Postaram sie cos w Warszawie zalozyc przy okazji (opkupilem sie w nano pojemniczki), chociaz przyznaje, ze boje sie zakladac 150 km od domu, ciezko bedzie z serwisem jakby co, zwlaszcza ze nie wiem jak czesto bede w Warszawie w przyszlosci, wiec pewnie generalnie skupie sie na podlasiu. A co do fantow to wcale bym sie tym nie przejmowal, ja prawie wogole nie wkladam fantow do skrzynek, milem rozne doswiadczenia z tego typu "smierdzacymi maskotkami" Dla mnie najwazniejsze jest miejsce do ktorego doprowadza mnie kesz jego historia itd., i wcale nie zagladam co jest w pudelku. Ale to moja filozofia inni moze ciesza sie z fantow, ktore przy okazji znajda...