Jump to content

abdul65

+Premium Members
  • Posts

    51
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by abdul65

  1. Twój problem polega na tym że nie możesz skasować logu, w którym ktoś twierdzi że ma FTF nawet jeśli wpisał się rok po pierwszym znalezieniu.

     

    ?? nie mam problemów związanych z Geocachingiem, i nie wiem co mam kasować?

  2. Serdecznie zapraszam do Gdańska na organizowany przez Denaturkę & abdul65 Cito-GeoEvent "Dżem seszyn"

     

    25.10.2014 - godz. 11.00 (sobota). Posprzątamy, pogadamy, pojemy...

     

    Dżem seszyn - czyli jesienne przygotowania.

     

    Ponieważ nie zostałem zaproszony do fejsbukowej rzeczywistości Geocaching Pomorze (i słusznie bo nie

    używam fejsa) to bardzo proszę roześlijcie wici..

     

    Zobowiązuję się nie publikować żadnych nowych keszy w tym czasie, chociaż pozwalam

    na wirtualne logowanie udziału w Evencie moim faworytom: Teddy-teufel und jensraisen.

  3. Całe to gadanie mnie nie przekonuje.

    Dla mnie Teddy-teufel and jensraisen to są guru, supermeni. Ja tam do nich będę się równał.

    Już oni tam wiedzą co i jak - są z zachodu! Przyjechali specjalnie, żeby pokazać tubylcom jak się bawić.

    Pierwszy raz ich spotkałem na Mega w Górznie. Zgarnęli wszystko. Nawet jak wracali

    do NRD to jeszcze pologowali w Trójmieście to czego nawet nie widzieli.

    Ja tam teraz loguję wszystko. A co! Kto za rok będzie to pamiętał. Trochę na forum pogadamy

    i nic to nie zmieni. Jak to mówią "psy szczekają, a karawana jedzie dalej"

     

    Logujmy więc FTF'y bo zaraz znikną ;)

     

    A tak na poważnie odnosząc się do Kcyńskiej setki to eventowe logowanie jest i będzie, ponieważ wynika to ze specyfiki

    Eventów. Nawet nie chodzi tu o FTFy, ale "normalnych" keszy nie sposób znaleźć samotnie w takiej dużej grupie.

     

    Błąd, że zapowiadane wcześniej kesze pojawiły się przed eventem. To pozwoliło popsuć zabawę innym przez nadgorliwców.

     

    Ja planuję zorganizować coś w rodzaju wyścigu po FTF'y. Może nazwę to "Pure FTF rally".

    Prosta i jedyna zasada będzie taka, że tylko jedna osoba może zdobyć prawo do FTF'a -ta która go pierwsza złapie.

     

    Robić? ile będzie chętnych?

  4. Wiesiu,

    nie ma co się przejmować!

    Zabawa zeszła na przysłowiowe psy.

    Teddy-teufel and jensraisen podobno zacni niemieccy(von DDR)keszerzy jak tylko się zbliżą na odległość mniejszą niż kilkanaście kilometrów to już logują kesze, tym bardziej że to FTFy.

    W tym przypadku ja też zaczynam logować FTF'y całe 112 z Kcyńskiej setki. Tak jak kazał założyciel.

    Na nic nasze utyskiwania, tylko na tym stracą nasze statystyki. Jak zabawa się zeszmaci do reszty to zawsze możemy się przepisać na OC! :)

  5. Ja pierwszy raz byłem świadkiem i uczestnikiem takiego zbiorowego logowania FTFów w czasie Cito na wiosnę.

    Rozumiem i dopuszczam "zbiorcze" poszukiwanie i logowanie FTFów w trakcie takiej imprezy, ale tam logowani nawet

    Ci co dotarli sporo czasu po tym jak grupa już odłożyła kesza i była przy którymś z kolei.

    I robili to "zacni" keszerzy, co to bawią się nie od dziś.....a wiadomo przykład idzie z góry.

    Więc nie ma co się dziwić, że coraz więcej ludzi traktuje takie zachowanie jako normalne.

    Na nic się tu zdadzą nasze utyskiwania w tej czy innej spawie- po prostu: złe wypiera dobre.

  6. W Gdańsku powstał nowy challenge 24powiaty województwa pomorskiego w 24 godz. czy jakoś tak...

     

    Nie podoba mi się ten pomysł! Challenge może są fajne, ale pod warunkiem, że mają jakiś sens. Ten wg. mnie nie ma. Stać mnie i mam czym objechać całe województwo - tylko po co? Przykładowy listing pokazuje 645km... i nie chodzi tu o czas, tylko o to, że trzeba mieć samochód bo inaczej się nie da.

    Niestety nie można na piechotę, nie można na rowerze, ani pociągiem, ani.... Czyli to kesz dla zmotoryzowanych i tylko dla nich.

    Na modnej fali challege'y mam też i ja swój kontr-pomysł.

    Wiadomo, że Gdańsk i Zakopane się lubią, więc mój pomysł jest taki: starujemy np. z Gdańska logując kesza, jedziemy do Zakopanego i tam logujemy, wracamy i logujemy znowu w Gdańsku. czas 15 godzin. Kto da radę?

     

    Co myślicie o tego typu zabawie? Czy nie jest to "przegięcie"?

  7. Ja jestem w kropce bo to co jednak znalazłem na Pomorzu to były raczej proste mikrusy. "Patenty" na mikrusy to super sprawa, ale jak coś jest mikro 1.0/1.5 to szukam zwykle za rynną czy parapetem.... a tam pusto... Inna rzecz to to że szukałem z a-keszującą rodziną i to nie ułatwiało sprawy. Dlatego ja tu nie narzekam, tylko raczej ostrożnie się dziwię! Najbardziej, żal mi Motławy :( Nawet Abdul65 dał mi numer do siebie żeby dopytywać, ale ja raczej unikam telefonów (chociaż nie mam nic przeciwko tym do mnie ;)

     

    @Scout_RB - chciałem Ci tylko pomóc....

     

    @pozostali

    Oczywiście każdy ma prawo oceniać po swojemu, ale ja już dwa razy musiałem napisać że jestem "doopa nie keszer"...... To na zakończenie

  8. dużo keszy było zrobionych na prawdę fajnie co cieszy w porównaniu np do Legnicy, Wrocka czy Świdnicy gdzie dominują zwykłe mikrusy. Do tej pory ciekawi mnie jak była i jest ukryta ziemia niczyja czy strażak sam ale może w przyszłości uda się to rozwikłać ;-)

    Ha, te dwie sa naprawde NIEBANALNE i nie widziałam w mojej geo- karierze takich patentów ... :rolleyes:

    Warto na nich się szkolić!

    Może i tak ale jak czytasz logi bo nie masz zielonego pojęcia jak go ugryźć i niemal w każdym, znalezione po telefonie do przyjaciela lub za 3cim razem to jednak jakoś człowiek mało jest podbudowany ;P

     

    A tak przy okazji Sopot i Gdańsk podpadły jeszcze bardziej niż te parę keszy, bo właśnie gdzieś tu popsuł mi się nieśmiertelny (jak do tej pory) Garmin eTrex 20 (padł manipulator więc mały pożytek z niego) a co by było jeszcze bardziej źle niż jest gwarancja skończyła się na niego 31 lipca 2014...

     

    Może jest tak, że poziom trudności jest niedoszacowany lub szukający podchodzą ze zbyt dużą nonszalancją. Sam mam takie dni, że mam duże ciśnienie "co to nie ja" i głównie wtedy odbijam się od keszy. 1,2,3 dnf i spokój duszy pryska, a jak jest złe nastawienie to już nie zabawa. Niektóre kesze w Trójmieście są po prostu trudne....nikt nie pisał, że będzie łatwo.

    Faktem jest, że ostatnia "fala" telefonicznych znalazców to jedna grupa, która sobie pomaga. Cóż każdy bawi się jak umie.

    W Trójmieście (nawet wśród moich) są kesze łatwe i przyjemne, są trudniejsze, trudne oraz "inne". ja wolę szukać nie banalnych, trudniejszych.

    Byłem w różnych miejscach w Europie. W każdym jest trochę inna specyfika chowania i szukania, ale np. w Turku w Finlandii byłe same łatwe - podchodzisz i masz w ręku...już nie pamiętam tych miejsc.

    "Wyluzowania" przy zabawie, życzę i zapraszam ponownie do 3miasta.

  9. Muszę to powiedzieć głośno, bo nie daje mi to spokoju.

     

    Nigdzie mi się jeszcze nie keszowała tak źle, jak w Trójmieście. Tylu DNFów nie zaliczyłem od początku mojej zabawy w giełokeszink. Poza kilkoma wyjątkami oczywiście, bo trafiło się i kilka perełek!

    Od groma keszy na siłe bez hintów w ultrazatłoczonych miejscach. Przerost formy nad treścią, czy jakoś tak się to mówi. Są tacy, którzy twierdzą, że w Warszawie same zataśmowane mikro... a tam nie lepiej!

    Całe szczęście, niektóre zagadki ciekawe, niestety na znalezienie wszystkich rozwiązanych zabrakło czasu... który został zmarnowany na poszukiwaniach nieznajdowalnych mikrusów.

     

    Do tego kupa keszy, która w Warszawie w ogóle by nie przeszła z wiadomych przyczyn. No i ta plaga PMO - po kiego czorta to? Podobno to się robi po to, żeby wartościowe pojemniki ochronić... ale usyfione mikrusy? Jest ktoś w stanie to wyjaśnić?

     

    Poza tym, Trójmiasto i pomorskie wybrzeże bardzo fajne jest. Ale zimą, bo w okresie letnim natłok tandety i upośledzonych turystów skutecznie zniechęca człowieka do wszystkiego.

     

    To ja się musze dopytać: Zaliczyłeś DNF'y (to przykre oczywiście), ale z jakiego powodu? Keszy nie było czy nie znalazłeś? To istotne, bo być może nie dbamy o "swoje".

    Co do turystów- akurat uważam, że to dobrze, że jest ich dużo. Świadczy to atrakcyjności tego miejsca. Są też miejsca w Trójmieście poza aglomeracją, gdzie turystów prawie nie uświadczysz. Niestety, trzeba się tam pofatygować - patrz Lasy Trójmiejskie. Pojemniki też większe niż nie lubiane przez Ciebie mikrusy. Ja natomiast bardzo lubię mikrusy, a nie lubię dużych, pełnych śmieci pudeł, obsyfionych robactwem...

    Pozdrawiam z Trójmiasta.

  10. Koleżanki i Koledzy, tym razem zapraszam na 3miejski, 3event "Smoki w Gdańsku".

    2 razy (w dniach 1.08 i 3.08 o godz.18.00) spotkamy się aby popływać na smoczych łodziach po Motławie w Gdańsku

    i jednocześnie przygotować się do zawodów smoczych łodzie w trakcie Jarmarku Św.Dominika w Gdańsku 9.08.2014.

     

    Zapraszam Wszystkich chętnych do spalenia kilku kalorii oraz ew. godnego reprezentowania Gocachingowej osady w tych zawodach

    oraz kibicowania śmiałkom :)

     

    Smoki w Gdańsku - ... My link

     

    Zapraszam

    abdul65

  11. Koleżanki i Koledzy, tym razem zapraszam na 3event "Smoki w Gdańsku".

    2 razy (w dniach 1.08 i 3.08 o godz.18.00) spotkamy się aby popływać na smoczych łodziach po Motławie w Gdańsku

    i jednocześnie przygotować się do zawodów smoczych łodzie w trakcie Jarmarku Św.Dominika w Gdańsku 9.08.2014.

     

    Zapraszam Wszystkich chętnych do spalenia kilku kalorii oraz ew. godnego reprezentowania Gocachingowej osady w tych zawodach

    oraz kibicowania śmiałkom :)

     

    Smoki w Gdańsku - ... My link

     

    Zapraszam

    abdul65

  12. Powiem tak,

    napisałem co mnie gryzie i na tym temat miał się skończyć (stąd HOŁK!).

     

    Wydaje się jednak, że muszę dodać wyjaśnienie - nie jestem przeciwnikiem innych dyscyplin i każdy może do woli je uprawiać, ale jak się gra w piłkę nożną to nie można jednocześnie grać np. w piłkę ręczną. Niby ta sama piłka, mogą być ci sami zawodnicy, ale mecze i zasady trochę inne. Dlatego "gryzie" mnie, że ciągle na Geocaching.com słyszę o innych serwisach. Ja bawię się tylko w ten i tym "żyję". Gdybym się bawił gdzie indziej (nawet równolegle) to szeroko rozumiane wpisy i komentarze wpisywałbym tam gdzie ich miejsce (przynależność).

    Druga spraw to "malkontenctwo" - takie "nic mi się już nie podoba, to pomarudzę". Wydaje mi się to trochę takie "dziecinne". Jeżeli mi się nie podoba kesz bo jest za mały, za duży etc. to Ok każdy ma prawo to powiedzieć, jeżeli przestają mi się podobać już nie pojedyncze kesze, ale całe serie to należy się zastanowić nad sensem dalsze zabawy. Może się już np. wypaliłem? albo trzeba odpocząć? albo zmienić zabawę?. Dobrym rozwiązaniem wydaje się również założenie takiego kesza, który wszystkich wprowadzi w osłupienie, pokazując jednocześnie, że można zrobić kesz pozbawiony wad, które mi się nie podobają. Ot taka "krytyka konstruktywna".

     

    Teraz napiszę HOŁK! co znaczy, że dla mnie temat jest zamknięty. Pozdrawiam Wszystkich :)

  13. Zaprasza Wszystkich GeoZakręconych na Event 4 kwietnia 2014 w Gdańsku.

     

    Jak żyć - sezon2 -czyli Trudne Wybory

     

    Celem jest integracja środowiska 3city oraz omówienie sytuacji w naszym grajdołku

    w tym jakże trudnym, pełnym wyborów roku 2014.

    Mam nadzieję, że odbędzie się tradycyjny konkurs/quiz z "cennymi" nagrodami.

     

    Zapraszam

    abdul65

  14. Hej,

    dziękuję, dziękuję i musi być trochę oscarowo ;)

     

    Bawiąc się w GeoCaching spotkałem wiele fantastycznych i ciekawych ludzi, których łączy pasja i chęć działania.

    Wszystkich tu na pewno nie wymienię za co przepraszam, ale:

     

    Dziękuję mojej kochanej i kochającej żonie Gabrysi, bez której całej tej mojej zabawy by nie było - dziękuję za wyrozumiałość i cierpliwość!

    Dziękuję koledze Soolash'owi za to, że wyciągnął do mnie rękę i pokazał, że zabawa w grupie jest lepsza!

    Dziękuję Teamowi Box'ów za to, że zarazili mnie pasją tworzenia i pokazali, że chcieć to móc!

    Dziękuję koleżance WiesiK. za wsparcie w chwilach zwątpienia, dobrą radę, optymizm i mrówczą pracę nad rozwojem trójmiejskiego GeoPodwórka!

    Dziękuję koleżance Rudzielcowi za jej niesamowitą energię i chęć działania, którą zaraża wszystkich wokół!

    Dziękuję kolegom Grzesztofowi i Mario4Zion za to, że walcząc o każdego FTF'a pobudzają mnie do działania!

    Dziękuję reviowerom Kaszubianowi i Spiderowi, którzy pomagają mi w tworzeniu nowych keszy!

    Dziękuję wszystkim Matkom i Ojcom Założycielom, za to że dzięki nim mogłem zdobyć te upragnione 2000 znalezieni!

    Dziękuję wszystkim GeoZakręconym Keszerom tym spotkanym na szlaku lub znanym tylko wirtualnie za to, że dzięki nim ta zabawa istnieje!

     

    Do zobaczyska na szlaku!

  15. No cóż - dwa różne systemy, dwa różne regulaminy...po co to łączyć na siłę....(a mamusie Wam nie mówiły, że poligamia jest zabroniona?)

    Uważam, że nie można być trochę tylko w ciąży..a jak ktoś z kwiatka na kwiatek - to trzeba liczyć się z konsekwencjami (nie zawsze miłymi) ;)

    ps. ten serwis zdaje się jest tylko dla użytkowników GeoCaching.com, więc po co się tu zajmować sprawami OpenCaching.pl ?

×
×
  • Create New...