Jump to content

Spory, żale i inne niczego nie wnoszące dyskusje...


toczygroszek

Recommended Posts

We Wrocławiu grasuje GeoTROLL.. zniszczył już około 10 skrzynek w jednej z dzielnic..kradnie pudełka albo je dewastuje, a w zamian zostawia kartki "Ch** Wam w dupe geozjeby. Adwenturowcy" :(.. i w ten sposób zniknął kesz z 2005 roku..

Efekt uboczny tego ,ze skrytki są dostepne dla każdego po zalogowaniu. PMO są ciut bezpieczniejsze chyba...? :laughing:

Link to comment

Muszę to powiedzieć głośno, bo nie daje mi to spokoju.

 

Nigdzie mi się jeszcze nie keszowała tak źle, jak w Trójmieście. Tylu DNFów nie zaliczyłem od początku mojej zabawy w giełokeszink. Poza kilkoma wyjątkami oczywiście, bo trafiło się i kilka perełek!

 

Kajakowe na Motławie zrobił, a?

 

Kajaki na Mołtawie to było jak dotąd moja największa porażka, Zarezerwowałem 6h czasu, kajak i szwagra do pomocy... gdy nie byłem w stanie znaleźć 6 pierwszych skrytek zrezygnowałem... Przynajmniej ładne widoczki zaliczyłem ;)

Link to comment

Co z tym Trójmiastem?

Ciężko powiedzieć, czy keszy nie było, czy koordy były złe, czy poszukiwacze upośledzeni. Nie umiem ocenić. Faktem jest to, że tylu DNFów nie zaliczyłem chyba nigdy!

Zagadki mi się podobały i to bardzo. Gorzej z tymi fizycznymi pojemnikami... a zawsze wszyscy na warszawskich keszach wieszają psy. Że syf, że mikrusy...

 

No i zupełnie nie łykam tematu PMO.

 

Keszowanie w 2012 roku też było straszną udręką, ale człowiek (może) jeszcze nie był taki zblazowany, w sumie będzie koło 80 w pomorskim. Szału nie ma, ale próbka na tyle duża i zróżnicowana, że coś tam już powiedzieć można.

 

No nic, może kolejnym razem.

 

PS. Czemu nagminnie nie dajecie hintów do swoich keszy?

Link to comment

nad brakiem hinta sam się kiedyś zastanawiałem. Zastanawiałem się również nad jego wpływem na wycenę D. Bo np w miejscu gdzie mamy dużo różnego szpeja z metalu danie hinta magnetyk nic nie wnosi i trudnośc może być np. D=3 lub wyzej jeżeli skrytka jest np. typu mikro w dużej lokomotywie. A dając hint np. pod lampą załatwiamy sprawę i znalezienie jest w sekundę - wtedy D=1 ? Czy obecność hinta lub jego brak wpływa na D czy nie ?

Link to comment

 

PS. Czemu nagminnie nie dajecie hintów do swoich keszy?

 

Bo niektórzy źle zrozumieli pojęcie schować kesza.

 

Oryginalnie chodziło o to, żeby je chować przed mugolami a nie przed keszerami :D

 

Ale każdy ma własną koncepcję geocachingu. Niektórzy mają ambicję, aby kesz był nie do znalezienia dla nikogo poza ownerem, chyba że przypadkiem. Tylko po co wtedy w ogóle publikować współrzędnę?

Link to comment

Wpis został już skasowany z GC51ER3, ale brzmiał:

][/color]Według mnie kesz nie powinien się znajdować w takim miejscu, czyli przy ogrodzeniu placu zabaw. Szukając kesza i widząc spojrzenia matek huśtających swoje pociechy czułem się jak jakiś pedofil. Szybo się ewakułowałem i na szczęście ugasiłem możliwy pożar w zarodku. Z tego co pamiętam, to regulamin zabrania umieszczania skrytek w sąsiedztwie szkół itp. Proponuję przenieść skrytkę.

 

Ja kiedyś szukałem kesza w pobliżu ogrodu zoologicznego. Ale nie czułem się jak zoofil.

Link to comment

Osobiście uwielbiam kesze w miejscach odludnych, bowiem nie raz już byłem dziwnie obserwowany, gdy podejmowałem skrytki np. przy jakiś pomnikach czy obiektach w centrach osiedli ludzkich. Chyba, że to o to chodzi aby wmieszać się w tłum mugoli i niepostrzeżenie odszukać skrzynkę rozwinąć wielokartkowego logbooka skręconego jak świński ogon i dokonać wpisu nie będąc zauważonym.

Edited by Arnoldzik74
Link to comment

Co z tym Trójmiastem?

Ciężko powiedzieć, czy keszy nie było, czy koordy były złe, czy poszukiwacze upośledzeni. Nie umiem ocenić. Faktem jest to, że tylu DNFów nie zaliczyłem chyba nigdy!

Zagadki mi się podobały i to bardzo. Gorzej z tymi fizycznymi pojemnikami... a zawsze wszyscy na warszawskich keszach wieszają psy. Że syf, że mikrusy...

 

No i zupełnie nie łykam tematu PMO.

 

Keszowanie w 2012 roku też było straszną udręką, ale człowiek (może) jeszcze nie był taki zblazowany, w sumie będzie koło 80 w pomorskim. Szału nie ma, ale próbka na tyle duża i zróżnicowana, że coś tam już powiedzieć można.

 

No nic, może kolejnym razem.

 

PS. Czemu nagminnie nie dajecie hintów do swoich keszy?

Noo byłem parę dni temu w Trójmieście i jak dla mnie porażka, bez jakiegoś cierpliwego znajomego, który siedzi 24h na dobę na telefonie nie ma szans w miarę "normalnie" pokeszować. Kesze w miejscach na prawdę zatłoczonych, często i gęsto zero podpowiedzi a jak się czyta logi to mało kto z okolicznych ziomali znajduje za pierwszym razem a większości udaje się w grupie lub po telefonie do przyjaciela... Ciężko, ciężko Panie i Panowie. Osobiście sam chyba z 50% keszy nie znalazłem, już mi się nawet DNFów nie chciało logować do wszystkich... Ale nie powiem, dużo keszy było zrobionych na prawdę fajnie co cieszy w porównaniu np do Legnicy, Wrocka czy Świdnicy gdzie dominują zwykłe mikrusy. Do tej pory ciekawi mnie jak była i jest ukryta ziemia niczyja czy strażak sam ale może w przyszłości uda się to rozwikłać ;-)

Link to comment

dużo keszy było zrobionych na prawdę fajnie co cieszy w porównaniu np do Legnicy, Wrocka czy Świdnicy gdzie dominują zwykłe mikrusy. Do tej pory ciekawi mnie jak była i jest ukryta ziemia niczyja czy strażak sam ale może w przyszłości uda się to rozwikłać ;-)

Ha, te dwie sa naprawde NIEBANALNE i nie widziałam w mojej geo- karierze takich patentów ... :rolleyes:

Warto na nich się szkolić!

Link to comment

dużo keszy było zrobionych na prawdę fajnie co cieszy w porównaniu np do Legnicy, Wrocka czy Świdnicy gdzie dominują zwykłe mikrusy. Do tej pory ciekawi mnie jak była i jest ukryta ziemia niczyja czy strażak sam ale może w przyszłości uda się to rozwikłać ;-)

Ha, te dwie sa naprawde NIEBANALNE i nie widziałam w mojej geo- karierze takich patentów ... :rolleyes:

Warto na nich się szkolić!

Może i tak ale jak czytasz logi bo nie masz zielonego pojęcia jak go ugryźć i niemal w każdym, znalezione po telefonie do przyjaciela lub za 3cim razem to jednak jakoś człowiek mało jest podbudowany ;P

 

A tak przy okazji Sopot i Gdańsk podpadły jeszcze bardziej niż te parę keszy, bo właśnie gdzieś tu popsuł mi się nieśmiertelny (jak do tej pory) Garmin eTrex 20 (padł manipulator więc mały pożytek z niego) a co by było jeszcze bardziej źle niż jest gwarancja skończyła się na niego 31 lipca 2014...

Link to comment

[

A tak przy okazji Sopot i Gdańsk podpadły jeszcze bardziej niż te parę keszy, bo właśnie gdzieś tu popsuł mi się nieśmiertelny (jak do tej pory) Garmin eTrex 20 (padł manipulator więc mały pożytek z niego) a co by było jeszcze bardziej źle niż jest gwarancja skończyła się na niego 31 lipca 2014...

Cześc jego pamięci!

Chyba czas na cos nowego, w sumie Oregon jest niezły , nawet starsza wersja... :rolleyes:

Link to comment

Żeby nie było, że tylko gdakam na obczyznę, to na rewir mazowiecki też ponarzekam...

 

http://www.geocaching.com/geocache/GC5A1TN_geospotkanie

http://www.geocaching.com/geocache/GC5AVYP_oko-na-maroko

 

Nowa, tfuuuuuuuuuuuuuu, tradycja! Eventy w mcdonalds. No, niech mnie k***a jasna strzeli!

 

Kucho,

przeciez Ci dwaj Super Zalozyciele nie bywaja na forum, wiec i tak nie zobacza co o nich myslisz(myslimy) :) A jak na evencie w Powsinie powiedzielismy im, ze McDovell to przegiecie, to stwierdzili, ze im sie takie miejsca podobaja i beda kontynuowali. Szkoda tylko, ze mazowieckie geo robi sie dziecinada do n-tej potegi. :(

Link to comment

Żeby nie było, że tylko gdakam na obczyznę, to na rewir mazowiecki też ponarzekam...

 

http://www.geocaching.com/geocache/GC5A1TN_geospotkanie

http://www.geocaching.com/geocache/GC5AVYP_oko-na-maroko

 

Nowa, tfuuuuuuuuuuuuuu, tradycja! Eventy w mcdonalds. No, niech mnie k***a jasna strzeli!

 

TEJ, przecież zakończyłeś swoje eventowe przygody, to o co Cię tył boli?

Na ostatnim spotkaniu w McSraczu (na które nie dotarłem) przynajmniej były nowe osoby. Wolę to niż siedzenie w najlepszym eventowym miejscu na świecie z tymi samymi osobami.

Link to comment

dużo keszy było zrobionych na prawdę fajnie co cieszy w porównaniu np do Legnicy, Wrocka czy Świdnicy gdzie dominują zwykłe mikrusy. Do tej pory ciekawi mnie jak była i jest ukryta ziemia niczyja czy strażak sam ale może w przyszłości uda się to rozwikłać ;-)

Ha, te dwie sa naprawde NIEBANALNE i nie widziałam w mojej geo- karierze takich patentów ... :rolleyes:

Warto na nich się szkolić!

Może i tak ale jak czytasz logi bo nie masz zielonego pojęcia jak go ugryźć i niemal w każdym, znalezione po telefonie do przyjaciela lub za 3cim razem to jednak jakoś człowiek mało jest podbudowany ;P

 

A tak przy okazji Sopot i Gdańsk podpadły jeszcze bardziej niż te parę keszy, bo właśnie gdzieś tu popsuł mi się nieśmiertelny (jak do tej pory) Garmin eTrex 20 (padł manipulator więc mały pożytek z niego) a co by było jeszcze bardziej źle niż jest gwarancja skończyła się na niego 31 lipca 2014...

 

Może jest tak, że poziom trudności jest niedoszacowany lub szukający podchodzą ze zbyt dużą nonszalancją. Sam mam takie dni, że mam duże ciśnienie "co to nie ja" i głównie wtedy odbijam się od keszy. 1,2,3 dnf i spokój duszy pryska, a jak jest złe nastawienie to już nie zabawa. Niektóre kesze w Trójmieście są po prostu trudne....nikt nie pisał, że będzie łatwo.

Faktem jest, że ostatnia "fala" telefonicznych znalazców to jedna grupa, która sobie pomaga. Cóż każdy bawi się jak umie.

W Trójmieście (nawet wśród moich) są kesze łatwe i przyjemne, są trudniejsze, trudne oraz "inne". ja wolę szukać nie banalnych, trudniejszych.

Byłem w różnych miejscach w Europie. W każdym jest trochę inna specyfika chowania i szukania, ale np. w Turku w Finlandii byłe same łatwe - podchodzisz i masz w ręku...już nie pamiętam tych miejsc.

"Wyluzowania" przy zabawie, życzę i zapraszam ponownie do 3miasta.

Link to comment

Co tu tak wszyscy na trójmiasto narzekają... Acha może dlatego, że nic się tam nie da znaleźć! Tydzień w gdańsku siedziałem i... 7 keszy w samym mieście znalazłem... DNFów już nawet nie chciało mi się po pewnym czasie wpisywać! O co chodzi???

 

O to że ich tam prawie nie ma? Zakładam, że szukałeś tylko tych z geocaching.com.

Wg statystyk z geocaching.pl jest tylko 28 normalnych skrzynek. Mikro oczywiście ignorujemy, 'inny' to pewnie głównie nano', a 'small' to pewnie głównie PETlingi, czyli też mikro :D

 

Więc w całym Gdańsku jest 28 skrzynek nadających się do szukania dla przyjezdnych :D a ile z tego aktywnych, geocaching.pl nie pokazuje...

Link to comment

Co tu tak wszyscy na trójmiasto narzekają... Acha może dlatego, że nic się tam nie da znaleźć! Tydzień w gdańsku siedziałem i... 7 keszy w samym mieście znalazłem... DNFów już nawet nie chciało mi się po pewnym czasie wpisywać! O co chodzi???

 

O to że ich tam prawie nie ma? Zakładam, że szukałeś tylko tych z geocaching.com.

Wg statystyk z geocaching.pl jest tylko 28 normalnych skrzynek. Mikro oczywiście ignorujemy, 'inny' to pewnie głównie nano', a 'small' to pewnie głównie PETlingi, czyli też mikro :D

 

Więc w całym Gdańsku jest 28 skrzynek nadających się do szukania dla przyjezdnych :D a ile z tego aktywnych, geocaching.pl nie pokazuje...

 

To co piszesz jest co najmniej śmieszne...

Ponato widzę, że nie masz ani jednej znalezionej skrzynki w tych okolicach więc Twoja teoria tym bardziej wydaje się.. nie na miejscu :)

Link to comment

To, że jeden znajdzie, to nie znaczy że inny znajdzie. Nie każdy ma wyczucie do mikro, ja bez znajomości lokalnych patentów na ogół się od nich odbijam i dlatego staram się ich unikać, zwłaszcza na wyprawach w nowe regiony, jeśli jest coś innego do szukania... Stąd moja sugestia żeby je odfiltrować, bo nie warto (moim zdaniem) tracić 15 minut na oglądanie każdej dziury w murze, jeśli można w tym czasie poszukać czegoś konkretniejszego.

 

Być może się mylę co do Gdańska, ale po tym co Scout napisał, przypuszczam że jednak nie, i te mikro to 'coś małego upchniętego gdziekolwiek' a nie np. domek dla ptaków, kłoda albo jakaś maskotka z probówką w środku... Oczywiście bardzo się ucieszę jeśli się okaże że się mylę i może kiedyś się nawet do Gdańska udam (ale i tak Earthcache będą mieć wtedy priorytet).

Link to comment

Ja jestem w kropce bo to co jednak znalazłem na Pomorzu to były raczej proste mikrusy. "Patenty" na mikrusy to super sprawa, ale jak coś jest mikro 1.0/1.5 to szukam zwykle za rynną czy parapetem.... a tam pusto... Inna rzecz to to że szukałem z a-keszującą rodziną i to nie ułatwiało sprawy. Dlatego ja tu nie narzekam, tylko raczej ostrożnie się dziwię! Najbardziej, żal mi Motławy :( Nawet Abdul65 dał mi numer do siebie żeby dopytywać, ale ja raczej unikam telefonów (chociaż nie mam nic przeciwko tym do mnie ;)

Link to comment

Wpis został już skasowany z GC51ER3, ale brzmiał:

][/color]Według mnie kesz nie powinien się znajdować w takim miejscu, czyli przy ogrodzeniu placu zabaw. Szukając kesza i widząc spojrzenia matek huśtających swoje pociechy czułem się jak jakiś pedofil. Szybo się ewakułowałem i na szczęście ugasiłem możliwy pożar w zarodku. Z tego co pamiętam, to regulamin zabrania umieszczania skrytek w sąsiedztwie szkół itp. Proponuję przenieść skrytkę.

 

Ja kiedyś szukałem kesza w pobliżu ogrodu zoologicznego. Ale nie czułem się jak zoofil.

 

Może dlatego, że rodzice zwierzątek nie mogą zadzwonic na policję/ochronę...

Link to comment

Ja jestem w kropce bo to co jednak znalazłem na Pomorzu to były raczej proste mikrusy. "Patenty" na mikrusy to super sprawa, ale jak coś jest mikro 1.0/1.5 to szukam zwykle za rynną czy parapetem.... a tam pusto... Inna rzecz to to że szukałem z a-keszującą rodziną i to nie ułatwiało sprawy. Dlatego ja tu nie narzekam, tylko raczej ostrożnie się dziwię! Najbardziej, żal mi Motławy :( Nawet Abdul65 dał mi numer do siebie żeby dopytywać, ale ja raczej unikam telefonów (chociaż nie mam nic przeciwko tym do mnie ;)

 

@Scout_RB - chciałem Ci tylko pomóc....

 

@pozostali

Oczywiście każdy ma prawo oceniać po swojemu, ale ja już dwa razy musiałem napisać że jestem "doopa nie keszer"...... To na zakończenie

Link to comment

Mi się tam w trójmieście całkiem dobrze keszowało - choć ludzi było zapewnie połowę mniej zima... Za to Kraków ... Jakoś nie umiem szukać tamtejszych mikrusów - za bardzo przyzwyczajony jestem do podppowiedzi. W Tarnowie szło mi lepiej, a Nowy Sącz to w ogóle spoko loko.

Link to comment

Ja jestem w kropce bo to co jednak znalazłem na Pomorzu to były raczej proste mikrusy. "Patenty" na mikrusy to super sprawa, ale jak coś jest mikro 1.0/1.5 to szukam zwykle za rynną czy parapetem.... a tam pusto... Inna rzecz to to że szukałem z a-keszującą rodziną i to nie ułatwiało sprawy. Dlatego ja tu nie narzekam, tylko raczej ostrożnie się dziwię!

Oj mam tak samo i praktycznie większość skrzynek muszę zdobywać niestety w biegu bo z 1,5 rocznym szatanem nie jest łatwo szczególnie w mieście. Choć nie powiem, zdarza się, że idziemy gdzieś w góry i jest na prawdę super i już nie jednego FTF'a zdobyliśmy razem jak ostatnio np na górze Czeszka ;-) Do Gdańska i Sopotu wrócę ale za parę lat pewnie jak mi Zuziek podrośnie ;-)

Link to comment

Żeby nie było, że tylko gdakam na obczyznę, to na rewir mazowiecki też ponarzekam...

 

http://www.geocachin...TN_geospotkanie

http://www.geocachin...P_oko-na-maroko

 

Nowa, tfuuuuuuuuuuuuuu, tradycja! Eventy w mcdonalds. No, niech mnie k***a jasna strzeli!

 

TEJ, przecież zakończyłeś swoje eventowe przygody, to o co Cię tył boli?

Na ostatnim spotkaniu w McSraczu (na które nie dotarłem) przynajmniej były nowe osoby. Wolę to niż siedzenie w najlepszym eventowym miejscu na świecie z tymi samymi osobami.

 

Mam nadzieję, że ciągniesz łacha i że jest to jedynie tania prowokacja.

 

Spotkanie w złotych łukach ma dla mnie taką wartość, że szkoda mi takim terminem głowę zawracać.

Wielki sukces! W popelaniarskim evencie wzięły dwie nowe osoby, a na dodatek był gość zza granicy... gromkie brawa i owacja na stojąco. Nie wolno też zapomnieć o orderze z ziemniaka.

Ja się w geocaching na poziomie gimbazy, dla której szczytem marzeń są wagary w maku, nie mam zamiaru dalej bawić. Dając publiczne przyzwolenie na takie wydarzenia, robimy jedno... równamy w dół.

 

Link to comment

 

Ja się w geocaching na poziomie gimbazy, dla której szczytem marzeń są wagary w maku, nie mam zamiaru dalej bawić. Dając publiczne przyzwolenie na takie wydarzenia, robimy jedno... równamy w dół.

Tez nie lubie gimbazy i śmieciowych miejsc- ale... chyba nie ma oficjalnego powodu w regulaminie zabraniającego publikacji spotkań w takim miejscu?

Zatem jedynie mozna popracować nad organizatorem.... :rolleyes: i jakos go ucywizlizować...

Albo napisac w logu-" sorry , w TAKIE miejsce nie przybywam, żałujcie!"

Link to comment

Żeby nie było, że tylko gdakam na obczyznę, to na rewir mazowiecki też ponarzekam...

 

http://www.geocachin...TN_geospotkanie

http://www.geocachin...P_oko-na-maroko

 

Nowa, tfuuuuuuuuuuuuuu, tradycja! Eventy w mcdonalds. No, niech mnie k***a jasna strzeli!

 

Kucho,

przeciez Ci dwaj Super Zalozyciele nie bywaja na forum, wiec i tak nie zobacza co o nich myslisz(myslimy) :) A jak na evencie w Powsinie powiedzielismy im, ze McDovell to przegiecie, to stwierdzili, ze im sie takie miejsca podobaja i beda kontynuowali. Szkoda tylko, ze mazowieckie geo robi sie dziecinada do n-tej potegi. :(

 

Dzecinada.... tia...

 

Rozumiem, że takie spotkanie

 

http://coord.info/GC5B23C

 

czy też takie

 

http://coord.info/GC5AFV7

 

to zaniżanie poziomu ?

Link to comment

Przecież nie ma obowiązku uczestniczenia w każdym evencie. Oprócz dziecinany można urządzić też prykadę, jak ktoś woli.

Z McDonaldem jest problem, że nie ma tam nie tylko nic do jedzenia, ale także nic do picia. Najprościej olać, i zrobić własnego eventa gdzie indziej.

Link to comment
Z McDonaldem jest problem, że nie ma tam nie tylko nic do jedzenia, ale także nic do picia. Najprościej olać, i zrobić własnego eventa gdzie indziej.

Bedac non-alco wegetarianinem moge to samo powiedziec o wszystkich pubach i wiekszosci innych knajp. Dlatego najlepsze sa Flashmoby. :anitongue:

Link to comment

 

Mam nadzieję, że ciągniesz łacha i że jest to jedynie tania prowokacja.

 

Spotkanie w złotych łukach ma dla mnie taką wartość, że szkoda mi takim terminem głowę zawracać.

Wielki sukces! W popelaniarskim evencie wzięły dwie nowe osoby, a na dodatek był gość zza granicy... gromkie brawa i owacja na stojąco. Nie wolno też zapomnieć o orderze z ziemniaka.

Ja się w geocaching na poziomie gimbazy, dla której szczytem marzeń są wagary w maku, nie mam zamiaru dalej bawić. Dając publiczne przyzwolenie na takie wydarzenia, robimy jedno... równamy w dół.

 

Myślę, że nie powinieneś więcej mylić pigułek z samego rana. Wiem, że masz jakieś niezrozumiałe kwasy z różnymi ludźmi, ale chyba Ci to trochę przesłania rzeczywisty świat.

 

Równaniem w dół można też nazwać nieuzasadnioną krytykę (no bo jak się gdzieś nie było, to krytykowanie jest chyba jednak średnie).

Link to comment

 

Ja się w geocaching na poziomie gimbazy, dla której szczytem marzeń są wagary w maku, nie mam zamiaru dalej bawić. Dając publiczne przyzwolenie na takie wydarzenia, robimy jedno... równamy w dół.

 

W lokalu nie, bo to gimbaza. W terenie źle i nieporęcznie.

 

Zaproponuj w takim razie miejsce i formułę spotkania 'eventu' taką, jaką uważasz za 'równanie w górę'.

Link to comment

Ja się w geocaching na poziomie gimbazy, dla której szczytem marzeń są wagary w maku, nie mam zamiaru dalej bawić. Dając publiczne przyzwolenie na takie wydarzenia, robimy jedno... równamy w dół.

 

W lokalu nie, bo to gimbaza. W terenie źle i nieporęcznie.

 

Zaproponuj w takim razie miejsce i formułę spotkania 'eventu' taką, jaką uważasz za 'równanie w górę'.

 

A mi się jakiś event terenowy nie podobał? Nie przypominam sobie, bo takie lubie najbardziej.

Lokal lokalowi nierówny.

Link to comment

Chciałem się pożalić na logowanie trackabli widzianych na eventach, których to trackabli na tych eventach nie było.

Zasada działania jest prosta. Ktoś gdzieś widział numer wcześniej, gdzie indziej i wplata go do listy trackabli widzianych na danym wydarzeniu. Lista rozsyłana jest wszystkim uczestnikom spotkania. I nagle okazuje się, ze kilkadziesiąt osób widziało na evencie przedmiot podróżny, którego na tym evencie w ogóle nie było!

 

Drugi raz już mi się tak zdarzyło. Oczywiście takie fikcyjne logi kasuję. I co? I ludzie dzwonią, piszą maile z pretensjami, no bo jak tak można i w ogóle?

Link to comment

Chciałem się pożalić na logowanie trackabli widzianych na eventach, których to trackabli na tych eventach nie było.

Zasada działania jest prosta. Ktoś gdzieś widział numer wcześniej, gdzie indziej i wplata go do listy trackabli widzianych na danym wydarzeniu. Lista rozsyłana jest wszystkim uczestnikom spotkania. I nagle okazuje się, ze kilkadziesiąt osób widziało na evencie przedmiot podróżny, którego na tym evencie w ogóle nie było!

 

Drugi raz już mi się tak zdarzyło. Oczywiście takie fikcyjne logi kasuję. I co? I ludzie dzwonią, piszą maile z pretensjami, no bo jak tak można i w ogóle?

 

Oficjalnie przyznaję się, że to mi się zdarzyło zalogować Twoje TB. Będąc na mega w Bratysławie byliśmy razem w kilka osób i razem w taemie robiliśmy np. zdjęcia TB na samochodach na parkingu których było bardzo dużo. Również zbieraliśmy tak inne TB pokazywane przez innych ludzi. Przecież nie było sensu robić zdjęć jednego TB przez kilka osób. Oczywiście wymieniliśmy się potem numerami TB. Czemu znalazły się tam Twoje numery TB nie wiem. Być może "zaplątały" się w notatkach lub zdjęciach.

Bardzo dobrze, że skasowałeś. Nie chcę mieć w statystykach TB których nie widziałem.

Link to comment

Żal to mało powiedziane - wkurzony jestem..

 

Do piachu poszła http://www.geocaching.com/geocache/GC22VTD_massolit

A wcześniej http://www.geocaching.com/geocache/GC422MQ_travel-bug-hotel-xl-kazimierz

 

Moim zdaniem Galicjan wychodzi przed orkiestrę. W innych krajach jest mnóstwo skrytek nieregulaminowych na stan dzisiejszy. Ale jak były zakładane to były zgodne z regulaminem, więc nikt ich teraz nie rusza. Moim zdaniem tak powinno być. Regulamin nie powinien działać wstecz.

Zrozumiałbym jeszcze gdyby ktoś zgłosił log needs archive lub needs maintenance.

Ciekaw jestem czy kolega Galicjan będzie jeździł po innych miastach i szukał skrytek nieregulaminowy i je zawieszał. Czy tylko Kraków będzie po tyłku dostawał.

Link to comment

A skąd wiesz, że to była inicjatywa oddolna Galicjana? Może miał nacisk z góry, albo dostał zgłoszenie w prywatnej wiadomości? O tym, że tego typu skrytki będą archiwizowane, wiadomo już od grubo ponad roku. A zaczęło się OIDP od Gdańskiej Szafy. Genialne klocki lego BOXa też już od dawna siedzą w archiwum. [:(]

 

To, że w końcu padnie i na Massolit i na Hotel Kazimierz, było do przewidzenia i ja raczej byłbym wdzięczny Galicjanowi, a wczesniej Silesianowi, że tak długo pozwolili tym keszom działać.

 

Inna rzecz, że wrzucanie do piachu skrytki, która ma 250 favoritek to faktycznie istne kuriozum. I ewidentna wada obowiązujących zasad. Zresztą w moim odczuciu, wiele skrytek na zewnątrz lokali ma o wiele bardziej komercyjny wydźwięk (może nie będę pisał publicznie, które) i nikomu to nie przeszkadza.

 

Do Massolita mam szczególny sentyment, bo tam byłem na swoim pierwszym w życiu evencie. Nie zauważyłem ani śladu komercji.

Miejsce ukrycia Hotelu Kazimierz też nie było przypadkowe, to tam przez długi czas było centrum kulturalne krakowskiego geocachingu i odbywała się większość eventów.

Link to comment

Załóżmy, że reviewer (dowolny) "dostaje" następnego kesza założonego w księgarni/kawiarni/innym lokalu. Odpisuje, że niezgodny z regulaminem. Użytkownik próbujący skrytke opublikować był tydzień temu na massolicie, więc jest "trochę" zdziwiony odrzuceniem (wcale nie bezpodstawnie) i podaje linka do rzeczonego kesza.

Zasady powinny być dla wszystkich te same i tak jak dado wyżej napisał - to było do przewidzenia a i tak bardzo długo skrytka była aktywna..

Link to comment

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...