TomPL
+Premium Members-
Posts
460 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by TomPL
-
A czy masz coś do usuwania rdzy? Mam bardzo stary młynek do kawy, taki klasyczny. Drewniany, u góry jest metalowy zasobnik na ziarna kawy, zasuwka, korba, we wnętrzu ślimakowy mechanizm do mielenia. Rozebrałem go na części. Z elementami drewnianymi nie ma problemu, ale elementy metalowe... Korba, blachy - wszystko lekko zardzewiałe. Mechanizm mielący - mieszanka zapieczonego cukru (ktoś tym mielił cukier) i rdzy. Jak sobie z tym poradzić?
-
Na szczycie wątku mamy podstawę teoretyczną do technologii skrytek multi offsetowych. A jak to robicie w praktyce? Klasycznym przypadkiem może być tablica z napisami, jakieś cyfry, ustalamy wzór do wyliczenia faktycznych współrzędnych skrytki... A coś bardziej wyszukanego? Ile maksymalnie punktów pośrednich można wykorzystać, żeby skrytka nie straciła sensu? Jak bardzo mogą być od siebie oddalone punkty pośrednie? Jaka może być maksymalna odległość między skrajnymi punktami? Jak najszybciej i najbardziej profesjonalnie zrobić multi w terenie, od czego zacząć, jak zweryfikować?
-
To jest dopiero determinacja! Pół dnia jazdy żeby zaliczyć kesza... Ale domyślam się jak wielka jest satysfakcja w momencie znalezienia.
-
To były czasy, ech... Żyletka, scyzoryk i pracowite dłubanie w gumce do mazania, korku, ślęczenie przy lampce na biurku. Albo w ostatniej ławce na lekcji A swoją drogą, ludzie dalej to robią, nawet znalazłem tutorial: http://raisingmaine.mainetoday.com/blogentry.html?id=14696
-
W linii prostej mam 75 kilometrów Ale może zacznie się bawić ktoś z Pszczyny
-
Trzymajmy styl, żeby zawsze było miło. Ja to się wszędzie loguję z mocnym postanowieniem, że nie będę bluzgał Bluzgam i tak, ale nie puszczam tego przez komputer
-
Jakby nie było, liczba znalezień jest powalająca. Właściwie to wszystkie liczby dotyczące keszy, geocoinów i travelbugów są powalające
-
Zaglądam tam czasem - fajny klimat, dużo cennych informacji. Bardzo lubię to forum, bywa że masę ciekawych zdjęć dzięki niemu zobaczę.
-
Mieszkasz blisko Pszczyny? Tam jest masa fantastycznych miejsc, a skrytek zero. Może by tak... Dla mnie to trochę daleko, ale myślę o wyprawie tam
-
To wspaniała sprawa, móc pokazać wyjątkowe miejsca w naszym kraju. Przecież jest takich wiele. Właśnie dostałem info o kolejnym zaliczeniu jednej z moich skrytek - tym razem człowiek z Berlina Geocaching to jest właśnie to, czego zawsze mi brakowało. Jeszcze raz miłej zabawy!! (A jutro jadę uprawiać "poletko" ) Życzę licznych znalezień i samych fajnych wpisów (tylko przygotujcie duże logbooki)
-
Witaj i baw się dobrze! Poletko duże, więc siej razem z nami
-
Nie ma tego trzeciego: "Enable email notification of replies"? Czyżby to był przywilej PremiumMember?
-
U mnie działa. Ale wyłączyłem większość, bo skrzynka pocztowa się zasypała powiadomieniami
-
Właśnie grzebię w moim profilu i próbuję HTMLem - na razie działa, ale głowy nie dam, że tak się to powinno robić
-
Jest tam kilka wynalazków, które naprawdę warto obejrzeć, jeśli ktoś lubi silniki. Jednym z nich jest silnik, w którym wał główny jest związany sztywną z konstrukcją samolotu - to korpus się obraca i do niego przymocowane jest śmigło. W samolotach na ogół nie stosuje się diesli - w muzeum stoi przeciwsobny diesel z latającej łodzi. Jest też pierwszy gwiaździsty silnik BMW, w którym zastosowano instalację wtryskową i sterowanie elektroniczne, oparte o lampy elektronowe. Długo by można jeszcze pisać o tym co tam jest Bardzo polecam to miejsce (zwłaszcza, że teraz jest pewnie jeszcze lepiej wyposażone). Skrytki jeszcze nie zaliczyłem, w takim miejscu to na pewno jest wyjątkowa sprawa (właśnie planuję kiedy jechać ).
-
Oba profile fajne, ale ten drugi powala liczbami. Czy oni robią coś poza keszowaniem?
-
Miałem w muzeum zajęcia, w części z silnikami. Ale to było kawał czasu temu, pewnie sporo się zmieniło. Może jeszcze w tym roku uda się wybrać. Nawet jeśli ktoś się kompletnie nie zna na lotnictwie - sądzę że i tak warto zobaczyć to miejsce.
-
OK. Proponuję wykorzystanie zwykłej wiertarki elektrycznej, najlepiej z regulacją prędkości obrotowej, odpowiedniego noża tokarskiego i statywu starego powiększalnika fotograficznego. Wiertarka zamocowana na statywie, do podstawy przymocowany pod odpowiednim kątem nóż tokarski. Oczywiście układ musi być odpowiednio sztywny. Montujesz ołówek w uchwycie wiertarki, włączasz ją i jedziesz w stronę noża. Chociaż... Łatwiej byłoby wykorzystać gotową wiertarkę stołową Np. taką: http://www.mastermax.com.pl/gfx/elektronar...ia/mpd-2302.jpg i skośnie ustawiony nóż tokarski. Może być?
-
Może by tak ją naprawić? Co się jej stało? Z punktu widzenia masowego robienia ołówków do keszy to skarb.
-
O ja!!! Dlaczego dopiero teraz się dowiedziałem!! To jest moje hobby, więc pewnie będę częstym gościem w sklepie i maili całą masę wyślę Ale super!
-
Widzę że Ci się spodobało. Prawdę mówiąc, możesz ciąć ołówki w dowolny sposób, nawet wyrzeźbić napis "GEOCACHE" To naprawdę wspaniałe narzędzie. Do ostrzenia proponowałbym coś takiego. Najbardziej zgrubny, żeby najsilniej zbierał warstwy i ryzyko przypalenia ołówka było najmniejsze. Ale to kwestia przyzwyczajenia - jeśli znajdziesz coś lepszego, koniecznie napisz.
-
Rewelacja!! Super zrobiłeś ten stempel. Chylę czoła
-
O rany, ale pamiątka! Fajnie, że przechowałeś coś takiego. Czy mógłbyś wrzucić zdjęcie?
-
A gumka do mazania? Też widziałem takie naklejki/wlepki w paru logbookach, przypominały stickersy ze sprzętu komputerowego itp. Można by się pokusić nawet o takie z hologramem. Ciekawe ile to kosztuje?
-
Cześć Miłej zabawy!