+RobertPL Posted April 9, 2010 Share Posted April 9, 2010 Witajcie, ostatnio przeglądałem swoją okolice i znalazłem skrzynkę w dawnym obozie koncentracyjnym. Wiem, żę obecnie to miejsce to czysta komercja, ludzie robią sobie pamiątkowe zdjęcia. Ale po co geocaching w tym miejscu. Właściciel nie reagował na logi z nieznalezieniem, napisałem do reviewera. Proszę zobaczyć na odpowiedź dacke.d Sama skrzynka Jakie jest Wasze zdanie? Quote Link to comment
+Spider Posted April 9, 2010 Share Posted April 9, 2010 Ale jakie jest nasze zdanie na temat archiwizacji czy na temat miejsca ukrycia? Quote Link to comment
+TomPL Posted April 9, 2010 Share Posted April 9, 2010 Moje zdanie na temat miejsca ukrycia jest takie, że pojemnik powinien znajdować się poza terenem obozu. Świetnie nadaje się do tego multi (oczywiście rozsądnie zbudowane). Quote Link to comment
hipul Posted April 9, 2010 Share Posted April 9, 2010 Moje zdanie jest takie, że jak komuś sie nie podoba to nie musi szukać. Nie jest wcale tak, że jest przymus znalezienia każdej skrytki. Nie widzę tam nic złego o ile nie jest ukryta w grobie, schowana w piecu czy w podobnych miejscach budzących wątpliwości natury prawnej. Quote Link to comment
+TomPL Posted April 9, 2010 Share Posted April 9, 2010 Nie widzę tam nic złego o ile nie jest ukryta w grobie, schowana w piecu czy w podobnych miejscach budzących wątpliwości natury prawnej. Cały teren obozu to jeden wielki grób Quote Link to comment
hipul Posted April 9, 2010 Share Posted April 9, 2010 Cały teren obozu to jeden wielki grób Różnica jest np. taka, że po grobach chodzić nie można a po obozie można. Quote Link to comment
toczygroszek Posted April 9, 2010 Share Posted April 9, 2010 Do archiwizacji moim zdaniem istniały 2 podstawy - pojemnik zaginał i autor nie mógł go reaktywować oraz miejsce ukrycia było monitorowane i był problem ze strażnikami. Praktycznie w każdym miejscu na ziemi zamieszkałym przez człowieka ttoś jest pochowany, zmarł lub został zamordowany. Wielokrotnie chodzi się starych cmentarach, p kórych nie zostało śladu a prochy nigdy nie były ekshumowane. Osobiście nie widzę niczego niestosownego w umieszczenieu skrytki na terenie obozu, raczej mnie razi to, że to już druga skrytka w tej okolicy załozóna przez obcokrajowca, na odczepnegom bez serwisu i z 3 zdaniowym opisem. Takie mijejsce zasługuje na ładnie przygotowaną skrytkę. Uważam geocaching za formę turystyki, gdzie zamiast przewodnika mamy współrzedne i opis z internetu. Nie ma co doszukiwać się wszędzie "obrazy uczuć". Jeśli dzięki tej skrytce ktoś tam trafi, choć tego wczęsniej nie planował i dowie się czegoś o tym miejscu więcej, to uważam to za uzasadniony i pozytywny skutek istnienia takiej skrytki. Quote Link to comment
+RobertPL Posted April 9, 2010 Author Share Posted April 9, 2010 Mi chodzi o to, że nie ma problemu, żeby skrzynkę ukryć poza teren obozu. Może być ich tam nawet dziesięć, ale chyba nie ma żadnych przesłanek za tym, że pojemnik musi być ukryty na terenie dawnego obozu. A jak to jest możliwe, że w Polsce są zakładane skrzynki przez obcokrajowców i potem nie są serwisowane? Uważam geocaching za formę turystyki, gdzie zamiast przewodnika mamy współrzedne i opis z internetu. Come here and expirience and try to understand at least a fraktion of the Worlds Biggest Crime, ever! Every man and women in the whole World must come to this site. To avoid this will happen again! My lifes strongest expirience! And I am shure, yours to! Prawie jak w przewodniku. Quote Link to comment
toczygroszek Posted April 9, 2010 Share Posted April 9, 2010 Mi chodzi o to, że nie ma problemu, żeby skrzynkę ukryć poza teren obozu. Może być ich tam nawet dziesięć, ale chyba nie ma żadnych przesłanek za tym, że pojemnik musi być ukryty na terenie dawnego obozu. A jednak jest to najlepsza motywacja, aby: "Every man and women in the whole World must come to this site. To avoid this will happen again!". Skrytki tradycyjne mają największą popularność. Wiekszośc z moich ostatnio założonych skrytek znajduje się w pobliżu lub nawet na cmentarzach z I WŚ. Być może ktoś kiedyś oburzy się w komentarzu, że to profanacja czy coś w tym stylu. Trudno, najwidoczniej nie zrozumiał idei. A jak to jest możliwe, że w Polsce są zakładane skrzynki przez obcokrajowców i potem nie są serwisowane? To pytanie do reviewera. Quote Link to comment
+HighlanderPL Posted April 9, 2010 Share Posted April 9, 2010 Uważam geocaching za formę turystyki, gdzie zamiast przewodnika mamy współrzedne i opis z internetu. Come here and expirience and try to understand at least a fraktion of the Worlds Biggest Crime, ever! Every man and women in the whole World must come to this site. To avoid this will happen again! My lifes strongest expirience! And I am shure, yours to! Prawie jak w przewodniku. Prawie robi dużą różnicę. Wg mnie skrytki w miejscach historycznych powinny mieć odpowiedni komentarz historyczny, zweryfikowany przynajmniej z wikipedią. Czasem mnie skręca jak czytam w opisie bzdurne i mylące informacje. Co gorsza jak kulturalnie proszę o poprawienie opisu i nawet podkładam pod nos poprawny, to często autorzy to ignorowali. W omawianym w tym wątku konkretnym przypadku tak się nieszczęśliwie składa że Niemcy na miejsca swoich "Worlds Biggest Crime Ever" wybierali sobie lokalizacje na etnicznym obszarze Polski. Dla przeciętnego turysty szczególnie z zachodu (ale również np. dla dzieci przyjeżdżających na obowiązkowe zwiedzanie z Izraela) skojarzenie bywa proste - obiekt jest na terenie Polski - to była robota Polaków. Dlatego ważne jest aby opisując tego typu miejsca napisać wyraźnie kto był katem a kto ofiarą. To po pierwsze. Po drugie umieszczanie plastikowego pojemnika typu Curver z kuleczkami, błyskotkami i pluszakami w tego typu miejscach (nie można tego porównywać z małym cmentarzykiem wojskowym) to dla mnie gruba profanacja. Jeśli zakładać tam pojemnik to powinien on licować z powagą miejsca - raczej mała/mikro, z założenia bez fantów i TB, tylko stonowany w formie, starannie wykonany logbook. Dlatego też osobiście jestem zadowolony że ta skrytka została zarchiwizowana. Nic na siłę. Quote Link to comment
+HighlanderPL Posted April 9, 2010 Share Posted April 9, 2010 (edited) A jak to jest możliwe, że w Polsce są zakładane skrzynki przez obcokrajowców i potem nie są serwisowane? To pytanie do reviewera. No właśnie, czy jeśli skrytka nie spełnia wymogów regulaminu, to można wnioskować o jej archiwizację ? Czy też obowiązuje zasada że prawo nie działa wstecz, a kiedyś np. regulamin był dużo bardziej liberalny w kwestii zakładania keszy przez obcokrajowców? Edited April 9, 2010 by Maciej_eS Quote Link to comment
toczygroszek Posted April 9, 2010 Share Posted April 9, 2010 No właśnie, czy jeśli skrytka nie spełnia wymogów regulaminu, to można wnioskować o jej archiwizację ? Czy też obowiązuje zasada że prawo nie działa wstecz, a kiedyś np. regulamin był dużo bardziej liberalny w kwestii zakładania keszy przez obcokrajowców? Nie jest zabronione założenie skrytki przez obcokrajowca - można np uzasadnić, iż bywa sie na miejscu powiedzmy co 2 miesiące, albo ma sie ciocię na miejscu, która będzie doglądać skrytki itd. Wnioskować natomiast można - i jest to uzasadnione a nawet wskazane - gdy po pojawieniu się problemów brak jest reakcji właściciela. Reviewer tez nie jest nieomylny - przeglądając setki opisów łatwo może coś umknąć - niedawno np pojawiła się omyłkowo skrytka umieszczona jakieś 40 m od pojemnika końcowego innej, ale reviewer został zaalarmowany i szybko publikacja została cofnięta (opcja "retracted"). W Polsce pojawia się mniej skrytkek niż w Czechach, więc polskiemu reviewerowi trudniej byłoby przeczyć tego typu rzeczy. Quote Link to comment
+Mosznir Posted April 9, 2010 Share Posted April 9, 2010 Uważam geocaching za formę turystyki, gdzie zamiast przewodnika mamy współrzedne i opis z internetu. Come here and expirience and try to understand at least a fraktion of the Worlds Biggest Crime, ever! Every man and women in the whole World must come to this site. To avoid this will happen again! My lifes strongest expirience! And I am shure, yours to! Prawie jak w przewodniku. W omawianym w tym wątku konkretnym przypadku tak się nieszczęśliwie składa że Niemcy na miejsca swoich "Worlds Biggest Crime Ever" wybierali sobie lokalizacje na etnicznym obszarze Polski. Dla przeciętnego turysty szczególnie z zachodu (ale również np. dla dzieci przyjeżdżających na obowiązkowe zwiedzanie z Izraela) skojarzenie bywa proste - obiekt jest na terenie Polski - to była robota Polaków. Dlatego ważne jest aby opisując tego typu miejsca napisać wyraźnie kto był katem a kto ofiarą. To po pierwsze. Dlatego też osobiście jestem zadowolony że ta skrytka została zarchiwizowana. Nic na siłę. Skrzynki nie załołżył Niemiec Quote Link to comment
+HighlanderPL Posted April 9, 2010 Share Posted April 9, 2010 Skrzynki nie załołżył Niemiec To czy założył ją Szwed, Polak czy Niemiec nie ma nic do rzeczy. Ważne jaką treść przekazuje opis skrzynki i jak wygląda pojemnik. Swoją drogą ta sama osoba popełniła przynajmniej dwa kesze w Trójmieście. Jeden z nich jest w wykopanym dołku na parkingu hipermarketu, nazwany "Curver" na cześć pojemnika i opisany w stylu "super miejsce na tanie zakupy - Szwecja kocha Polskę". Oczywiście o serwisie zapomnij. Drugiego kesza w Gdyni dawno nie ma ale nie można się doprosić aby go chociaż tymczasowo deaktywował. Mam nadzieję że przynajmniej w swoim kraju kolega się bardziej postarał. Quote Link to comment
+Mosznir Posted April 10, 2010 Share Posted April 10, 2010 To soras bo źle Cię Macieju zrozumiałem i pomyślałem, że zarzucasz autorowi że jak Niemiec śmie przyjeżdżać do Birkenau zakładać kesze. Cóż trzeba wziąć pod uwagę, że dla neutralnej Szwecji wojna i takie dodatki jak holocaust były dość odległe więc taka ignorancja mnie nie dziwi . Co do skrzynki w Gdyni użyj opcji Need Archive z opisem sytuacji i reviewier ją zarchiwizuje, też staram się usuwać stare nieaktywne skrzynki ze swojej okolicy, założone właśnie przez cudzoziemców. Quote Link to comment
+HighlanderPL Posted April 10, 2010 Share Posted April 10, 2010 Cóż trzeba wziąć pod uwagę, że dla neutralnej Szwecji wojna i takie dodatki jak holocaust były dość odległe więc taka ignorancja mnie nie dziwi . Historyczne zaszłości są dość zagmatwane. Akurat Szwecja nie do końca była neutralna, całą wojnę mocno wspierała III Rzeszę gospodarczo i wykonywała wiele poleceń Niemców - przerzucała ich wojska, ochraniała konwoje na Bałtyku przed rosjanami, minowała Bałtyk, tolerowała niemieckie samoloty i okręty. Alianci nie mogli liczyć na takie względy, przynajmniej dopóki się nie okazało że wygrywają. Cóż taka geopolityka. Nie wiem na ile ich uczą w szkołach o holokauście, tutaj Szwecja odegrała pozytywną rolę - znana historia szwedzkiego ambasadora w Budapeszcie Raoul Wallenberg'a który ratował węgierskich żydów, albo pomoc Szwecji w ucieczce duńskich żydów. Niemniej tak jak pisałem nie ma to żadnego znaczenia dla oceny skrytki Sorry za offtop. Quote Link to comment
+HighlanderPL Posted April 10, 2010 Share Posted April 10, 2010 Nie jest zabronione założenie skrytki przez obcokrajowca - można np uzasadnić, iż bywa sie na miejscu powiedzmy co 2 miesiące, albo ma sie ciocię na miejscu, która będzie doglądać skrytki itd. Zgadzam się z Tobą że dużo zależy od sytuacji. Szczególnie jak granicą z sąsiadem są góry a nie Bałtyk Ale w 2007 roku czujność reviewerów była chyba mocno uśpiona, skoro przepuścili skrytkę GC16PNM w Gdańsku. Jest to tradycyjny magnetyk pod koordynatami oznaczony jako Mystery (1), z wymaganym wykonaniem zadania po znalezieniu pojemnika (2), z komentarzem że autor nie będzie mógł go serwisować (3); "As I live far away from the cache and have difficulty to controll all logged entries, to get a logging aproved you must mail me and tell, what is the colour of the log paper". Albo skrytka Earthcache GC1F5R8 w 2008 roku na Półwyspie Helskim. W ramach nauki o geologii należy zrobić sobie fotkę z latarnią i napisać o politykach którzy odwiedzali Hel. Osobiście podejrzewam że reviewerzy naciągali regulamin, byle jakiekolwiek skrytki pojawiały się w Polsce. Na szczęście ten trudny okres powoli mija nad czym wszyscy usilnie pracujemy:) Quote Link to comment
toczygroszek Posted April 10, 2010 Share Posted April 10, 2010 Jest to tradycyjny magnetyk pod koordynatami oznaczony jako Mystery (1), z wymaganym wykonaniem zadania po znalezieniu pojemnika (2), z komentarzem że autor nie będzie mógł go serwisować (3); "As I live far away from the cache and have difficulty to controll all logged entries, to get a logging aproved you must mail me and tell, what is the colour of the log paper". Jakiś rok temu pojawiły się regulacje co do takich skrytek i nie można żądać wykonania zadania po zalogowaniu znalezienia, a autor nie ma prawa wykasować takiego loga. Tego typu opis powinien zostać zmieniony, podanie dodatkowych informacji przez znalazcę opcjonalne i nie obowiązkowe. Albo skrytka Earthcache GC1F5R8 w 2008 roku na Półwyspie Helskim. W ramach nauki o geologii należy zrobić sobie fotkę z latarnią i napisać o politykach którzy odwiedzali Hel. Trzeba też odpowiedzieć o rodzaju materiału na plaży i to jest w zasadzie jedyne pytanie odpowiadające idei Earthcache. Ale w tym temacie też zasady zostały zaostrzone i pytania powinny nawiązywać do tego co w terenie a nie googlowania czy fotografowania. Z tego co się orientuje, to masz prawo odmówić zamieszczenia zdjęcia i autor nie może Ci na tej podstawie wykasować wpisu. Nie spotkałem się jednak z z sytuacją, by ktoś odmówił zamieszczenia zdjęcia, ci co nie chcą publikować swojej twarzy dają zdjęcie np GPSa trzymanego w ręku. Osobiście podejrzewam że reviewerzy naciągali regulamin, byle jakiekolwiek skrytki pojawiały się w Polsce. Jedno, to jak wspomniałem zmiana zasad co do dodatkowych wymagań i Earthcache'y a w kwestii braku seriwsu autor mógł reviewera wprowadzić w błąd i potem zmienić opis, trudno to stwierdzić. Quote Link to comment
toczygroszek Posted April 11, 2010 Share Posted April 11, 2010 Ale w tym temacie też zasady zostały zaostrzone i pytania powinny nawiązywać do tego co w terenie a nie googlowania czy fotografowania. Z tego co się orientuje, to masz prawo odmówić zamieszczenia zdjęcia i autor nie może Ci na tej podstawie wykasować wpisu. Nie spotkałem się jednak z z sytuacją, by ktoś odmówił zamieszczenia zdjęcia, ci co nie chcą publikować swojej twarzy dają zdjęcie np GPSa trzymanego w ręku. Co nie oznacza, że Earthcache można zaliczać z fotela komputerowego. Pytania powinny być tak ułożone, aby wymagały odwiedzenia miejsca. Quote Link to comment
+HighlanderPL Posted April 12, 2010 Share Posted April 12, 2010 Co nie oznacza, że Earthcache można zaliczać z fotela komputerowego. Pytania powinny być tak ułożone, aby wymagały odwiedzenia miejsca. Dlatego też celowo nie podałem w przykładzie Helskim banalnego pytania o rodzaj piasku na plażach. Quote Link to comment
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.