Dzisiaj posprzątałem stare, pęknięte pudełko z wpisami na chusteczkach higienicznych, do którego dostęp to karkołomne przechodzenie pomiędzy barierką i łańcuchami po śniegu i lodzie, ale z tym już koniec i do tego już nigdy nie wracajmy.
Umieściłem nowe pudełko z nowym logbookiem w nowym miejscu nieopodal starej lokalizacji, po polskiej stronie granicy. Nowe pudełko jest dostępne ze szlaku.
Ponieważ poprzedni właściciel wyparował, to chciałbym zaadoptować skrytkę, gdzie umieszczę naniesione zmiany.
Z racji mojego zawodu jestem kilkanaście razy w tym miejscu w ciągu roku i mogę odpowiednio serwisować skrytkę. Najważniejsze w tym miejscu, to wymiana logbooków, bo Czesi generują bardzo duży ruch.