Jump to content

Kesze w budynkach


elales

Recommended Posts

W związku z ogłoszeniem dotyczącym usunięcia skrzynek w budynkach (http://forums.Groundspeak.com/GC/index.php?showtopic=310524), chciałabym podzielić się paroma refleksjami i pytaniami.

 

Kiedy przyszedł mi do głowy pomysł założenia kesza w Massolicie, zanim w ogóle zaczęłam rozmowy z właścicielem, napisałam do ówczesnego reviewera z pytaniem, czy taki kesz może być zarejestrowany w serwisie, opisując dokładnie, jak ten kesz ma funkcjonwać. Reviewer nie od razu się zgodził, zadawał mi szczegółowe pytania i zalecił wprowadzenie pewnych zmian do moich pierwotnych pomysłów. Ostatecznie kesza opublikował, mając pełną wiedzę co do warunków umieszczenia tego kesza. To jak ja mam teraz rozumieć ten nakaz usunięcia kesza? W każdym razie cała ta sytuacja nie zachęca mnie do przestrzegania zasad i regulaminów GC, skoro i tak można je sobie dowolnie interpretować.

 

Co z keszami nie umieszczonymi w budynkach, ale wymagającymi odwiedzenia miejsc w budynkach? Mam na myśli na przykład niektóre earthcache wymagające odwiedzenia jakiegoś muzeum lub kopalni, które to miejsca prowadzą przecież działalność komercyjną (choć niekoniecznie to jest ich główna działalność).

 

Czy wszyscy reviewrzy na świecie zostali zobowiązani do zrobienia porządku w keszach umieszczonych w budynkach, czy to tylko my, jako naród znany z poszanowania prawa, jesteśmy w awangardzie tych zmian?

 

Pozdrawiam

Edited by elales
Link to comment

Elales,

na wstepie od razu napisze, ze bardzo obawialem sie, ze ktos wymieni Twojego keszyka, ktory jest jednym z moich ulubionych, na tym forum. Swoja droga "Szafa.." jak i inne kesze przygotowane w taki sposob sa dla mnie bardzo dobrym, wygodnym i bezpiecznym miejscem wymiany TBkow, i bardzo chcialbym, aby takimi pozostaly.

 

Co mozemy zrobic? Na przyklad oficjalnie nie zglaszac zadnego do Sz.P. Reviwerow.

W koncu chyba kazdy z nas wie, ile wysilku i zachodu kosztowalo przygotowanie takiej "bezpiecznej przystani".

 

Co do zmian regulaminow i ich nowej interpretacji: well, co roku albo nawet czesciej jestem zaskakiwany nowymi interpretacjami, ktore zapodaja rozne organy w tym kraju: MinFin, Urzedy Skarbowe, przerozne Izby ds. Kontroli, ale rowniez tak banalne niby instytucje jak MPK, MZA, PKP.... To co bylo dobre wczoraj, dzis jest zakazane, wrogie, zle. I oczywiscie to prosci urzytkownicy ponosza "koszty" tych zmian, a nie ich tworcy.

Na tym forum rozmawiamy o geocachingu, wiec powiedzmy otwarcie: zarowno jeden i drugi serwis ewoluuje, zachodza zmiany, zmieniaja sie interpretacje (wystarczy przejrzec jedno i drugie forum i kazdy sobie zobaczy o czym mysle). Raz jestesmy zadowoleni, raz zdziwieni, raz rozzaleni (tia... Panie/Panowie Reviewerzy mieli ze mna juz nie jeden problem i nie jeden raz chyba mieli mnie dosc). Zapewne to nie bedzie ostatnia zmiana w regulach, wiec chyba nie pozostaje nam nic innego, jak ja przezyc.

Bo w koncu co mozemy:

1. bawic sie dalej, jakby sie nic nie stalo (zostawic "as is" az komus sie nie spodoba nasz kesz i nie zglosi go do Reviewerow),

2. zabrac zabawki i bawic sie "gdzies indziej",

3. znalezc jakas forme kompromisu (boje sie, ze tez bede mial pewne trudnosci z .... nie, akurat wole nie wymieniac aby nie kusic licha ;) ).

 

Sugeruje, aby kazdy z nas najpierw pomyslal i zastanowil sie przed pisaniem uwag i komentarzy, tak aby przypadkiem nie przyniesc szkody naszej zabawie. Przyda sie to rowniez, gdy bedziemy cokolwiek robili (wpisywali logi, zakladali nowe kesze, itp.) bo nawet jeden prosty wpis moze byc przyczyna niezamierzonej lawiny.

 

Zyczac ladniejszej pogodny niz jest u mnie za oknem koncze i pozdrawiam!

 

PS. Acha, zapomnialem: na pytanie "czy to my jestesmy w awangardzie zmian...(i tak dalej)" mysle, ze odpowiedz brzmi: gdyby nie czyjs "mily" list go GS (bo chyba nie do Reviewera) to sprawa by nie miala miejsca. Wystarczy jakis Misio z zagranicy, ktoremu jego Reviewer sie nie zgodzil, a ktory z zazdroscia spojrzal na "Szafe...". Zamiast dobrze dla siebie, narobil smrodu u nas :(

Edited by y_a_h_oo
Link to comment

Towarzysze Reviewerzy

 

Jestem zbudowany Waszą rewolucyjną czujnością w tępieniu wszelkich ohydnych przejawów rozbujałego indywidualizmu, źle pojmowanej 'kreatywności' wnoszącej w uporządkowane i harmonijnie zuniformizowane życie geokeszerów zbędną 'rozrywkę' i niezdrowe 'urozmaicenie', będące w istocie źle zakamuflowanymi ambicjami i tendencjami do wywyższania się.

 

Zgodnie ze światłymi wskazaniami naszych Szlachetnych Przywódców zza oceanu, którzy dniem i nocą ofiarnie czuwają nas naszym właściwym samopoczuciem, podejmiemy nadzwyczajny wysiłek i współdziałanie w jakże szlachetnym dziele zadenuncjowania wszystkich kryptoskrytek, które w bezczelny sposób promują cudze, wstrętne interesy i biznesy, naciągając naiwnych poszukiwaczy na zbędne koszta.

 

Nic nie jest przecież bardziej wstrętne, niż 'oryginalny' i fałszywie 'twórczy' czy 'ambitny' pojemnik, i nic nie jest szlachetniejsze od setki identycznych pojemników, imitujących przydrożny kamień, (nabytych oczywiście od wspaniałej i wybitnej Organizacji) położonych w równych dwustumetrowych odstepach wzdłuż nieuczęszczanej szosy przez nijakie pustkowia, dzięki czemu ta banalna okolica staje się piękna i godna odwiedzenia.

 

z rewolucyjnym pozdrowieniem

 

PrintScreen wykonany

Link to comment

Ej, ale Wy wiecie, że reviewerzy to też normalni użytkownicy i im też nie jest na rękę ta sytuacja? Weźcie pod uwagę, że są to wolontariusze, którzy pracują dla nas za darmochę, żeby było w porządku i trochę stonujcie. Jak szukacie wrogo nastawionych ludzi, to źle trafiliście. A jak Wam leży na sercu odwrócenie zaszłych zmian i uważacie, że jest coś z czym się nie zgadzacie, piszcie do Groundspeaka - contact@Groundspeak.com

Jak chcecie, to Wam nawet przetłumaczę treść.

Reszta to bicie piany.

Ale oczywiście każdy z Was ma prawo wystawiać sobie świadectwo.

Miłego wieczoru!

Edited by wantsky
Link to comment

Ej, ale Wy wiecie, że reviewerzy to też normalni użytkownicy

Na podstawie moich dotychczasowych kontaktów nie byłbym tego tak absolutnie pewien.

Nie miałam przyjemności( jeszcze) poznać,ale szacun dla nich,

nigdy najmniejszych kłopotów, niejasnosci wyjasnione szybko i kulturalnie,

a może i niejeden reviewer na swiecia ma takowa skrytke i tez mu żal???

Pomyslcie o tym.

Poza tym nie wiemy, co stało u podstaw takiej decyzji, może

ktos nahalnie reklamował interesik tatusia lub wujka...

Dobrze,że abdulowe BARY MLECZNE sa na zewnatrz, mam nadzieję,ze do takich serii nikt nie bedzie miał zastrzeżen.... :mad:

Link to comment

Kto zakłada skrytki? Groundspeak czy my, gracze, poszukiwacze?

Dla kogo zakładamy? Dla firmy GS? Czy dla siebie nawzajem?

 

A jaka jest rola reviewerów? Dla czyjego dobra powinni oni działać? Powinni dbać o pojawianie się skrytek coraz lepszych i lepszych, przynajmniej tak mi się wydaje. Powinni dbać o dobro społeczności geocacherów. A społeczność geocacherów i firma Groundspeak to nie jest jedno i to samo.

 

Zgodnie ze instrukcjami jakie otrzymaliśmy, jesteśmy zobowiązani do usunięcia z serwisu wszystkich podobnych skrytek w Polsce. Nie wszystkie skrytki znamy i nie wszystkie pamiętamy, dlatego właścicieli takich bardzo prosimy o zmianę miejsca ukrycia, a pozostałych geocacherów prosimy o wskazanie właścicielom niniejszego ogłoszenia. Gdy to nie poskutkuje, prosimy o zgłaszenie skrytki poprzez log „Needs Archived” lub w e-mailu do któregoś z nas.

 

Co to tak naprawdę oznacza? Otóż oznacza (jeśli zostanie wprowadzone w życie) likwidację sporej ilości skrzynek wybitnych, bezpiecznych przystani dla TB, skrzynek sprawiających największą przyjemność. Czy to jest działanie na korzyść naszej społeczności?

 

A dodatkowo fragment

Gdy to nie poskutkuje, prosimy o zgłaszenie skrytki poprzez log „Needs Archived” lub w e-mailu do któregoś z nas.
można potraktować jako zachętę do donosicielstwa. Fuj. Pawko Morozow się kojarzy.

 

Dlatego jeśli ktoś się poczuje personalnie urażony - trudno, ale mój szacunek dla reviewerów z dotychczasowego, zasłużonego stanu 'prawie żaden' spada o kilka pozycji.

Link to comment

Troche przykro, ze zamieszanie zaczelo sie od mojego kesza. Jestem w podobnej sytuacji, jak Elales - tez wczesniej uzgodnilem skrytke z Silesianem, ale kilka dni temu napisal do mnie grzecznie i spokojnie opowiadajac o skardze jakiegos anonimowego geocachera (scenariusz y_a_h_oo wydaje sie prawdopodobny) i wynika z tego, ze Groundspeak wzial Polske pod lupe pod tym katem. Na ile ja zrozumialem wyjasnienia, to wychodzi, ze moja skrytke opublikowano przymykajac oko na scisle trzymanie sie regul (choc nie zostalo to w ten sposob powiedziane) i komus ze znalazcow, badz niedoszlych znalazcow to przeszkadzalo. OK, regulamin to regulamin, choć jasne, że trochę żal i kłopot dla mnie. Postaram się jednak, by w wersji outdoor cache byl przynajmniej tak samo bezpieczny i jeszcze atrakcyjniejszy.

Gdy jedne drzwi sie zamykaja, otwieraja sie drugie, wiec nie ma co wpatrywac sie w te zamkniete.

Link to comment

A jaka jest rola reviewerów? Dla czyjego dobra powinni oni działać? Powinni dbać o pojawianie się skrytek coraz lepszych i lepszych, przynajmniej tak mi się wydaje. Powinni dbać o dobro społeczności geocacherów. A społeczność geocacherów i firma Groundspeak to nie jest jedno i to samo.

 

Czyli reviewer, który wyraził zgodę na postępowanie zgodnie z regulaminem powinien olać umowę wolontariacką z Groundspeakiem i robić swoje. Oczywiście, uczmy tego siebie nawzajem i młodzież. SUPER!

Za bilety też nie płać i przeskakuj przez bramki metra, bo dwa razy się tramwaj zepsuł, a w metrze widziałeś pawia pod nogami.

Monty Python się chowa. Gratulacje!

Edited by wantsky
Link to comment
Troche przykro, ze zamieszanie zaczelo sie od mojego kesza. Jestem w podobnej sytuacji, jak Elales - tez wczesniej uzgodnilem skrytke z Silesianem, ale kilka dni temu napisal do mnie grzecznie i spokojnie opowiadajac o skardze jakiegos anonimowego geocachera (scenariusz y_a_h_oo wydaje sie prawdopodobny) i wynika z tego, ze Groundspeak wzial Polske pod lupe pod tym katem.

Tak na prawdę całe zamieszanie jest przeze mnie za co bardzo Was przepraszam. Niestety trzy lata temu błędnie zinterpretowałem regulamin. Myślałem, że skrytki nie posiadające zabarwienia komercyjnego, czyli nie namawiające do zakupu produktu lub usługi, są zgodne z regulaminem nawet jeśli znajdują się wewnątrz komercyjnego obiektu. Jednak moja interpretacja okazała się błędna, o czym zostałem poinformowany przy okazji zgłoszenia dotyczącego skrytki "Szafa Gdańska". Wyjaśniono mi, że wszystkie skrytki znajdujące się w komercyjnych obiektach są niezgodne z regulaminem i muszą zostać zarchiwizowane, ponieważ tak na prawdę nigdy nie powinny zostać opublikowane.

 

W związku z tym chciałbym bardzo przeprosić właścicieli(ki) takich skrytek, że przez mój błąd tego typu skrytki muszą zostać zarchiwizowane. Wiem, że wielu(e) z Was poświęciło dużo czasu i pieniędzy na ich wykonanie, a same skrytki otrzymują wiele rekomendacji. Tym bardziej jest mi przykro, że muszą one zostać zarchiwizowane. Niestety nie mam wpływu na tę decyzję.

Link to comment

Za bilety też nie płać i przeskakuj przez bramki metra, bo dwa razy się tramwaj zepsuł, a w metrze widziałeś pawia pod nogami.

Monty Python się chowa. Gratulacje!

 

Inna analogia byłby lepsza. Też metrowa.

Do niedawna, pewnie pamiętasz, metro blokowało bramki ewakuacyjne drutem, żby nikt się nie ważył przez nie przejśc. Pasażerowie z bagażami, rowerami, wózkami zrywali drut i szli przez te wygodne bramki pomimo zakazu.

Przepis był kretyński, ludzie go ignorowali, i w końcu przepis upadł.

Link to comment

Za bilety też nie płać i przeskakuj przez bramki metra, bo dwa razy się tramwaj zepsuł, a w metrze widziałeś pawia pod nogami.

Monty Python się chowa. Gratulacje!

 

Inna analogia byłby lepsza. Też metrowa.

Do niedawna, pewnie pamiętasz, metro blokowało bramki ewakuacyjne drutem, żby nikt się nie ważył przez nie przejśc. Pasażerowie z bagażami, rowerami, wózkami zrywali drut i szli przez te wygodne bramki pomimo zakazu.

Przepis był kretyński, ludzie go ignorowali, i w końcu przepis upadł.

 

Nieuzasadnione przechodzenie przez bramki ewakuacyjne w metrze nadal jest zabronione. Umiem czytać. Nie ma drutu, więc można przechodzić?

Nawet jeśli jakikolwiek przepis jest kretyński, to proszenie o jego zmiana kontrolera biletów w metrze jest kretyńskie do kwadratu.

Pisanie o braku szacunku do reviewerów z powodu egzekwowania regulaminu jest tak żenujące i żałosne, że nie potrafię tego skomentować. Koszmarna postawa i koszmarne argumenty.

Jak zwykle słychać pierdzenie o wierutnych bzdurach, ale, żeby napisać samemu do Groundspeaka? PO CO? Przecież narzekanie to paliwo nie?

ŻE NA DA i WSTYD!

Edited by wantsky
Link to comment

Wracając do tematu, to ja bym chętnie przeczytał wykładnię tego co się uznaje za komercyjne, a co nie. Bo z tego co rozumiem, to w tych ramach mieszczą się również akcje charytatywne, sprawy związane z religią, agencjami rządowymi i pozarządowymi. Jeśli dobrze rozumiem, to kesze w budynku - tak, ale nie w komercyjnym i bez kontaktu z inną osobą.

Link to comment
żeby napisać samemu do Groundspeaka? PO CO?

 

Zgadzam się z Tobą - nie ma po co do GS pisać. Wystarczy uważnie przeczytać wątek o podwyżce ceny za PM, co tam napisali oficjele GS, i w jaki sposób odpisywali ludziom, którzy na email kontaktowy pisali. I przy takiej (olewającej i okłamującej) postawie GS wobec klientów (płacących), to naprawdę jakikolwiek kontakt z GS to strata czasu.

 

Wracając do tematu, to ja bym chętnie przeczytał wykładnię tego co się uznaje za komercyjne, a co nie.

Za komercyjny został uznany kiedyś pewien darmowy serwis skrzynkowy w Polsce (OK, konkurencja, całkiem zrozumiałe). I pamiętam sytuację (ale nie jestem w stanie przytoczyć daty), że link do Wikipedii też został pogoniony jako komercha.

Jeśli agencje rządowe, pozarządowe i obiekty charytatywne - to muzea też.

To tak samo odpadają skrytki umieszczne w Parkach Narodowych do których trzeba kupić bilet wstępu.

Link to comment

lowca, proszę Cię przestań już wypisywać te swoje mądrości. Jak Ci się nie podoba serwis geocaching.com, nie akceptujesz jego regulaminu oraz nie podoba Ci się polityka firmy Groundspeak to rozwiązanie tego problemu jest bardzo proste: przestań się bawić na geocaching.com, przestań zaglądać na forum i wylewać tu swój jad, a najlepiej usuń swoje konto. Nikt Cię tutaj siłą nie trzyma. Ba, zapewniam Cię, że jak to zrobisz to zarówno Tobie jak i innym użytkownikom tego forum poprawi się samopoczucie oraz znikną Twoje wszelkie problemy...

Edited by Spider
Link to comment

Jeśli chodzi o earthcaches, to w przypadku EC w muzeach płatnych zgoda jest najczęściej podejmowana kolektywnie, przez większość reviewerów earthcachowych (jest ich niewielu). Dwaj z nich, mający najwięcej do powiedzenia w tej kwestii są jednocześnie geologami i naukowcami, a jeden twórcą pomysłu earthcacheowego. Nie oznacza to, że "płatne" earthcaches przechodzą łatwiej niż "komercyjne" tradycyjne skrzynki. Pod uwagę brane jest jednak to, że np nieczynne kopalnie czy udostępnione dla turystów jaskinie dzięki ich "muzealności" są zarówno bezpieczniejsze dla zwiedzających jak i zabezpieczone przed samymi turystami. Odwiedziłem jakiś czas temu jaskinię Raj i byłem pod wrażeniem zdjęć, jak była dewastowana, tak po odkryciu, jak i w późniejszych latach, kiedy chroniły ją kraty, a wstęp był tylko dla naukowców. Sami pewnie znacie sporo jaskiń, gdzie ktoś albo postanowił sobie ulżyć albo rozpalił ognisko, ewentualnie pozostawił chwalebny autograf na jej ścianach. Wyobraźcie sobie, jak, przy wolnym wstępie, wyglądałaby Wieliczka?

 

Czy "niezadowolenie" i żale pisane do reviewera pod adresem danego kesza pochodzą od kogoś z naszej społeczności czy zagraniczniaka, nie ma znaczenia. Są u nas kesze, które stworzyli obcokrajowcy, a na sztandarze prostestu do HQ zostały wysłane przez polskiego cachera. Mimo "wzburzenia" pozostały aktywnymi keszami. Widziałem wpisy pary z Czech przy keszu trójmiejskim, który im się bardzo niepodobał, bo niby deswastował naturę (przez miejscówkę przeszło stado dzików). Jednocześniej kilka dni wcześniej zalogowali kesza u siebie - który znam - gdzie miejscówka fatalnie wpłynęła na otoczenie; tam jednak powstrzymali się od podobnej wypowiedzi.

Link to comment

ja to się dziwię niektórym, raz piszą jako Reviewer pięknie ładnie, miło, następnie przelogowują się na swoje drugie konto poszukiwacza i jadą po całości :)

 

cóż gs jeszcze nie raz zaskoczy, za kilka lat żeby być PM trzeba będzie nosić koszulkę GS i wstawiać co miesiąc fotkę że ładnie reklamuje się firmę. wtedy łaskawie pozwolą zapłacić 30 usd (a nie sorka dla głupków z UE już 30 euro :) )

Link to comment
Troche przykro, ze zamieszanie zaczelo sie od mojego kesza. Jestem w podobnej sytuacji, jak Elales - tez wczesniej uzgodnilem skrytke z Silesianem, ale kilka dni temu napisal do mnie grzecznie i spokojnie opowiadajac o skardze jakiegos anonimowego geocachera (scenariusz y_a_h_oo wydaje sie prawdopodobny) i wynika z tego, ze Groundspeak wzial Polske pod lupe pod tym katem.

Tak na prawdę całe zamieszanie jest przeze mnie za co bardzo Was przepraszam. Niestety trzy lata temu błędnie zinterpretowałem regulamin. Myślałem, że skrytki nie posiadające zabarwienia komercyjnego, czyli nie namawiające do zakupu produktu lub usługi, są zgodne z regulaminem nawet jeśli znajdują się wewnątrz komercyjnego obiektu. Jednak moja interpretacja okazała się błędna, o czym zostałem poinformowany przy okazji zgłoszenia dotyczącego skrytki "Szafa Gdańska". Wyjaśniono mi, że wszystkie skrytki znajdujące się w komercyjnych obiektach są niezgodne z regulaminem i muszą zostać zarchiwizowane, ponieważ tak na prawdę nigdy nie powinny zostać opublikowane.

 

W związku z tym chciałbym bardzo przeprosić właścicieli(ki) takich skrytek, że przez mój błąd tego typu skrytki muszą zostać zarchiwizowane. Wiem, że wielu(e) z Was poświęciło dużo czasu i pieniędzy na ich wykonanie, a same skrytki otrzymują wiele rekomendacji. Tym bardziej jest mi przykro, że muszą one zostać zarchiwizowane. Niestety nie mam wpływu na tę decyzję.

 

Witaj,

 

Dziękuję za Twoją informację odnośnie skrzynek w budynkach.

 

Mam pytanie czy następujące obiekty będą uznane za komercyjne:

-publiczna biblioteka

-muzeum

-park (zamykany na noc)

-bunkier (zamykany na noc)

-lokalny ośrodek kultury (miejsce gdzie można kupić kawę, piwo, książkę, ale gdzie dzieci mają też kącik do zabawy oraz gdzie odbywają się różne kursy/zabawy/warsztaty)

 

Mam też dodatkowe pytanie konieczność wejścia do budynku (w szczególnym przypadku komercyjnego np. dworca PKP) w celu zdobycia informacji potrzebnych do znalezienia skrzynki podlega pod tą samą zasadę?

 

Jeśli mogę sobie pozwolić na mały komentarz to dla mnie cały problem polega na tym, że robiąc fajną i duża skrzynkę na zewnątrz budynku (co oznacza, że nie jest ona pilnowana) to bardzo szybko ona zniknie (jak np. tutaj http://coord.info/GC3WNT5). Niestety coś fajnego zawsze się komuś przyda. Ostatnio dowiedziałem się, że budka dla ptaków, która zawiesiłem z myślą o przyszłej skrzynce została kompletnie zniszczona.

Dla mnie cały sens umieszczenia skrzynki w budynku jest troska o jej trwałość i jakość, a nie chęć reklamowania czegokolwiek.

 

Pozdrawiam

GeoDarco

Link to comment

Mam własne przemyślenia co do różnic między omawianymi gdańskim i krakowskim keszem, którymi się podzielę skoro sprawa ujrzała światło dzienne (żeby było jasne - nie dzieliłem się z nimi z GS).

 

Kesz krakowski jest zainstalowany w dużej księgarni, gdzie można go komfortowo, anonimowo podjąć nie wchodząc w żadne interakcje z personelem, bo nikt tam nie patroluje i nie patrzy Ci na ręce. To jest praktycznie coś w stylu przestrzeni publicznej i to jest OK (chyba że się zmieniło - byłem dwa lata temu).

 

Z kolei kesz gdański jest (był) schowany w malutkim sklepiku, w którym zwykle jest się 1 na 1 ze sprzedawcą, który z początku myśli że przyszedł klient. Zero anonimowości. Za każdym razem jak tam byłem czułem się głupawo w roli geocachera. A jak się zagada do sprzedawcy, to często się pewnie coś kupi, nawet drobną pamiątkę. Ja kupiłem przy pierwszych poszukiwaniach pocztówkę, za drugim razem spodobały mi się dwie książki - też kupiłem. I o ile sam sklep ma fajny asortyment, to nikt mi nie wmówi że taki kesz nie jest komercyjny. A jak inne sklepy z pamiątkami wpadną na taki patent - taki kesz to przecież świetna promocja skierowana do turystów, szczególnie dewizowych?

 

Jeśli ktoś chce mieć bezpieczny hotel travelbugów w myśl nowych zasad, to niestety musi go wyprowadzić poza centrum miasta, pełne ludzi i naszpikowane monitoringiem. A jeśli już to musi być centrum, to może lepiej wybrać punkt informacji turystycznej / PTTK.

Link to comment

Osobiście nie lubię keszy w lokalach usługowych i sklepach. Byłoby jednak dobrze, gdyby dotychczas opublikowane kesze w takich miejscach funkcjonowały dalej jako "grandfathered".

 

Gdzie jest przycisk "Like it!" ? ;) Dzieki za pozytywny glos - popieram :)

Link to comment

Odświeżając "niepotrzebnie" temat, tylko krótko zapytam:

 

1. Czy ostatecznie w muzeum można? (wstęp biletowany i płatny)

 

2. Który z rodzajów skrzynki byście polecili wybrać? Multi? Zagadka? I jeśli multi lub zagadka to jaka, by przyniosła najwięcej Wam radości. (Bo docelowa ma być we wnętrzu, a trzeba jakoś tam skierować poprzez skrzynkę na zewnątrz.)

Link to comment

Odświeżając "niepotrzebnie" temat, tylko krótko zapytam:

 

1. Czy ostatecznie w muzeum można? (wstęp biletowany i płatny)

 

 

Z pamięci - muszą być jednocześnie spełnione warunki:

 

- Za wiedzą i zgodą dyrekcji muzeum,

- założona w sposób nie wymagający interakcji z pracownikami,

- nie będąca promocją żadnego komercyjnego przedsięwzięcia (w tym muzeum)

Link to comment

Odświeżając "niepotrzebnie" temat, tylko krótko zapytam:

 

1. Czy ostatecznie w muzeum można? (wstęp biletowany i płatny)

 

2. Który z rodzajów skrzynki byście polecili wybrać? Multi? Zagadka? I jeśli multi lub zagadka to jaka, by przyniosła najwięcej Wam radości. (Bo docelowa ma być we wnętrzu, a trzeba jakoś tam skierować poprzez skrzynkę na zewnątrz.)

 

Leterbox ;)

 

Większość keszy wewnątrz muzealnych z którymi miałem doczynienia to właśnie taki typ np. http://coord.info/GC4GFYE

Link to comment

2. Który z rodzajów skrzynki byście polecili wybrać? Multi? Zagadka? I jeśli multi lub zagadka to jaka, by przyniosła najwięcej Wam radości. (Bo docelowa ma być we wnętrzu, a trzeba jakoś tam skierować poprzez skrzynkę na zewnątrz.)

Jeżeli może być multi, to tradycyjna też może - w obu przypadkach musisz znać dokładne współrzędne GPS pojemnika. Massolit jest tradycyjny, Porta Posnania też. I klocki lego też były tradycyjnym keszem. A jeżeli w obiekcie nie ma sygnału GPS, to może być tylko zagadka lub letterbox.

Popularne w takich przypadkach są letterboxy, bo w takim miejscu zwykle nie ma obawy o zaginięcie pieczątki, która w tym typie skrytki jest konieczna. A letterboxy są bardziej atrakcyjne.

 

Ze swojej strony dodam jeszcze, że taki pojemnik wewnątrz obiektu ma sens tylko wtedy, gdy rzeczywiście jest to jakiś ekstra pojemnik, który na zewnątrz nie ma racji bytu. Jakaś szkatułka ze skarbami czy coś. Dla zwykłego klipsiaka nie warto ograniczać dostępności kesza.

Link to comment

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...