Na początku zadziwiło mnie poruszenie jakie wywołał post pani übermoderator. Ot, niby przypomnienie zasady, która powinna być wszystkim znana. Nic nowego, w końcu żaden punkt regulaminu nie został zmieniony. Jak to z prawem bywa, zawsze można sobie je nagiąć w miarę potrzeb, szczególnie jeśli je się tworzy. Taki przywilej władzy.
Oczywiście, jak to w naszej mentalności zakorzenione:
"Hej szable w dłoń! Łuki w juki, a lupy wziąć w troki
Hajda na koń! Hajda na koń! Okażemy się godni epoki, ach epoki"
Kilkoro użytkowników zareagowało w sposób iście sarmacki, męstwo i odwaga niewielu z szabelkami, naprzeciw giganta.
I od razu pojawił się kontrargument, że Polacy to tylko biadolić potrafią...
Tyle tytułem wstępu, wypadało by przejść do ad remu
A ja sobie pomyślałem, że skoro to taka golden rule, to na bank na forum w innych krajach też zostanie
przez panienkę przypomniane.
No i szok.
Na forum niemieckojęzycznym ani słowa, ba...tam tylko dobre wieści dot. odległości od linii kolejowej, czy wirtualnym etapie skrzynki, tfu..skrytki typu quiz...tfu...puzzle. Nic o commercial links. Czyżbyśmy byli narodem wybranym? Szczególnie umęczonym, jako te Kordiany i Konrady, o których to Mickiewicze i Słowackie pisały?
Zacznę od tego, że podłubałem sobie chwilkę w serwisie za Odrą (oc.de) i zauważyłem całkiem ciekawe zjawisko.
Nie jest to chyba żadnym zaskoczeniem, że tam w promieniu 25km od średniej wielkości wiochy jest więcej skrzynek, tfu...skrytek niż na całym terenie Polski. Nie jest również tajemnicą że OC w Niemczech jest uzupełnieniem GC.com, w zasadzie wszystkie skrzynki, tfu...skrytki, które losowo wybrałem - są podwójnie rejestrowane. Zupełnie odwrotnie niż w Polsce , gdzie OC dominuje. Sposób działania - Niemcy rejestrują skrzynkę, tfu..skrytkę w obu serwisach, przy czym w GC wspominają, że ma jakiegoś waypointa z OC.de. Później, już po publikacji dodają linka. W związku z czym wszystkie nowe skrzynki, tfu...skrytki mają informację o podwójnej rejestracji, bez linków, które pojawiają się w opisie dużo później. Tylko po co oszukiwać rewiewióra w ten sposób? I dlaczego tam to nikomu nie przeszkadza?
Zastanawiają pobudki działania Groundspeaka? Możliwa utrata klientów? To może lepiej od razu to nazwać słowami - wtedy uczciwie i jasno postawi się sytuację wobec - bądź co bądź - klientów: Nie chcemy skrzynek z OC bo jest to nasza konkurencja, której się boimy, nie lubimy.
Podsumowując: co chyba wielu już powyżej zauważyło - Groundspeak robi wszystko żeby obrzydzić tą zabawę polskim użytkownikom. Wielkim krokiem było przyznanie Polsce rewiewióra - Szacun! Ale już nie wspominając o polskim interfejsie, chociaż możliwość tworzenia opisu "z ogonkami" by się przydała. A tu echo...za wyjątkiem oczywiście nowych-starych dziwnych zasad.
Myślę, że to nic nie zmieni, ani nie przybędzie ani nie ubędzie użytkowników portalowi GC.
Ale przynajmniej ktoś sobie mógł poturlać dropsa.