Kertoipp Posted February 26, 2014 Share Posted February 26, 2014 podejmuję ja ci dziś kesza, średnich rozmiarów, a wewnątrz tylko logbook, nawet bez strunówki. kesz znaleziony po reaktywacji przez 5 znalazców. właściciel kesza porządny - nigdy by nie wypuścił takiej szmiry bez fantów. no cóż, mało prawdopodobne, aby mugol znalazł kesza i zabrał tylko fanty... reszta jest milczeniem. Quote Link to comment
+y_a_h_oo Posted February 26, 2014 Share Posted February 26, 2014 podejmuję ja ci dziś kesza, średnich rozmiarów, a wewnątrz tylko logbook, nawet bez strunówki. kesz znaleziony po reaktywacji przez 5 znalazców. właściciel kesza porządny - nigdy by nie wypuścił takiej szmiry bez fantów. no cóż, mało prawdopodobne, aby mugol znalazł kesza i zabrał tylko fanty... reszta jest milczeniem. powiem tak: do swoich keszy nie wkladam "fantow", bo po co?? czy ktokolwiek zbiera te zabaweczki lub zuzyte bilety? Po pol roku takie "futrzaki" lub smycze i tak nadaja sie do kosza, wiec ponownie pytanie - po co zasmiecac sobie pojemnik? No dobra - wiem, ze wkladam kij w mrowisko, bo zapewne tyle roznych opinii ilu grajacych... Quote Link to comment
+dadoskawina Posted February 26, 2014 Share Posted February 26, 2014 czy ktokolwiek zbiera [...] zuzyte bilety? TAK, ja. Ale masz rację, nie wrzucaj do keszy. Spotkamy się, przekażesz mi osobiście Quote Link to comment
+Spider Posted February 26, 2014 Share Posted February 26, 2014 podejmuję ja ci dziś kesza, średnich rozmiarów, a wewnątrz tylko logbook, nawet bez strunówki. kesz znaleziony po reaktywacji przez 5 znalazców. właściciel kesza porządny - nigdy by nie wypuścił takiej szmiry bez fantów. no cóż, mało prawdopodobne, aby mugol znalazł kesza i zabrał tylko fanty... reszta jest milczeniem. To chyba mowa o mnie i o mojej skrytce GC3RXJR Kesz był standardowo wyposażony czyli logbook (strunówki nie było) i do tego kilka smyczy "Geocaching Polska". Widocznie się podobają, skoro tak szybko znikają Też mnie wkurza okradanie skrytek, ale niestety chyba nic się na to nie poradzi Quote Link to comment
+Spider Posted February 26, 2014 Share Posted February 26, 2014 (edited) Mnie natomiast ostatnio wkurzają mikrusy. Przez ostatni rok natworzyło ich się bardzo dużo, przez co jest ich najwięcej ze wszystkich rozmiarów skrytek. A są to najnudniejsze skrytki. Ja wolę małą/normalną/dużą skrytkę schowaną w zwyczajny sposób, niż kolejną mikro imitację nie wiadomo czego, gdzie logbook jest mikroskopijnej wielkości (wiem sam ma takie ). Dlatego postanowiłem bojkotować mikrusy i od pewnego czasu nie przyznaję im fav-pointów, nawet jeśli mają oryginalne, niespotykane maskowanie. Edited February 26, 2014 by Spider Quote Link to comment
+ochkarol Posted February 26, 2014 Share Posted February 26, 2014 do swoich keszy nie wkladam "fantow", bo po co?? No nie wiem, moze dlatego, ze w tak mocno ostatnio reklamowane "poszukiwanie skarbow", bawia sie cale rodziny z dzieciakami w roznym wieku. Jak wytlumaczyc dziecku znalezienie skarbu bez skarbu? Niech sie gowniarz/ gowniara cieszy z wpisu do logbuka!? czy ktokolwiek zbiera te zabaweczki lub zuzyte bilety? To chyba nie polega na zbieraniu, a na wymianie fantow. Prawda? To, ze niektorzy uwazaja za fanty paragony, zuzyte bilety, pordzewiale kapsle itp itd, to juz zupelnie inne zagadnienie. Po pol roku takie "futrzaki" lub smycze i tak nadaja sie do kosza... Jest tez wiele innych rodzajow "skarbow" ktore nawet po roku czy dwoch latach nie nadaja sie do kosza... ...wiec ponownie pytanie - po co zasmiecac sobie pojemnik? Masz racje, nie ma najmniejszego sensu zasmiecac SOBIE pojemnika. Lepiej wlozyc tam kilka fantow, ktore moga ( choc wcale nie musza )komus przyniesc mala radosc. No dobra - wiem, ze wkladam kij w mrowisko, bo zapewne tyle roznych opinii ilu grajacych... Ja powiem wiecej, kazdy bawi sie jak umie i zabawa jest najwazniejsza. Podsumujmy: 1. Opis. Opis kesza jest do niczego potrzebny bo i tak nikt tego nie czyta. Taki opis to nawet problem zwlaszcza gdy kesz umieszczany jest w tzw. "nigdziu". 2. Fanty. Fanty sa niepotrzebne bo i po co one sa, do zasmiecania kesza? 3. Logbook. Zbyteczny. Mozna logowac za pomoca "fotologu" albo i bez tego bo i tak tego nikt nie sprawdza. 4. Pojemnik. Tu mamy maly problem, ale jak doswiadczenie pokazuje pojemnik jest tez zbyteczny, bo mozna miec ze soba swoj wlasny nawet z wlasnym lobookiem- taki zestaw na bogato. 5. GPS. To jakis zabobon w zupelnosci wystarczy telefon z odpowiednia baza numerow. Nic to, bawmy sie. Tylko w co? W Krakowie juz 500 keszy, w calej Polsce ponad 10000... PS y_a_h_oo, nie wierze, ze Ty to pisales! Quote Link to comment
+wantsky Posted February 26, 2014 Share Posted February 26, 2014 ochkarol, trochę przesadzasz, Jasiu lubi pomarudzić, ale nie jest nihilistą mnie fanty najmniej obchodzą i częściowo podzielam Jasiowe zdanie, chociaż obecnie konstruujemy z kuchomikiem jednego specjalnego kesza, w którym fanty będą i nie ukrywam, że ich umieszczenie tam cieszy (mamy nadzieję, że ucieszy też znalazców) Quote Link to comment
toczygroszek Posted February 26, 2014 Author Share Posted February 26, 2014 podejmuję ja ci dziś kesza, średnich rozmiarów, a wewnątrz tylko logbook, nawet bez strunówki. kesz znaleziony po reaktywacji przez 5 znalazców. właściciel kesza porządny - nigdy by nie wypuścił takiej szmiry bez fantów. no cóż, mało prawdopodobne, aby mugol znalazł kesza i zabrał tylko fanty... reszta jest milczeniem. powiem tak: do swoich keszy nie wkladam "fantow", bo po co?? czy ktokolwiek zbiera te zabaweczki lub zuzyte bilety? Po pol roku takie "futrzaki" lub smycze i tak nadaja sie do kosza, wiec ponownie pytanie - po co zasmiecac sobie pojemnik? No dobra - wiem, ze wkladam kij w mrowisko, bo zapewne tyle roznych opinii ilu grajacych... A ja wkładam różne zabaweczki itp popierdółki których ni8kt nie zabiera, dzięki temu w keszu zawsze coś jest i nikt nie marudzi Wkładam nawet zabawki do keszy umieszczonych w terenie 5, gdzie żadne dziecko nie wejdzie - ale nikt wówczas nie narzeka, że kesz jest pusty. A tu parę innych kijów w mrowiska: - czasem kesz jest tak wypchany fantami, że nie idzie tam schować TB. - jadąc na keszowanie i mając w planie znalezienie powiedzmy 30 skrytek, powinienem ze sobą zabrać 30 fantów na wymianę - wymiana zwykłych przedmiotów nie liczy się do badża Quote Link to comment
toczygroszek Posted February 26, 2014 Author Share Posted February 26, 2014 Mnie natomiast ostatnio wkurzają mikrusy. Przez ostatni rok natworzyło ich się bardzo dużo, przez co jest ich najwięcej ze wszystkich rozmiarów skrytek. A są to najnudniejsze skrytki. Ja wolę małą/normalną/dużą skrytkę schowaną w zwyczajny sposób, niż kolejną mikro imitację nie wiadomo czego, gdzie logbook jest mikroskopijnej wielkości (wiem sam ma takie ). Dlatego postanowiłem bojkotować mikrusy i od pewnego czasu nie przyznaję im fav-pointów, nawet jeśli mają oryginalne, niespotykane maskowanie. A to się lepiej z mikrusami przeproś, bo masz za nie dopiero srebrnego badża, a za małe złotego Sądząc ze statystyk BadgeGena, to w Polsce i tak jest większy udział małych w stosunku do mikro niż w innych krajach. Mam jednak podobne preferencje i o wiele bardziej cieszy mnie klipsiak w dziupli niż wypasione mikro udające coś, co nawet nie wiem jak się nazywa Quote Link to comment
+y_a_h_oo Posted February 26, 2014 Share Posted February 26, 2014 y_a_h_oo, nie wierze, ze Ty to pisales! hahaha! Daliscie sie nabrac! prostym komentarzem spowodowalem, ze dyskusja sie zrobila, i nie bylo marudzenia a jedynie konstruktywne wpisy! och, znowu wyszlo, ze jestem wredny Quote Link to comment
+ochkarol Posted February 26, 2014 Share Posted February 26, 2014 ... co nawet nie wiem jak się nazywa Ty sie chopie ucz, ucz sie chopie. Jan Miodek: Odpowiednie dać rzeczy słowo. Szkice o współczesnej polszczyźnie, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1993. Quote Link to comment
KrystianT Posted February 26, 2014 Share Posted February 26, 2014 - jadąc na keszowanie i mając w planie znalezienie powiedzmy 30 skrytek, powinienem ze sobą zabrać 30 fantów na wymianę Wystarczy jeden fant - po pierwszej wymianie masz fanta do następnego kesza Quote Link to comment
+Murazor Posted February 26, 2014 Share Posted February 26, 2014 Mnie natomiast ostatnio wkurzają mikrusy. Przez ostatni rok natworzyło ich się bardzo dużo, przez co jest ich najwięcej ze wszystkich rozmiarów skrytek. A są to najnudniejsze skrytki. Ja wolę małą/normalną/dużą skrytkę schowaną w zwyczajny sposób, niż kolejną mikro imitację nie wiadomo czego, gdzie logbook jest mikroskopijnej wielkości (wiem sam ma takie ). Dlatego postanowiłem bojkotować mikrusy i od pewnego czasu nie przyznaję im fav-pointów, nawet jeśli mają oryginalne, niespotykane maskowanie. Mam podobnie. Nie żebym w ogóle nie dawał favoritek mikrusom, ale robię to bardzo rzadko i taki kesz musi mnie naprawdę mocno ucieszyć i dodatkowo natchnąć przekonaniem, że nic większego tam się nie zmieści. Zaś co do fantów - wymieniam je chętnie. I zdarzyło mi się parę razy mieć FTF-a na skrytce w sumie fajnej, której dałbym przy okazji favorittke, ale uznawałem że skoro autorowi nie chciało się wrzucić do środka paru drobiazgów na wymianę, to taki kesz na fav pointa ode mnie nie zasługuje. Quote Link to comment
+dadoskawina Posted February 27, 2014 Share Posted February 27, 2014 To ja dla równowagi powiem, że uwielbiam mikrusy. I wolę fajnie schowane mikro niż na siłę wciśnięte coś większego. Quote Link to comment
toczygroszek Posted February 27, 2014 Author Share Posted February 27, 2014 To ja dla równowagi powiem, że uwielbiam mikrusy. I wolę fajnie schowane mikro niż na siłę wciśnięte coś większego. W pewnym lesie w okolicach Tyńca znalazłem kilka na siłę wciśniętych mikro. Jeden to nawet wyjść nie chciał, a wejść z powrotem, to już w ogóle nie wszedł Quote Link to comment
+Stryker Posted February 27, 2014 Share Posted February 27, 2014 podejmuję ja ci dziś kesza, średnich rozmiarów, a wewnątrz tylko logbook, nawet bez strunówki. Ojtam, ojtam - większe pojemniki wcale nie są po to, żeby były w nich fanty, tylko żeby się więcej "logbooków" zmieściło ;-) Quote Link to comment
+lowca Posted February 27, 2014 Share Posted February 27, 2014 Biorac pod uwagę, że większość spotkanych przeze mnie na GC logbooków składa się ze spiętych razem: - paska papieru 15mm x 200 mm zadrukowanego obustronnie informacjami po angielsku - paska papieru 15mm x 200 mm zadrukowanego obustronnie informacjami po polsku - paska papieru 15mm x 200 mm z miejscem na wpisy to rzeczywiście, mikrusy sa do takich 'logbooków' mało przystosowane. Quote Link to comment
+Scout_RB Posted February 27, 2014 Share Posted February 27, 2014 (edited) Ja tam wyedytowałem sobie własny szablon logbooka (w zasadzie to do każdego kesza robię inny) i własną skrócona "notkę" dla ewentualnych znalazców mugoli. Nie widzę kompletnie sensu opisywanie logbooka po angielsku (poza nazwą kesza oczywiście). Tych informacji i tak nikt nie czyta. A angielski mugol raczej ma małe szanse znalezienia przypadkowego kesza w Polsce. Logbook "mikro" generowany na http://www.geocaching.pl/ zapewne jest zgodny z wytycznymi i wyczerpuje temat informacji do kesza, ale jednocześnie jest trochę nieporęczny i za duży... Edited February 27, 2014 by Scout_RB Quote Link to comment
+Stryker Posted February 27, 2014 Share Posted February 27, 2014 Ja tam wymedytowałem sobie własny szablon logbooka (w zasadzie to do każdego kesza robię inny) i własną skrócona "notkę" dla ewentualnych znalazców mugoli. Nie widzę kompletnie sensu opisywanie logbooka po angielsku (poza nazwą kesza oczywiście) (...) angielski mugol raczej ma małe szanse znalezienia przypadkowego kesza w Polsce. Same here. Zagraniczniak jak już szuka to wie czego i angielska nazwa czy identyfikator kesza są zbędne. Z tego co tam "wydziobałem" za granicą, nie przypominam sobie żeby logbooki czy pudełka miały oznaczenia w języku innym niż lokalny. Tych informacji i tak nikt nie czyta. Jak napiszesz jedno, dwa proste zdania to mugol przeczyta i to może uratować kesza. Logbooki z GCPL spotkałem, ale nawet z ciekawości nie chciało mi się przeczytać tego drobnego tekstu (często rozmazany/kiepsko wydrukowany) i podejrzewam, że starsi mugole nie przeczytają, bo za małe literki a młodsi - bo za dużo tekstu. Quote Link to comment
+Scout_RB Posted February 27, 2014 Share Posted February 27, 2014 Jasna sprawa, po polsku pisze notkę: co i jak i z namiarami na mnie. Nie pisze po angielsku bo właśnie tego nikt nie czyta z powodów które opisałeś Quote Link to comment
*KroQ* Posted February 28, 2014 Share Posted February 28, 2014 Dla relaksu zadam zagadkę. Wiecie jak nazywa się ulubiony sport zespołowy geocacherów? 3... 2.. 1. 0 Keszykówka Do zobaczenia "na szlaku" *KroQ* Quote Link to comment
+lowca Posted March 3, 2014 Share Posted March 3, 2014 Zauważyłem, że dotychczas istniejace dwa stowarzyszenia o bardzo podobnych nazwach, czyli "Stowarzyszenie Geocaching Polska" z woj. dolnoślaskiego, o którym wspomniał KrystianT, oraz "Stowarzyszenie Geocaching Polska Non-profit" ( z siedziba - o ile dobrze pamiętam w Górznie) połaczyły się. Czy to było coś wstydliwego, że na polskim geocachingowym forum żadna z zaangażowanych w te działania osób nie przekazała na ten temat żadnej informacji? Quote Link to comment
+Thathanka Posted March 3, 2014 Share Posted March 3, 2014 Czy to było coś wstydliwego, że na polskim geocachingowym forum żadna z zaangażowanych w te działania osób nie przekazała na ten temat żadnej informacji? Jesteś członkiem i Cię nie powiadomili? Quote Link to comment
+lowca Posted March 3, 2014 Share Posted March 3, 2014 Czy to było coś wstydliwego, że na polskim geocachingowym forum żadna z zaangażowanych w te działania osób nie przekazała na ten temat żadnej informacji? Jesteś członkiem i Cię nie powiadomili? Jako osoba niestowarzyszona nieszczególnie jestem ciekaw powodów i celów takiego kroku - to wewnętrzna sprawa Stowarzyszeń. Ale jako osoba zaangażowana w geocaching trochę jestem zdziwiony, ze osoby, które jako swoje cele publicznie deklaruja 3.poszerzanie grona miłośników i sympatyków Geocachingu, 4.upowszechnianie wiedzy o Geocachingu, turystyce, historii kraju i regionu oraz ochronie środowiska, ... 7.wzmacnianie więzi międzyludzkich i międzypokoleniowych, zwłaszcza rodzinnych, nie napisza o fakcie unifikacji dwóch Stowarzyszeń ani słówka. Quote Link to comment
+Wiesia.K Posted March 3, 2014 Share Posted March 3, 2014 Zauważyłem, że dotychczas istniejace dwa stowarzyszenia o bardzo podobnych nazwach, czyli "Stowarzyszenie Geocaching Polska" z woj. dolnoślaskiego, o którym wspomniał KrystianT, oraz "Stowarzyszenie Geocaching Polska Non-profit" ( z siedziba - o ile dobrze pamiętam w Górznie) połaczyły się. Czy to było coś wstydliwego, że na polskim geocachingowym forum żadna z zaangażowanych w te działania osób nie przekazała na ten temat żadnej informacji? O jak miło, ludzie się łączą, nie dzielą, dzięki za info! Quote Link to comment
+lechoo_hsf Posted March 3, 2014 Share Posted March 3, 2014 Nic nie wnoszący żal z innego tematu: Praktycznie niemożliwe jest zdobycie FTF w mojej okolicy pracując w normalnych godzinach:) A tak na poważnie, coraz częściej bywa, że jadąc do kesza nie jest on zalogowany jako zdobyty, a na miejscu okazuje się, że są 4 osoby wpisane. Rozumiem, kilka godzin itp. Ale od rana (10 godzina publikacja) do teraz (22) zdobyły 4 osoby a wpisuje się jedna? Oby nie doszło do sytuacji, że będziemy specjalnie "logować" kesza później- a niech inni się natrudzą! Quote Link to comment
+Plomba Posted March 3, 2014 Share Posted March 3, 2014 A czy ilość zdobytych FTF'ów ma wpływ na wysokość emerytury? Czy ZUS spogląda tutaj? Quote Link to comment
+lechoo_hsf Posted March 3, 2014 Share Posted March 3, 2014 A czy ilość zdobytych FTF'ów ma wpływ na wysokość emerytury? Czy ZUS spogląda tutaj? Ktoś tu mówi o ZUS-ie? Niektórzy mają radość ze zdobycia FTF, tak jak inni ze zdobycia matrixa. Quote Link to comment
+Wiesia.K Posted March 3, 2014 Share Posted March 3, 2014 A czy ilość zdobytych FTF'ów ma wpływ na wysokość emerytury? Czy ZUS spogląda tutaj? Wiesz. Badge dla niektórych droższe pieniędzy... Ta adrenalina... Quote Link to comment
+lechoo_hsf Posted March 3, 2014 Share Posted March 3, 2014 A czy ilość zdobytych FTF'ów ma wpływ na wysokość emerytury? Czy ZUS spogląda tutaj? Wiesz. Badge dla niektórych droższe pieniędzy... Ta adrenalina... No to badge, czy adrenalina? Rozumiem, że jak ktoś chce FTF to dla jakiś odznak? No ja ze swoimi 6 to raczej na nic nie liczę, tymbardziej, że tak jak piszę w najbliższej okolicy są sprinterzy i szanse małe. Po prostu jakby ktoś zalogował w miarę sensownym czasie, to mógłym sobie tego kesza zdobyć przejazdem. A gdy widzisz go nieoznaczonego to zawsze kusi, by podjechać Quote Link to comment
+Wiesia.K Posted March 3, 2014 Share Posted March 3, 2014 No to badge, czy adrenalina? Rozumiem, że jak ktoś chce FTF to dla jakiś odznak? No ja ze swoimi 6 to raczej na nic nie liczę, tymbardziej, że tak jak piszę w najbliższej okolicy są sprinterzy i szanse małe. Po prostu jakby ktoś zalogował w miarę sensownym czasie, to mógłym sobie tego kesza zdobyć przejazdem. A gdy widzisz go nieoznaczonego to zawsze kusi, by podjechać Może nie każdy ma mozliwość zalogowania... a może po prostu skontaktuj się z tymi lu∂źmi i zasugeruj im wcześniejsze logowanie? A nuż zadziała.... Quote Link to comment
+lechoo_hsf Posted March 3, 2014 Share Posted March 3, 2014 No to badge, czy adrenalina? Rozumiem, że jak ktoś chce FTF to dla jakiś odznak? No ja ze swoimi 6 to raczej na nic nie liczę, tymbardziej, że tak jak piszę w najbliższej okolicy są sprinterzy i szanse małe. Po prostu jakby ktoś zalogował w miarę sensownym czasie, to mógłym sobie tego kesza zdobyć przejazdem. A gdy widzisz go nieoznaczonego to zawsze kusi, by podjechać Może nie każdy ma mozliwość zalogowania... a może po prostu skontaktuj się z tymi lu∂źmi i zasugeruj im wcześniejsze logowanie? A nuż zadziała.... No tylko musiałem sobie ulżyć Jak to jest jedna osoba, to pal licho, ale przy dwóch keszach 4 różne osoby po 10 godzin czasu? No nic, nieważne. Może serio to były przypadki odosobnione. Quote Link to comment
toczygroszek Posted March 3, 2014 Author Share Posted March 3, 2014 Przyznam, że mi jest czasem żal autora skrytki, bo jak zaloguję FTFa od razu, to przez najbliższy tydzień nikt się tam nie wybierze, a przecież nic nie cieszy tak, jak rozbudowane i emocjonalne wpisy. Quote Link to comment
+VladMordock Posted March 4, 2014 Share Posted March 4, 2014 Przyznam, że mi jest czasem żal autora skrytki, bo jak zaloguję FTFa od razu, to przez najbliższy tydzień nikt się tam nie wybierze, a przecież nic nie cieszy tak, jak rozbudowane i emocjonalne wpisy. Wiem, że może się zacząć kolejna dyskusja o 'hienach' itp., ale w pełni zgadzam się z Toczym. Moim zdaniem 'delikatne' przeczekanie logowania FTFa może sprawić więcej frajdy właścicielowi oraz - mimo wszystko - osobą walczącym o FTF-a. Quote Link to comment
+dadoskawina Posted March 4, 2014 Share Posted March 4, 2014 Przyznam, że mi jest czasem żal autora skrytki, bo jak zaloguję FTFa od razu, to przez najbliższy tydzień nikt się tam nie wybierze, a przecież nic nie cieszy tak, jak rozbudowane i emocjonalne wpisy. Wiem, że może się zacząć kolejna dyskusja o 'hienach' itp., ale w pełni zgadzam się z Toczym. Moim zdaniem 'delikatne' przeczekanie logowania FTFa może sprawić więcej frajdy właścicielowi oraz - mimo wszystko - osobą walczącym o FTF-a. Kiedyś zdarzyło mi się zalogować serię FTF-ów w dosyć mało popularnych okolicach z kilkudniowym opóźnieniem. Byłem wówczas w dłuuuugiej podróży i nie bardzo miałem możliwość zalogowania wcześniej. Pech chciał, że moim śladem wybrali się (też z daleka) inni keszerzy żądni FTF-ów. Jak piszę, nie miałem możliwości zalogowania wcześniej, ale i tak nie czułem się z tym dobrze. Od tego czasu na wszystkie dłuższe wyprawy zabieram ze sobą komputer i choćby mnie to miało opóźnić, FTF-a loguję zawsze tak szybko jak to możliwe. Wystarczą te trzy literki, log można wyedytować później. Punktu widzenia niektórych krakowskich hien nie rozumiem. A jako właściciel dość pokaźnej liczby keszy, oświadczam, ze nie cieszy mnie odwlekanie wpisu o FTF-ie i związane z tym rozżalone wpisy kolejnych znalazców. Kto zbiera do badża i tak się po tego kesza prędzej czy później wybierze i i tak zrobi emocjonalny wpis. A przynajmniej nie byłoby rozczarowań. Quote Link to comment
toczygroszek Posted March 4, 2014 Author Share Posted March 4, 2014 Mając 100% pewność, że FTF ciągle czeka, nie byłoby frajdy. Zastanawianie się kto mógł pojechać, czy się wpisał, kalkulowanie, czy "opłaca się" nadłożyć drogi po tego kesza mając na względzie jego lokalizację oraz czas, jaki upłynął, kontrolne telefony to "wyjadaczy" - to wszystko to cała rozbudowana strategia. Do tego dochodzi jeszcze "wojna psychologiczna". A porażka? Na tym polega rywalizacja, że raz jest sukces, raz porażka - a walka o FTF to chyba najsilniejszy element rywalizacji w geocachingu. Quote Link to comment
+Scout_RB Posted March 4, 2014 Share Posted March 4, 2014 Wiem, że może się zacząć kolejna dyskusja o 'hienach' itp., ale w pełni zgadzam się z Toczym. Moim zdaniem 'delikatne' przeczekanie logowania FTFa może sprawić więcej frajdy właścicielowi oraz - mimo wszystko - osobą walczącym o FTF-a. Hmm jako właścicielowi zdecydowanie nie sprawiło by mi przyjemności czytanie wpisu: "Urwałem się z pracy, bo internetowy log był jeszcze pusty, jechałem 25km po FTFa, przedzierałem się przez krzaki... a tam wpis w logu i FTF zdobyty 5h wcześniej..." Jako osobie walczącej o FTFa tym bardziej nie sprawiło by mi frajdy załapanie się na STFa gdy jadę po w sumie prostą i nie najlepszą skrytkę gdzieś przy krzyżu między lasem a polem s Wólce Małej... Źle by mi się ta skrytka na zawsze kojarzyła, a przecież mógłbym ja kiedyś odnaleźć w ramach przyjemnego urozmaicenia wycieczki rowerowej... W moim odczuciu FTFa powinno logować się NATYCHMIAST. Żyjemy w dobie informatyzacji XXIw i z tego powodu 1h zwłoka to max jaki można zaakceptować. Quote Link to comment
toczygroszek Posted March 4, 2014 Author Share Posted March 4, 2014 Żyjemy w dobie informatyzacji XXIw i z tego powodu 1h zwłoka to max jaki można zaakceptować. Ja nie mam internetu mobilnego, czasem mija cały dzień, aż mam do niego dostęp. Setki razy załapywałem się na STFa i nie był to powód do dramatu. Ktoś był lepszy, szybszy, sprytniejszy - kurcze, przecież nie jesteśmy dziećmi. Poszedłem przez krzaki do kesza a tam STF - no cóż się stało? Twardym trzeba być, nie miętkim Z resztą po zdobyciu 300 FTFów nie bawią one już tak bardzo. Nie o to chodzi, by złapać króliczka, ale by gonić go Quote Link to comment
+Scout_RB Posted March 4, 2014 Share Posted March 4, 2014 Z resztą po zdobyciu 300 FTFów nie bawią one już tak bardzo. Nie o to chodzi, by złapać króliczka, ale by gonić go A no właśnie To ja jeszcze 266 znajdę i zmienię poglądy Quote Link to comment
+lowca Posted March 4, 2014 Share Posted March 4, 2014 Żyjemy w dobie informatyzacji XXIw i z tego powodu 1h zwłoka to max jaki można zaakceptować. Niestety, ale GC nie posiada 'lekkiego' interfejsu webowego, więc przegladanie portalu (i logowanie FTFów) z komórki mija się z celem. Pamiętam, że jednego z FTFów zalogowałem po 12 dniach, po powrocie z wakacji. A informatyzacja ... czy nie robimy się niewolnikami technologii? Quote Link to comment
+wantsky Posted March 4, 2014 Share Posted March 4, 2014 logowanie FTFów z komórki mija się z celem. Ale teraz wymyślasz. Od tego są aplikacje. Quote Link to comment
+lowca Posted March 4, 2014 Share Posted March 4, 2014 logowanie FTFów z komórki mija się z celem. Ale teraz wymyślasz. Od tego są aplikacje. Na smartfona może i owszem. Ostatnia aplikacja, która działała na klasycznej komórce, GeocachingLive, została przez Groundspeaka wyłaczona rok temu. Quote Link to comment
+VladMordock Posted March 4, 2014 Share Posted March 4, 2014 W moim odczuciu FTFa powinno logować się NATYCHMIAST. Żyjemy w dobie informatyzacji XXIw i z tego powodu 1h zwłoka to max jaki można zaakceptować. Tak jest! W ramach odstresowania po ciężkim tygodniu pracy weekendy będę spędzał na próbach dotrzymania wymyślonych terminów. To tylko zabawa! -> przydałby się 'badge' za pisanie tego zdania na forum, pewnie miałbym już co najmniej 'Gold-a'.. Czasem loguję z telefonu, czasem loguję z komputera po powrocie do domu - zwyczajów zmieniać nie zamierzam (bo nie widzę powodu!), dlatego przepraszam jeśli ktoś 'nadzieje' się na moją pieczątkę na pierwszej stronie logbooka; niemniej przypominam, że całe FTFy to sprawa umowna... ;-) Jak komuś bardzo zależy, żebym logował jego kesze od razu po znalezieniu możecie pisać na PW - w zamian będę w logował bardzo 'wylewnym' "TFTC!", bo mniej więcej na tym kończy się logowanie z telefonu... Quote Link to comment
+dadoskawina Posted March 4, 2014 Share Posted March 4, 2014 Mając 100% pewność, że FTF ciągle czeka, nie byłoby frajdy. NIGDY(!) nie masz takiej pewności. Nie wymagam logowania FTF-a przy samym keszu natychmiast po podjęciu. Wiadomo, nie wszyscy mają taką możliwość. Czasem możliwość zalogowania jest dopiero po kilkunastu minutach, czasem po kilku godzinach, a czasem nawet po kilku dniach. Ale zdecydowanie uważam, że dobrą praktyką jest logowanie FTF-a najszybciej jak to jest możliwe (nie masz czasu na pisanie od razu pełnego logu? Wpisz trzy litery, log uzupełnisz później). Wielu keszerów tak robi i to jest wzór do naśladowania. Ale CELOWE opóźnianie wpisu? Pod pretekstem rzekomego fanu dla założycieli i przegranych wyścigu? Żałosne... Quote Link to comment
+Stryker Posted March 4, 2014 Share Posted March 4, 2014 umówcie się może na dwa typy ftfów jeśli to taki problem: "{ftf}, bo pierwszy loguję" i tradycyjny (wg kolejności w logbooku). jeszcze trochę i zacznie się blefowanie i logowanie ftfa z pracy 30km od współrzędnych 5h wcześniej - wtedy sobie niektórzy odpuszczą i można na spokojnie po pracy wyskoczyć ;-) Na smartfona może i owszem. Ostatnia aplikacja, która działała na klasycznej komórce, GeocachingLive, została przez Groundspeaka wyłaczona rok temu. O, nisza jest! "wyślij sms z hasłem FTF podając swój login, hasło i id kesza a my zalogujemy go za Ciebie w ciągu 30sek!" a wychodząc naprzeciw "rozwiniętym technologicznie" można przyjmować też faksy Quote Link to comment
+lowca Posted March 4, 2014 Share Posted March 4, 2014 Ale CELOWE opóźnianie wpisu? Pod pretekstem rzekomego fanu dla założycieli i przegranych wyścigu? Żałosne... Tia ... wracajac z pracy do domu udało mi się trafić FTFa. Mam NATYCHMIAST ... o, przepraszam, JAK NAJSZYBCIEJ ... gnać do komputera? W kurtce, butach, bez przywitania się z Żona i dziećmi, bez zjedzenia obiadu ... bo gdzieś, tam, komuś te pół godziny do szczęścia zabraknie? Wybacz, ale Twoje poczucie humoru w tej kwestii jakoś do mnie nie trafia. Quote Link to comment
+wantsky Posted March 4, 2014 Share Posted March 4, 2014 Tia ... wracajac z pracy do domu udało mi się trafić FTFa. Mam NATYCHMIAST ... o, przepraszam, JAK NAJSZYBCIEJ ... gnać do komputera? W kurtce, butach, bez przywitania się z Żona i dziećmi, bez zjedzenia obiadu ... bo gdzieś, tam, komuś te pół godziny do szczęścia zabraknie? To nadinterpretacja i bicie piany o nic. Rób po swojemu, każdy może mieć swoje zdanie na ten temat i nawet jakbyś się z tego doktoryzował to nikomu prawa do tego nie odbierzesz. Quote Link to comment
+VladMordock Posted March 4, 2014 Share Posted March 4, 2014 To nadinterpretacja i bicie piany o nic. Rób po swojemu, każdy może mieć swoje zdanie na ten temat i nawet jakbyś się z tego doktoryzował to nikomu prawa do tego nie odbierzesz. Dokładnie! Nawiązując do jednej z ostatnich dyskusji "dałbym za ten post FP, ale nie mam premium". Quote Link to comment
+Murazor Posted March 4, 2014 Share Posted March 4, 2014 jeszcze trochę i zacznie się blefowanie i logowanie ftfa z pracy 30km od współrzędnych 5h wcześniej - wtedy sobie niektórzy odpuszczą i można na spokojnie po pracy wyskoczyć No, to jest myśl! Quote Link to comment
+longmen76 Posted March 4, 2014 Share Posted March 4, 2014 Moim zdaniem powinniśmy postępować w taki sposób w jaki chcielibyśmy być traktowani. Jeżeli środowisko oczekuje tego, żeby logować jak tylko jak to jest możliwe to moim zdaniem trzeba się starać tak robić. Mamy być dla siebie przyjaciółmi a nie wrogami. Przecież również chcemy cieszyć się np. z tego, że jak zrobimy event to przyjdzie dużo ludzi bo nas lubią i chcą przyjść nawet jak ich coś nie interesuje. Więc ten co chce logować z opóźnieniem (specjalnie) niech loguje, ale niech się nie dziwi, że inni będą go wytykać palcami. @lowca - dadoskawinie nie chodzi o to, żebyś nie przywitał z rodziną i nie zjadł obiadu. Chodzi o to, że jak już zjesz i przywitasz się z rodziną to logujesz. A nie np. włączasz TV i oglądasz 2 godziny dla zabicia czasu i stwierdzasz dobra to teraz zaloguję - ciekawe kto się naciął (a ja mam nieodparte wrażenie, że takie osoby w Krakowie są). Moim zdaniem należy również rozróżnić dwie rzeczy - skrytka np. w Krakowie - gdzie czasem 15 minut nie wystarczy aby zdążyć - ale każdy ma blisko, więc tragedii nie ma jak ktoś nie zaloguje od razu. I druga sprawa - jak skrytka jest np. ponad 30 km od Krakowa i jedzie ktoś po nią i ma możliwość zalogowania od razu a nie robi tego, to jest to nie w porządku (moim zdaniem!). Jak widzę niektórzy wolą robić tak jak uważają za stosowne - rozumiem - są indywidualistami i zdania nie zmieniają - ja to szanuję. Ale niech pomyślą, że zdobędą może większy szacunek jak będą postępować tak jak życzyła by sobie tego większość. I proszę nie podnosić hasła - to tylko zabawa - bo @Vlad użyłeś tego właśnie w złym kontekście - bo jeżeli jest to zabawa to bawmy się tak aby, każdemu z nas było miło. Prawda jest też taka, że każda upływająca sekunda oddala nas od ftf-a, więc jak się chce go zdobyć trzeba od razu jechać. Czym więcej czasu upływa tym większe ryzyko. Raz mnie boleśnie przećwiczył kolega Toczy w Wieliczce - co mnie bardzo wtedy zdenerwowało - ale teraz bym to miał gdzieś. Jestem starszy i mądrzejszy (albo mi się tak tylko wydaje). Nie zdążyłem i tyle. Takie sytuacje motywują mnie do działania aby następnym razem być szybszym. Na koniec powiem tyle, że ja loguję od razu jak znajdę przez telefon krótkim FTF i później uzupełniam wpis. Quote Link to comment
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.