Jump to content

kuchomik

+Premium Members
  • Posts

    169
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by kuchomik

  1. To chyba już ten moment, ta chwila... czas się pochwalić! Jakiś czas temu, po kilku zupełnie przypadkowych, kolejnych dniach FTFowania, zauważyłem, że... jest szansa na coś naprawdę wielkiego. W prawdzie nie ma za ten wyczyn ani badża, ani się nie liczy do belta, ani user bez premium na project-gc tego nie zobaczy, ale cieszy jak nic innego. Nie ma też, popularnego ostatnio, challenge cache'a. A chodzi o FTF streak liczony w dniach. Lekko nie było, ale zdecydowanie było warto. Kilka razy sytuacja była podbramkowa, trzeba było walić 100km po FTF, którego już mogło nie byc. No pain, no gain. Udało się, mamy 34 dni z FTFem z rzędu. Wszystko wskazuje na to, że na trzecim miejscu na świecie trochę zabawimy! Pewne jest jedno, gdyby nie okoliczności sprzyjające w postaci elastyczności czasu pracy, lekkie odchylenia od powszechnie przyjętych norm psychicznych i wzajemna mobilizacja z Yuriko*, to by sie nie udało. Dzięki dla dzielnych zakładaczy, bo mieliśmy czego szukać i dla Yuriko*, dzielnej towarzyszki w poszukiwaniach!
  2. Już działa. Był 21-godzinny downtime - http://project-gc.com/Home/News.
  3. W lokalu nie, bo to gimbaza. W terenie źle i nieporęcznie. Zaproponuj w takim razie miejsce i formułę spotkania 'eventu' taką, jaką uważasz za 'równanie w górę'. A mi się jakiś event terenowy nie podobał? Nie przypominam sobie, bo takie lubie najbardziej. Lokal lokalowi nierówny.
  4. TEJ, przecież zakończyłeś swoje eventowe przygody, to o co Cię tył boli? Na ostatnim spotkaniu w McSraczu (na które nie dotarłem) przynajmniej były nowe osoby. Wolę to niż siedzenie w najlepszym eventowym miejscu na świecie z tymi samymi osobami. Mam nadzieję, że ciągniesz łacha i że jest to jedynie tania prowokacja. Spotkanie w złotych łukach ma dla mnie taką wartość, że szkoda mi takim terminem głowę zawracać. Wielki sukces! W popelaniarskim evencie wzięły dwie nowe osoby, a na dodatek był gość zza granicy... gromkie brawa i owacja na stojąco. Nie wolno też zapomnieć o orderze z ziemniaka. Ja się w geocaching na poziomie gimbazy, dla której szczytem marzeń są wagary w maku, nie mam zamiaru dalej bawić. Dając publiczne przyzwolenie na takie wydarzenia, robimy jedno... równamy w dół.
  5. Żeby nie było, że tylko gdakam na obczyznę, to na rewir mazowiecki też ponarzekam... http://www.geocaching.com/geocache/GC5A1TN_geospotkanie http://www.geocaching.com/geocache/GC5AVYP_oko-na-maroko Nowa, tfuuuuuuuuuuuuuu, tradycja! Eventy w mcdonalds. No, niech mnie k***a jasna strzeli!
  6. Co z tym Trójmiastem? Ciężko powiedzieć, czy keszy nie było, czy koordy były złe, czy poszukiwacze upośledzeni. Nie umiem ocenić. Faktem jest to, że tylu DNFów nie zaliczyłem chyba nigdy! Zagadki mi się podobały i to bardzo. Gorzej z tymi fizycznymi pojemnikami... a zawsze wszyscy na warszawskich keszach wieszają psy. Że syf, że mikrusy... No i zupełnie nie łykam tematu PMO. Keszowanie w 2012 roku też było straszną udręką, ale człowiek (może) jeszcze nie był taki zblazowany, w sumie będzie koło 80 w pomorskim. Szału nie ma, ale próbka na tyle duża i zróżnicowana, że coś tam już powiedzieć można. No nic, może kolejnym razem. PS. Czemu nagminnie nie dajecie hintów do swoich keszy?
  7. Dostałem dostęp do Challenge Checkersów i kombinuję, co można z tym zrobić... narzędzie jest w fazie beta i jedyne istniejące czekery są zrobione przez osoby, które biorą udział w testach.
  8. Muszę to powiedzieć głośno, bo nie daje mi to spokoju. Nigdzie mi się jeszcze nie keszowała tak źle, jak w Trójmieście. Tylu DNFów nie zaliczyłem od początku mojej zabawy w giełokeszink. Poza kilkoma wyjątkami oczywiście, bo trafiło się i kilka perełek! Od groma keszy na siłe bez hintów w ultrazatłoczonych miejscach. Przerost formy nad treścią, czy jakoś tak się to mówi. Są tacy, którzy twierdzą, że w Warszawie same zataśmowane mikro... a tam nie lepiej! Całe szczęście, niektóre zagadki ciekawe, niestety na znalezienie wszystkich rozwiązanych zabrakło czasu... który został zmarnowany na poszukiwaniach nieznajdowalnych mikrusów. Do tego kupa keszy, która w Warszawie w ogóle by nie przeszła z wiadomych przyczyn. No i ta plaga PMO - po kiego czorta to? Podobno to się robi po to, żeby wartościowe pojemniki ochronić... ale usyfione mikrusy? Jest ktoś w stanie to wyjaśnić? Poza tym, Trójmiasto i pomorskie wybrzeże bardzo fajne jest. Ale zimą, bo w okresie letnim natłok tandety i upośledzonych turystów skutecznie zniechęca człowieka do wszystkiego.
  9. 366 dni to nie jest matrix, matrix to jest 81 kombinacji D/T O'rly?
  10. - zaliczone szesnaste województwo - w końcu! - uzupełniony matrix - 366 dni odhaczyło się 31 lipca - zaliczony power trail w górznieńskich lasach - około 420 znalezień w niespełna 14 godzin - zaliczony roczny streak znalezień - 365 dzień odhaczył się 31 lipca i jedziemy dalej - pękły 2000 znalezień - bez trudu i pośpiechu udało się złapać kolejne 5 FTFów - warszawscy poszukiwacze wybyli? Dzięki temu, w ciągu kilku dni wpadły mi 3 diamentowe badże i wpadłem na ostatnią prostą do złotego PTTK GCPL.
  11. Naprawdę? Kliknięcie w Edit na stronie listingu jest takim karkołomnym wyzwaniem?
  12. Ja mam Windows 3.11 (demo) i nic mi nie działa. Ale jakoś żyję. Mnie się nowe notyfikacje podobają. Jasno, klarownie. Żyjemy w XXI wieku, do psiej nędzy, w czasach NIELIMITOWANEGO dostępu do sieci, więc czemu ktoś się dziwi na widok sformatowanego maila?
  13. Wczoraj, w ramach walki z mikrusami w miastach, zmieniłem pojemnik w GC364H5. Z 2ml eppendorf na klipsiaka 5x5cm. Ciekawe, czy przeżyje... Walkę najlepiej prowadzić ze samym sobą, nie z innymi.
  14. Będzie gorzko, ale sytuacja naprawdę śmierdzi. Seria GCPL, podobno nie taka zła. Podobno miała świetny finał. No właśnie, miała. Skrytka ukryta tak, że żaden postronny człowiek nie wpadłbym na to, żeby zaglądać w tę dziurę, w której leżał całkiem niezgorszy pojemnik. No właśnie, leżał. Zgrzyt polega na tym, że już nie leży. Kilka osób stwierdziło zgodnie, że nie wierzy w to, żeby to było zaginięcie naturalne. Nie z takiego miejsca! A pojemnik fajny. Duży ammobox. Zawartość też niczego sobie. Pieczęć automatyczna o średnicy 45mm TRODAT, 50 Polish Wood Coinów, 5 travel bugów. Wartość zguby poważna. Co ciekawe, skrzynia przed publikacją w tym miejscu leżała prawie 3 miesiące i NIC się jej nie stało w tym czasie. Nie wierzę w ekipy sprzątające, bo w bliźniaczym miejscu, jak był syf, tak jest. Nie wierzę w przypadki. Naturalnie mi przykro. Poważnie się zastanawiam, czy finału serii nie odtworzyć w micro albo smallu, żeby nie było więcej strat. Syf. Kiła. Mogiła.
  15. Kiedyś próbowałem zaplanować z łonckim taki atak... minimalny kiometraż wynosił jakieś 2000km. Nie do zrobienia, nawet przy 4 kierowcach w samochodzie.
  16. W Warszawie na dniach się pojawi wyzwanie warszawskie
  17. Mój pierwszy EarthCache. Czujcie się zaproszeni!
  18. W stolicy, to są nawet takie eventy, co się dla bezpieczeństwa loguje FTFy przed publikacją. To jest dopiero smród skarpet, ale podobno wszystko w porządku... http://www.geocachin...sze-geourodziny
  19. Czas na krótkie podsumowanie, podziękowania i zapowiedzi... Pierwsze Primo: Koncepcja, reżyseria: 赏月者 Wykonanie projektu: pierwiastekz3 Podziękowania i ukłony dla pierwiastekz3 za realizację i pieczę nad tym, żeby wszystko się zgadzało. Drugie Primo: Wszystkie zamówione coiny zostały rozdystrybuowane. Trzecie Primo: Jest jeszcze kilka monet do wzięcia. Jeżeli ktoś przespał lub nabrał nagłej ochoty, to zapraszam. Czwarte Primo: Tak, były trzy wersje. Antique Silver, Antique Copper, Antique Bronze, tylko bonusowych było kilkanaście sztuk. Piąte Primo: Szkoda, że tak niewiele monet zostało aktywowanych... Szóste Primo: Moneta na 20000 aktywnych skrytek będzie. Wszystko będzie dopięte tak, żeby tym razem produkcja ruszyła w TYM momencie, a to z kolei poskutkuje szybką dystrybucją. Hawg!
  20. Wręcz przeciwnie. Trochę nie rozumiem dlaczego masz takie zdanie... trochę słabo oceniać ludzi nawet ich nie znając. Życzę wszystkiego dobrego!
  21. ochkarol, no chciałbym Cię zrozumieć, a nie potrafię. dobrej nocy życzę.
  22. Wpadaj do Warszawy, u nas (poza drobnymi wpadkami) jest nieźle. Powstaje dużo fajnych keszy. I to wolnych od stowarzyszeń i towarzystw wzajemnej adoracji. Na przykład: GC4ZAFT, GC51A3F, GC4ZK12, GC4W9N9, GC454K3 oraz znakomita większość serii CT, nieśmiało powiem, że GCPL też jest nie najgorsze, a finał ma chyba nawet bardzo fajny. Nad Jeziorem Zegrzyńskim też zaczęły pączkować ciekawe skrytki. I ludzie się cieszą. Fajnych skrytek pojawia się sporo, a na dodatek znaczna liczba skrytek ewoluuje na lepsze. Nie miałem okazji jeszcze szukać Twoich skrytek... ale poziom Twojej frustracji, która płynie z Twoich wypowiedzi, daje mi nadzieję na to, że jak już dojdzie do ich poszukiwań, to będą to najlpesze kesze na świecie. Czego sobie, Tobie i wszystkim innym życzę. Ja wolę to:
  23. Albo jest to kesz, którego można podjąć nie wysiadając z samochodu. Sam takiego jednego zainstalowałem w południowej części Warszawy. To jest TRUE park and grab!
  24. Pierwsza partia monet jutro z rana rusza w Polskę! Wszyscy, którym się zapomniało dopłacić tego lub owego, są proszeni o sprawdzenie skrzynek pocztowych. Monety wyszły... zacne w pytkę!
×
×
  • Create New...