Jump to content

Spory, żale i inne niczego nie wnoszące dyskusje...


toczygroszek

Recommended Posts

Ostatnio wieczorami transfer z geocaching.com idzie mi jak krew z nosa, a czasem w ogóle wisi.

Też tak macie?

Ano macie. Bardzo mnie stresowała ta sytuacja świeżo przed urlopem Galicjana, kiedy musiałem wysłać wszystkie listingi do publikacji i kesze w teren do wtorkowej północy zeszłego tygodnia. Jeżeli oczywiście chciałem mieć kesze przygotowane przed swoim wydarzeniem. Na szczęście się sprężyłem i wszystko udało się tak jak było zaplanowane. O zalogowanie się na stronę w godzinach 20:00-23:00 mogłem zapomnieć, po 23:00 powoli zaczynała się ładować, ale dopiero po 00:00/01:00 była w pełni operacyjna.

Link to comment

Ostatnio wieczorami transfer z geocaching.com idzie mi jak krew z nosa, a czasem w ogóle wisi.

Też tak macie?

 

To może być problem z routingiem transatlantyckim, zainstalowanie narzędzia typu ZenMate może pomóc.

 

Oczywiście nie jest to rozwiązanie problemu, ale sądząc z przebiegu dyskusji na forum oraz ich konkluzji w najbliższym czasie może to być jedyne rozwiązanie...

Link to comment

Nie będzie tu sporu, będzie żal i może dyskusja, która coś wniesie...

 

W ostatnim tygodniu 'zniszczono' celowo trzy moje skrytki (w tym 2 regular).

 

W jednej ktoś ukradł pudełko z fantami, zostawił logbook na wierzchu...

 

W drugiej skradziono całą zawartośc pudełka (fanty, ołówek, logbook), a pudełko zostało z włożoną kartką jak na zdjęciu: http://pl.tinypic.com/view.php?pic=r7uhc6&s=8#.VeAs531i-H0 (qr mówi: "Przepraszamy :X")

 

W trzeciej skrytce, tym razem mikro - PET, skradziono logbook i ołówek i również zostawiono kartkę - http://pl.tinypic.com/view.php?pic=2hexa81&s=8#.VeAs9H1i-H0

 

Druga i trzecia skrytka to elementy z takiego mini trailu i tylko one dwie w sumie z 7 oberwały. Dziwne, że jak ktoś miał namiar na 2 skrytki z serii, to po drodze nie zniszczył pozostałych... Pierwsza z nich to zagadka ukryta w zupełnie innym rejonie. Wszystko w okolicy Chrzanowa. Rok temu się spotkałem z czymś podobnym, ale jednak kartka była inna: "Stop ukrytym śmieciom" i było to w okolicy Sławkowa, czyli jednak te 30km obok.

 

Jak z tym walczyc... Co kieruje ludźmi, którzy niszczą świadomie komuś zabawę i jeszcze za to przepraszają...

Link to comment

Nie będzie tu sporu, będzie żal i może dyskusja, która coś wniesie...

 

Nie, nic nie wniesie ew. pogorszy sytuację. Temat trzeba ignorować, napiszę raz jeszcze to co napisałem już kiedyś na tym forum - nie dyskutować na ten temat, usunąć linki do fotek, które zamieściłeś, naprawić skrzynki i zapomnieć o temacie.

 

Jedyną skuteczną metodą jest nienagłaśnianie takich sytuacji.

Link to comment

Ja obecnie też jestem w odwrocie, około 9 skrzynek wyparowało... no ręce opadają poprostu. Czas na archiwizację części skrzynek w miastach i przeniesienie się do lasu gdzie hołota nie chodzi...

Moim zdaniem nie ma co się poddawać. To, że skrytki giną i będą ginąć to wpisane jest w tą grę. Niestety, będzie gorzej bo coraz więcej przypadkowych ludzi dołącza do zabawy i coraz młodszych. Ja mam sporo skrytek w Ostrowcu Św. i jak przyjeżdżam na serwis i sprawdzenie to się okazuje że wszystko większe od mikro leży na wierzchu a materiału do maskowania tyle że można by zamaskować czołg. Ludzi świeżych dużo, ale nikt nie kwapi się do założenia swoich skrytek. Oblecą to co założę, w loga wpiszą kropkę lub spację i kesza walną na wierzchu...

Coraz bardziej zastanawiam się nad ustawieniem pierwszego firewalla w postaci skrytek dla Premium Member. Może to dla Ciebie będzie rozwiązaniem. Przynajmniej odsiejesz część hołoty...

Link to comment

Coraz bardziej zastanawiam się nad ustawieniem pierwszego firewalla w postaci skrytek dla Premium Member. Może to dla Ciebie będzie rozwiązaniem. Przynajmniej odsiejesz część hołoty...

 

Albo zabezpieczenie w postaci prostej multi/quizu. Odsieje ludzi leniwych.

No i czas potrzebny na dotarcie do finału jest proporcjonalny z reguły do staranności w poszukiwaniu i odkładaniu.

Wielu PM nie dba o odkładanie bo muszą zdążyć wbić 10k żeby się znaleźć w TOP10...

Link to comment

<ciach> Czas na archiwizację części skrzynek w miastach i przeniesienie się do lasu gdzie hołota nie chodzi...

<ciach> Coraz bardziej zastanawiam się nad ustawieniem pierwszego firewalla w postaci skrytek dla Premium Member. Może to dla Ciebie będzie rozwiązaniem. Przynajmniej odsiejesz część hołoty...

 

Well,

jak masz ludzi, ktorzy udostepniaja informacje o wszystkich keszach komu popadnie (rowniez o keszach PMO wraz z info, jak takie kesze logowac nie majac PM!), to kesze beda ginac na potege. A nowe zakladane przez taka dzieciarnie to tez pozal sie boze.... Poczekajmy do zimy, moze sie wykrusza....

Link to comment

Ja obecnie też jestem w odwrocie, około 9 skrzynek wyparowało... no ręce opadają poprostu. Czas na archiwizację części skrzynek w miastach i przeniesienie się do lasu gdzie hołota nie chodzi...

Moim zdaniem nie ma co się poddawać. To, że skrytki giną i będą ginąć to wpisane jest w tą grę. Niestety, będzie gorzej bo coraz więcej przypadkowych ludzi dołącza do zabawy i coraz młodszych. Ja mam sporo skrytek w Ostrowcu Św. i jak przyjeżdżam na serwis i sprawdzenie to się okazuje że wszystko większe od mikro leży na wierzchu a materiału do maskowania tyle że można by zamaskować czołg. Ludzi świeżych dużo, ale nikt nie kwapi się do założenia swoich skrytek. Oblecą to co założę, w loga wpiszą kropkę lub spację i kesza walną na wierzchu...

Coraz bardziej zastanawiam się nad ustawieniem pierwszego firewalla w postaci skrytek dla Premium Member. Może to dla Ciebie będzie rozwiązaniem. Przynajmniej odsiejesz część hołoty...

 

A może zrób event typu 'poznajmy się' / 'o geocachingu dla początkujących' , powysyłaj przez profil zaproszenia do lokalnych graczy (aby dotarło ) i przy okazji spotkania powiedź kilka słów o tym jak obchodzić się ze skrzynką.

Bo uważam, że część problemów bierze się z tego, ze ludzie dowiadują się o samej zabawie, z różnych artykułów w gazetach, programach radiowych i telewizyjnych, prelekcjach w szkołac/ na festynach, ale o Savoir-vivre, nie ma im już kto opowiedzieć. O fantach i podróżnych przedmiotach się trąbi, ale o innych sprawach już nie.

Edited by ru.beus
Link to comment

Taka sama, o ile nie gorsza "hołota" to ci, którzy mają PM, znajdują po kilkadziesiąt keszy dziennie i dodają "log zbiorczy" zamiast kropki.

 

Klapki na oczach, byle tylko się wpisać i heja - dalej. Jakiego firewalla zastosować na takich delikwentów ?

 

Tacy później też przychodzą na "ewęty" typu "poznajmy się", zgrywają znawców tematu i idąc na kesze całą zgrają pokazują "savoir-vivre" nie przejmując niczym i nikim dookoła.

Link to comment

Taka sama, o ile nie gorsza "hołota" to ci, którzy mają PM, znajdują po kilkadziesiąt keszy dziennie i dodają "log zbiorczy" zamiast kropki.

 

Każdy orze jak może...jak komuś zależy tylko na liczbie zdobytych to sobie jedzie do Iławy, Górzna, czy na inne

cachowiska, najlepsze w tym jest,ze udaje potem znawcę tematu po zdobyciu kilku tysięcy PETów przywiązanych do pniaka, no cóz, nic nie zrobimy...statistiken machen...

Link to comment

Ja nie rozumiem dlaczego ktoś sobie próbuje uzurpować prawo do bycia PRAWDZIWYM geocacherem, bo ci inni to nie ludzie, to wilki. To jak z byciem prawdziwym Polakiem. Nie chodzę do kościoła i nie mieszkam w Polsce, więc nie mogę być prawdziwym Polakiem, nie? :)

 

Zabawa jest dla każdego i każdy gra jak chce i umi. Czy loguje FTFy tak czy inaczej, czy lubi pałertrejle czy inne dziwacta, czy ma pieczątkę czy jedyny słuszny długopis - jego/jej sprawa. To jest w ogóle nie ważne, można mieć opinię, można coś krytykować, ale jak tutaj widzę dyskusje, które mają na celu jedynie polaryzację, to bym najchętniej to forum zamknął, bo wynika z niego całe nic. Nowi mogą się tylko przerazić albo zrazić. Szkoda.

 

To mój żal - przerost ego tzw. ŚRODOWISKA nad treścią, którą potrafią, są w stanie i chcą przekazać. Moim wzorem jest i będzie GEOpyra (poznańska grupa geocacherów), w której bywają dyskusje krytyczne, ale nowi pojawiają się na eventach, bo jest szacunek i przyjazny stosunek ludzi do siebie nawzajem. Tak, założyłem tę grupę i mogę nie być w 100% obiektywny, ale kto miał okazję być w okolicy, chyba nie zaprzeczy.

 

W wielu miejscach i wielu umysłach nas tutaj brakuje fundamentalnych wartości i to jest tak żałośnie słabe, że pozostaje mi tylko niektórym współczuć i żałować, że ci, którzy cokolwiek robią, bo to lubią i im się chce, są podcinani mentalnie przez małość innych. Większość utyskiwaczy i mądral nie zrobiła NIC dla rozwoju geocachingu albo polepszenia sytuacji, więc na serio ich nie biorę i brał nie będę.

 

I tak jestem pewien, że dobro wygra, niczym w każdym odcinku MacGyvera. Peace!

 

(jeśli ktoś weźmie to do siebie, może warto się zastanowić dlaczego :))

 

Miłego dnia!

Edited by wantsky
Link to comment
W wielu miejscach i wielu umysłach nas tutaj brakuje fundamentalnych wartości i to jest tak żałośnie słabe, że pozostaje mi tylko niektórym współczuć
No właśnie. I zamiast rozwijać w sobie te fundamentalne wartości rozwijają fundamentalizm, a później to są jakieś "święte" wojny i inne przepychanki na forach i w terenie...
Link to comment

Spowiedź: moje 7 głównych geogrzechów

1. mam PM,

2. jeżdżę na Power Traile,

3. mam dużo znalezień,

4. logowałem zbiorczo,

5. chodziłem zgrają po ęwęcie po skrytki,

6. udawałem "znafce" po znalezieniu kilku tysięcy PETów,

7. używam smartfona zamiast Garmina

 

ps.1

samoczynnie zakwalifikowałem się do geohołoty i to do tej gorszej...

 

ps.2

pamiętam, że jak w maju 2013 roku usłyszałem audycję w radiowej "Trójce" to najpierw poszukałem informacji w necie. Oczywiście znalazło się to forum. Wtedy mnie to zachęciło bo dowiedziałem się wielu ciekawych, potrzebnych i pożytecznych rzeczy. Teraz czytają to forum nie wiem czy bym w to "wdepnął"...

Link to comment

pamiętam, że jak w maju 2013 roku usłyszałem audycję w radiowej "Trójce" to najpierw poszukałem informacji w necie. Oczywiście znalazło się to forum. Wtedy mnie to zachęciło bo dowiedziałem się wielu ciekawych, potrzebnych i pożytecznych rzeczy. Teraz czytają to forum nie wiem czy bym w to "wdepnął"...

 

o rety, Stary! Przepraszam Cię! Nie chciałem.... No gdybym wiedział że tak będzie, to bym nie gadał w tym radio... Sorry!

 

 

PS. Mam nadzieję, że wyczuwasz moją autoironię ;)

PPS. W temacie spowiedzi - jestem Garminowcem i dobrze mi z tym :D

Edited by y_a_h_oo
Link to comment

Czy jest jakaś strona, aplikacja pokazująca statystyki znalezień mojego lub innego kesza?

A co rozumiesz poprzez "statystyki"? Bo podstawowe informacje typu liczba logów "found", DNF, innych typów logów czy liczba FP masz na stronie każdego listingu. Project-GC dodatkowo oblicza popularność kesza (co ile dni przeciętnie znajdowana jest skrytka). Czego jeszcze więcej potrzeba?

Link to comment

A ja na początek się przywitam. Nazywam się Irek, nie jak w nicku Oskar, bo GC miał być czymś co oderwie syna od xboxa, a stało się tak że ma teraz dwa razy więcej na niego czasu. Ale to nie ta forma żalu. Znalazłem pierwszą setkę i postanowiłem założyć swojego kesza. Widząc co można w nich upchnąć, poszedłem na bogato. Stary telefonik, taki dla dziecka, jakiś hot weeles, radyjko takie małe, laleczka, i kilkanaście monet z różnych krajów. Pomyślałem sobie będzie w czym wybierać i dla każdego na miesiąc wystarczy. Jakie było moje zaskoczenie gdy właśnie wracam z pracy i podszedłem zrobić inwentaryzację... Mam 4 znalezienia, a wszystko zamieniłem na plastikowego piłkarza bez sprężynki, odblaskowy wisiorek pzu, i autko z kindera :( Nie oczekuję że wymiana będzie równie opłacalna, ale to miało być dla kilkunastu osób, a tu zwykły szaber, a w logu brak info IN - OUT... Jestem rozczarowany i rozżalony :(

Link to comment

... Nie oczekuję że wymiana będzie równie opłacalna, ale to miało być dla kilkunastu osób, a tu zwykły szaber, a w logu brak info IN - OUT... Jestem rozczarowany i rozżalony :(

Niestety, ale to smutny standard, i dodam przekornie, że należy się cieszyć gdy niezniszczony pojemnik jest na swoim miejscu, a w nim logbook i ołówek - a wiem co mówie, bo ostatnio odwiedziłem serwisowo kilka swoich keszy. ;)

Link to comment

Pies drapał te fanty, bo mając "lumpex" i zaopatrując się za granicą nawiozłem "wiadrami" różnych gadżetów za free. Chodzi mi o to, aby wyeliminować dostęp do skrytki osobom delikatnie mówiąc nie poważnym, by skrytka na prawdę była jak "skarb". Chcę teraz założyć taką "na bogato", trochę zegarków, biżuterii, jakies starsze telefony... Tylko boję się że po trzech wizytach skrzynka wielkości średniej będzie pełna kapsli po piwie a następne osoby zachęcone trudnością i lokalizacją znajdą "kamień z napisem love"

Jak tego uniknąć??

Link to comment

Pies drapał te fanty, bo mając "lumpex" i zaopatrując się za granicą nawiozłem "wiadrami" różnych gadżetów za free. Chodzi mi o to, aby wyeliminować dostęp do skrytki osobom delikatnie mówiąc nie poważnym, by skrytka na prawdę była jak "skarb". Chcę teraz założyć taką "na bogato", trochę zegarków, biżuterii, jakies starsze telefony... Tylko boję się że po trzech wizytach skrzynka wielkości średniej będzie pełna kapsli po piwie a następne osoby zachęcone trudnością i lokalizacją znajdą "kamień z napisem love"

Jak tego uniknąć??

 

Multi z 30-ma stacjami pośrednimi, w dodatku nietrywialnymi, których trzeba się będzie naszukać.

 

Jak ktoś ją samodzielnie zrobi, to będzie to geocacher pro, który nie będzie mugolił itemów.

 

Jak ktoś ją zrobi na kupione kordy, to będzie to staciarz, któremu zależy tylko na wbiciu się do logbooka.

Link to comment

GeoLog81 masz rację :) 14 Kinderjajek lub kliszówek z samym logiem rozrzuconych bez ładu składu, a finał po wpisaniu kordów z całości, zabezpieczone dostępem PM... Do tego rebus: "dwa niej niż w B" i końcówka na pewno będzie radosna :)

Dziękuję:)

 

O ile pamiętam, to opis skrzynki 'tylko dla PM' jest niedostepny dla zwykłych zjadaczy chleba, a logowanie takiej skrytki wymaga stosowania pewnych sztuczek, nie będących wiedza powszechnie dostepną. I taka konstrukcja finału byłaby nie fair wobec kogoś, kto uczciwie wszystkie 15 mikropopierdułek znalazł, a dostepu premiowego nie ma wykupionego.

Link to comment

GeoLog81 masz rację :) 14 Kinderjajek lub kliszówek z samym logiem rozrzuconych bez ładu składu, a finał po wpisaniu kordów z całości, zabezpieczone dostępem PM... Do tego rebus: "dwa niej niż w B" i końcówka na pewno będzie radosna :)

Dziękuję:)

 

O ile pamiętam, to opis skrzynki 'tylko dla PM' jest niedostepny dla zwykłych zjadaczy chleba, a logowanie takiej skrytki wymaga stosowania pewnych sztuczek, nie będących wiedza powszechnie dostepną. I taka konstrukcja finału byłaby nie fair wobec kogoś, kto uczciwie wszystkie 15 mikropopierdułek znalazł, a dostepu premiowego nie ma wykupionego.

 

A co do tego ma "uczciwośc"? Nie ma obowiązku szukania skrytki bonusowej, bycie PM albo nie to osobisty, wolny i nieprzymuszony wybór każdego gracza.

Link to comment

Mam 4 znalezienia, a wszystko zamieniłem na plastikowego piłkarza bez sprężynki, odblaskowy wisiorek pzu, i autko z kindera :( Nie oczekuję że wymiana będzie równie opłacalna, ale to miało być dla kilkunastu osób, a tu zwykły szaber, a w logu brak info IN - OUT... Jestem rozczarowany i rozżalony :(

Jak tylko 4 znalezienia, moze warto do tych osób napisac i przypomnieć im zasady...

Może nie wiedzą, kto tam by regulamin czytał...

Link to comment

 

O ile pamiętam, to opis skrzynki 'tylko dla PM' jest niedostepny dla zwykłych zjadaczy chleba, a logowanie takiej skrytki wymaga stosowania pewnych sztuczek, nie będących wiedza powszechnie dostepną. I taka konstrukcja finału byłaby nie fair wobec kogoś, kto uczciwie wszystkie 15 mikropopierdułek znalazł, a dostepu premiowego nie ma wykupionego.

 

Nie za bardzo rozumiem, co tu by było nie fair... Sam napisałeś, że osoba bez PM nie zobaczy listingu, więc jak będzie miała znaleźć 15 etapów, skoro ich kordów też nie zobaczy?

Link to comment

Zwróć uwagę, że oskarprzypadkowy zmodyfikował twój pomysł jednego multi PM na 14 tradycyjnych + wypasiony finał PM... Co znaczy, że gdy ktoś bez PM znajdzie wszystkie informacje nie będzie mógł znaleźć finału, bo nie przeczyta wzoru i to skrytykował lowca.

Ale można na to spojrzeć z drugiej strony :) Zamiast niczego zwykły members dostanie dostęp do 14 nowych keszy :lol:

 

Oskarprzypadkowy na razie nie może zrobić ani jednej, ani drugiej wersji - nie ma jeszcze wykupionego PM. Nie ma też gwarancji, że to uchroni kesza przed "rozszabrowaniem", bo keszerzy z PM to też tylko ludzie i mogą się trafić tacy, co wymienią scyzoryk na grosik :mad:

Link to comment

1. Kup atrapę kamery, powieś w pobliżu miejsca ukrycia, dodaj spreparowane zdjęcie (siebie ;-)) jak pakujesz fanty do kieszeni + odpowiedni opis. (potencjalna wada rozwiązania: najpierw ukradną atrapę :D)

2. Zrób spis inwentarza (kiedyś takie bywały w pokojach do wynajęcia), regularnie odwiedzaj kesza i publikuj ew. zmiany a do osób podejrzanych wysyłaj pytania o braki. (gdzieś w Niemczech znalazłem takiego z listą zawartości i już to wystarczyło - fanty nieruszone).

 

Aha, PM nie oznacza, że ktoś jest uczciwy przy wymianie, więc ustawienie PMO to tylko pozorne zabezpieczenie. Pomijając fakt, że zwykły member raczej bez problemu uzyska "po prośbie" gpxa zawierającego tę skrytkę..

Link to comment

2. Zrób spis inwentarza (kiedyś takie bywały w pokojach do wynajęcia), regularnie odwiedzaj kesza i publikuj ew. zmiany a do osób podejrzanych wysyłaj pytania o braki. (gdzieś w Niemczech znalazłem takiego z listą zawartości i już to wystarczyło - fanty nieruszone).

 

No własnie, "fanty nie ruszone". Prawda jest taka, że chyba nikt nie nosi ze sobą jakichś cennych rzeczy na wymianę. Ba, rzadko kto w ogóle nosi rzeczy na wymianę, a jesli już, to są to tanie gadżety typu breloczki itp. Niejednokrotnie widziałem w keszach w miarę cenne przedmioty, tzn takie warte przynajmniej kilkanaście zł i nie bardzo widzę celowośc ich wkładania. Takie rzeczy są dobrę jako nagroda za FTF i na tym koniec. Prawda jest taka, że albo ktoś wymieni ten przedmiot za bezcen, albo przedmiot będzie leżał tak długo, aż pordzewieje. Utopijne jest myślenie, że ludzie będą wtymieniać przedmioty na takiej samej wartości lub cenniejsze. Zaawansowani geocacherzy znajdują skrtki dla przyjemności, dla samego wyzwania, dla statystyk, albo dla ciekawych walorów otoczenia, a nie dla fantów. Prekursor geocachingu umieścił przedmioty na wymianę, ale w dziesijszym geocachingu nie ma to za bardzo racji bytu. Znacznie lepiej zainwestować w TravelBugi, albo Polish Wood Geocoin, czy zrobić letterboxa z pieczątką. Czasem znajduję całkiem duże pojemniki, do których z trudem wchodzi TB, bo wypchana jest milionem fantów, których nie biorę, bo nie noszę nic na wymianę.

Kiedy znalazłem swoje pierwsze geokesze, byłem task podekscytowany, że zabrałem z nich pamiątki wymianijąc na cokolwiek tylko przypadkiem miałem przy sobie. W ogóle nie zastanawiałem się nad wartością, a nawet byłem przekonany, że znadując geokesza TRZEBA coś zabrać w zamian czegoś innego - zabierałem więc rzeczy pozbywając się bezużytecznych przedmiotów typu kamyki, wizytówki itd. Nie robiłem tego w złej wierze, byłem przekonany że tak trzeba robić (!). Może zatem warto tą całą historię z fantami wstawić do lamusa i stawiać na samą przyjemnośc poszukiwań, niż na zawartośc pojemnika?

Link to comment

Zaawansowani geocacherzy znajdują skrtki dla przyjemności, dla samego wyzwania, dla statystyk, albo dla ciekawych walorów otoczenia, a nie dla fantów.

 

No ja to w sumie dość początkujący jestem... Więc staram się mieć zawsze ze sobą coś na wymianę: nic nadzwyczajnego, zazwyczaj jakieś PWG (te wolę wrzucać i znajdować, niż się nimi wymieniać, nieraz zresztą wrzucam je "za nic"), pathtagi, tego typu gadżeciki. Jadąc za granice biorę z reguły trochę rzeczy związanych z Polską, czy Krakowem: naszywki, breloczki i tak dalej. W zamian nieraz trafi mi się coś co potem pozostaje w moim kuferku jako miła pamiątka z keszowych wypraw. Możliwość wymiany takich drobnych fantów traktuję jako jedna z najfajniejszych rzeczy związanych z geocachingiem, dlatego często wole pojechać po jednego "regulara" niż po kilka mikrusów.

 

Sensu drogich fantów w skrytkach faktycznie nie widzę, ale nigdy nie zdarzyło mi się żałować, że znalazłem skrzynkę tak wypchana fantami, żeby nic się tam włożyć nie dało. Za to znalezienie sporego pudełka w którym jest "tylko logbook" (nawet bez pisadła) napawa mnie lekkim smutkiem. Nawet kiedyś taki FTF mi się trafił.

Link to comment

Wiesiu, ci, co keszują z kilkuletnimi dzieciakami i biorą coś na wymianę, to są to właśnie drobiazgi bez większej wartości - jakieś kulki, zabawki z kinder-niespodzianki, breloczki. Jeśli natrafią na wypasione pudełko, to jesto duża szansa, że wezmą fajne autko za żeton od pokemona. Osobiście, gdy ukrywam pojemnik, to wkładam do środka właśnie tego typu drobiazgi warte parę groszy, najdroższy cały czas pozostaje pojemnik. Jestem wciąż przekonany, że osoby wkładające do pojemników kapsle, wizytówki i skasowane bilety nie robią tego w złej wierze. Sprawa kolejna - pojemnik ukryty na poziomie gruntu jest stale narażony na działnie wilgoci - na początku będąc pełnym wygląda super, ale po jakimś roku w środku pływa śmerdząca zupa, nawet, jesli jest to klipsiak. Tylko ukrycie w szczelinie skalnej/muru, w albo na drzewie, lub gdzieś powyżej gruntu spowoduje, że pojemnik będzie więcej wody oddawał, niż przyjmiował.

 

Moja luźna propozycja - może zamiast narzekać na początkujących poszukiwaczy, uświadomić początkujących zakładaczy, że nie ma sensu wkładac do pojemników cennych rzeczy, bo naczelną ideą geocachingu jest samo poszukiwanie, anie wymiana barterowa, a lepiej jakieś drobiazgi, natomiast cenniejszą rzecz omżna przeznaczć jako niewymienialną nagrodę FTF.

 

Tak przy okazji - wczoraj byłem przy moim 5 letnim pojemniku, w którym jest zaledwie kilklanaście znalezień - nie było w nim moich fantów, tylko tak samo bezwartościowe pierdoły (ale nie śmieci). W pojemnikach z setkami znalezień mam mnóstwo wizytówek itp. badziewia, ale uznałem, że tak poprostu jest. Mówiąc szczerze jest mi wszystko jedno, co kto wkłada i wyjmuje z moich pojemników (pod warunkiem, że nie prowadzi to do jego zniszczenia).

 

A, no i jedno - sam czasem keszuję z kilkuletnim dzieciakiem i w sumie rzadko mamy coś na wymianę. Nagrodą za poszukiwania jest satysfakcja ze znalezienia pojemnika, a nie zdobycie nowej zabawki.

Edited by toczygroszek
Link to comment

Wiesiu, ci, co keszują z kilkuletnimi dzieciakami i biorą coś na wymianę, to są to właśnie drobiazgi bez większej wartości - jakieś kulki, zabawki z kinder-niespodzianki, breloczki. Jeśli natrafią na wypasione pudełko, to jesto duża szansa, że wezmą fajne autko za żeton od pokemona.

(..)

Moja luźna propozycja - może zamiast narzekać na początkujących poszukiwaczy, uświadomić początkujących zakładaczy, że nie ma sensu wkładac do pojemników cennych rzeczy, bo naczelną ideą geocachingu jest samo poszukiwanie, anie wymiana barterowa, a lepiej jakieś drobiazgi, natomiast cenniejszą rzecz omżna przeznaczć jako niewymienialną nagrodę FTF.

 

Zgadzam sie , tez czasami wrzucam jakies kilki, smycze czy figurki do fajnej , ale pustej skrytki.

Niestety, niewiele dzieci osiagneło ten poziom geo- dojrzałości, aby cieszyć się z samego faktu znalezienia.... :anicute:

Link to comment

Niestety, niewielu dorosłych osiągnęło ten poziom geo-dojrzałości aby cieszyć się z samego punktu znalezienia :D

Wielu kesza zignoruje, jeśli nie będzie się im liczył do ich ulubionych statystyk...

Zignorują też coś, co nie jest keszem, a jest warte zobaczenia...

Cieszyć się z odkrycia jakiegoś fajnego obiektu, nawet jeśli nie ma przy nim kesza, to dopiero coś :)

Link to comment

Niestety, niewielu dorosłych osiągnęło ten poziom geo-dojrzałości aby cieszyć się z samego punktu znalezienia :D

Wielu kesza zignoruje, jeśli nie będzie się im liczył do ich ulubionych statystyk...

Zignorują też coś, co nie jest keszem, a jest warte zobaczenia...

Cieszyć się z odkrycia jakiegoś fajnego obiektu, nawet jeśli nie ma przy nim kesza, to dopiero coś :)

 

Kolego, przestań snuć opowieści z mchu i paproci. Chyba, że potrafisz je oprzeć na jakichś dowodach. Może poproś jakiś ośrodek badania opinii o pomoc.

ZDECYDOWANA WIĘKSZOŚĆ geokeszerów (a znam ich niemało) z wypiekami na twarzy opowiada o miejscach, w których znaleźli kesze i o zagadkach, które rozwiązali. Problemy, które rozdmuchujesz są sztuczne i oparte na nieznanej mi grupie malkontentów. Kwestie znalezienia czegoś w keszu lub nie są poruszane, owszem, ale to tematy tylko i wyłącznie poboczne.

Link to comment

Nie interesują mnie opinie społeczne i inne pierdoły, ale ostatnio np 100 metrów od eventu podejmowałem kesza, którego nikt z uczestników nie miał, i nie był to podparapeciak, ale klipsiak. Nikt się nawet nie zainteresował, jak był ukryty, ani co było w środku, a znalazłem tam drewniaczka, ale się tym nie chwaliłem :P

 

A takie sytuacje pokazują, czy chodzi o kesze dla keszy czy tylko o statystyki. Ja np. chętnie oglądam travel bugi, chociaż nie chce mi się spisywać numerów i 'odkrywać'. A niektórzy nawet nie spojrzą, tylko odpisują numerki... A potem mówią, ze uwielbiają zabawę w trackable :P

Link to comment

Pomarudzę na coś innego: świetnie w Polsce wychodzi psucie typów skrytek..

 

Najpierw "ubito" Wherigo poprzez odwrotki (to już prawie co trzecie wigo i rośnie..), teraz Panowie Szpagin i MasterMrozio postanowili założyć serię tradycyjnych keszy, włożyć do nich pieczątki i szumnie nazwać letterboxami.

 

Co następne? Pseudomulti, które będzie tradycyjną skrytką, ale w opisie pojawi się "idź 0,5m na azymut x" ?

Link to comment

 

Najpierw "ubito" Wherigo poprzez odwrotki (to już prawie co trzecie wigo i rośnie..),

 

Żartujesz - jest aż tak źle? Łudziłem się dotychczas, że 'odwrotki' to patologia, zakładana pojedynczo przez osobników mających parcie na statystyki (założonych typów skrytek).

Link to comment

Panowie Szpagin i MasterMrozio postanowili założyć serię tradycyjnych keszy, włożyć do nich pieczątki i szumnie nazwać letterboxami.

 

Doskonale. Jak kesz ma pieczątkę to słusznie może być wylistowany jako letterbox. (Wyjątkiem są tu czelendże - wyzwanie nie może być letterboxem, choćby miało pieczątkę. Z moich rozmów z reviewerami z różnych stron świata wynika, że zdania w kwestii tego, czy skrytka używająca chirp-a może być uznana za letterbox, są podzielone; sam jedną taką znalazłem, są recenzenci, którzy by takiego kesza nie puścili, są tacy, co by puścili.)

 

Tak czy siak, typ letterbox obiecuje poszukiwaczowi dodatkową premię w postaci pieczątki do notesu po jego znalezieniu. Nic więc zdrożnego nie widzę w "letterboxie na współrzędnych", acz wolę te bardziej rozbudowane. Po każdego jednak chętnie się wybiorę.

 

Nota bene zaskakuje mnie odwrotna strona tego medalu, a mianowicie przekonanie nieraz bardzo doświadczonych keszerów, że "challenge musi być na współrzędnych". Nie do wiary, ile osób szuka tam mojego Souvenir Hunter Challenge, choć w listingu jasno napisane jest, że pojemnik nie jest na współrzędnych startowych, a na waypoincie "final" jawnie podanym. I co? I nic, nadal spory odsetek poszukiwaczy próbuje odnaleźć kesza na startowych...

 

Co zaś do odwrotek, ha, jak się ktoś postara, to nawet z odwrotki da się zrobić świetnego kesza. Sam w to nie wierzyłem, póki się nie wybrałem (z oporami) na odwrotkę w Moguncji. Startowało się w kapitalnym punkcie widokowym na tamtejsze Stare Miasto (dane z tablic tam się znajdujących były potrzebne do wstukania startowego kodu), zaś optymalna trasa do finału prowadziła przez naprawdę malownicze miejsca.

Edited by Murazor
Link to comment

A co komu szkodzą odwrotki?

 

Moim zdaniem więcej złego dla WIGO zrobiły 'złośliwe' scenariusze, gdzie nie wiadomo co trzeba robić, a jak się coś zrobi złe, to trzeba zaczynać od nowa (albo wyrzucić scenariusz do kosza) bo wiele osób zniechęciły do WIGO.

 

Odwrotek jest na tyle mało, że nie ma problemu, aby znaleźć 'konwencjonalne' scenariusze.

 

Co do Letterbox, to regulamin wyraźnie mówi, że jedynym kryterium jest pieczątka. Mądre to nie jest, ale tak właśnie jest.

 

A challenge z tego co mi wiadomo to musi być na współrzędnych, chociaż na początku nie musiał, dlatego też istnieje wiele, które są mini-multi.

 

Co do multi, to wszystko w rękach revów, czy puszczą coś takiego jak Stryker napisał.

Link to comment

A challenge z tego co mi wiadomo to musi być na współrzędnych, chociaż na początku nie musiał, dlatego też istnieje wiele, które są mini-multi.

 

Obecnie nie można publikować challenge'y. :anibad:

 

Ale aż do ostatniej chwili przed memorandum wolno było łączyć wyzwanie z zagadką, czyli: "Żeby otrzymać współrzędne musisz rozwiązać rebus, ażeby móc zalogować znalezienie, musisz mieć dodatkowo matriksa" - było legalna skrytką. Zabronione było tylko zupełne ukrywanie współrzędnych i wymuszanie przez to od znalazcy wcześniejszego kontaktu z właścicielem, by je uzyskać.

Link to comment

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...