+Wiesia.K Posted August 12, 2014 Share Posted August 12, 2014 We Wrocławiu grasuje GeoTROLL.. zniszczył już około 10 skrzynek w jednej z dzielnic..kradnie pudełka albo je dewastuje, a w zamian zostawia kartki "Ch** Wam w dupe geozjeby. Adwenturowcy" .. i w ten sposób zniknął kesz z 2005 roku.. Efekt uboczny tego ,ze skrytki są dostepne dla każdego po zalogowaniu. PMO są ciut bezpieczniejsze chyba...? Quote Link to comment
+Scout_RB Posted August 13, 2014 Share Posted August 13, 2014 Muszę to powiedzieć głośno, bo nie daje mi to spokoju. Nigdzie mi się jeszcze nie keszowała tak źle, jak w Trójmieście. Tylu DNFów nie zaliczyłem od początku mojej zabawy w giełokeszink. Poza kilkoma wyjątkami oczywiście, bo trafiło się i kilka perełek! Kajakowe na Motławie zrobił, a? Kajaki na Mołtawie to było jak dotąd moja największa porażka, Zarezerwowałem 6h czasu, kajak i szwagra do pomocy... gdy nie byłem w stanie znaleźć 6 pierwszych skrytek zrezygnowałem... Przynajmniej ładne widoczki zaliczyłem Quote Link to comment
+kuchomik Posted August 14, 2014 Share Posted August 14, 2014 Co z tym Trójmiastem? Ciężko powiedzieć, czy keszy nie było, czy koordy były złe, czy poszukiwacze upośledzeni. Nie umiem ocenić. Faktem jest to, że tylu DNFów nie zaliczyłem chyba nigdy! Zagadki mi się podobały i to bardzo. Gorzej z tymi fizycznymi pojemnikami... a zawsze wszyscy na warszawskich keszach wieszają psy. Że syf, że mikrusy... No i zupełnie nie łykam tematu PMO. Keszowanie w 2012 roku też było straszną udręką, ale człowiek (może) jeszcze nie był taki zblazowany, w sumie będzie koło 80 w pomorskim. Szału nie ma, ale próbka na tyle duża i zróżnicowana, że coś tam już powiedzieć można. No nic, może kolejnym razem. PS. Czemu nagminnie nie dajecie hintów do swoich keszy? Quote Link to comment
+longmen76 Posted August 14, 2014 Share Posted August 14, 2014 nad brakiem hinta sam się kiedyś zastanawiałem. Zastanawiałem się również nad jego wpływem na wycenę D. Bo np w miejscu gdzie mamy dużo różnego szpeja z metalu danie hinta magnetyk nic nie wnosi i trudnośc może być np. D=3 lub wyzej jeżeli skrytka jest np. typu mikro w dużej lokomotywie. A dając hint np. pod lampą załatwiamy sprawę i znalezienie jest w sekundę - wtedy D=1 ? Czy obecność hinta lub jego brak wpływa na D czy nie ? Quote Link to comment
+GeoLog81 Posted August 14, 2014 Share Posted August 14, 2014 PS. Czemu nagminnie nie dajecie hintów do swoich keszy? Bo niektórzy źle zrozumieli pojęcie schować kesza. Oryginalnie chodziło o to, żeby je chować przed mugolami a nie przed keszerami Ale każdy ma własną koncepcję geocachingu. Niektórzy mają ambicję, aby kesz był nie do znalezienia dla nikogo poza ownerem, chyba że przypadkiem. Tylko po co wtedy w ogóle publikować współrzędnę? Quote Link to comment
+Wiesia.K Posted August 15, 2014 Share Posted August 15, 2014 PS. Czemu nagminnie nie dajecie hintów do swoich keszy? Ja tam daję, i to w 2 językach... Quote Link to comment
toczygroszek Posted August 15, 2014 Author Share Posted August 15, 2014 Wpis został już skasowany z GC51ER3, ale brzmiał: ][/color]Według mnie kesz nie powinien się znajdować w takim miejscu, czyli przy ogrodzeniu placu zabaw. Szukając kesza i widząc spojrzenia matek huśtających swoje pociechy czułem się jak jakiś pedofil. Szybo się ewakułowałem i na szczęście ugasiłem możliwy pożar w zarodku. Z tego co pamiętam, to regulamin zabrania umieszczania skrytek w sąsiedztwie szkół itp. Proponuję przenieść skrytkę. Ja kiedyś szukałem kesza w pobliżu ogrodu zoologicznego. Ale nie czułem się jak zoofil. Quote Link to comment
Arnoldzik74 Posted August 16, 2014 Share Posted August 16, 2014 (edited) Osobiście uwielbiam kesze w miejscach odludnych, bowiem nie raz już byłem dziwnie obserwowany, gdy podejmowałem skrytki np. przy jakiś pomnikach czy obiektach w centrach osiedli ludzkich. Chyba, że to o to chodzi aby wmieszać się w tłum mugoli i niepostrzeżenie odszukać skrzynkę rozwinąć wielokartkowego logbooka skręconego jak świński ogon i dokonać wpisu nie będąc zauważonym. Edited August 16, 2014 by Arnoldzik74 Quote Link to comment
Arnoldzik74 Posted August 16, 2014 Share Posted August 16, 2014 Najbardziej dla mnie są tego typu irytujące elektroniczne wpisy np "nie wpisałem się do logbooka bo nie miałem długopisu albo było ciemno". Dla mnie powinno to być jednoznaczne z "didn't find it". Quote Link to comment
+VladMordock Posted August 16, 2014 Share Posted August 16, 2014 Najbardziej dla mnie są tego typu irytujące elektroniczne wpisy np "nie wpisałem się do logbooka bo nie miałem długopisu albo było ciemno". Dla mnie powinno to być jednoznaczne z "didn't find it". Kasować, nie zastanawiać się. Quote Link to comment
+m1strzunio Posted August 16, 2014 Share Posted August 16, 2014 Co z tym Trójmiastem? Ciężko powiedzieć, czy keszy nie było, czy koordy były złe, czy poszukiwacze upośledzeni. Nie umiem ocenić. Faktem jest to, że tylu DNFów nie zaliczyłem chyba nigdy! Zagadki mi się podobały i to bardzo. Gorzej z tymi fizycznymi pojemnikami... a zawsze wszyscy na warszawskich keszach wieszają psy. Że syf, że mikrusy... No i zupełnie nie łykam tematu PMO. Keszowanie w 2012 roku też było straszną udręką, ale człowiek (może) jeszcze nie był taki zblazowany, w sumie będzie koło 80 w pomorskim. Szału nie ma, ale próbka na tyle duża i zróżnicowana, że coś tam już powiedzieć można. No nic, może kolejnym razem. PS. Czemu nagminnie nie dajecie hintów do swoich keszy? Noo byłem parę dni temu w Trójmieście i jak dla mnie porażka, bez jakiegoś cierpliwego znajomego, który siedzi 24h na dobę na telefonie nie ma szans w miarę "normalnie" pokeszować. Kesze w miejscach na prawdę zatłoczonych, często i gęsto zero podpowiedzi a jak się czyta logi to mało kto z okolicznych ziomali znajduje za pierwszym razem a większości udaje się w grupie lub po telefonie do przyjaciela... Ciężko, ciężko Panie i Panowie. Osobiście sam chyba z 50% keszy nie znalazłem, już mi się nawet DNFów nie chciało logować do wszystkich... Ale nie powiem, dużo keszy było zrobionych na prawdę fajnie co cieszy w porównaniu np do Legnicy, Wrocka czy Świdnicy gdzie dominują zwykłe mikrusy. Do tej pory ciekawi mnie jak była i jest ukryta ziemia niczyja czy strażak sam ale może w przyszłości uda się to rozwikłać ;-) Quote Link to comment
+Wiesia.K Posted August 17, 2014 Share Posted August 17, 2014 dużo keszy było zrobionych na prawdę fajnie co cieszy w porównaniu np do Legnicy, Wrocka czy Świdnicy gdzie dominują zwykłe mikrusy. Do tej pory ciekawi mnie jak była i jest ukryta ziemia niczyja czy strażak sam ale może w przyszłości uda się to rozwikłać ;-) Ha, te dwie sa naprawde NIEBANALNE i nie widziałam w mojej geo- karierze takich patentów ... Warto na nich się szkolić! Quote Link to comment
+m1strzunio Posted August 17, 2014 Share Posted August 17, 2014 dużo keszy było zrobionych na prawdę fajnie co cieszy w porównaniu np do Legnicy, Wrocka czy Świdnicy gdzie dominują zwykłe mikrusy. Do tej pory ciekawi mnie jak była i jest ukryta ziemia niczyja czy strażak sam ale może w przyszłości uda się to rozwikłać ;-) Ha, te dwie sa naprawde NIEBANALNE i nie widziałam w mojej geo- karierze takich patentów ... Warto na nich się szkolić! Może i tak ale jak czytasz logi bo nie masz zielonego pojęcia jak go ugryźć i niemal w każdym, znalezione po telefonie do przyjaciela lub za 3cim razem to jednak jakoś człowiek mało jest podbudowany ;P A tak przy okazji Sopot i Gdańsk podpadły jeszcze bardziej niż te parę keszy, bo właśnie gdzieś tu popsuł mi się nieśmiertelny (jak do tej pory) Garmin eTrex 20 (padł manipulator więc mały pożytek z niego) a co by było jeszcze bardziej źle niż jest gwarancja skończyła się na niego 31 lipca 2014... Quote Link to comment
+Wiesia.K Posted August 17, 2014 Share Posted August 17, 2014 [ A tak przy okazji Sopot i Gdańsk podpadły jeszcze bardziej niż te parę keszy, bo właśnie gdzieś tu popsuł mi się nieśmiertelny (jak do tej pory) Garmin eTrex 20 (padł manipulator więc mały pożytek z niego) a co by było jeszcze bardziej źle niż jest gwarancja skończyła się na niego 31 lipca 2014... Cześc jego pamięci! Chyba czas na cos nowego, w sumie Oregon jest niezły , nawet starsza wersja... Quote Link to comment
+kuchomik Posted August 17, 2014 Share Posted August 17, 2014 Żeby nie było, że tylko gdakam na obczyznę, to na rewir mazowiecki też ponarzekam... http://www.geocaching.com/geocache/GC5A1TN_geospotkanie http://www.geocaching.com/geocache/GC5AVYP_oko-na-maroko Nowa, tfuuuuuuuuuuuuuu, tradycja! Eventy w mcdonalds. No, niech mnie k***a jasna strzeli! Quote Link to comment
+y_a_h_oo Posted August 17, 2014 Share Posted August 17, 2014 Żeby nie było, że tylko gdakam na obczyznę, to na rewir mazowiecki też ponarzekam... http://www.geocaching.com/geocache/GC5A1TN_geospotkanie http://www.geocaching.com/geocache/GC5AVYP_oko-na-maroko Nowa, tfuuuuuuuuuuuuuu, tradycja! Eventy w mcdonalds. No, niech mnie k***a jasna strzeli! Kucho, przeciez Ci dwaj Super Zalozyciele nie bywaja na forum, wiec i tak nie zobacza co o nich myslisz(myslimy) A jak na evencie w Powsinie powiedzielismy im, ze McDovell to przegiecie, to stwierdzili, ze im sie takie miejsca podobaja i beda kontynuowali. Szkoda tylko, ze mazowieckie geo robi sie dziecinada do n-tej potegi. Quote Link to comment
+GeoLog81 Posted August 18, 2014 Share Posted August 18, 2014 Czy w 'kaczorze z maku' można dostać teraz coś do jedzenia? Bo jak ostatnio byłem z 5 lat temu to wszystko smakowało jak plastik Quote Link to comment
+formicaPL Posted August 18, 2014 Share Posted August 18, 2014 Myśmy w liceum robili sobie "eventy" w McDonaldach Quote Link to comment
+wantsky Posted August 18, 2014 Share Posted August 18, 2014 Żeby nie było, że tylko gdakam na obczyznę, to na rewir mazowiecki też ponarzekam... http://www.geocaching.com/geocache/GC5A1TN_geospotkanie http://www.geocaching.com/geocache/GC5AVYP_oko-na-maroko Nowa, tfuuuuuuuuuuuuuu, tradycja! Eventy w mcdonalds. No, niech mnie k***a jasna strzeli! TEJ, przecież zakończyłeś swoje eventowe przygody, to o co Cię tył boli? Na ostatnim spotkaniu w McSraczu (na które nie dotarłem) przynajmniej były nowe osoby. Wolę to niż siedzenie w najlepszym eventowym miejscu na świecie z tymi samymi osobami. Quote Link to comment
+abdul65 Posted August 18, 2014 Share Posted August 18, 2014 dużo keszy było zrobionych na prawdę fajnie co cieszy w porównaniu np do Legnicy, Wrocka czy Świdnicy gdzie dominują zwykłe mikrusy. Do tej pory ciekawi mnie jak była i jest ukryta ziemia niczyja czy strażak sam ale może w przyszłości uda się to rozwikłać ;-) Ha, te dwie sa naprawde NIEBANALNE i nie widziałam w mojej geo- karierze takich patentów ... Warto na nich się szkolić! Może i tak ale jak czytasz logi bo nie masz zielonego pojęcia jak go ugryźć i niemal w każdym, znalezione po telefonie do przyjaciela lub za 3cim razem to jednak jakoś człowiek mało jest podbudowany ;P A tak przy okazji Sopot i Gdańsk podpadły jeszcze bardziej niż te parę keszy, bo właśnie gdzieś tu popsuł mi się nieśmiertelny (jak do tej pory) Garmin eTrex 20 (padł manipulator więc mały pożytek z niego) a co by było jeszcze bardziej źle niż jest gwarancja skończyła się na niego 31 lipca 2014... Może jest tak, że poziom trudności jest niedoszacowany lub szukający podchodzą ze zbyt dużą nonszalancją. Sam mam takie dni, że mam duże ciśnienie "co to nie ja" i głównie wtedy odbijam się od keszy. 1,2,3 dnf i spokój duszy pryska, a jak jest złe nastawienie to już nie zabawa. Niektóre kesze w Trójmieście są po prostu trudne....nikt nie pisał, że będzie łatwo. Faktem jest, że ostatnia "fala" telefonicznych znalazców to jedna grupa, która sobie pomaga. Cóż każdy bawi się jak umie. W Trójmieście (nawet wśród moich) są kesze łatwe i przyjemne, są trudniejsze, trudne oraz "inne". ja wolę szukać nie banalnych, trudniejszych. Byłem w różnych miejscach w Europie. W każdym jest trochę inna specyfika chowania i szukania, ale np. w Turku w Finlandii byłe same łatwe - podchodzisz i masz w ręku...już nie pamiętam tych miejsc. "Wyluzowania" przy zabawie, życzę i zapraszam ponownie do 3miasta. Quote Link to comment
+Scout_RB Posted August 18, 2014 Share Posted August 18, 2014 Co tu tak wszyscy na trójmiasto narzekają... Acha może dlatego, że nic się tam nie da znaleźć! Tydzień w gdańsku siedziałem i... 7 keszy w samym mieście znalazłem... DNFów już nawet nie chciało mi się po pewnym czasie wpisywać! O co chodzi??? Quote Link to comment
+GeoLog81 Posted August 18, 2014 Share Posted August 18, 2014 Co tu tak wszyscy na trójmiasto narzekają... Acha może dlatego, że nic się tam nie da znaleźć! Tydzień w gdańsku siedziałem i... 7 keszy w samym mieście znalazłem... DNFów już nawet nie chciało mi się po pewnym czasie wpisywać! O co chodzi??? O to że ich tam prawie nie ma? Zakładam, że szukałeś tylko tych z geocaching.com. Wg statystyk z geocaching.pl jest tylko 28 normalnych skrzynek. Mikro oczywiście ignorujemy, 'inny' to pewnie głównie nano', a 'small' to pewnie głównie PETlingi, czyli też mikro Więc w całym Gdańsku jest 28 skrzynek nadających się do szukania dla przyjezdnych a ile z tego aktywnych, geocaching.pl nie pokazuje... Quote Link to comment
Rysia Posted August 18, 2014 Share Posted August 18, 2014 Co tu tak wszyscy na trójmiasto narzekają... Acha może dlatego, że nic się tam nie da znaleźć! Tydzień w gdańsku siedziałem i... 7 keszy w samym mieście znalazłem... DNFów już nawet nie chciało mi się po pewnym czasie wpisywać! O co chodzi??? O to że ich tam prawie nie ma? Zakładam, że szukałeś tylko tych z geocaching.com. Wg statystyk z geocaching.pl jest tylko 28 normalnych skrzynek. Mikro oczywiście ignorujemy, 'inny' to pewnie głównie nano', a 'small' to pewnie głównie PETlingi, czyli też mikro Więc w całym Gdańsku jest 28 skrzynek nadających się do szukania dla przyjezdnych a ile z tego aktywnych, geocaching.pl nie pokazuje... To co piszesz jest co najmniej śmieszne... Ponato widzę, że nie masz ani jednej znalezionej skrzynki w tych okolicach więc Twoja teoria tym bardziej wydaje się.. nie na miejscu Quote Link to comment
+dadoskawina Posted August 18, 2014 Share Posted August 18, 2014 Geolog, jak Cie w Gdansku nie bylo, to sie nie wypowiadaj, bo bzdury piszesz. Ja keszowalem w Trojmiescie 3 dni i znalazlem 70, wiec zapewniam, ze sie da (w pelni samodzielnie, bez telefonow itp.) Quote Link to comment
+GeoLog81 Posted August 18, 2014 Share Posted August 18, 2014 To, że jeden znajdzie, to nie znaczy że inny znajdzie. Nie każdy ma wyczucie do mikro, ja bez znajomości lokalnych patentów na ogół się od nich odbijam i dlatego staram się ich unikać, zwłaszcza na wyprawach w nowe regiony, jeśli jest coś innego do szukania... Stąd moja sugestia żeby je odfiltrować, bo nie warto (moim zdaniem) tracić 15 minut na oglądanie każdej dziury w murze, jeśli można w tym czasie poszukać czegoś konkretniejszego. Być może się mylę co do Gdańska, ale po tym co Scout napisał, przypuszczam że jednak nie, i te mikro to 'coś małego upchniętego gdziekolwiek' a nie np. domek dla ptaków, kłoda albo jakaś maskotka z probówką w środku... Oczywiście bardzo się ucieszę jeśli się okaże że się mylę i może kiedyś się nawet do Gdańska udam (ale i tak Earthcache będą mieć wtedy priorytet). Quote Link to comment
+Scout_RB Posted August 18, 2014 Share Posted August 18, 2014 Ja jestem w kropce bo to co jednak znalazłem na Pomorzu to były raczej proste mikrusy. "Patenty" na mikrusy to super sprawa, ale jak coś jest mikro 1.0/1.5 to szukam zwykle za rynną czy parapetem.... a tam pusto... Inna rzecz to to że szukałem z a-keszującą rodziną i to nie ułatwiało sprawy. Dlatego ja tu nie narzekam, tylko raczej ostrożnie się dziwię! Najbardziej, żal mi Motławy Nawet Abdul65 dał mi numer do siebie żeby dopytywać, ale ja raczej unikam telefonów (chociaż nie mam nic przeciwko tym do mnie Quote Link to comment
+Miszczus Posted August 18, 2014 Share Posted August 18, 2014 Wpis został już skasowany z GC51ER3, ale brzmiał: ][/color]Według mnie kesz nie powinien się znajdować w takim miejscu, czyli przy ogrodzeniu placu zabaw. Szukając kesza i widząc spojrzenia matek huśtających swoje pociechy czułem się jak jakiś pedofil. Szybo się ewakułowałem i na szczęście ugasiłem możliwy pożar w zarodku. Z tego co pamiętam, to regulamin zabrania umieszczania skrytek w sąsiedztwie szkół itp. Proponuję przenieść skrytkę. Ja kiedyś szukałem kesza w pobliżu ogrodu zoologicznego. Ale nie czułem się jak zoofil. Może dlatego, że rodzice zwierzątek nie mogą zadzwonic na policję/ochronę... Quote Link to comment
+abdul65 Posted August 18, 2014 Share Posted August 18, 2014 Ja jestem w kropce bo to co jednak znalazłem na Pomorzu to były raczej proste mikrusy. "Patenty" na mikrusy to super sprawa, ale jak coś jest mikro 1.0/1.5 to szukam zwykle za rynną czy parapetem.... a tam pusto... Inna rzecz to to że szukałem z a-keszującą rodziną i to nie ułatwiało sprawy. Dlatego ja tu nie narzekam, tylko raczej ostrożnie się dziwię! Najbardziej, żal mi Motławy Nawet Abdul65 dał mi numer do siebie żeby dopytywać, ale ja raczej unikam telefonów (chociaż nie mam nic przeciwko tym do mnie @Scout_RB - chciałem Ci tylko pomóc.... @pozostali Oczywiście każdy ma prawo oceniać po swojemu, ale ja już dwa razy musiałem napisać że jestem "doopa nie keszer"...... To na zakończenie Quote Link to comment
+Scout_RB Posted August 18, 2014 Share Posted August 18, 2014 Ja tam do trójmiasta jeszcze wrócę, na spokojnie, najlepiej jesienią! Wtedy mam nadzieję na większe sukcesy! Quote Link to comment
+ru.beus Posted August 18, 2014 Share Posted August 18, 2014 Mi się tam w trójmieście całkiem dobrze keszowało - choć ludzi było zapewnie połowę mniej zima... Za to Kraków ... Jakoś nie umiem szukać tamtejszych mikrusów - za bardzo przyzwyczajony jestem do podppowiedzi. W Tarnowie szło mi lepiej, a Nowy Sącz to w ogóle spoko loko. Quote Link to comment
+m1strzunio Posted August 18, 2014 Share Posted August 18, 2014 Ja jestem w kropce bo to co jednak znalazłem na Pomorzu to były raczej proste mikrusy. "Patenty" na mikrusy to super sprawa, ale jak coś jest mikro 1.0/1.5 to szukam zwykle za rynną czy parapetem.... a tam pusto... Inna rzecz to to że szukałem z a-keszującą rodziną i to nie ułatwiało sprawy. Dlatego ja tu nie narzekam, tylko raczej ostrożnie się dziwię! Oj mam tak samo i praktycznie większość skrzynek muszę zdobywać niestety w biegu bo z 1,5 rocznym szatanem nie jest łatwo szczególnie w mieście. Choć nie powiem, zdarza się, że idziemy gdzieś w góry i jest na prawdę super i już nie jednego FTF'a zdobyliśmy razem jak ostatnio np na górze Czeszka ;-) Do Gdańska i Sopotu wrócę ale za parę lat pewnie jak mi Zuziek podrośnie ;-) Quote Link to comment
+kuchomik Posted August 18, 2014 Share Posted August 18, 2014 Żeby nie było, że tylko gdakam na obczyznę, to na rewir mazowiecki też ponarzekam... http://www.geocachin...TN_geospotkanie http://www.geocachin...P_oko-na-maroko Nowa, tfuuuuuuuuuuuuuu, tradycja! Eventy w mcdonalds. No, niech mnie k***a jasna strzeli! TEJ, przecież zakończyłeś swoje eventowe przygody, to o co Cię tył boli? Na ostatnim spotkaniu w McSraczu (na które nie dotarłem) przynajmniej były nowe osoby. Wolę to niż siedzenie w najlepszym eventowym miejscu na świecie z tymi samymi osobami. Mam nadzieję, że ciągniesz łacha i że jest to jedynie tania prowokacja. Spotkanie w złotych łukach ma dla mnie taką wartość, że szkoda mi takim terminem głowę zawracać. Wielki sukces! W popelaniarskim evencie wzięły dwie nowe osoby, a na dodatek był gość zza granicy... gromkie brawa i owacja na stojąco. Nie wolno też zapomnieć o orderze z ziemniaka. Ja się w geocaching na poziomie gimbazy, dla której szczytem marzeń są wagary w maku, nie mam zamiaru dalej bawić. Dając publiczne przyzwolenie na takie wydarzenia, robimy jedno... równamy w dół. Quote Link to comment
+Wiesia.K Posted August 19, 2014 Share Posted August 19, 2014 Ja się w geocaching na poziomie gimbazy, dla której szczytem marzeń są wagary w maku, nie mam zamiaru dalej bawić. Dając publiczne przyzwolenie na takie wydarzenia, robimy jedno... równamy w dół. Tez nie lubie gimbazy i śmieciowych miejsc- ale... chyba nie ma oficjalnego powodu w regulaminie zabraniającego publikacji spotkań w takim miejscu? Zatem jedynie mozna popracować nad organizatorem.... i jakos go ucywizlizować... Albo napisac w logu-" sorry , w TAKIE miejsce nie przybywam, żałujcie!" Quote Link to comment
+ru.beus Posted August 19, 2014 Share Posted August 19, 2014 Żeby nie było, że tylko gdakam na obczyznę, to na rewir mazowiecki też ponarzekam... http://www.geocachin...TN_geospotkanie http://www.geocachin...P_oko-na-maroko Nowa, tfuuuuuuuuuuuuuu, tradycja! Eventy w mcdonalds. No, niech mnie k***a jasna strzeli! Kucho, przeciez Ci dwaj Super Zalozyciele nie bywaja na forum, wiec i tak nie zobacza co o nich myslisz(myslimy) A jak na evencie w Powsinie powiedzielismy im, ze McDovell to przegiecie, to stwierdzili, ze im sie takie miejsca podobaja i beda kontynuowali. Szkoda tylko, ze mazowieckie geo robi sie dziecinada do n-tej potegi. Dzecinada.... tia... Rozumiem, że takie spotkanie http://coord.info/GC5B23C czy też takie http://coord.info/GC5AFV7 to zaniżanie poziomu ? Quote Link to comment
+dadoskawina Posted August 19, 2014 Share Posted August 19, 2014 Rubi, kolegom chodzilo o specyficzne spotkania odbywajace sie w jasno wskazanych wyzej miejscach. Czytalem logi do jednego z nich, bylo sporo opinii krytycznych co do miejsca. Ale spotkania tuz obok bardzo ladnej kapliczki chyba nikt nie bedzie kontestowal. Quote Link to comment
+GeoLog81 Posted August 19, 2014 Share Posted August 19, 2014 Przecież nie ma obowiązku uczestniczenia w każdym evencie. Oprócz dziecinany można urządzić też prykadę, jak ktoś woli. Z McDonaldem jest problem, że nie ma tam nie tylko nic do jedzenia, ale także nic do picia. Najprościej olać, i zrobić własnego eventa gdzie indziej. Quote Link to comment
+Thathanka Posted August 19, 2014 Share Posted August 19, 2014 Z McDonaldem jest problem, że nie ma tam nie tylko nic do jedzenia, ale także nic do picia. Najprościej olać, i zrobić własnego eventa gdzie indziej. Bedac non-alco wegetarianinem moge to samo powiedziec o wszystkich pubach i wiekszosci innych knajp. Dlatego najlepsze sa Flashmoby. Quote Link to comment
+lowca Posted August 19, 2014 Share Posted August 19, 2014 Bedac non-alco wegetarianinem Przecież alkohol jest stuprocentowo wegetariański ... wegański nawet. Quote Link to comment
+Thathanka Posted August 19, 2014 Share Posted August 19, 2014 Przecież alkohol jest stuprocentowo wegetariański ... wegański nawet. A czy ktokolwiek twierdzi inaczej? Quote Link to comment
+GeoLog81 Posted August 19, 2014 Share Posted August 19, 2014 Przecież alkohol jest stuprocentowo wegetariański ... wegański nawet. A dróżdż to roślina czy zwierzę? Quote Link to comment
+wantsky Posted August 19, 2014 Share Posted August 19, 2014 Mam nadzieję, że ciągniesz łacha i że jest to jedynie tania prowokacja. Spotkanie w złotych łukach ma dla mnie taką wartość, że szkoda mi takim terminem głowę zawracać. Wielki sukces! W popelaniarskim evencie wzięły dwie nowe osoby, a na dodatek był gość zza granicy... gromkie brawa i owacja na stojąco. Nie wolno też zapomnieć o orderze z ziemniaka. Ja się w geocaching na poziomie gimbazy, dla której szczytem marzeń są wagary w maku, nie mam zamiaru dalej bawić. Dając publiczne przyzwolenie na takie wydarzenia, robimy jedno... równamy w dół. Myślę, że nie powinieneś więcej mylić pigułek z samego rana. Wiem, że masz jakieś niezrozumiałe kwasy z różnymi ludźmi, ale chyba Ci to trochę przesłania rzeczywisty świat. Równaniem w dół można też nazwać nieuzasadnioną krytykę (no bo jak się gdzieś nie było, to krytykowanie jest chyba jednak średnie). Quote Link to comment
+lowca Posted August 19, 2014 Share Posted August 19, 2014 Ja się w geocaching na poziomie gimbazy, dla której szczytem marzeń są wagary w maku, nie mam zamiaru dalej bawić. Dając publiczne przyzwolenie na takie wydarzenia, robimy jedno... równamy w dół. W lokalu nie, bo to gimbaza. W terenie źle i nieporęcznie. Zaproponuj w takim razie miejsce i formułę spotkania 'eventu' taką, jaką uważasz za 'równanie w górę'. Quote Link to comment
+kuchomik Posted August 19, 2014 Share Posted August 19, 2014 Ja się w geocaching na poziomie gimbazy, dla której szczytem marzeń są wagary w maku, nie mam zamiaru dalej bawić. Dając publiczne przyzwolenie na takie wydarzenia, robimy jedno... równamy w dół. W lokalu nie, bo to gimbaza. W terenie źle i nieporęcznie. Zaproponuj w takim razie miejsce i formułę spotkania 'eventu' taką, jaką uważasz za 'równanie w górę'. A mi się jakiś event terenowy nie podobał? Nie przypominam sobie, bo takie lubie najbardziej. Lokal lokalowi nierówny. Quote Link to comment
+ru.beus Posted August 19, 2014 Share Posted August 19, 2014 [...] A mi się jakiś event terenowy nie podobał? Nie przypominam sobie, bo takie lubie najbardziej. Lokal lokalowi nierówny. To w takim razie zapraszam kolegę w teren, na ognisko, z dala od lokali ze złotymi łukami. http://coord.info/GC44XDW Quote Link to comment
+dadoskawina Posted September 10, 2014 Share Posted September 10, 2014 Chciałem się pożalić na logowanie trackabli widzianych na eventach, których to trackabli na tych eventach nie było. Zasada działania jest prosta. Ktoś gdzieś widział numer wcześniej, gdzie indziej i wplata go do listy trackabli widzianych na danym wydarzeniu. Lista rozsyłana jest wszystkim uczestnikom spotkania. I nagle okazuje się, ze kilkadziesiąt osób widziało na evencie przedmiot podróżny, którego na tym evencie w ogóle nie było! Drugi raz już mi się tak zdarzyło. Oczywiście takie fikcyjne logi kasuję. I co? I ludzie dzwonią, piszą maile z pretensjami, no bo jak tak można i w ogóle? Quote Link to comment
+lowca Posted September 10, 2014 Share Posted September 10, 2014 Ba ... ja widziałem logowanie 'na evencie' trackabli, które zaginęły pół roku wcześniej. I co? I nic Quote Link to comment
+longmen76 Posted September 10, 2014 Share Posted September 10, 2014 Chciałem się pożalić na logowanie trackabli widzianych na eventach, których to trackabli na tych eventach nie było. Zasada działania jest prosta. Ktoś gdzieś widział numer wcześniej, gdzie indziej i wplata go do listy trackabli widzianych na danym wydarzeniu. Lista rozsyłana jest wszystkim uczestnikom spotkania. I nagle okazuje się, ze kilkadziesiąt osób widziało na evencie przedmiot podróżny, którego na tym evencie w ogóle nie było! Drugi raz już mi się tak zdarzyło. Oczywiście takie fikcyjne logi kasuję. I co? I ludzie dzwonią, piszą maile z pretensjami, no bo jak tak można i w ogóle? Oficjalnie przyznaję się, że to mi się zdarzyło zalogować Twoje TB. Będąc na mega w Bratysławie byliśmy razem w kilka osób i razem w taemie robiliśmy np. zdjęcia TB na samochodach na parkingu których było bardzo dużo. Również zbieraliśmy tak inne TB pokazywane przez innych ludzi. Przecież nie było sensu robić zdjęć jednego TB przez kilka osób. Oczywiście wymieniliśmy się potem numerami TB. Czemu znalazły się tam Twoje numery TB nie wiem. Być może "zaplątały" się w notatkach lub zdjęciach. Bardzo dobrze, że skasowałeś. Nie chcę mieć w statystykach TB których nie widziałem. Quote Link to comment
+longmen76 Posted September 13, 2014 Share Posted September 13, 2014 Żal to mało powiedziane - wkurzony jestem.. Do piachu poszła http://www.geocaching.com/geocache/GC22VTD_massolit A wcześniej http://www.geocaching.com/geocache/GC422MQ_travel-bug-hotel-xl-kazimierz Moim zdaniem Galicjan wychodzi przed orkiestrę. W innych krajach jest mnóstwo skrytek nieregulaminowych na stan dzisiejszy. Ale jak były zakładane to były zgodne z regulaminem, więc nikt ich teraz nie rusza. Moim zdaniem tak powinno być. Regulamin nie powinien działać wstecz. Zrozumiałbym jeszcze gdyby ktoś zgłosił log needs archive lub needs maintenance. Ciekaw jestem czy kolega Galicjan będzie jeździł po innych miastach i szukał skrytek nieregulaminowy i je zawieszał. Czy tylko Kraków będzie po tyłku dostawał. Quote Link to comment
+dadoskawina Posted September 14, 2014 Share Posted September 14, 2014 A skąd wiesz, że to była inicjatywa oddolna Galicjana? Może miał nacisk z góry, albo dostał zgłoszenie w prywatnej wiadomości? O tym, że tego typu skrytki będą archiwizowane, wiadomo już od grubo ponad roku. A zaczęło się OIDP od Gdańskiej Szafy. Genialne klocki lego BOXa też już od dawna siedzą w archiwum. [] To, że w końcu padnie i na Massolit i na Hotel Kazimierz, było do przewidzenia i ja raczej byłbym wdzięczny Galicjanowi, a wczesniej Silesianowi, że tak długo pozwolili tym keszom działać. Inna rzecz, że wrzucanie do piachu skrytki, która ma 250 favoritek to faktycznie istne kuriozum. I ewidentna wada obowiązujących zasad. Zresztą w moim odczuciu, wiele skrytek na zewnątrz lokali ma o wiele bardziej komercyjny wydźwięk (może nie będę pisał publicznie, które) i nikomu to nie przeszkadza. Do Massolita mam szczególny sentyment, bo tam byłem na swoim pierwszym w życiu evencie. Nie zauważyłem ani śladu komercji. Miejsce ukrycia Hotelu Kazimierz też nie było przypadkowe, to tam przez długi czas było centrum kulturalne krakowskiego geocachingu i odbywała się większość eventów. Quote Link to comment
+Stryker Posted September 14, 2014 Share Posted September 14, 2014 Załóżmy, że reviewer (dowolny) "dostaje" następnego kesza założonego w księgarni/kawiarni/innym lokalu. Odpisuje, że niezgodny z regulaminem. Użytkownik próbujący skrytke opublikować był tydzień temu na massolicie, więc jest "trochę" zdziwiony odrzuceniem (wcale nie bezpodstawnie) i podaje linka do rzeczonego kesza. Zasady powinny być dla wszystkich te same i tak jak dado wyżej napisał - to było do przewidzenia a i tak bardzo długo skrytka była aktywna.. Quote Link to comment
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.