+HighlanderPL Posted June 10, 2014 Share Posted June 10, 2014 Przejrzałem sobie Guidelines na GC: http://www.geocaching.com/about/guidelines.aspx i nie znalazłem nic w temacie. Opis rozmiarów przy zakładaniu / edycji kesza jest lakoniczny. Najdokładniejsza informacja jest na pobocznej stronie "What does a geocache look like?" http://www.geocaching.com/guide/, cytuję: Micro - Less than 100ml. Examples: a 35 mm film canister or a tiny storage box typically containing only a logbook or a logsheet. A nano cache is a common sub-type of a micro cache that is less than 10ml and can only hold a small logsheet. Small - 100ml or larger, but less than 1L. Example: A sandwich-sized plastic container or similar. Regular - 1L or larger, but less than 20L. Examples: a plastic container or ammo can about the size of a shoebox. Large - 20L or larger. Example: A large bucket. Ale nie jest to spójne z informacjami na polskiej stronie: http://www.geocaching.pl/faq.php?article=cache#III - brak oficjalnej informacji jaki jest próg między Micro a Small - brak wskazówki od jakiego rozmiaru można ostrzegać w opisie że szukamy bardziej nano niż mikro - "Normalny" to "(1-5 litrowy pojemnik)", a wg GC granicą jest aż 20 litrów pojemności Czy można te informacje doprecyzować na polskiej stronie FAQ GC PL? Na koniec pytanie bonusowe - czy w Was, generalnie nielubiana, popularna przed laty "tuba po dużym plusszu" (90-110 ml) to duże mikro czy mała mała? Jakbym jej nie oznaczył, to zawsze w logu ktoś sugeruje zmianę rozmiaru Quote Link to comment
seba020 Posted June 10, 2014 Share Posted June 10, 2014 [...] Na koniec pytanie bonusowe - czy w Was, generalnie nielubiana, popularna przed laty "tuba po dużym plusszu" (90-110 ml) to duże mikro czy mała mała? Jakbym jej nie oznaczył, to zawsze w logu ktoś sugeruje zmianę rozmiaru Moim skromnym zdaniem sprawa jest prosta - nie mieści się tam TB więc mikro i tak też oznaczyłem własne "plusze". Quote Link to comment
+Scout_RB Posted June 10, 2014 Share Posted June 10, 2014 Plusz to w żadnym wypadku nie maluch! Tak jak napisał seba020 jeśli nie wchodzi plakietka od travelbuga to nie ma co się nawet zastanawiać... Za to istotnie zgadzam się z powszechną opinią, że mówienie, że duże to >20l to trochę przesada... i moim skromnym zdanie za takowe powinno się uznawać te >5l. Quote Link to comment
+ru.beus Posted June 10, 2014 Share Posted June 10, 2014 (edited) "Pluszak", podobnie jak próbówka Falco 50 ml, to duży mikrus. Wiem, że w przypadku tej ostatniej co poniektórzy oznaczali jako small - ale to nadal mikro. Natomiast mam pytanie - czy płaski pojemnik po kremie, który pomieści TB to już małe czy mikro Edited June 10, 2014 by ru.beus Quote Link to comment
toczygroszek Posted June 10, 2014 Share Posted June 10, 2014 Natomiast mam pytanie - czy płaski pojemnik po kremie, który pomieści TB to już małe czy mikro Weź pod uwagę, że większość TB ma jednak coś przyczepione do plakietki. Przypomnij sobie te, które znajdowałeś - czy większość z nich byt tam weszła? Jeśli tak, to chyba można uznać to za small. Quote Link to comment
+Murazor Posted June 10, 2014 Share Posted June 10, 2014 Za to istotnie zgadzam się z powszechną opinią, że mówienie, że duże to >20l to trochę przesada... i moim skromnym zdanie za takowe powinno się uznawać te >5l. Ukrycie 20l pojemnika w USA jest prostsze niż 5l w Polsce. Na europejskie warunki przestrzenne 5l to dobra granica. Quote Link to comment
+dadoskawina Posted June 10, 2014 Share Posted June 10, 2014 Na koniec pytanie bonusowe - czy w Was, generalnie nielubiana, popularna przed laty "tuba po dużym plusszu" (90-110 ml) Badałem niedawno empirycznie pojemność tuby po plusszu i wyszło mi, że mieści ona jedynie 50ml. Quote Link to comment
+Stryker Posted June 10, 2014 Share Posted June 10, 2014 Lepiej wg mnie zaniżyć rozmiarówkę niż w drugą stronę. Plusz to mikro, eppendorfka to nano a klips nie czyni pojemnika "regularem". Ukrycie 20l pojemnika w USA jest prostsze niż 5l w Polsce. Na europejskie warunki przestrzenne 5l to dobra granica. Zabawne Możesz to uzasadnić? Quote Link to comment
+Wiesia.K Posted June 10, 2014 Share Posted June 10, 2014 Ukrycie 20l pojemnika w USA jest prostsze niż 5l w Polsce. Na europejskie warunki przestrzenne 5l to dobra granica. Zabawne Możesz to uzasadnić? No, tak, taki 200 kg amerykanski geocacher popija colę z 5 litrowego kubka, zatem dopiero 20l to dla niego jest coś... Quote Link to comment
+Murazor Posted June 10, 2014 Share Posted June 10, 2014 Zabawne Możesz to uzasadnić? Nie tyle zabawne, co oczywiste. Mają tam znacznie, a nawet *ZNACZNIE* więcej pustego miejsca miejsca niż u nas. Quote Link to comment
+Stryker Posted June 10, 2014 Share Posted June 10, 2014 Zabawne, bo szerokość geograficzna podobna a podejrzewam, że liczba (strach napisać "ilość" ) keszy na km2 jednak większa niż w Polsce. Ponawiam: dlaczego w Polsce trudniej ukryć 20l niż w US? Quote Link to comment
+Wiesia.K Posted June 10, 2014 Share Posted June 10, 2014 Zabawne, bo szerokość geograficzna podobna a podejrzewam, że liczba (strach napisać "ilość" ) keszy na km2 jednak większa niż w Polsce. Ponawiam: dlaczego w Polsce trudniej ukryć 20l niż w US? Pytanie chyba najbardziej odpowiednie do kolegi Lonely Wolfa. Ma tam kilka tysiecy znalezień, zatem jest praktykiem pełną gębą... Quote Link to comment
+Murazor Posted June 10, 2014 Share Posted June 10, 2014 Ponawiam: dlaczego w Polsce trudniej ukryć 20l niż w US? Ponawiam odpowiedź: bo jest tam więcej miejsca. Kto widział te przestrzenie nie będzie miał co do tego najmniejszych wątpliwości. Wystarczy zresztą popatrzeć - u nich przeciętna skrytka pozamiejska to regular typu "ammo can" 2-4 litry, który po prostu niknie w krajobrazie. Quote Link to comment
+Stryker Posted June 11, 2014 Share Posted June 11, 2014 Murazor, z całym szacunkiem, ale "przeciętnej skrytki pozamiejskiej" nie zakłada przecież krajobraz tylko lokalni keszerzy ;-) Gdyby ammo cany (ew. inne sensowne, większe pojemniki) kosztowały 10-20zł, byłoby ich więcej. Zamiast wydawać 100zł na *jedną* skrytkę, statystyczny polski geokeszer założy 25 "małych" lub 100 "mikro". Czy tego chcemy czy nie, największą barierą są w Polsce finanse, szukanie winnego w krajobrazie czy powierzchni jest po prostu zabawne. Quote Link to comment
+Murazor Posted June 11, 2014 Share Posted June 11, 2014 Skoro Cię to bawi - proszę bardzo. Śmiech to zdrowie. Finanse są czynnikiem istotnym, jednak obstaję przy swoim: Łatwiej - zdecydowanie łatwiej - ukryć 20l w USA niż 5l w Polsce i to biorąc pod uwagę tylko i wyłącznie kwestie techniczne nie zaś finansowe. Quote Link to comment
+Thathanka Posted June 11, 2014 Share Posted June 11, 2014 Zainspirowany dyskusjami o liczbie/ilosci zwracam Wasza uwage na nierozstrzygnieta kwestie rozmiaru/wymiaru. Quote Link to comment
KrystianT Posted June 11, 2014 Share Posted June 11, 2014 Finanse są czynnikiem istotnymOj tam, oj tam... Moje trzy 10 l wiaderka (w równoległym świecie) nie kosztowały nic, były "odpadem" po budowie jednak obstaję przy swoim: Łatwiej - zdecydowanie łatwiej - ukryć 20l w USA niż 5l w Polsce i to biorąc pod uwagę tylko i wyłącznie kwestie techniczne nie zaś finansowe. Z ukryciem tych trzech wiaderek nie miałem najmniejszego problemu. Moim zdaniem to jest tylko kwiestia "chcenia" - Kto chce szuka sposobu, kto nie chce szuka wymówki...Napisz może konkretnie co takiego jest w USA, a czego nie ma u nas - chyba że masz na myśli fakt, iż w sekwoi w dziupli prawdopodobnie zmieści się większy pojemnik niż w sośnie Quote Link to comment
+longmen76 Posted June 11, 2014 Share Posted June 11, 2014 A mi się wydaje, że tam jest większa świadomość geokeszerska. Jak ktoś znajdzie 20 litrowy pojemnik to wie co to jest i to zostawi (wiadomo, że łatwiej przypadkiem znaleźć przypadkiem taki duży niż mikro). A u nas zaj...... i tyle. A może się mylę.... Quote Link to comment
+Wiesia.K Posted June 11, 2014 Share Posted June 11, 2014 A mi się wydaje, że tam jest większa świadomość geokeszerska. Jak ktoś znajdzie 20 litrowy pojemnik to wie co to jest i to zostawi (wiadomo, że łatwiej przypadkiem znaleźć przypadkiem taki duży niż mikro). A u nas zaj...... i tyle. A może się mylę.... Chyba sie mylisz, w naszym pięknym kraju ginie wszystko, niezależnie od rozmiaru, "a nóż sie przyda...", leży -to niczyje... Quote Link to comment
+Stryker Posted June 11, 2014 Share Posted June 11, 2014 A mi się wydaje, że tam jest większa świadomość geokeszerska. Jak ktoś znajdzie 20 litrowy pojemnik to wie co to jest i to zostawi Bo jest opisany to raz. A dwa - duży pojemnik trudniej schować do kieszeni/plecaka. W Niemczech znalazłem ze trzy "large" i każdy z nich był.. przykuty łańcuchem do drzewa. Więc jak się chce to można zabezpieczyć takowy pojemnik przed przemieszczeniem. Quote Link to comment
+VladMordock Posted June 11, 2014 Share Posted June 11, 2014 Więc jak się chce to można zabezpieczyć takowy pojemnik przed przemieszczeniem. Dokładnie! Pomijając całą polemikę, a w celu możliwej inspiracji kogoś z śledzących ten wątek - dwa przykłady znalezione przeze mnie za naszą zachodnią granicą: CLICK Quote Link to comment
+Murazor Posted June 11, 2014 Share Posted June 11, 2014 Napisz może konkretnie co takiego jest w USA, a czego nie ma u nas Już raz pisałem. Są ogromne, praktycznie bezludne przestrzenie, na których można sadzić kesze dwudziestolitrowe na siatce co 161 metrów jeden od drugiego całymi milami (oczywiście mam tu na myśli wnętrze kraju a nie pasy wybrzeży, gdzie zgęszczenie ludności jest duże). U nas chcąc znaleźć miejsce na large-a trzeba się trochę naszukać. Tam jest ich zatrzęsienie. Quote Link to comment
+Murazor Posted June 11, 2014 Share Posted June 11, 2014 Jak ktoś znajdzie 20 litrowy pojemnik to wie co to jest i to zostawi (wiadomo, że łatwiej przypadkiem znaleźć przypadkiem taki duży niż mikro). A u nas zaj...... i tyle. A może się mylę.... W tym jest dużo racji. Zbieractwo "wezne, może sie przyda" i niszczenie "tak dla jaj" jest u nas sporym problemem dla keszerów. A tam nawet jak ktoś nie wie, co to, to ma zazwyczaj podejście "nie moje - nie ruszam". Quote Link to comment
KrystianT Posted June 11, 2014 Share Posted June 11, 2014 Napisz może konkretnie co takiego jest w USA, a czego nie ma u nas Już raz pisałem. Są ogromne, praktycznie bezludne przestrzenie, na których można sadzić kesze dwudziestolitrowe na siatce co 161 metrów jeden od drugiego całymi milami (oczywiście mam tu na myśli wnętrze kraju a nie pasy wybrzeży, gdzie zgęszczenie ludności jest duże). U nas chcąc znaleźć miejsce na large-a trzeba się trochę naszukać. Tam jest ich zatrzęsienie. U nas też są praktycznie bezludne przestrzenie - fakt, nie tyle co tam, ale ich potencjał jeszcze nie jest wykorzystany i przecież nikt nie kazał chować duże kesze na bezludziu...U nas gęstość zaludnienia jest mniejsza niż w Niemczech, a przykłady z Niemiec ci podali - i to jeden w mieście, a nie w bezludnej okolicy... Przewrotnie pozwolę się jednak z tobą nie zgodzić i wygłosić stwiedzenie, że łatwiej u nas ukryć 5 l pojemnik, niż w USA 20 l, bo jest łatwiej go dostarczyć do miejsca ukrycia Quote Link to comment
+Thathanka Posted June 12, 2014 Share Posted June 12, 2014 W moich stronach sie mawialo, ze jak ktos chce, to szuka sposobu, a jak nie chce, to szuka powodu. Znam skrytki wielkosci pojemnikow na amunicje w centrum duzych miast, wiec da sie. Quote Link to comment
+dadoskawina Posted June 12, 2014 Share Posted June 12, 2014 Znam skrytki wielkosci pojemnikow na amunicje w centrum duzych miast, wiec da sie. Ja znam jedną Twoją , ale oznaczona jest jako "regular", a nie "large". Quote Link to comment
+GeoLog81 Posted June 12, 2014 Share Posted June 12, 2014 W Niemczech skrzynki 'duże' na terenie miast często udają elementy infrastruktury, np. metalowa skrzynka przypominająca energetyczną na ścianie budynku. Oczywiście obowiązkowo 'podpowiedź' w logo albo nadruku... Podejmując jedną taką, kilka metrów od torów na tyłach stacji energetycznej, miałem obawy czy nie próbuję włamać się do infrastruktury kolejowej Często zabezpieczone są kłódką szyfrową, gdzie kod jest albo w hincie, albo rozwiązaniem quizu/multi/zadania. Same pojemniki są umocowane na tyle solidnie, że nie można sobie po prostu przyjść i wynieść bez zwracania uwagi - jest jakiś powód, dla którego w centrum miasta nie giną np. skrzynki gazowe, hydranty czy latarnie Quote Link to comment
toczygroszek Posted June 12, 2014 Share Posted June 12, 2014 W przypadku pojemnika typu "large" jak dla mnie problem jest zupełnie inny, niż miejsce na jego ukrycia, czy cena samego pojemnika. Problemem jest to, że wielki pojemnik trzeba czymś wypełnić. Koszt fantów do jego wypełnienia przewyższa cenę pojemnika. Gdybym dał natomiast pusty, lub prawie pusty pojemnik, to zaraz byłyby lamenty, że taka w nim "bieda" - pomimo, że 90% tych fantów pozostałoby tam bez wymiany. Założyłem 2 "large" i kwestia ich wypełnienia to był właśnie dla mnie największy problem. Quote Link to comment
+Verenne Posted June 13, 2014 Share Posted June 13, 2014 Założyłem 2 "large" i kwestia ich wypełnienia to był właśnie dla mnie największy problem. I co tam umieściłeś? I w ogóle, co umieszczacie w skrzynkach? My zwykle spotykamy małe zabawki - ok, dla dziecka to niby fajnie, ale ja mam w domu coraz więcej mini-pierdółek, którymi Stwór się zasadniczo nie bawi zbyt długo, a z drugiej strony nie wydaje zgody na puszczenie ich w dalszy obieg. I o! ;] Sama umieszczam smyczki jakieś, przypinki, drewniaczki, ostatnio też mam dostęp do pamiątkowych monet wydanych przez lokalny Urząd Miasta. Ale zasoby własne się kończą i myślę, co by tu...? Hm hm? Quote Link to comment
u810 Posted June 13, 2014 Share Posted June 13, 2014 Do większych skrzynek ja lubię dawać pluszowe zabawki, rękawiczki ( to każdemu się przyda) czy akcesoria rowerowe. Czasem w hipermarketach są filmy na DVD czy książki po kilka złotych... Co do dużych o których piszecie: Beczka przypięta do drzewa ? Serio chcecie oszpecać ładne miejsce beczką czy wiadrem przypiętym do drzewa? Zasadą przy ukrywaniu jest minimalny wpływ na otoczenie. Taki large to zwykłe śmiecenie. Mało jest miejsc gdzie można elegancko schować coś > 5 litrów, chyba faktycznie bardziej w mieście pozorując na rozdzielnicę niż gdzieś w lesie. Może pień po 500-letniej sekwoi Quote Link to comment
+Wiesia.K Posted June 13, 2014 Share Posted June 13, 2014 My zwykle spotykamy małe zabawki - ok, dla dziecka to niby fajnie, ale ja mam w domu coraz więcej mini-pierdółek, którymi Stwór się zasadniczo nie bawi zbyt długo, a z drugiej strony nie wydaje zgody na puszczenie ich w dalszy obieg. I o! ;] a czy stwór lubi zbierac popierdułki ze skrytek? Na pewno zawsze cos interesującego wygrzebie... Wspaniała okazja ,zeby wytłumaczyć,że te gadżety to Św. Mikołaj ani zajączek tam nie umieszcza, tylko inni mniejsi lub więksi cacherzy.. U mnie to działa, zawsze w pogotowiu jest woreczek z zabaweczkami już niepotrzebnymi... Czasami geo- stworek umieszcza to w pustawej skrytce mówiąc " ale tu buednie, coś zostwamy, jakieś dziecko się ucieszy! " Quote Link to comment
+Verenne Posted June 13, 2014 Share Posted June 13, 2014 Ależ Stwór doskonale zna zasady geokeszowania. I owszem, zbiera te pierdółki namiętnie. Ale podawać dalej ich nie chce, jak już wspomniałam, mimo, że bawi się nimi pzrez 5 minut Dlatego szukam innych fantów do skrzynek co próbuję tam wrzucić jakąś wyszabrowana od znajomych zabaweczkę, to jest raban JA TO CHCĘ! TO TAKIE FAJNE JEST! Heh... Quote Link to comment
+Murazor Posted June 13, 2014 Share Posted June 13, 2014 Sama umieszczam smyczki jakieś, przypinki, drewniaczki, ostatnio też mam dostęp do pamiątkowych monet wydanych przez lokalny Urząd Miasta. Ale zasoby własne się kończą i myślę, co by tu...? Hm hm? PWG już masz - to dobry fant za złotówkę. Możesz sobie też wyrobić pathtaga - będziesz miała fanty na wymianę za coś bardziej wartościowego (5+zł). Quote Link to comment
+longmen76 Posted June 13, 2014 Share Posted June 13, 2014 A ja przestałem przy zakładaniu skrytek faszerować je fantami po tym jak w mojej pierwszej skrytce (wiadomo ma się do niej sentyment) po kilkunastu wpisach poszedłem zobaczyć jak się kesz miewa i zobaczyłem w środku kilka kilkugroszówek w zamian za fanty. Fanty były nowe i ładne - nie jakieś drogie - takie drobiazgi. Ot taka smutna rzeczywistość. Quote Link to comment
+Murazor Posted June 13, 2014 Share Posted June 13, 2014 (edited) Znam to, moją pierwszą skrzynkę praktycznie obrabowali zdobywcy FTFa... Ale pomimo tego nie poddaję się i zawsze dobrze wyposażam (i doposażam przy serwisach) swoje skrytki. A i do cudzych wrzucam więcej niż wyjmuję. Szkoda kutwić tych paru(-nastu) złotych. Z zadowoleniem obserwuję wzrost kultury w zakresie wymian - groszówki spotyka się już rzadziej niż kiedyś, zużyte bilety też. (Choć te ostatnie może zabiera Dado. ) Edited June 13, 2014 by Murazor Quote Link to comment
+Scout_RB Posted June 14, 2014 Share Posted June 14, 2014 Dla mnie fanty to też duży problem... sam nigdy nic nie wymieniam i dlatego kompletnie mi wisi czy znajduję skrytki duże czy małe (chociaż te mikrusy zwykle są fajniej zamaskowane i ciekawsze) W 2 litrowym keszu, który mam w centrum miasta po miesiącu było pusto, a w zasadzie były bilety MPK zużyty sztyft po kleju i używana skarpeta... z kilkunastu fantów za ok 25 zł nie zostało prawie nic... Z drugiej strony jak ukryłem kesza w dość trudnej jaskini to zastanawiałem się nawet czy nie schować tam czegoś >5 l. Miejsce było, dało by się schować, Ale żeby kesz był porządnie wyposażony to musiałbym na to wydać pewnie ze 100 zł. A skrytka nie jest odwiedzana często, praktycznie dzieci tam nie wchodzą, a większość starych wyjadaczy i tak nic nie wymienia... więc skończyło się na 0,7l. Quote Link to comment
+Stryker Posted June 14, 2014 Share Posted June 14, 2014 @u810, nie wiem jak Ty sobie wyobrażasz takiego kesza "large" przypiętego do drzewa, ale te, które znalazłem wpływu na otoczenie nie miały. Idąc Twoim tokiem rozumowania (minimalny wpływ na otoczenie) powinniśmy zakładać same mikrusy.. Quote Link to comment
+Verenne Posted June 14, 2014 Share Posted June 14, 2014 A jakiegoś wytwórcę pathtagów polecicie? Nie ukrywam, że najpierw sprawdziłam, co to w ogóle jest Co do wymiany fantów, to sama zwykle bym nic nie brała, ale keszując z dzieckiem wygląda to nieco inaczej, wiecie Quote Link to comment
+Murazor Posted June 14, 2014 Share Posted June 14, 2014 A jakiegoś wytwórcę pathtagów polecicie? Jest tylko jeden. Ze względów regulaminowych podawanie na niego namiarów wprost nie jest tu dozwolone, ale nie sztuka go znaleźć. Quote Link to comment
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.