Jump to content

wantsky

+Premium Members
  • Posts

    768
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by wantsky

  1. Wątpliwości niestety zawsze będą... Np. czy kesze z projektów "Polskie muzea kolejnictwa" i "Skanseny architektury ludowej" są legalne? Część z nich "contains the name of a business or commercial product"... Poza tym kesz pokazujący jeden z tych obiektów niejako go promuje...

     

    Są odpowiednie typy logów, które można zastosować i powiadomić w ten sposób recenzenta, który orzeknie. Nikt za nikogo tego nie zrobi.

  2. Ty myslałeś ,że gwizdniesz i geocacherzy z Polski ruszą masowo pod lotnisko robotniczych linii w Geteborgu???

    Zjawiło sie kilku z kilkuset miejscowych geocacherów i to wszystko….

    O santa simplicitas!

     

    Wiesiu, trochę mnie zaczynasz irytować tymi zupełnie niepotrzebnymi i niezwiązanymi z GC pejoratywnymi inwektywami wobec pasażerów konkretnych linii lotniczych. Niby nic złego nie piszesz, ale wszyscy wiemy o co chodzi nie?

  3.  

    Były takie zagadki w Warszawie, których rozwiązanie nie była kwestią logiki, wiedzy czy spostrzegawczości, a li tylko efektem utraty równowagi chemicznej organizmu autora, ale to raczej rodzaj wypadku przy pracy i takie sytuacje pewnie się będą zdarzać, ale żeby sobie ktoś sztucznie miał podbijać statystyki to się nie spotkałem. Oczywiście nie jest wykluczone, że i na taki pomysł ktoś może wpaść, ale zakładać skrytkę, której nikt nigdy nie znajdzie? Śmiechowe :)

  4. Hmm dobry przykład jest też z "nierozwiązywalnymi" zagadkami.

     

    Jeśli zagadki są "nierozwiązywalne" to chyba znaczy, że są rozwiązywalne, nie? :)

     

    Challenge to wyzwanie, więc jeśli wyzwaniem jest przejechanie wielu kilometrów w ciągu ograniczonego czasu i jest to możliwe, to mamy zabawę wyczerpującą znamiona wyzwania. Jestem za, chociaż rozumiem dlaczego niektóre może to być nie w smak.

  5. Zazwyczaj jestem bardzo liberalny i uważam, że jeśli ktoś chce siebie i innych w taki kretyński (no bo jeśli można bez kalkulatora udowodnić, że taka sytuacja jest fizycznie niewykonalna, to już jest kretyństwo) sposób czitować, to po pierwsze jest miękka fryta, a po drugie znudzi mu się i opuści geocacherskie szeregi.

    W przypadku eventów i nauczania ludzi jak kombinować i "zdobywać" FTFy to jest po prostu śmiech na sali i wytknięcie palcem nie zaszkodzi, a i jestem ciekaw opinii recenzentów na ten temat, bo mają wpływ na wygląd naszej zabawy i przy jasnych dowodach mogliby również reagować. Bez ciśnienia, ja naprawdę się bawię dla własnej frajdy, ale uważam, że byłoby to zupełnie fair, gdyby recenzent napisał "hola hola, a co to za ściema, poproszę o wyczerpujące wyjaśnienia". Fair wobec kogo? Wobec mnie i wobec wszystkich tych nowych twarzy, którzy w geocachingu widzą fajny potencjał na dobrą zabawę i czasami pierwsze na co trafiają to mur tego typu sytuacji, od których się wielu może odechcieć.

  6. Odnośnie wyzwań: nie każdy musi znaleźć każdego kesza. Jednych kręci znajdowanie tradycyjnych, innych quizowanie najbardziej pociąga, a jeszcze innych może cieszyć przejechanie ponad 600 km po pomorskim w pogoni za keszami w ograniczonym czasie. I już. Po to jest geocaching, żeby każdy znalazł coś dla siebie.

  7. Za publikację Skrytek Tygodnia odpowiedzialny jestem ja. Skrytki Tygodnia powrócą wkrótce, pracuję nad urozmaiceniem i zmianą formatu, bądźcie cierpliwi. Każda rekomendacja jest cenna i nie jest ignorowana.

  8. Wczoraj opublikowano moje dwa kesze jednak nie widać ich na mapie. Widoczne są tylko jak jestem zalogowany jednak po wylogowaniu widać wszystkie inne tylko nie moje ;(

     

    Ja oba widzę. Ze strony się nie wylogowuję (bo po co?), więc nie będę tego w ten sposób sprawdzał.

  9.  

    Mam nadzieję, że ciągniesz łacha i że jest to jedynie tania prowokacja.

     

    Spotkanie w złotych łukach ma dla mnie taką wartość, że szkoda mi takim terminem głowę zawracać.

    Wielki sukces! W popelaniarskim evencie wzięły dwie nowe osoby, a na dodatek był gość zza granicy... gromkie brawa i owacja na stojąco. Nie wolno też zapomnieć o orderze z ziemniaka.

    Ja się w geocaching na poziomie gimbazy, dla której szczytem marzeń są wagary w maku, nie mam zamiaru dalej bawić. Dając publiczne przyzwolenie na takie wydarzenia, robimy jedno... równamy w dół.

     

    Myślę, że nie powinieneś więcej mylić pigułek z samego rana. Wiem, że masz jakieś niezrozumiałe kwasy z różnymi ludźmi, ale chyba Ci to trochę przesłania rzeczywisty świat.

     

    Równaniem w dół można też nazwać nieuzasadnioną krytykę (no bo jak się gdzieś nie było, to krytykowanie jest chyba jednak średnie).

  10. Żeby nie było, że tylko gdakam na obczyznę, to na rewir mazowiecki też ponarzekam...

     

    http://www.geocaching.com/geocache/GC5A1TN_geospotkanie

    http://www.geocaching.com/geocache/GC5AVYP_oko-na-maroko

     

    Nowa, tfuuuuuuuuuuuuuu, tradycja! Eventy w mcdonalds. No, niech mnie k***a jasna strzeli!

     

    TEJ, przecież zakończyłeś swoje eventowe przygody, to o co Cię tył boli?

    Na ostatnim spotkaniu w McSraczu (na które nie dotarłem) przynajmniej były nowe osoby. Wolę to niż siedzenie w najlepszym eventowym miejscu na świecie z tymi samymi osobami.

  11. Jedni robią w Polsce białoruskie spotkanie, inni zapełniają matrix znalezień w poszczególne dni roku logując kesze znalezione w inne dni, inni logują kesze bez ich znalezienia, a jeszcze inni mają to wszystko gdzieś. Na przykład ja :)

    Są furtki zgodne z regulaminem i będą z nich ludzie korzystać. Możecie tylko dawać przykład uczciwej gry, reszta nie zależy od Was.

    Na event sam bym się przejechał. Nie miałbym nic przeciwko zaświeceniu się nowego kraju na mapie, ale na pewno nie ukrywałbym jak to się wydarzyło. O złote kalesony nie gram i byłby to dla mnie czysty fun.

  12.  

    W Warszawie mikro często oznacza się jako 'small' a ludzie nie zgłaszają żeby statystyk sobie jeszcze bardziej nie psuć, więc ciężko będzie :P

     

    Możesz określić znaczenie słowa "często"? Bo ja znalazłem w Warszawie sporo i wydaje mi się, że trochę przesadzasz.

  13. Kiedyś wszyscy się zachwycali technologią flash. "Nowe", nie zawsze znaczy "lepsze".

     

    Haha, to już delikatne przegięcie, ale niech Ci będzie.

    Zostało już udowodnione, że ze wszystkim w związku z nowymi powiadomieniami można sobie poradzić i działa, nawet w czystym tekście.

    Nie lubisz nowości, zastosuj się do rad powyżej, narzekanie na złych programistów jest chyba trochę jednak przeSZCZelone.

  14. W sumie nic nowego nie powiedzieli, ale popularyzacja postępuje. No i wymawiali w miarę poprawnie...:)

     

    Dzięki za komplement. Pół godziny wcześniej z kuchomikiem się spotkaliśmy, żeby powtarzać DŻIJOŁKESZINK DŻIJOŁKESZINK DŻIJOŁKESZINK, ale wiesz, nikt nie jest idealny.

  15. Cóż, jak się w archaiczny sposób odbiera pocztę wysyłaną w nowoczesnej formie, to dokładnie tak bywa. Ja nie bardzo przyjmuję do wiadomości tego typu argumenty jak:

     

    - wyczerpanie transferu danych: jak się robi setki kilometrów za keszami, to pakiet danych 2GB za kilkanaście złotych jest kosztem pomijalnym, a jak ktoś robi mniej, to 250MB pewnie wystarczy

     

    - brak możliwości odbioru maila w HTML: błagam! mamy 2014 rok i chyba nie zamierzamy się cofać technologicznie do poziomu Javy na starych Nokiach? Dlaczego musimy się "naginać" do GS, a nie odwrotnie? Bo gdyby było inaczej, nadal byśmy słuchali piszczenia modemu, ja wolę jednak postęp.

     

    Może po prostu niektórzy z nas zwyczajnie nie nadążają? To żaden wstyd ani hańba, ale to na pewno nie wina Groundspeaka.

  16. Ale grono smartfonowców to dotkneło do żywego

     

    Mam smartfona i maile z logami otwierają mi się tak samo szybko jak wcześniej i widzę całość wiadomości, więc nie czuję, żeby mnie cokolwiek dotknęło.

    Uważam, że patrzenie na doświadczenie użytkownika przez pryzmat kilku(nastu) kilobajtów jest w 2014 roku co najmniej dziwne. Każdy ma prawo do swojej oceny, ale ten element to chyba trochę burza w szklance wody.

  17. Czy istnieje w ramach GC jakikolwiek sposób na walkę z plagą mikrusów?

     

    Tak, twórz samemu skrytki większe, pokazuj innym, że to fajne i dlaczego. Nic innego.

     

    Czym dla jednych jest geocaching (wielkość i zawartość skrytek), dla innych nie jest. Na przykład dla mnie. Mnie cieszy miejsce, historia, czyli to co pokazuje kesz. Wielkość i zawartość skrytki to max 10% wagi. Ważniejsze jest dla mnie to, żeby kesz był szczelny, niż duży.

     

    Dyskusja dla dyskusji niestety.

  18. Pytanie może nie do końca o tworzenie wigo, ale ogólnie o wigo:

     

    Czy tylko Garmin Oregon, Colorado i pocket PC obsługują wigo?

     

    Próbowałem na Androidzie w tym programie z owadem ( B) ) otworzyc chyba z 4 kardridże, ale żaden z nich nie był widoczny dla programu.

     

    Jest jakiś inny sposób by się w to pobawic? Mam eTrex 30 i smartfona z Androidem...

     

    Na Androidzie w programie Whereyougo działa bez problemu, tylko trzeba do odpowiedniego katalogu wrzucić scenariusz.

×
×
  • Create New...