Jump to content

CARBON - 1st European EarthCache Event


ru.beus

Recommended Posts

ejże, nie marudzić - rozpowszechniać informację wśród znajomych geokeszerów, którzy jeszcze nie wiedzą o tym oficjalnie

 

Ja informowałem o tym na moim evencie w Czechach. Pytali gdzie jest Zabrze ;)

A powinni wiedzieć? Z całym szacunkiem, ale to metropolia nie jest... :anicute:

Link to comment

hmmm - czytając ostatnie wpisy @Wiesia.K mam nieodparte, że szanowna koleżanka na kaktusie ostatnio usiadła....

Nie posiadam, poza tym czysta prawda, Zabrze to nie jest znana miejscowośc nawet w Polsce...

Ja wiedziałam, że gdzieś koło Katowic i tyle...

teraz wiem, że miedzy Katowicami a Gliwicami, i to jest aspekt edukacyjny geocachingu...

Link to comment

ejże, nie marudzić - rozpowszechniać informację wśród znajomych geokeszerów, którzy jeszcze nie wiedzą o tym oficjalnie

 

Ja informowałem o tym na moim evencie w Czechach. Pytali gdzie jest Zabrze ;)

A powinni wiedzieć? Z całym szacunkiem, ale to metropolia nie jest... :anicute:

 

Większe miasto województwa z sąsiedniego kraju, to raczej powinni wiedzieć, ja tam wiem gdzie jest Ostrava, Bruntal, Karvina, Frydek-Mistek, Opava itd.

Zresztą Zabrze pod względem liczby mieszkańców jest 5 w woj. śląskim i 20 w kraju, także nie wiem skąd Twoja niewiedza, bo jak ja chodziłem do ośmioklasowej podstawówki to na lekcjach geografii uczyli o miastach w GOP, Trójmieście itd.

Link to comment

także nie wiem skąd Twoja niewiedza, bo jak ja chodziłem do ośmioklasowej podstawówki to na lekcjach geografii uczyli o miastach w GOP, Trójmieście itd.

Oh, na Śląsku/Zagłebiu może o GOP uczyli, u nas raczej o Kaszubach, no nic, będę nadrabiac braki w edukacji, bardzo chętnie zresztą!

Do zobaczenia! :rolleyes:

Link to comment

Nie wiem czy wszyscy wiecie, ale przeciętny Polak dużo częściej bywa w Czechach, niż przeciętny Czech w Polsce.

Za tym idzie znajomość wszystkiego - od geografii po zwyczaje, kulturę i kulinaria.

 

Z Karkonoszy do Pragi na wycieczkę całodzienną wyjeżdża każdego dnia wiele autobusów z polskimi turystami.

Owszem, Czechów można spotkać w Krakowie, ale jest ich znacznie mniej. I nie jest to tylko proporcja wynikająca z populacji obu krajów.

 

My raczej wiemy, gdzie jest České Meziříčí i Jablonec nad Nisou, a niektórzy z nich nie wiedzą gdzie jest Zabrze.

Link to comment

Przez przypadek zauważyłem ten wątek i jak zwykle w takich kwestiach, nie bardzo wiem, czy załamać ręce czy się uśmiechnąć pod nosem. Mam wrażenie, że koledzy OchKarol i Dadoskwina odrabiają zaszłyszane ploty, albo jeden skasowane przeze mnie wpisy dysuksyjne w listingach jednego z ostatnich EC a drugi coś, co uznał za fakt dokonany.

Skoro już się podaje że "Jedz ryby. Ryby to pokarm dla mózgu" to coś kiepsko z tymi "owocami morza". Zeby otrzymać pozwolenia na nazwanie eventu "International EarthCache Event" czy "European EarthCache Event" należy w evencie zagwarantować wykłady geologiczne i utrzymać jego przekaz w stylu popularno-naukowym. Takiego eventu dotąd w Polsce i w Europie nie było. Nie cytujcie mi tu proszę zasłyszanych wypowiedzi, mam własną korespondencję z GSA na ten temat. Musiałem się nieźle napocić, żeby przeskoczyć wymogi, jakie z tego powodu postawiono.

Natomiast "oficjalne wsparcie", Dadoskwino, polega na tym, że płacisz groundspeakowi i wtedy wyświetla on za poważną kasę graczom w sasiednich krajach informacje o takowym evencie. Każde kliknięcie brzęczy w skarbonce i po jej wyczerpaniu ogłoszenie znika. Niezależnie od tego, czy ten ktoś lognął will attend czy nie. Myślę, że zainteresowanym wpadło w oko, iż oficjalnych souvenirów za urodziny earthcachowe czy międzynarodowy dzień earthcachingu jak dotąd nie ma. Nie spodziewam się więc, mi HQ nagle to zacznie promować. Pomimo tego mam od nich feedback, że cieszą się z tej imprezy i że odbędzie się w Polsce.

Last but not least: centralą earthcachy jest nie Groundspeak tylko Geological Society of America. Oni go wymyślili i do nich prawnie należy. Nie jest nawet keszem, a edukacyjnym programem geologicznym.

Polecam więc zasadę "najpierw pomyśl, potem pisz". A skoro "ściema", to jak najbardziej konsekwentne jest nie logowanie udziału. Tylko obawiam się, że nikt z tego powodu nie będzie płakał.

Link to comment

Zatem, napisz mi Leo, w którym miejscu w tym wątku napisałem coś bezsensownego? Nie powtarzam żadnych plot, a jedynie wyciągam wniosek z tego co jest wyraźnie napisane i publicznie dostępne, tj z listingu eventu: http://www.geocaching.com/geocache/GC3Z36H_earthcache-event. Nie znam wszystkich keszerów, ale na mój gust, z listingu można łatwo wywnioskować, że "attended" zalogowali wyłącznie Polacy. Oczywiście, o oficjalnym wsparciu bądź jego braku dla tegoż eventu (GC3Z36H) nie mam pewności. Ale czy moja hipoteza, że go tamże nie było jest błędna?

 

BTW. Jak już przywołujesz zupełnie inne historie, to popatrz może wcześniej na datę mojej wcześniejszej wypowiedzi w tym wątku i porównaj z datą skasowania rzeczonych wpisów. Również polecam zasadę "najpierw pomyśl, potem pisz".

Link to comment
Natomiast "oficjalne wsparcie", Dadoskwino, polega na tym, że płacisz groundspeakowi i wtedy wyświetla on za poważną kasę graczom w sasiednich krajach informacje o takowym evencie.
Sugerujesz, że te wszystkie eventy w Czechach, których całą listę dostaję bodajże co tydzień mają "oficjalne wsparcie" za poważną kasę? Nawet te na kilkanaście osób w małej knajpce???
Link to comment

Znów mam nieodparte wrażenie, że zamiast się cieszyć, że przysłowiowy sąsiad ma "krowę" (w tym wypadku sąsiadem jesteśmy my), to chcemy żeby mu ta krowa zdechła. Chciałbym usłyszeć od powyższych malkontentów ile osób poinformowali o tym evencie i zachęcili ich do przybycia. Krytykować to każdy potrafi ale dać coś od siebie to niekoniecznie...

Ja wiem, że forum jest od dyskutowania ale czasem robi się to mało smaczne...

Panowie wspieramy kolegę Hanbei'a bo robi robotę jak mało kto. Dołóżmy wszyscy starań, żeby ten event przerodził się w mega - wszak to wyjdzie wszystkim na dobre (przynajmniej tym co potrzebują do badża - to był żart)....

Link to comment

Nie jest tak źle ze współpracą pomiędzy Groundspeakiem i GSA, skoro Groundspeak przypomniał mi, że jeśli chcę użyć EarthCache logo, to muszę się w tej sprawie skontaktować z GSA. Natomiast promocja takiego wydarzenia przez Groundspeak, to już zupełnie coś innego.

 

Zamiast narzekać i marudzić lepiej wykazać troszkę więcej pogody ducha, byłoby nam wszystkim milej. Wszyscy wiemy, że 20.04.2013 odbył się Earthcache Event w Leszczynie, co nie zmienia faktu, że 21.06.2014 odbędzie się CARBON w Zabrzu i jest to 1st European EarthCache Event.

 

A tak poza tym, to ochkarol powinien wreszcie zgarnąć FTF'a na Borowice EarthCache, bo już czekam na to trzy miesiące, a dadoskawina powinien zabrać holoskawinę na wycieczkę w urokliwe miejsce w pobliżu: Dolina Bolechowicka. Człowiek się męczy i zakłada im skrytki pod nosem, a oni siedzą z nosem przy monitorze zamiast wyjść na dwór / pójść na pole.

Link to comment

Znów mam nieodparte wrażenie, że zamiast się cieszyć, że przysłowiowy sąsiad ma "krowę" (w tym wypadku sąsiadem jesteśmy my), to chcemy żeby mu ta krowa zdechła. Chciałbym usłyszeć od powyższych malkontentów ile osób poinformowali o tym evencie i zachęcili ich do przybycia. Krytykować to każdy potrafi ale dać coś od siebie to niekoniecznie...

Ja wiem, że forum jest od dyskutowania ale czasem robi się to mało smaczne...

Panowie wspieramy kolegę Hanbei'a bo robi robotę jak mało kto. Dołóżmy wszyscy starań, żeby ten event przerodził się w mega - wszak to wyjdzie wszystkim na dobre (przynajmniej tym co potrzebują do badża - to był żart)....

 

POPIERAM!

Link to comment
to chcemy żeby mu ta krowa zdechła.

longmen76, chcesz by hanbei'nowi noga sie podwinela?

Wstydu nie masz!

 

Ja osobiscie zycze temu pomyslowi wszystkiego najlepszego, tylko po co ta sciema?

 

A tak w ogole to ochkarol brzydzi sie erthcacheami, albo jakos tak. :P

Edited by ochkarol
Link to comment
to chcemy żeby mu ta krowa zdechła.

longmen76, chcesz by hanbei'nowi noga sie podwinela?

Wstydu nie masz!

 

Ja osobiscie zycze temu pomyslowi wszystkiego najlepszego, tylko po co ta sciema?

 

A tak w ogole to ochkarol brzydzi sie erthcacheami, albo jakos tak. :P

 

to jak to się stało, że ich tyle znalazłeś? czyżby jakiś kolega podpowiedział poprawne odpowiedzi na postawione pytania?

Link to comment

Znów mam nieodparte wrażenie, że zamiast się cieszyć, że przysłowiowy sąsiad ma "krowę" (w tym wypadku sąsiadem jesteśmy my), to chcemy żeby mu ta krowa zdechła. Chciałbym usłyszeć od powyższych malkontentów ..

 

Ja mam nieodparte wrażenie, że to sam autor tego (nie ukrywajmy tego - zapowiadającego się rewelacyjnie i wartego polecania wydarzenia) wzbudza tu niepotrzebne dyskusje. Różne rzeczy tu, czy w logach do keszy wypisuję, i nie każdemu one muszą się podobać. Ale w tym konkretnie wątku, ani słowem nie odniosłem się do eventu CARBON, skomentowałem tylko (też uważam, że nietrafioną) wypowiedź poprzednika. I za to dostają mi się (uważam, że niezasłużone) baty. Czy naprawdę chodzi tu o moją wypowiedź, czy może o to, że jednemu keszowi nie dałem favoritki? Nie lubię nacisków. Favoritki będę przyznawał wg własnego uznania, a nie na żądanie. Czy może o to, że oburzyło mnie WYBIÓRCZE kasowanie wpisów "write note"? Nie mieszajmy różnych spraw i nie róbmy niepotrzebnego negatywnego szumu wobec naprawdę wielkiego i wartosciowego przedsięwzięcia. Bo teraz to mam wrażenie, że to sam właściciel chce, żeby ta jego krowa zdechła.

Link to comment

Dzięki za dobre słowa od tych, którzy widzą, że to jest przede wszystkim "event zorganizowany przez polską scenę" - w sensie, że jest nas na tyle dużo, że ma to rację bytu. I że na zewnątrz kraju nikt nie będzie mówił, że to był "mój" event, tylko że był to event nasz.

 

Panowie, bawicie się trochę w CIA. Nic nie sugeruję (odnośnie opłat). W Górznie zapłaciliśmy za taką akcję po tym, jak zapytaliśmy, w jaki sposób Groundspeak może nas wesprzeć w zwróceniu uwagi na ten event naszych sąsiadów (geokeszerów w krajach graniczących z Polską).

Na tematy czeskie z detalami nie będę się wypowiadał, myślę, że o niektórych szczegółach już wtedy przy Górznie dowiedziałem się w ramach pomocy "jak to się robi" a nie po to, by puszczać to dalej i by robiły się z tego "historie niesłychane".

Jeśli chodzi o Carbon, zrezygnowałem z takiego rozwiązania, bo jest za drogie. Ja tych pieniędzy nie mam. Sam event organizuję dla fanu (geologia mnie starsznie kręci) i możliwości spotkania z wieloma ludźmi z południowej Polski, których widziałem tu i tam przelotnie, a z którymi chętnie bym się wspólnie pobawił. No i wybrałem na to niesamowicie spektakularne miejsce (i jeszcze nie zawalone turystami tak, jak np Wieliczka). Jak najbardziej również dla tych, którzy przyjadą zza granicy.

Oczywiście również dlatego, że Zabrze jako miasto stwierdziło, że geokeszerzy są intereującymi turystami, którzy chcą się dowiedzieć czegoś o tym miejscu, a nie że przyjadą tylko na piwo. Lepiej, że wyszli z założenia by zapłacić za wypasione sale, w których kulturalnie będzie można wysłuchać naukowców z PIGu, niż gdybyśmy mieli to mieć z megafonu w parku.

To że zagraniczni gracze reagują powoli jest oczywiście związane z językiem wykładów - no ale nie znalazłem źródła, które opłaciłoby przyjazd i pobyt czeskiego czy niemieckiego naukowca. Co innego jest pogadać po angielsku z przygodnie spotkanym geokeszerem na dużym evencie, co innego wysłuchać popularno-naukowego wykładu.

Pokazuje to już sam fakt miernego rozwoju earthów w Polsce, kiedy trzeba było na ten temat korespondować z geoawarami z USA.

Jeśli chodzi o wsparcie "góry", która się earthami zajmuje, a więc GSA, to na stronie earthcache org widać taki link "events", i tam link do Carbonu jest obecny od dnia publiakcji listingu i oznaczony jako pierwsza europejska impreza tego typu. Eventów earthcachowych było w europie już sporo, ale tego statusu nie miał żaden.

 

Dadoskwino, napisałem Ci, mam nadzieję, w kulturalny i dość dobrze tłumaczący sposób mailem z konta geoawarowego, dlaczego skasowałem "write note". Obecnie wykasowałem też pozostałe, jeszcze raz tłumacząc, dlaczego (i byś nie miał wrażenie, że trafiło to tylko Twój wpis). Logi są do logowania, forum do wypowiedzi. Fajnie jest napisać, że nie lubi się nacisków by dać fejwa, ale myślę, że nie fajnie było napisać w logu - co dalej tam stoi - że "Świetna sprawa i dobry patent na ominięcie problemu 161m". 161 m to nie problem, a reguła naszej zabawy. No już teraz powiem to oficjalnie, bo nie chcesz pewnych faktów łączyć, że ten wpis (ale i parę write notów od innych) spowodowały dyskusję, która doprowadziła do archiwizacji tego i paru innych earthów (w Krakowie, Warszawie i Szczecinie, oraz odrzucenia podobnych w Gliwicach, Zabrzu i Sosnowcu).

Ze stała za tym praca tak ownerów, jak moja - bo ja prowadziłem korespondencję, dlaczego warto by spróbować takie coś puścić online - nie przyszło Ci pewnie do głowy. Osobiście sam trochę naiwnie podeszłem do tej sprawy, wychodząc z założenia, że scena krakowska ucieszy się z jedynego takiego eartha na świecie. I pewnie wielu tak to widziało. Ale, jak to się trafia, nie zawsze jest tak, że kesz zostanie nadszarpnięty ideowo i ląduje w archiwizacji przez marudzenie jakiegoś obcokrajowca. Czasem uwalą go lokalsi.

Oczywiście nie winię tu Ciebie. Komentarzy podbramkowych było więcej - i wciąż wychodzę z założenia, że wszystkie były napisane spontanicznie, bez jakieś negatywnej intencji. Tylko skoro już tutaj KrystianT wstawia pytanie z trzema znakami zapytania, choć sam nie postawił na nogi żadnego eventu, nawet takiego mini-mini, ale "wie lepiej", tak te komentarze wywołały niezdrowe skojarzenia.

"Wina" spada na mnie, miałem jak najbardziej prawo do tego, by już na początku napisać, że taki EC nie przejdzie. Natomiast zapaliłem się do pomysłu, zmotywowałem autorkę, a sam zająłem się nawijaniem na wsparcie swojego rodzaju "testu". No i na koniec dostałem w czapę, że puszczam, a potem uwalam. Robota reva nie polega jednak na tym, by wszystkim dookoła tłumaczyć, dlaczego jedna sprawa się rypła. Wierz mi, wytłumaczyłem to właścicielce w dobry sposób.

 

Ochkarolu, dobrze, że Cię poznałem osobiście, bo dzięki temu wiem, że Twoich wypowiedzi nie trzeba traktować jako stuprocentowych docinków, tylko że masz poczucie humoru czasem balansujące na granicy. Ale nie ukrywam, że poirytowały mnie wypowiedzi typu "ściema", czy że "sami Polacy są logującymi". Jesteśmy w końcu w Polsce, co? Na pierwszych trzech "International EarthCache Event", jakie miały miejsce w USA i gdzie była poza Jankesami garstka Kanadyjczyków, też nikt nie pisał, że jaki to event "międzynarodowy" skoro byli tam ludzie tylko z tych państw i w dodatku mówiący tym samym językiem. Mamy już paru obcokrajowców, są Szkoci, Niemcy, Czesi, Słowacy, Holendrzy, nawet gracze z USA - ale jak najbardziej pozostaną mniejszością, głównie ten event jest nasz. Ze europejski czy międzynarodowy, oznacza przede wszystkim, że wszyscy mogą się na nim zjawić. Przypusczam, że gdyby nie było informacji, że sporo keszy tradycyjnych pojawi się w Zabrzu, to niejeden z naszej sceny też by może nie przyjechał.

No i skoro zdobyłeś tych 10 EC, a do jednego miałeś parę trafnych uwag - to nie nawijaj, że Cię aż tak nie interesują. I co ważne, nie oznacza to, że już wszystko o nich wiesz. Są wśród nich takie, które zapierają dech w piersiach - tak jak wśród tradycyjnych, multaków czy zagadek.

 

Ok, spadam kończyć moją robotę, a potem chyba wybiorę się na rower, bo pogoda jest zbyt piękna, by tylko siedzieć w domu.

Chciałbym jedną sprawę bardzo wyraźnie podkreślić - nie jestem zainteresowany sprzeczkami i żadnego geokeszera nie traktuję jako jakiegoś wroga publicznego nr 1. Przez samą organizację tego eventu mam tyle roboty, że tą jedną wypowiedzią okradłem sam siebie z czasu. Plomba może Wam zdradzi w Zabrzu, ile maili - głównie jego - i mnie kosztowało samo dogadanie coina eventowego. Najśmieszniejsze jest to - że jego "być albo nie być" jest zależne wyłącznie od ilości chętnych. Jeśli będzie za mało, nie będzie coina. To też pokazuje, jak delikatną i małą sceną jesteśmy.

Nie jest też tak, że za wszelką cenę chcę pokazać, by ktokolwiek miał "obowiązek" bycia na tej imprezie - to jest wciąż zabawa. Ale jestem też człowiekiem z krwi i kości i irytuje mnie rzucenie w eter paru słów, które są trochę od czapy i pewnego rodzaju novum - bo pierwszy raz widzę, by jeden geokeszer sugerował, że event drugiego jest do bani. Miłego weekendu Wam życzę ;)

Link to comment

Oj, oj.

Za duzo do jednego worka i, delikatnie mowiac, nieprecyzyjnie.

 

1. Jezeli czytam

CARBON - 1st European EarthCache Event - pierwsze międzynarodowe spotkanie miłośników EarthCache w Europie

a wczesniej bylem na czyms takim (przynajmniej tak mi sie wydaje, ze bylem i ze na czyms takim) w Leszczynie kolo Zlotoryi, powiat zlotoryjski, wojewodztwo dolnoslaskie to gdzie ja bylem? Ja wiem, ze niektorzy sadza, ze po Leszczynie biale niedzwiedzie spaceruja, ale bez przesady!

I szczerze mowiac srednio mnie interesuja meandry polityki CENTRALI i metodologia nazewnictwa zatwierdzona przez Sam Nie Wiem Kogo.

Sciema- taki "chłyt materkindody" i tyle.

Ale zeby z tego robic zaraz tragedie i posadzac mnie o zla wole? Bez przesady!

 

2. Nic i nigdy nie pisalem o zadnym logowaniu. Z prostej przyczyny: nie interesesuje mnie ten event. Nie mam bladego pojecia kto sie tam loguje i co w tych logach jest badz tez bylo i czy w ogole bylo napisane. Co wcale nie oznacza, ze nie zycze Wam jak najlepiej.

 

3.

No i skoro zdobyłeś tych 10 EC, a do jednego miałeś parę trafnych uwag - to nie nawijaj, że Cię aż tak nie interesują. I co ważne, nie oznacza to, że już wszystko o nich wiesz.

 

Odniosles wrazenie, ze ja sugeruje, ze wszystko wiem o EC?

Wiec prostuje: prawie nic nie wiem i niech tak pozostanie.:P

 

Są wśród nich takie, które zapierają dech w piersiach - tak jak wśród tradycyjnych, multaków czy zagadek.

Alez ja Ci wierze!!!

Nie mam najmniejszych powodow sadzic by tak nie bylo.

 

Podsumowujac bardzo prosze o zdecydowanie wieksza precyzje odnoszac sie do moich wypowiedzi.:D

 

Korzystajac z okazji zycze osiagniecia sukcesu przy organizacji i realizacji wydarzenia:

CARBON - 1st European EarthCache Event - pierwsze międzynarodowe spotkanie miłośników EarthCache w Europie

B)

Edited by ochkarol
Link to comment
Tylko skoro już tutaj KrystianT wstawia pytanie z trzema znakami zapytania, choć sam nie postawił na nogi żadnego eventu, nawet takiego mini-mini, ale "wie lepiej", tak te komentarze wywołały niezdrowe skojarzenia.
Wcale nie "wie lepiej" tylko się zdziwił, ale jak wynika z dalszej rozmowy ty pisałeś o powiadamianiu za pomocą linka na stronach GC, a ja o spisie eventów w regularnie wysyłanych przez GS mailach z informacjami o eventach i nowych keszach - jak dla mnie to też jest powiadomienie od Groundspeak'a.

Imprezie i wszystkim organizatorom życzę jak najlepiej, sam o ile czas i inne obowiązki pozwolą, mam zamiar się wybrać, a co do nazwy to przyjmijmy, że te wcześniejsze eventy nie miały w nazwie "European" więc ten jak najbardziej może być 1st :D

Link to comment

Dadoskwino, napisałem Ci, mam nadzieję, w kulturalny i dość dobrze tłumaczący sposób mailem z konta geoawarowego, dlaczego skasowałem "write note".

 

Owszem. I dziękuję za te wyjaśnienia. Jednakowoż były one udzielone dopiero przy okazji drugiego rzutu kasowania wpisów, a mnie zbulwersowało pierwsze kasowanie kilka tygodni wczesniej. I to nie tyle sam fakt kasowania (bo już się do tego przyzwyczaiłem, choć nadal nie rozumiem), co wybiórcze kasowanie, tj. pozostawienie wpisów nieaktualnych, absolutnie nieistotnych dla kolejnych poszukiwaczy.

 

myślę, że nie fajnie było napisać w logu - co dalej tam stoi - że "Świetna sprawa i dobry patent na ominięcie problemu 161m".

 

No proszę. Jak piszę w logach, że trzeba usunąć jakiś atrybut, bo np. kesz jest w parku, po którym nie wolno jeździć rowerem (jest tabliczka ze znakiem zakazu), a w listingu ikonka z rowerem sugeruje coś innego, to nikt sobie nic z tego nie robi. Jak piszę, że trzeba poprawić rozmiar w listingu, bo kesz to ewidentne mikro, a zupełnie inaczej szuka się mikro niż smalla, to też nie ma żadnej reakcji. Jak piszę, że kesz jest nieregulaminowy, bo próba jego szukania wymaga złamania przepisów, to nic się nie dzieje. [Wszystkie opisane przypadki dotyczą sktytek założonych przez cały czas aktywnych użytkowników; w niektórych przypadkach był log NM lub NA].

A jak żartobliwie skomentuję fakt, że pojemnik erfkesza jest ledwie 25m od pojemnika kesza tradycyjnego (a uczono mnie, że nawet przy bezpojemnikowych przyzwoite minimum odległości to 50m, żeby ikonki się nie pokrywały), to nagle ktoś się tym przejmuje, robi się afera itp.

 

Ja jestem tylko zwykłym poszukiwaczem. Nie mam pojęcia co się dzieje "na górze". I nie muszę tego wiedzieć. Kesz się publikuje, ja go znajduję, opisuję w logu swoje wrażenia. Tyle.

Link to comment

To jest w ogóle wszystko ściema. Przecież wiadomo, że pierwszy EC event odbył się tysiące lat temu, czemu dowodzą hieroglify na ścianach pewnych jaskiń, o których nie będę tu pisał, bo wstęp do nich jest płatny. Poza tym umieszczanie słowa skawina w nicku jest wtórne, bo istnieje taka miejscowość, a Krystian to przecież pospolite imię, nie mówiąc o tym, że był taki samuraj hanbei. Wszyscy jesteśmy kserobojami. Najważniejsze, że nie siedzimy biernie przed komputerami pisząc nic nie znaczące bzdury. Ufff. Miłej niedzieli!

Link to comment

Proszę Szanownych Panów - wydaje mi się, że jest tu ich przeważająca większość. Mam takie prywatne pytanie do Was - czy nie macie lepszych zajęć niż dyskusje czy nazwa jest odpowiednia? Rozumiem, że tytuł książki może decydować czy chcecie ją przeczytać lub nie i tak samo ten event traktujcie w kategoriach czy chcecie w nim uczestniczyć czy nie. Nazwa to coś dodatkowego i równie dobrze mógłby to być EarthCache event jak i Zabrze event albo Polska dołem stoi - zjedźmy pod ziemię. Wyciągacie kwestie kasowanych notek, dodam, że moje też były kasowane, nie otrzymałam pisma wyjaśniającego - nie jest mi potrzebne, ktoś mi to fajnie uargumentował i nie był to ani GeoAware ani inny reviewer. Nasze notatki są kasowane nagminnie i powinniśmy przyzwyczaić się do tego, zamieszczać ich mniej jeśli nie są konieczne (uważam dadoskawino, że notatki o atrybutach itp. są przydatne, lecz ścianą są także zakładacze, którzy nie przeglądają logów znalazców). Dodam, że my-zwykli śmiertelnicy nie chcemy się zagłębiać w ustalenia góry, GC to biznes, więc niestety jak to bywa w monopolu musimy się dostosować (lub wypić flaszkę;P).

Wracając do EC wydarzenia - nie wszyscy musimy się kochać, ale szanujmy się chociaż trochę, bo społeczność tej gry jest naprawdę spora, z różnych środowisk i w różnym wieku i trudno aby każdy z każdym się lubił. Może warto czasem schować mieczyk do pochwy i przyklasnąć fajnym propozycjom jakimi są różnego rodzaju eventy, a tych EC jak już zauważyliście jest/było niewiele, a dokładniej pewnie jak dotąd w PL nie osiągnęły promila, a co dzieje się w innych krajach to mnie nie rusza - najpierw pozamiatajmy na własnym podwórku. Pomyślcie o tym, że jest to świetna okazja do przeproszenia się z earthami, okazja do pomyślenia nad własnymi (jeśli nie bierzecie tematów ekstremalnych to są przecież opracowania popularnonaukowe, które podadzą Wam wszystkie informacje o Waszym przyszłym EC na tacy), zaliczenia serii FTF - a to na pewno do Was "badżowcy" przemawia, zaliczenia eventu - ooo... to też do Was przemawia;) Cieszmy się, że w tej małej, skłóconej Polsce dzieje się coś fajnego i macie szanse uczestniczyć w tym.

Jeśli nie macie innych ciekawszych zajęć niż czytanie tego postu to skoczcie i sprawdźcie co żony robią i zapytajcie je co sądzą o chwytach marketingowych i nazwach eventów - macie szanse oberwać wałkiem po łbie i usłyszeć, żebyście nie zawracali im głowy głupotami.

 

P.S. Napisałam to wszystko jako w pełni świadoma gromów spadających z jasnego nieba kobieta, która obecnie nie musi siedzieć przy garach i może wyładować swoją frustrację w tym temacie;P

Link to comment

właśnie przywiozłem Carbon PWG - jak Wam się podoba?

 

Śliczny jest! Niektóre wood coiny są równie urokliwe co te metalowe cudeńka.

 

Ostatnio znalazłam w Szczawnicy ładny wood coin przy rozwiązywaniu EC http://coord.info/GC4VH2M (obok jest fizyczny pojemnik), wydaje mi się, że czeski - nie miałam nic na wymianę niestety:( Mam nadzieję, że ktoś go w najbliższym czasie zabierze, bo troszkę zaczął namakać. Tak w ogóle to w temacie i polecam tamten earth, bo miejsce śliczne. Przy okazji polecam też earth Plomby w Będkowskiej i rozumne patrzenie na mapę (nie oczami blondynki tzn. moimi, gdzie pierwszym razem zupełnie co innego wzięłam pod nóż, bo się zasugerowałam Bramą;D). Może rekomendacja, że nie są trudne nie jest dobrą rekomendacją, lecz na pewno lubicie odkrywać ładne miejsca, a te takie właśnie są:):):)

Link to comment

ładniejszy byłby antracytowy... :rolleyes:

 

Ale antracytowy to rzeczywiście byłby czaderski;) A taki z prawdziwego kopalnego węgla kamiennego - można byłoby w razie problemów żołądkowych użyć jako niezbędny sprzęt w ekwipunku keszera, ewentualnie gdyby węgla w piecu zabrakło a zima się objawiła;P

Link to comment

ładniejszy byłby antracytowy... :rolleyes:

 

Ale antracytowy to rzeczywiście byłby czaderski;) A taki z prawdziwego kopalnego węgla kamiennego - można byłoby w razie problemów żołądkowych użyć jako niezbędny sprzęt w ekwipunku keszera, ewentualnie gdyby węgla w piecu zabrakło a zima się objawiła;P

 

Oprócz PWG, szykujemy na Carbon też coś większego... no i tu będzie trzeba się określić... proszę o jeszcze chwilę cierpliwości...

 

...ale to nie będzie się nadawało do spożycia. Może przywiozę do Zabrza coś swojego do spożycia i zarazem dobrego na problemy żołądkowe... B)

Edited by Plomba
Link to comment

Zakopcie wasze PWG w bagnie, to za ileś tam milionów lat może zrobią się antracytowe :)

 

Ale podsuwam pomysł wykorzystania czarnego dębu do jakiejś unikatowej serii.

 

Masz rację i Ty już możesz wykonać taki eksperyment. Gorzej z tym oczekiwaniem... może jakby wstawić PWG do jakiegoś autoklawu, to można byłoby to przeprowadzić szybciej?

 

Dąb czasami wykorzystujemy, ale do czegoś innego, związanego z leżakowaniem... :rolleyes:

Link to comment

Zbieram zamówienia na Carbon Geocoin, ponieważ muszę zamówić konkretną ilość. Projekt wygląda tak:

 

www.abditus.eu_Carbon_Geocoin.jpg

 

Dane techniczne:

- front 3D (bez kolorów),

- tył 2D (pokryty kolorowymi emaliami),

- kolor metalu: satynowe złoto (Satin Gold),

- średnica 58 mm,

- grubość 4,8 mm,

- waga około 80 g,

- śledzony na www.geocaching.com - kod ECxxxx

 

Cena: 69 zł brutto (do zapłaty w Zabrzu - odbiór własny).

Jeśli ktoś się nie wybiera na wydarzenie Carbon, to niech żałuje, ale oczywiście możemy sprzedać Carbon Geocoin z wysyłką.

Cena z wysyłką pocztą poleconą priorytetową wynosi: do Polski 80 zł, za granicę 95 zł.

 

Nie przyjmujemy przedpłat, ale potrzebujemy deklaracje zakupu, czyli Wasze zamówienia. Sprawa pilna! Dane kontaktowe znajdziecie w linku poniżej.

Link to comment

Carbon Geocoin wygląda w realu tak:

 

[obrazek zablokowany przez moderatora]

 

Ostatecznie dane techniczne przedstawiają się następująco:

- front 3D (bez kolorów),

- tył 2D (pokryty kolorowymi hard emaliami oraz tło czarną soft emalią),

- kolor metalu: błyszczące złoto (Polished Gold), powierzchnia 3D jest w jednych miejscach matowa, a w drugich błyszcząca,

- średnica 57,1 mm,

- grubość 4,8 mm,

- waga 65 g,

- śledzony na www.geocaching.com - kod ECxxxx

 

Zapraszam do Zabrza na wydarzenie: Carbon Geocoin premiere

Edited by nemrodek
advertising
Link to comment

Zastanawiam co sie stało,że dzis tyle wpisów" will attend" na kopalniany event, no jakby jakis autobus przyjechał...

Młodzi i starzy, Polacy i zagranica, super, moze się uda dosciagnąc do statusu MEGA!

Trzymam kciuki!

 

Stało się to (za GeoAware PL :} )

 

Mamy - dzieki zaangazowaniu Olafa Wojaka - informacje z zarzadu Groundspeaka, ze Carbon otrzyma status mega, jesli uzbiera sie 250 "will attendow". Jest nas w Polsce wystarczajaco duzo, by to osiagnac. Liczymy na Wasze wsparcie, nawet jesli sie wahacie lub nie do konca macie pewnosc, czy w ogole wybierzecie sie na ten event. Dzieki z gory za Wasze wsparcie!
Edited by ru.beus
Link to comment

 

Mamy - dzieki zaangazowaniu Olafa Wojaka - informacje z zarzadu Groundspeaka, ze Carbon otrzyma status mega, jesli uzbiera sie 250 "will attendow". Jest nas w Polsce wystarczajaco duzo, by to osiagnac. Liczymy na Wasze wsparcie, nawet jesli sie wahacie lub nie do konca macie pewnosc, czy w ogole wybierzecie sie na ten event. Dzieki z gory za Wasze wsparcie!

Tylko ,żeby rzeczywiście przybyli...;(

a nie tylko puste deklaracje... bądźmy optymistami, znam takich , co sie wybierają , a nie sa jeszcze wpisani...

Link to comment

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...