Jump to content

Spory, żale i inne niczego nie wnoszące dyskusje...


toczygroszek

Recommended Posts

 

Zastanawiam się jak to działa w przypadku NM czy NA.

Nie dalej jak wczoraj szukałem kesza, który w listingu był aktywny. Czytam potem w domu logi i co widzę: oprócz kilku wcześniejszych DNF-ów jest log NA sprzed tygodnia, jest kolejny log NM sprzed kilku dni. I co? I nic.

No bo rewiówer daje w swym miłosierdziu szansę i jakis czas właścicielowi na naprawę,w końcu nie każdy mieszka obok swoich skrytek...

Link to comment

 

Zastanawiam się jak to działa w przypadku NM czy NA.

Nie dalej jak wczoraj szukałem kesza, który w listingu był aktywny. Czytam potem w domu logi i co widzę: oprócz kilku wcześniejszych DNF-ów jest log NA sprzed tygodnia, jest kolejny log NM sprzed kilku dni. I co? I nic.

 

NM/NA nie oznaczaja przecież, że skrzynka z automatu idzie do piachu. Nie wiesz, co dzieje się między Reviewerem a właścicielem.

Chociaż faktycznie, seria DNFów i NM/NA powinna przynajmniej zdopingować Reviewera do przyjrzenia się skrzynce (i jej ewentualnego zawieszenia przy braku reakcji ze strony właściciela)

Link to comment

No bo rewiówer daje w swym miłosierdziu szansę i jakis czas właścicielowi na naprawę,w końcu nie każdy mieszka obok swoich skrytek...

 

Ja nie pisałem o naprawie, tylko o tym, że skrytka, co do której są oczywiste przesłanki, że nie powinna być w tym miejscu, gdzie została ukryta, a prawdopodobnie w ogóle jej nie ma w terenie, o czym wie zarówno właściciel, jak i recenzent, pomimo tych faktów, cały czas pozostaje AKTYWNA w systemie i gotowa do szukania.

 

A jestes pewien, ze rev wie o DNF-ach i NM? To sa logi dla wasciciela, a nie recenzenta. Tylko NA jest informacja dla reviewera.

 

W tym przypadku, o którym pisałem, wie, bo był log NA.

Link to comment

DNF-y nie są podstawą do archiwizacji, czy nawet zawieszenia skrytki. Zgłoś zaginione skrytki przez NM czy NA.

 

Uzupełniając moje wcześniejsze wypowiedzi. Nie chodzi mi tu o żadną konkretną skrytkę, tylko o wskazanie że nawet logi NM czy NA nie stanowią żadnej gwarancji, że nieistniejąca w terenie skrytka zostanie deaktywowana.

 

Problem nieistniejących w terenie skrytek, a wciąż aktywnych w systemie, dotyczy nie tylko województwa Kuj-Pom (choć sam też się swego czasu naciąłem na sporo skrytek tamże) ale też wszystkich pozostałych. Sam się niedawno zżymałem na kilka takich skrytek w Krakowie (i nie mam tu na myśli dopiero co zmugolonych, ale takich, których od miesiąca dużo ludzi nie znajduje i nawet wcześniejsi znalazcy potwierdzają ich brak).

 

Pytanie, jak należy zgłaszać takie skrytki? Thathanka pisał, że log NM nie dociera do reviewera. Założyciel nie reaguje. Z kolei log NA jest nieadekwatny do sytuacji, bo ja nie oczekuję archiwizacji kesza (skrytka jest regulaminowa), tylko jego deaktywacji na czas gdy faktycznie nie ma jej w terenie.

Edited by dadoskawina
Link to comment
Pytanie, jak należy zgłaszać takie skrytki? Thathanka pisał, że log NM nie dociera do reviewera. Założyciel nie reaguje. Z kolei log NA jest nieadekwatny do sytuacji, bo ja nie oczekuję archiwizacji kesza (skrytka jest regulaminowa), tylko jego deaktywacji na czas gdy faktycznie nie ma jej w terenie.

Ale log NA nie obliguje reviewera do natychmiastowej archiwizacji, tylko daje mu sygnał, że powinien podjąć jakieś działanie. To może (a w zasadzie chyba powinno) być tymczasowe zawieszenie i rozmowa z założycielem w celu zdopingowania go do reaktywacji... I dopiero jak własciciel nie zareaguje odpowiednio to archiwizacja.
Link to comment

Jesli skrytka jest zgodna z regulaminem to NA zwykle powoduje zawieszenie skrytki i danie wlascicielowi regulaminowych 4 tygodni na reaktywacje lub, jesli 4 tygodnie nie wystarczaja (skrytka jest np. zaawansowana technicznie), uzgodnienie z reviewerem planu wskrzeszenia skrytki.

Link to comment
Jakby zrobić porządek w kujawsko-pomorskim z keszami, które są na mapie to by się okazało, że w rzeczywistości jest ich o wiele mniej. Keszy nie ma a w logach są DNF-y.

Popieram. Po ostatniej wizycie w kuj-pom mam jak najbardziej negatywne zdanie o skrytkach tam się znajdujących. Przynajmniej tych w okolicach Włocławka. Na kilkanaście poszukiwań udało mi się znaleźć jedną (!) skrytkę. I to nie dlatego, że nie potrafiłem ich znaleźć tylko dlatego, że po prostu ich nie było, a autorom albo nie chciało się ich zawiesić albo po kilku znalezieniach zrezygnowali z zabawy. Moim zdaniem LGDy zrobiły tutaj więcej złego niż dobrego. Lepiej żeby skrytek nie było niż żeby poszukiwacze niepotrzebnie tracili czas i pieniądze na skrytki-widma.

Link to comment
Jakby zrobić porządek w kujawsko-pomorskim z keszami, które są na mapie to by się okazało, że w rzeczywistości jest ich o wiele mniej. Keszy nie ma a w logach są DNF-y.

Popieram. Po ostatniej wizycie w kuj-pom mam jak najbardziej negatywne zdanie o skrytkach tam się znajdujących. Przynajmniej tych w okolicach Włocławka. Na kilkanaście poszukiwań udało mi się znaleźć jedną (!) skrytkę. I to nie dlatego, że nie potrafiłem ich znaleźć tylko dlatego, że po prostu ich nie było, a autorom albo nie chciało się ich zawiesić albo po kilku znalezieniach zrezygnowali z zabawy. Moim zdaniem LGDy zrobiły tutaj więcej złego niż dobrego. Lepiej żeby skrytek nie było niż żeby poszukiwacze niepotrzebnie tracili czas i pieniądze na skrytki-widma.

 

Jeśli tak jest, to ja tam nie pojadę. Jest przecież tyle pięknych miejsc w Polsce...

Link to comment

Obserwacje z serwisów moich kołobrzeskich keszy.

 

Ludzie marudzili że same mikrusy albo małe, no to założyłem w grudniu klipsiaka "regulara" w wersji multi, na łonie przyrody, załadowałem ciekawe fanty. Znalazło ją 10 osób. Aktualnie w skrytce nie ma już żadnych fantów poza śmieciami, połowa klipsów odłamana, a pojemnik na dokładkę ktoś zawinął w obleśną reklamówkę. I przy okazji porozrywał i wyrzucił poza pojemnik osuszacze. Pojemnik był normalnie ukryty więc nie zakładam działania osób postronnych, nikt też nie zgłaszał awarii pojemnika.

 

Przy takim podejściu dla mnie element "skarbów na wymianę" nie ma sensu.

 

Jak tylko dam większy pojemnik, to zaraz ktoś dorzuca jakiś śmieć, jeśli ktoś się uprze to nawet w większych mikro wpycha swojego fanta w taki sposób że gniecie logbook.

 

Pozostanę przy mniejszych rozmiarach, takich akurat na logbook i ołówek.

Link to comment

Obserwacje z serwisów moich kołobrzeskich keszy.

 

Ludzie marudzili że same mikrusy albo małe, no to założyłem w grudniu klipsiaka "regulara" w wersji multi, na łonie przyrody, załadowałem ciekawe fanty. Znalazło ją 10 osób. Aktualnie w skrytce nie ma już żadnych fantów poza śmieciami, połowa klipsów odłamana, a pojemnik na dokładkę ktoś zawinął w obleśną reklamówkę. I przy okazji porozrywał i wyrzucił poza pojemnik osuszacze. Pojemnik był normalnie ukryty więc nie zakładam działania osób postronnych, nikt też nie zgłaszał awarii pojemnika.

 

Jedono- czy dwusysyemowy pojemnik,ze tak się spytam...?

I raczej nie PM only?

Odnosze wrażenie,że moej wieksze PM only jakies takie czystsze się zrobiły odkąd są PM only...

A przedwczoraj w ogólnodostepnym znalazłam podpaskę( niezużytą co prawda...), fuj...

Link to comment

Dwusystemowy, ale to bez znaczenia bo wszyscy znalazcy z lokalnego systemu (było ich mniej) jednocześnie logowali na GC. Plus kilku PM z zagranicy.

Ja na Twoim miejscu bym zrobiła PM dla czysto naukowych celów- wtedy łatwiej ocenic kto przyczynia sie do degradacji pojemnika....

To jest strasznie wkurzające, człowiek sie stara, zakłada, serwisuje a tu geo niedbaluchy psują,żal.... :anibad:

Edited by Wiesia.K
Link to comment
Odnosze wrażenie,że moej wieksze PM only jakies takie czystsze się zrobiły odkąd są PM only...

No jacha! W końcu tylko elyta geocachingu je znajduje, a nie jakiś złodziejski plebs ;)

 

P.S. Wiesia, nie łudź się, że PM uchroni Cię przed destrukcyjnym działaniem geocacherów. W zachodniej europie o wiele większy % ludzi ma PM (sądzę, że większość). W Polsce już niedługo będzie podobnie. Na kogo wtedy zwalisz winę za zaginięcia skrytek i złodziejstwo fantów?

Edited by Spider
Link to comment

Jedono- czy dwusysyemowy pojemnik,ze tak się spytam...?

I raczej nie PM only?

Odnosze wrażenie,że moej wieksze PM only jakies takie czystsze się zrobiły odkąd są PM only...

A przedwczoraj w ogólnodostepnym znalazłam podpaskę( niezużytą co prawda...), fuj...

Znam kołobrzeskie kesze Highlandera. Zdecydowana większość wpisów w nich to te "jedynie słuszne", czyli z GC, przodują Niemcy. Okazuje się, że jedynie Polacy (mieszańcy i jedynie-jedno-z obu systemów) dbają bardziej o nie. To przykre, bo Maciej wykonał kawał roboty, ale - niestety - prawdziwe. PM-only nic tu nie da. Można je znaleźć bez konta 'Premium' i tak samo zalogować (aplikacje i sposoby opisywane w necie). Jak łatwo zgadnąć, znów większość wpisów będzie od naszych zachodnich braci. Poziom zadbania o wspólny interes nie zmieni się, nie ma co się łudzić.

PM-only to takie zaklinanie rzeczywistości. W poprzednim życiu (czyli mając konto Premium) znajdowałem takowe. Pojemnik nano/mikro/większe mikro (nie zawsze szczelny) i logbook w postaci upychanych na siłę kartek, karteluszków - taki był ich standard.

Generalnie odnoszę wrażenie, że w PL bardziej przejmujemy się jakością keszy, niż poza naszymi granicami. Górzno mi się przypomina i hordy ... (żeby nie było konfliktów międzynarodowych), lecące traile z obu stron i pozostawiające po sobie spaloną ziemię (nawet "dziewicze" logbooki potrafili zwinąć - w końcu parę euro kosztują ...).

Link to comment
Odnosze wrażenie,że moej wieksze PM only jakies takie czystsze się zrobiły odkąd są PM only...

No jacha! W końcu tylko elyta geocachingu je znajduje, a nie jakiś złodziejski plebs ;)

 

P.S. Wiesia, nie łudź się, że PM uchroni Cię przed destrukcyjnym działaniem geocacherów. W zachodniej europie o wiele większy % ludzi ma PM (sądzę, że większość). W Polsce już niedługo będzie podobnie. Na kogo wtedy zwalisz winę za zaginięcia skrytek i złodziejstwo fantów?

Na pewno mnie uchroni przed hordą gimazjalistów. Moje obserwacje sa skromne i dotycza ograniczonej liczby pojemników, zobaczymy po lecie...

A na duzo PM w Polsce nie licze, Polacy lubia cwaniakowac i nie płacic skoro nie muszą... :laughing:

Link to comment

 

Znam kołobrzeskie kesze Highlandera. Zdecydowana większość wpisów w nich to te "jedynie słuszne", czyli z GC, przodują Niemcy. Okazuje się, że jedynie Polacy (mieszańcy i jedynie-jedno-z obu systemów) dbają bardziej o nie. To przykre, bo Maciej wykonał kawał roboty, ale - niestety - prawdziwe. PM-only nic tu nie da. Można je znaleźć bez konta 'Premium' i tak samo zalogować (aplikacje i sposoby opisywane w necie). Jak łatwo zgadnąć, znów większość wpisów będzie od naszych zachodnich braci. Poziom zadbania o wspólny interes nie zmieni się, nie ma co się łudzić.

 

warto zaeksperymentować, nie chodzi po podział na plebs i "elytę", bynajmniej, zreszta w moich postach niczego takiego nie znajdziesz;)

Mnie tam w Kołobrzegu sie podobało, cóż z tego że mikrusy, fajne opisy, arcyciekawe miejsca, pojemniki zadbane i mnie to wystarczy,

może jak z małolatami cachujemy, to szukamy czegoś wiekszego,żeby nie marudziły...

Link to comment

Moje obserwacje sa skromne i dotycza ograniczonej liczby pojemników, zobaczymy po lecie...

 

No cóż, jedni wierzą w skuteczność homeopatii, inni - w PMO. Przecież nawet nie musisz czekać na koniec lata, bo już wiesz jaki będzie wynik Twoich obserwacji i od jakiegoś czasu obwieszczasz "sukces" trójmiejskiej kampanii PMO ;-)

Link to comment

Spontaniczne wypady geocachingowe na miasto tylko z moim telefonem właśnie się skończyły :(

Aplikacja na Jave, której używałem przestała komunikować się z serwerem :(

 

Rubi, może czas zainwestować w coś z Androidem?

 

"Dopiero" co zainwestowałem w aparat, który przy moich zdolnościach do upuszczania, zrzucania na podłogę, dotykania upiaszczonymi rękoma, trochę mi posłuży :)

Link to comment
Wg. regulaminu minimalna odleglosc skrytki od aktywnej linii kolejowej to 46 metrów.

Wiedzieliscie o tym? Bo ja nie.

Kurczaki, wlasnie sobie wypatrzylem przeslicznie zrujnowana wiate przystankowa przy linii kolejowej z przepieknymi widoczkami...

To znaczy, ze kesze przy dworcach, na peronach itp sa do likwidacji?

 

Tutaj ma zastosowanie: http://www.geocaching.com/about/guidelines.aspx#restrictedareas

 

The cache is on property belonging to a railroad. In the United States we generally require a distance of 150 ft (46 m) from active tracks. Local laws may vary.

 

oraz http://www.abc.com.pl/du-akt/-/akt/dz-u-04-264-2637

 

ochkarol, peronów to nie dotyczy bo możesz tam przebywać.

 

Czytam tak te posty i zastanawiam się nie mogę opublikować skrzynki ponieważ jest w niezgodnej odległości choć jest to nieczynna stacja z której zrobiono budynek mieszkalny biegają dzieci itd. zachowano jedynie stary szyld na budynku z nazwą miejscowości na dodatek kesz schowany w miejscu gdzie zaczynał się stary peron którego stricte już nie ma, tory owszem leżą ale tak pozarastane czym popadnie że jak bym był pociągiem sam bym się wykoleił żeby tu nie wjechać krótko mówiąc nie używany. Aby być pewny próbowałem odnaleźć połączenie tej trasy i takiej stacji nie ma pociągu towarowego ani razu tam nie widziałem. Więc w czym problem czemu nie można takich dopuszczać do publikacji nie wspomnę że znam skrzynki które są bardziej nie bezpieczne np. ukryte pomiędzy dwoma torami a odległość między nimi to około 3 metry koło wiaduktu na czynnej trasie około 5 metrów.

Link to comment

Do wszystkiego należy podchodzić ze zdrowym rozsądkiem... Jeśli stacja rzeczywiście jest nieczynna to nie powinno być problemu... Jak z pomiędzy torów wyrasta drzewo to moim zdaniem na tym drzewie można zamieścić kesza :) Ale oczywiście nigdy nic nie wiadomo: Trzeba zamieścić dokładny opis sytuacji... może kiedyś ruch zostanie tu przywrócony... może za 10 lat...

Link to comment

Problem właśnie jest. Moja jedna skrzynka została odrzucona, bo była przy torach. Na nieużywanej bocznicy, już częściowo rozebranej przez żulika złomiarka. W pół-dzikim lasku. Ale dla reviewera liczył się tylko regulamin jego organizacji i nawet gdyby skrzynka była 30 metrów dalej na drzewie to też by się czepiał jakby wiedział, że tam jest kawałek szyny. Bo 61 metrów od torów czy inna liczba wyssana z palca.

 

Oczywiście skrzynka została gdzie była, jest opublikowana, ma znalezienia, tylko nie na GC.

 

Uważam to za lokalną hipokryzję, ponieważ w Niemczech są skrzynki np. w pniaku przy ścieżce biegnącej wzdłuż czynnych torów, albo na starym wagonie na nieużywanej linii, i jest dobrze. A przecież tam mają ponoć genetycznie uwarunkowanego fioła na punkcie przepisów :P

 

Ja bym się nie przejmował i wyszedł ze zdroworozsądkowej zasady, że nie każda skrzynka musi być opublikowana na GC. Fajnie żeby była, bo turystom z zagranicy będzie łatwiej, ale presji nie ma.

Link to comment

Problem właśnie jest. Moja jedna skrzynka została odrzucona, bo była przy torach. Na nieużywanej bocznicy, już częściowo rozebranej przez żulika złomiarka. W pół-dzikim lasku. Ale dla reviewera liczył się tylko regulamin jego organizacji i nawet gdyby skrzynka była 30 metrów dalej na drzewie to też by się czepiał jakby wiedział, że tam jest kawałek szyny. Bo 61 metrów od torów czy inna liczba wyssana z palca.

 

Po pierwsze: trochę więcej szacunku dla recenzentów, to są nasi współgracze, pracują za zupełną darmochę dla nas wszystkich.

Po drugie: pisałeś z recenzentem w tym tonie? Jeśli tak, to zbyt wiele bym się nie dziwił.

Po trzecie: mam skrytkę w niewielkiej odległości od torów i po wytłumaczeniu, że jest to miejsce bezpieczne i tory nie są z niego dostępne w żaden sposób, została opublikowana.

Link to comment

a ja mam pytanie do przedpiszców: co by się stało gdybyście po prostu przenieśli pojemniki o ten rzut kamieniem od Waszych wymarzonych współrzędnych?

 

z mojego punktu widzenia (jako potencjalnego znalazcy), kompletnie nie ma znaczenia czy kesz "nieczynna bocznica" znajduje się 1 czy 80m od tegoż obiektu, z którego pozostała kupka kamieni i dwa podkłady kolejowe.

 

Niemcy to Niemcy - mają inne przepisy i znacznie więcej doświadczenia (reviewerzy i "zwykli" poszukiwacze). I tak, też znalazłem tam kesza 3m od czynnej linii kolejowej.

Link to comment

a ja mam pytanie do przedpiszców: co by się stało gdybyście po prostu przenieśli pojemniki o ten rzut kamieniem od Waszych wymarzonych współrzędnych?

 

z mojego punktu widzenia (jako potencjalnego znalazcy), kompletnie nie ma znaczenia czy kesz "nieczynna bocznica" znajduje się 1 czy 80m od tegoż obiektu, z którego pozostała kupka kamieni i dwa podkłady kolejowe.

 

Niemcy to Niemcy - mają inne przepisy i znacznie więcej doświadczenia (reviewerzy i "zwykli" poszukiwacze). I tak, też znalazłem tam kesza 3m od czynnej linii kolejowej.

 

@StrykerPL: masz u mnie piwo. Z przyjemnoscia zapraszam. Jezeli bedziesz w Zabrzu, to tam mozemy je wypic.

Link to comment

a ja mam pytanie do przedpiszców: co by się stało gdybyście po prostu przenieśli pojemniki o ten rzut kamieniem od Waszych wymarzonych współrzędnych?

 

z mojego punktu widzenia (jako potencjalnego znalazcy), kompletnie nie ma znaczenia czy kesz "nieczynna bocznica" znajduje się 1 czy 80m od tegoż obiektu, z którego pozostała kupka kamieni i dwa podkłady kolejowe.

 

Niemcy to Niemcy - mają inne przepisy i znacznie więcej doświadczenia (reviewerzy i "zwykli" poszukiwacze). I tak, też znalazłem tam kesza 3m od czynnej linii kolejowej.

 

Po części masz racje ale jak nie ma możliwości przeniesienia takiej skrzynki ponieważ sąsiaduje z inną skrzynka lub po przeniesieniu będzie na terenie prywatnym bądź na środku pola ornego co wtedy?

Bardziej pisząc wcześniejszy post miałem na myśli trzymamy się zasad ale jest to działanie wybiórcze boja nie mogę ale 10 innych jest opublikowanych.

 

I dla mnie jako szukającego jest ważne by znajdując skrzynkę mógł zobaczyć miejsce dla którego dotarłem do celu.

Edited by ktoszu-k?
Link to comment

 

kompletnie nie ma znaczenia czy kesz "nieczynna bocznica" znajduje się 1 czy 80m od tegoż obiektu,

 

Prostopadle czy równolegle do torów ? O ile całkiem wygodnie jeździ się rowerem po torach to przebijanie się 80 m przez krzaczory jakie zwykle występują w okolicach różnych tam nieczynnych obiektów do przyjemności nie należy.

 

Zamiast ukrywać się po krzakach albo sarakać na recenzenta, wystarczy w dodatkowym opisie podać że linia nieczynna ( bo w regulaminie stoi "active") powołująć się na:

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Zlikwidowane_linie_kolejowe_w_Polsce

lub lepiej

http://bazakolejowa.pl/

Link to comment

 

kompletnie nie ma znaczenia czy kesz "nieczynna bocznica" znajduje się 1 czy 80m od tegoż obiektu,

 

Prostopadle czy równolegle do torów ? O ile całkiem wygodnie jeździ się rowerem po torach to przebijanie się 80 m przez krzaczory jakie zwykle występują w okolicach różnych tam nieczynnych obiektów do przyjemności nie należy.

 

Zamiast ukrywać się po krzakach albo sarakać na recenzenta, wystarczy w dodatkowym opisie podać że linia nieczynna ( bo w regulaminie stoi "active") powołująć się na:

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Zlikwidowane_linie_kolejowe_w_Polsce

lub lepiej

http://bazakolejowa.pl/

 

Nie wiem jak to możliwe ale w bazie kolejowej jest jako czynna nie wiem jak to możliwe. No chyba że zaliczają to jako towarowe prowadzące do cukrowni w pobliżu. Ale nie zmienia to faktu że część skrzynek w mojej okolicy jest w nie zgodnej odległości i nie są ukryte na peronach a regulamin mówi że:

 

"Skrytki nie mogą być umieszczone w miejscach o ograniczonym dostępie, zabronionych lub w jakikolwiek inny sposób nieodpowiednich - Skrytka jest umieszczona zbyt blisko takich obiektów użyteczności publicznej jak: mosty i wiadukty na autostradach, główne drogi, tamy, budynki rządowe, szkoły, obiekty wojskowe, szpitale, lotniska i inne tego typu miejsca."

"Zakaz umieszczania skrytek w pobliżu aktywnych linii kolejowych. Zgodnie z §2 pkt. 1 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 23 listopada 2004 r. w sprawie przepisów porządkowych obowiązujących na obszarze kolejowym, w pociągach i innych pojazdach kolejowych, na obszarze kolejowym zabrania się wstępu i przebywania osób nieuprawnionych na torowiskach, nasypach, wiaduktach, mostach, w wykopach i w tunelach kolejowych. Źródło: Rozporządzenie Ministra Infrastruktury.

Wytyczne: Skrytki nie mogą być umieszczone w miejscach o ograniczonym dostępie, zabronionych lub w jakikolwiek inny sposób nieodpowiednich - Skrytka znajduje się na terenie należącym do kolei."

 

Więc ciekawi mnie dlaczego są dopuszczane skoro tak trzymamy się zasad itp.

Link to comment

Nie wiem jak to możliwe ale w bazie kolejowej jest jako czynna nie wiem jak to możliwe. No chyba że zaliczają to jako towarowe prowadzące do cukrowni w pobliżu.

 

Jak coś jeździ to jest czynna.

 

Ale nie zmienia to faktu że część skrzynek w mojej okolicy jest w nie zgodnej odległości i nie są ukryte na peronach

Więc ciekawi mnie dlaczego są dopuszczane skoro tak trzymamy się zasad itp.

 

Zgłoś. Same się nie zgłoszą a recenzenci mają ciekawsze zajęcia niż wyszukiwanie. Ewentualnie możesz zostać ministrem ( sądząc po bilboardach w maju jest jakiś nabór do zorganiowanych grup przestępczych) i zmienić rozporządzenie :)

Link to comment

 

kompletnie nie ma znaczenia czy kesz "nieczynna bocznica" znajduje się 1 czy 80m od tegoż obiektu,

 

Prostopadle czy równolegle do torów ? O ile całkiem wygodnie jeździ się rowerem po torach to przebijanie się 80 m przez krzaczory jakie zwykle występują w okolicach różnych tam nieczynnych obiektów do przyjemności nie należy.

 

 

Pomijając już fakt, że w pobliżu torów może być idealna miejscówka na sensownych rozmiarów skrzynkę, a 80m dalej to co najwyżej mikro na gałęzi... No i nie mówiąc już o sensowności przenoszenia skrzynki, która jest opublikowana i ma znalezienia. To trochę nie fair wobec znalazców?

 

 

Zamiast ukrywać się po krzakach albo sarakać na recenzenta, wystarczy w dodatkowym opisie podać że linia nieczynna ( bo w regulaminie stoi "active") powołująć się na:

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Zlikwidowane_linie_kolejowe_w_Polsce

lub lepiej

http://bazakolejowa.pl/

 

Tak, tyle że jeśli nie jest to żadna linia, tylko bocznica to raczej jej nie będzie. No i nie rozwiązuje to w niczym problemu keszy przy ścieżce wiodącej wzdłuż aktywnej linii kolejowej, tyle że nikt nie robi ścieżek 80m od torów bo szkoda terenu. Najwyżej 10m a dalej są już normalne pola uprawne itp. Więc ta ścieżka może być jedynym miejscem na skrzynkę, ale recenzent się pewnie przyczepi, "bo regulamin". Tyle że skoro w Niemczech można, to ten "regulamin" jest lokalnym wynalazkiem, a nie żadną ogólną regulacją centrali na drugim końcu świata...

Link to comment

Tyle że skoro w Niemczech można, to ten "regulamin" jest lokalnym wynalazkiem, a nie żadną ogólną regulacją centrali na drugim końcu świata...

 

Co Ty z tymi Niemcami.. ? W Polsce można autostradą jeździć max. 140km/h, w Niemczech prędkość *zalecana* to 130km/h. Żeby było "śmieszniej" w UK jeżdżą pod prąd ;-)

"Lokalne wynalazki" były, są i będą. Deal with it ;-)

Link to comment

Regulamin, tak jak prawo, ma zarówno swoją literą, jak i ducha. O literę dba Groundspeak. O ducha dbają recenzenci interpretując odpowiednio zapisy, przy współpracy między sobą i z Groundspeakiem. Zasady są proste - ma być bezpiecznie, z poszanowaniem przepisów prawa krajowego i lokalnego. Interpretacja jest do dyskusji, ale ostatnie słowo mają recenzenci.

Macie konkrety - piszcie do recenzentów. Możemy sobie tutaj dyskutować, ale nic z tego nie wyniknie bez zaadresowania konkretnych informacji do konkretnych osób.

Link to comment

Interpretacja jest do dyskusji, ale ostatnie słowo mają recenzenci.

Macie konkrety - piszcie do recenzentów.

 

Czyli te X metrów od torów to nie jest jakaś odgórna reguła, tylko zasada, którą stworzył na własny użytek sam recenzent, i jeśli np skrzynka jest przy ścieżce wiodącej wzdłuż torów, po której rolnicy pędzą krowy na pastwisko, ew. szlak turystyczny, to wystarczy napisać że to jest normalna droga polna a nie żaden teren kolejowy?

Link to comment

Czyli te X metrów od torów to nie jest jakaś odgórna reguła, tylko zasada, którą stworzył na własny użytek sam recenzent, i jeśli np skrzynka jest przy ścieżce wiodącej wzdłuż torów, po której rolnicy pędzą krowy na pastwisko, ew. szlak turystyczny, to wystarczy napisać że to jest normalna droga polna a nie żaden teren kolejowy?

 

Co Wy tak z tymi metrami? Zasady są jasne - nie wolno na terenie kolejowym, który nie jest ogólnodostępny. Co jest logiczne i nad wyraz rozsądne. Gdzie tam są jakieś sztuczne zapisy o X metrach? A już na pewno nie ma w Polsce casusu 46m. Czytam, czytam i coraz głupszy się od tego robię...

Kesza możesz posadzić i dosłownie nad torami. Np. na moście czy przejściu między peronami. Ważne, żeby dostęp był zgodny z przepisami i bezpieczny.

Link to comment

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...