Jump to content

Spory, żale i inne niczego nie wnoszące dyskusje...


toczygroszek

Recommended Posts

logowanie FTFów z komórki mija się z celem.

 

Ale teraz wymyślasz. Od tego są aplikacje.

Na smartfona może i owszem. Ostatnia aplikacja, która działała na klasycznej komórce, GeocachingLive, została przez Groundspeaka wyłaczona rok temu.

 

Jest aplikacja na zwykłe telefony - co prawda po czesku i nie umożliwi logowania - tylko wysłanie fieldnote z logiem na serwer. Nazywa się Handy Geocaching i ma wiele fajnych funkcji - np. rozwiązywacz wzorów do multi/mystery :)

Link to comment

Prawda jest taka, że nie ma żadnego ustalonego czasu na zalogowanie swojego wpisu, niezależnie, czy jest to FTF, czy nie. W ogóle nie ma nawet obowiązku umieszczania wpisów. Są osoby, które w ogóle nie liczą sobie FTFów, mają to w głębokim poważaniu. Niektóre uzupełniają logi po kilku latach. Ostatnio umieściłem wpisy dopiero po tygodniu, bo nie miałem do tego głowy. Gdyby w międzyczasie trafił się FTF, to też bym go nie umieścił, bo robię wpisy konsekwentnie i chronologicznie. Robię wpisy dłuższe - raz, że dla badża, dwa, że dla założyciela. Jeśli dam wpis "FTF - wpis uzupełnię później" to notatka o tym fakcie nie przyjdzie już do założyciela - zamieszczam więc już pełne wpisy unikając robienia poprawek. Nie mam również póki co internetu mobilnego. Kiedyś dostałem np. pełen pretensji mail, że nie zalogowałem jeszcze TB, które wyjąłem z kesza dzień wcześniej, bo ktoś stwierdził, że ich ilość nie zgadza się ze stanem faktycznym w pojemniku. Ludzie kochani, powinienem w ramach mojej pracy do minionej niedzieli wysłać raport, którego jeszcze nie zrobiłem i nikt mi jeszcze głowy nie suszy, a tu dostaję dokładny termin 1 godziny i to jeszcze w uzależnieniu od kilometrówki :)

 

Wciąż pamiętam mojego najlepszego FTFa, jakiego kiedykolwiek zrobiłem. Przejechałem po niego 100km na rowerze. Jechałem cały dzień w miejsce, gdzie do zdobycia było kilka FTFów. Nie miałem żadnych informacji, czy ktoś już coś zalogował, czy nie. Na miejscu okazało się, że we wszystkich kolejnych keszach FTFy były już zgarnięte. W jednym jednak logbook był pusty. Przez najbliższe 3 dni nie wiedziałem czemu i jakoś z tym żyłem :) Dopiero po powrocie z wycieczki przeczytałem, że tego po prostu poszukiwaczom nie udało się znaleźć. A gdybym i ja go nie znalazł, to byłoby bez znaczenia, bo cały ten wyjazd był jednym z moich najfajniejszych wypraw geocachingowych i w ogóle chyba najfajniejszą z samotnych wypraw.

Link to comment

Jeśli dam wpis "FTF - wpis uzupełnię później" to notatka o tym fakcie nie przyjdzie już do założyciela

 

Co z tego, że mail o edycji nie przyjdzie? Jeżeli założyciel będzie zainteresowany Twoim wpisem, to zawsze może sobie sprawdzić później listing.

 

(A, jeżeli tak Ci zależy na tym, żeby założyciel i wszyscy obserwujący dostali Twój pełny log mailem, to przecież zamiast edytować, zawsze możesz zrobić drugi wpis, a ten pierwszy - tymczasowy - skasować)

Link to comment

Co z tego, że mail o edycji nie przyjdzie? Jeżeli założyciel będzie zainteresowany Twoim wpisem, to zawsze może sobie sprawdzić później listing.

 

Jak często sprawdzasz swoje listingi i porównujesz w nich wpisy edytowane z pierwotnymi?

 

Najwyraźniej to, co dla Ciebie problem nie jest, dla mnie jest. I vice versa.

Link to comment

jeżeli chodzi o FTF-a - to ja sprawdzam później jak ktoś wyedytował wpis i co napisał po znalezieniu. Ciekawy jestem wrażeń z pierwszego znalezienia oraz ewentualnych problemów. Toczy nie mów, że jak publikujesz skrytkę raz na jakiś czas to nie jesteś w stanie spojrzeć do listingu po kilku dniach zobaczyć, jak zostało opisane znalezienie po wcześniejszym skrótowym zalogowaniem.

Link to comment

jeżeli chodzi o FTF-a - to ja sprawdzam później jak ktoś wyedytował wpis i co napisał po znalezieniu. Ciekawy jestem wrażeń z pierwszego znalezienia oraz ewentualnych problemów. Toczy nie mów, że jak publikujesz skrytkę raz na jakiś czas to nie jesteś w stanie spojrzeć do listingu po kilku dniach zobaczyć, jak zostało opisane znalezienie po wcześniejszym skrótowym zalogowaniem.

 

Mam ponad dwieście keszy. W nich tysiące logów. Mam codziennie sprawdzać każdego kesza, czy aby ktoś czegoś nie edytował?

 

A wracając do FTFów, to może umówmy się na coś jeszcze innego - niech każdy się wpisze przezlog "write note" ,kiedy zamierza się po kesza wybrać i jak daleko ma po niego - najlepiej, jakby wpisał planowany czas dojazdu. Jeśli ktoś się nie wybiera, to też niech to napisze, a co.

Polowanie na FTFy to nie tylko zerkanie na iphona co pół minuty i grzanie silnika do odjazdu. FTFy to także planowanie, prognozowanie, blefowanie, podejmowanie ryzyka i cała z tym związana walka psychologiczna. Często ludzie widząc kesza opublikowanego kilka godzin wcześniej nie jadą po niego, bo sądzą, że został już znaleziony, tylko delikwent się jeszcze nie wpisał. To zwiększa szanse osób, które nie siedzą cały czas na iphonie i nie są dyspozycyjne 24h na dobę. Czasem w ten sposób całkiem blisko położony kesz może przetrwać długi czas bez FTFa. Ta niepewność, dzięki której czasem ktoś nie zechce zaryzykować i odpuści, jest elementem mojej strategii. To jest FTF hunting, rywalizacja, tu nie ma miętkiej gry :)

Link to comment

Mam ponad dwieście keszy. W nich tysiące logów. Mam codziennie sprawdzać każdego kesza, czy aby ktoś czegoś nie edytował?

 

Czytaj uważnie. My tu mówimy o szczególnym rodzaju logu, czyli o logowaniu FTF-a, co zdarza się zwykle raz w ciągu całego życia kesza.

 

Poza tym, spora część z nas właśnie tak loguje - na szybko krótkie info, że kesz znaleziony; potem edycja do właściwego logu. Logujemy tak również w Twoich keszach. Nie masz więc wyjścia - chcesz znać nasze logi? = musisz choć raz zerknąć później na listing...

Link to comment

Poza tym, spora część z nas właśnie tak loguje - na szybko krótkie info, że kesz znaleziony; potem edycja do właściwego logu. Logujemy tak również w Twoich keszach. Nie masz więc wyjścia - chcesz znać nasze logi? = musisz choć raz zerknąć później na listing...

 

Inni z kolei logują z opóźnieniem - nie masz więc wyjścia, jadąc po FTFa nie masz pewności, czy wczoraj już ktoś go nie zgarnął.

 

Każdy zatem niech loguje jak mu wygodniej i po sprawie.

Link to comment

Sprawdzałem pocztę lechoo_hsf do mnie nie pisałeś ;)

 

Ja nie loguję od razu z kilku powodów:

 

- często mam zaległości w logowaniu keszy, a zależy mi na chronologii, to co pisał toczy, także jak zabiorę się za pisanie to może i godzina minąć

- ze smartfona jak masz zasięg, to wpisać FTF, a później edytować? Wolę później w domu zrobić normalny wpis

 

Jazda po FTF, to zawsze (!) niewiadoma co będzie na miejscu.

Prosty przykład z poniedziałku: 3xFTF + 1xSTF, ktoś był szybszy i tyle w temacie, a logowałem po 4 godzinach od podjęcia.

 

Ja nie mam pretensji do nikogo w kwestii FTF, bo o co miałbym mieć?

 

lechoo_hsf tutaj masz chyba szansę na FTF, gwarantuję, że ja na chwilę obecną nie jestem wpisany w logbooku: http://coord.info/GC4ZDDA ;)

 

Na Złotej rybce zresztą FTF czekał 15 godzin, także moim zdaniem to kwestia łatwości keszy, a nie sprinterów.

 

Wyluzuj, pogadaj w poniedziałek kto na jaką zmianę ma i tyle, tylko pamiętaj, że darektiger to emeryt i on może podejmować skrytki 24h/dobę :D

Link to comment

Sprawdzałem pocztę lechoo_hsf do mnie nie pisałeś ;)

 

Ja nie loguję od razu z kilku powodów:

 

- często mam zaległości w logowaniu keszy, a zależy mi na chronologii, to co pisał toczy, także jak zabiorę się za pisanie to może i godzina minąć

- ze smartfona jak masz zasięg, to wpisać FTF, a później edytować? Wolę później w domu zrobić normalny wpis

 

Jazda po FTF, to zawsze (!) niewiadoma co będzie na miejscu.

Prosty przykład z poniedziałku: 3xFTF + 1xSTF, ktoś był szybszy i tyle w temacie, a logowałem po 4 godzinach od podjęcia.

 

Ja nie mam pretensji do nikogo w kwestii FTF, bo o co miałbym mieć?

 

lechoo_hsf tutaj masz chyba szansę na FTF, gwarantuję, że ja na chwilę obecną nie jestem wpisany w logbooku: http://coord.info/GC4ZDDA ;)

 

Na Złotej rybce zresztą FTF czekał 15 godzin, także moim zdaniem to kwestia łatwości keszy, a nie sprinterów.

 

Wyluzuj, pogadaj w poniedziałek kto na jaką zmianę ma i tyle, tylko pamiętaj, że darektiger to emeryt i on może podejmować skrytki 24h/dobę :D

 

 

Yyyy, chyba nie zrozumieliśmy się;)

 

W tych keszach co miałem na myśli nie byłeś przede mną (co więcej sam mówisz logowałeś 4h po, a nie następnego dnia)!

Sprawa się już sama wyjaśniła.

Zresztą ja nie pisałem do NIKOGO, tylko chciałem poznać zdanie innych osób i poznałem. Okazało się, że jestem gdzieś prawie pośrodku:)

Jestem wyluzowany:)

Edited by lechoo_hsf
Link to comment

Moje rodzinne, świętokrzyskie strony są niczym keszowa pustynia. Mam zamiar to zmienić, ale mój projekt jest dość spory i muszę zebrać wszelkie materiały (od tych merytorycznych po rzeczowe) oraz znaleźć czas na umieszczenie wszystkiego w terenie. Całość mam nadzieję, że będzie atrakcyjną formą zwiedzania i pozwoli poznać okolice Kielc. Niestety ponieważ działam sama (z lekkim wsparciem narzeczonego), to pewnie nie uda mi się tego ogarnąć w najbliższym czasie.

Z druiej strony zastanawiające jest, że tak atrakcyjny region jest tak mało eksploatowany przez Geocaching. Akurat w ten weekend gościłam znajomych z Wawy, którzy zachwycili się Kielcami i okolicami i już wiem, że będą tu wracać. Jako lokalna patriotka staram się promować moje rodzinne strony, najpierw poprzez agitowanie znajomych, od niedawna na blogu, a wkrótce przez GC. Mam nadzieję, że uda mi się coś ruszyć w Świętokrzyskim i przyciągnąć tu Was, keszerów :)

 

podrozerudej.wordpress.com

Link to comment

Moje rodzinne, świętokrzyskie strony są niczym keszowa pustynia. Mam zamiar to zmienić, ale mój projekt jest dość spory i muszę zebrać wszelkie materiały (od tych merytorycznych po rzeczowe)

 

podrozerudej.wordpress.com

No bo wszyscy stamta uciekają, marząc o lepszym życiu gdzieś na dalekich przedmieściach stolycy, ot i co!

Z Krakowa raczej nie uciekają, i stąd róznica... :rolleyes:

Edited by Wiesia.K
Link to comment

mój projekt jest dość spory i muszę zebrać wszelkie materiały (od tych merytorycznych po rzeczowe)

 

Daj znać (poza forum) co Ci potrzeba i jak Ci można pomóc.

Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zorganizować weekendowe keszosadzenie w świętokrzyskiem.

Link to comment

Cóż, Kielce się zmieniają, ale nadal z pracą jest tu gorzej niż źle, więc wszyscy uciekają. Tam gdzie się ucieka też nie jest różowo, więc robi się błędne koło. Tak to wygląda w skrócie u mnie.

 

Wantsky - dam znać na pewno. Póki co mam ogólny zamysł całego projektu i wybrane (mniej więcej) lokalizacje.

Link to comment

Cóż, Kielce się zmieniają, ale nadal z pracą jest tu gorzej niż źle, więc wszyscy uciekają. Tam gdzie się ucieka też nie jest różowo, więc robi się błędne koło. Tak to wygląda w skrócie u mnie.

 

Pomyśl o serwisie, kto to bedzie sprawdzał, naprawiał, wymieniał logbooki itp.

Link to comment

Wiesia K. - hmmm zastanówmy się, kto będzie serwisował założone przeze mnie skrytki?? Ja? Zresztą to chyba jest moja sprawa i mój problem, żeby złożone przeze mnie kesze były funkcjonalne, sprawne itd. Inna sprawa, że nie napisałam jakie są moje plany mieszkaniowe na najbliższy czas, bo raczej nie jest to miejsce, w którym muszę się z tego komukolwiek tłumaczyć. Jedyna osoba z jaką muszę uzgadniać zakładanie skrytek jest recenzent i z nim już się w tej materii kontaktowałam i wyjaśniłam jaki mam plan na serwisowanie skrytek. Zatem nie martw się, jeśli uda mi się założyć skrytki w Kielcach i okolicach, to będą na pewno ogarnięte na bieżąco i jeśli pofatygujesz się w ten region Polski, to nie trafisz na jakąś keszową masakrę.

 

podrozerudej.wordpress.com

Link to comment

Wiesia K. - hmmm zastanówmy się, kto będzie serwisował założone przeze mnie skrytki?? Ja? Zresztą to chyba jest moja sprawa

podrozerudej.wordpress.com

Nie do końca, bo przez lata uzbierało się nam radosnych zakładaczy, którzy zakładaja pojemniki daleko od miejsca zamieszkania.

A potem płaczą i jęczą,że nikt im nie chce serwisować, pustynia itp, zatem to przyjacielskie ostrzeżenie.

Zakładanie- fajnie- a stały serwis, czasami jest bardziej czasochłonny niz samo założenie!

Link to comment

Hej Ruda,

Podoba mi się Twój pomysł. Ja pochodzę z Ostrowca Świętokrzyskiego i już kilka założyłem. Mam w planach założyć więcej w Ostrowcu i okolicach. Kielc i okolic nie planuję. Jak masz jakieś już konkretne plany to daj znać, żebyśmy się nie pokryli (z planami oczywiście).

Link to comment

Zawsze jednak jest możliwość oddania do adopcji.

Nie na geo- pustyni... niestety...

 

Na geo-pustyni nie ma problemów z serwisem.

 

Temat przerabiałem empirycznie, więc mogę opisać jak to hula. Kiedy zakładałem pierwsze kesze w Tarnowie i okolicach, to była geo-pustynia. Znalezienia raz na miesiąc, czasem rzadziej. Potem zaczęli pojawiać się lokalni geocacherzy i zakładać własne skrytki, znalezień zaczęło przybywać. Potem się przeprowadziłem a kesze zostały. Zaczęły pojawiać się problemy z serwisem, wiec niektóre oddałem, lub przymierzam się do oddania w adopcję - w tej chwili jest komu.

Link to comment

Zawsze jednak jest możliwość oddania do adopcji.

Nie na geo- pustyni... niestety...

 

Też zakładałam kesze na geopustyni. Były tylko 2-3 w okolicy, a teraz? Około 17 i to jest całkiem sporo zważając na to, że to małe miasteczko. Wiem, że mają powstawać tam kolejne. Wciąż mam skrzynki w innym bardzo rzadko uczęszczanym miejscu(może były ze 3-4 znalezienia, ale uważam, że dany obiekt warty jest pokazania innym.

Z serwisowaniem nie widzę problemu. Skoro zakładam w jakimś miejscu, to odpowiadam za skrzynkę. Jest czas by naprawić. Można zawsze napisać do recenzenta, że akurat w danym momencie nie możesz, ale za x czasu to zrobisz. A adopcja, jak pisze Toczygroszek, jest bardzo dobrym pomysłem, gdy mamy pewność, że nie damy rady serwisować. Ostatnio team krakowski oddał pod opiekę innych keszerów swoje skrzynki. I sama przejęłam jedną z "pustyni" ;)

Link to comment

Kilka słów, które mam do powiedzenia jako „nowy”. Geocaching świetna zabawa! Straciłem trochę czasu zanim ją odkryłem. Całkiem przez przypadek czytając o targach turystycznych w Toruniu w zeszłym roku. W tym roku się na nich też wystawiałem, ale szanownej „organizacji” już w tym roku nie było. Najważniejsze, że zeszłoroczna spowodowała, że bynajmniej jedna osoba więcej jest- myślę tu o sobie, ale pewnie i o innych. Zawsze co się liczy to PIERWSZE WRAŻENIE. A tu okazuje się już różnie. Co mam na myśli? Już piszę. Otóż witam się na forum i pierwsza bomba w twarz. Kolega … pierwsze co zamiast jak kultura nakazuje powiedzieć witam- ma pretensje, że nazwałem „organizacją” wszystkich z Nas. Czy to jest taki problem? Chyba nie tym bardziej, że potem tak poniekąd potwierdza, że jest to grupa… Dla osoby już na pewnym poziomie o siwych włosach na skroniach Nasuwa się kolejne pytanie? Po cholerę mi to, nie mam nic lepszego do roboty? Chwila zwątpienia mija jak sprawdzam mapę punktów z keszami i jak widzę, oszałamiającą dysproporcję pomiędzy np. Niemcami to jednak zakasać rękawy i trzeba brać się do roboty. Zapominam. A tu znowu strzał. Zakładam skrzynkę wg mnie obłędna na ruinach zamku, na którego murach wisiałem z 30 lat temu. Okazuję się, że Kolega … kwestionuje recenzenta, że skrytka znajduje się na zabytku i skrzynka jest wykasowana. Trudno mój błąd nie powinna być na zabytku jeżeli trzeba się po nim trochę wspiąć. Informuję, że przeniosę kesz na drzewo jednak aktualna kontuzja na to mi aktualnie nie pozwala. Czekajcie już niedługo go odtworzę. Dzisiaj mam dzień keszowania udało mi się powiększyć o kilkanaście keszy swój dorobek, jak dla mnie to jest to pewien sukces gdyż czas na więcej nie pozwala. Sprawdzam pocztę i tu znowu strzał. Kolega … znowu recenzuje mojego recenzenta i zarzuca umieszczenie kesza na cmentarzu bez pewności czy on na pewno na nim jest. A tu może okazać się niespodzianka, ale jak ktoś zanim sprawdzi- pisze, to trudno. Tym bardziej szokuje mnie to podejście bo właśnie wróciłem z takiego samego cmentarz zaliczając go dzisiaj i on jest zgody, gdyż istnieje już kilka miesięcy i cieszy się powodzeniem. Pytanie główne, które mi się narzuca to czy faktycznie Geocaching w Polsce ma się rozwijać czy ma być z każdej strony walony po pysku. Zadziwiające dysproporcje pomiędzy państwami chyba coś ukazują. Nie będę szukał miejsca u konkurencji, gdyż tu było moje pierwsze uderzenie, a jestem osobą konsekwentną w działaniu. Tylko ilu takich jest? Ciekawe. To mój pierwszy post w dziale żale, ale po coś on tu powstał. Mam jeszcze kilka spostrzeżeń, ale to kiedy indziej. Pozdrawiam wszystkich.

Link to comment

Kolego adamowski, dzisiaj mamy 20 marca 2014.

Tak sobie mysle, ze gdy, mimo wszystko, przeniesiesz sie do "konkurencji" serwis GC nie poniesie zbyt duzej straty.

Zaczales sie bawic 2 marca, znalazles 22 kesze i marudzisz jak stara panna.

 

Juz zakladasz swoje kesze?

Moze warto zdobyc troche doswiadczenia, poczytac fora, blogi, serwisy, poobserwowac w terenie?

Moze potem Twoje posty nabeda jakiegokolwiek sensu?

 

Jak to mowia starozytni Rosjanie?

Pycha chodzi przed upadkiem,

a wyniosłość ducha przed ruiną.

 

Link to comment

I to jest właśnie promocja!!! Na pewno moja osoba jest zbędna dla Was, ale ile już przez takie obcesowe zachowanie "strarszyzny GC" wypięło się. Do zastanowienia! Pomagaj nie zrażaj to jest chyba naważniejsze. Po co aktywizować społeczeństwo jak ma się je w ... Faktycznie nie dziwi mnie to co napisał Kolega... Nie ma chętnego na wyłożenie kasy na propagowanie tej zabawy i zapewniam, że przy takim podejściu nie będzie. A najważniejsze jest to, aby wielcy tego GC dogadali swoje racje między sobą i potem konsekwentnie je respektowali. To zdecydowanie ułatwi wszystkim życie. A krytyka jest pożyteczna dla tego kto potrafi coś z niej wywnioskować i wyciągnąć z niej wnioski. A nie się obrażać i obrażać, że ktoś coś ma do powiedzenia.

Link to comment

Kilka słów, które mam do powiedzenia jako „nowy”. Geocaching świetna zabawa! Straciłem trochę czasu zanim ją odkryłem. Całkiem przez przypadek czytając o targach turystycznych w Toruniu w zeszłym roku. W tym roku się na nich też wystawiałem, ale szanownej „organizacji” już w tym roku nie było. Najważniejsze, że zeszłoroczna spowodowała, że bynajmniej jedna osoba więcej jest- myślę tu o sobie, ale pewnie i o innych. Zawsze co się liczy to PIERWSZE WRAŻENIE. A tu okazuje się już różnie. Co mam na myśli? Już piszę. Otóż witam się na forum i pierwsza bomba w twarz. Kolega … pierwsze co zamiast jak kultura nakazuje powiedzieć witam- ma pretensje, że nazwałem „organizacją” wszystkich z Nas. Czy to jest taki problem? Chyba nie tym bardziej, że potem tak poniekąd potwierdza, że jest to grupa… Dla osoby już na pewnym poziomie o siwych włosach na skroniach Nasuwa się kolejne pytanie? Po cholerę mi to, nie mam nic lepszego do roboty? Chwila zwątpienia mija jak sprawdzam mapę punktów z keszami i jak widzę, oszałamiającą dysproporcję pomiędzy np. Niemcami to jednak zakasać rękawy i trzeba brać się do roboty. Zapominam. A tu znowu strzał. Zakładam skrzynkę wg mnie obłędna na ruinach zamku, na którego murach wisiałem z 30 lat temu. Okazuję się, że Kolega … kwestionuje recenzenta, że skrytka znajduje się na zabytku i skrzynka jest wykasowana. Trudno mój błąd nie powinna być na zabytku jeżeli trzeba się po nim trochę wspiąć. Informuję, że przeniosę kesz na drzewo jednak aktualna kontuzja na to mi aktualnie nie pozwala. Czekajcie już niedługo go odtworzę. Dzisiaj mam dzień keszowania udało mi się powiększyć o kilkanaście keszy swój dorobek, jak dla mnie to jest to pewien sukces gdyż czas na więcej nie pozwala. Sprawdzam pocztę i tu znowu strzał. Kolega … znowu recenzuje mojego recenzenta i zarzuca umieszczenie kesza na cmentarzu bez pewności czy on na pewno na nim jest. A tu może okazać się niespodzianka, ale jak ktoś zanim sprawdzi- pisze, to trudno. Tym bardziej szokuje mnie to podejście bo właśnie wróciłem z takiego samego cmentarz zaliczając go dzisiaj i on jest zgody, gdyż istnieje już kilka miesięcy i cieszy się powodzeniem. Pytanie główne, które mi się narzuca to czy faktycznie Geocaching w Polsce ma się rozwijać czy ma być z każdej strony walony po pysku. Zadziwiające dysproporcje pomiędzy państwami chyba coś ukazują. Nie będę szukał miejsca u konkurencji, gdyż tu było moje pierwsze uderzenie, a jestem osobą konsekwentną w działaniu. Tylko ilu takich jest? Ciekawe. To mój pierwszy post w dziale żale, ale po coś on tu powstał. Mam jeszcze kilka spostrzeżeń, ale to kiedy indziej. Pozdrawiam wszystkich.

 

Nie ma co się łamać. Uważasz że ta gra/zabawa jest dla Ciebie fajna to działaj. I nie przejmuj się sykami.

A jak czegoś nie będziesz wiedział to pisz po prostu - sporo ludzi na pewno da Ci jasną i pewną odpowiedź i nie będzie już miejsca na jakieś błędy.

Co do braku "organizacji" w tym roku na targach to chyba organizator olał "organizację" a nie "organizacja" targi

Link to comment

@adamowski - jakbyś poczytał forum to mógłbyś wyrobić sobie zdanie na temat nas wszystkich na forum - kto jest trolem, kto wali w ryj, kto jest maruda, kto wredniakiem itd. W takim przypadku nabralbys odpowiedniego dystansu do tego kto i co pisze.

To po pierwsze.

 

Po drugie - od wiekow powtarzamy - najpierw pobaw sie dluzej, zbierz doswiadczenia, zobacz, na co sie zgadzamy, a na co nie. Na co jest przyzwolenie (cmentarze?? Zabytki?? jakbys nie zauwazyl, to oprocz regulaminu, ktory wyraznie definiuje zasady, powstalo wyjasniajace wiki i tu mas jak byk co i jak mozna).

Dobra, nie kazdy od razu wie o wiki, ale wlasnie po to trzeba czytac fora, posluchac innych, zebrac doswiadczenie, aby nie dostac jak to mowisz "bomby w twarz". Spokojnie. Luz. Oddychamy.

 

Owszem, mamy problem z popularnoscia zabawy (vs. takie Niemcy czy Czechy), ale nie chodzi tu tylko i ilosc, ale rowniez o jakosc. O to, aby przestrzegac przepisow, zasad, regulaminow, obowiazujacego prawa.... Ilosc (czyli statsy) to rzecz wtorna (IMHO).

 

A tak na marginesie - musielismy sie wtedy spotkac w Toruniu, bo tez tam bylem i swoje 2cc dorzucilem do wystapien ;)

Link to comment

y_a_h_oo, Ty siebie nazywasz prowokatorem? B)

Na forum pojawia sie gosc, ktory byl na keszach moze ze trzy razy i juz wszystko wie.

On juz wie, ze straszyzna robi wszystko by pognebic wszystkowiedzacego zoltodzioba. Straszyzna, recenzenci i inne zle moce.

Znalazl kilka keszy i juz zaklada swoje. Oczywiscie najlepsze w calym serwisie, bo jakze moglo byc inaczej?

Wysmarowywuje na forum post jak to sie straktuje superkeszerow, ktory nie ma najmniejszego sensu. Moze jedyny sens jest w tym jak zastala urazona duma wszechwiedzacego 18-dniowego keszera.

A Ty mu wypisujesz jakies duperele o dystansie?

Przeciez on juz wszystko wie, a te swoje dobre rady zachowaj dla lamerow, prowokatorze. :P

 

Kurcze, jaka ja nienawidze tej politycznej poprawnosci!!!!!

 

 

 

Link to comment

Ja na założenie mojego pierwszego kesza odważyłem się dopiero po odnalezieniu 120 skrytek. Osobiście wydaje mi się, że właśnie 100 to jest dobra liczba po której powinno się zaczynać zakładanie własnych... No a przynajmniej 50... i to powinno być w regulaminie i pilnowane przez recenzentów... Do tego można zakładać jednego kesza na powiedzmy 20 znalezień, i tak do 500 skrytek, potem bez ograniczeń... Myślę, że pozytywnie wypłynęło by to na poziom znajdywanych keszy...

Link to comment

y_a_h_oo, Ty siebie nazywasz prowokatorem? B)

<ciach>

Kurcze, jaka ja nienawidze tej politycznej poprawnosci!!!!!

 

Karol, jakie szczescie ze Cie poznalem tam hen w dolnoslaskich lasach :), bo bym nie wiedzial o_so_choziiii :P

 

...i zgodze sie z przedmowca - moje pierwsze powstaly gdy mialem 100 na liczniku. A i tak dostalem joby od doswiadczonych braci w walce, za co im jestem wdzieczny, bo nikt mnie tak szybko nie naprostowal jak bacza :anibad:

Edited by y_a_h_oo
Link to comment

To mój pierwszy post w dziale żale, ale po coś on tu powstał.

 

adamowski

jeśli bawisz się dla siebie, to się baw, miej frajdę, a wszystko przyjdzie z czasem i doświadczeniem, potrzeba tylko odrobinę pokory

jeśli bawisz się dla imponowania innym, na klepanie po plecach i pocieszanie nie licz i znajdź sobie inne hobby

 

piszesz, że jesteś konsekwentny, więc mam nadzieję, że jednak bawisz się dla siebie

powodzenia

Link to comment

Przykro mi bardzo jeżeli ktoś poczuł się urażony. Nikogo nie mam na celu obrazić. Nie po to bym pisał w takim celu chcąc się dalej tym zajmować. I na pewno wiem, że nic nie wiem. Jestem żółtodziobem i długo pewnie nim będę. Doświadczenia będę nabierał z biegiem czasu. Dlatego jak napisałem pomoc na początku jest naważniejsza i przyjmuję wszystko z pokorą na klatę. Zapewne zakładanie keszy powinno nastąpić po zdobyciu większego doświadczenia. Niemniej jednak zajmowałem się miejscami, w których kesze umieściłem, łącznie z akcją sprzątania starego, zaniedbanego, zapomnianego przez wszystkich cmentarza. To sprawiło, że nie chciałem pokazywać pola czy panoramy, które i w mojej okolicy są przepiękne, tylko ukazać pewien problem-zapomnienie. Podobnie z linią oporu Brzozówka. Jedno co mogę obiecać to pełne poszanowanie Was wszystkich i nie miejcie mi za złe tego co napisałem. Dziękuję za zainteresowanie i chyba nie ma sensu ciągnąć dalej tego wątku tylko pozwolić pracować i się wykazać :rolleyes:

Link to comment

Tak dla przypomnienia wszystkim: młodszym, starszym i najstarszym - GC w większości przypadków sprowadza się do szukania ukrytych po świecie plastikowych pudełek. Z całym szacunkiem dla rzekomej 'starszyzny', posiadanie na koncie 100, 200, 2000, 8000 (...) znalezień w większości przypadków nie musi koniecznie oznaczać posiadania jakiś turbo-umiejętności,doświadczenia i 'wiedzy tajemnej', dlatego czasem moglibyście spuścić trochę pary poza forum i odpuścić osobą, które na wstępnie zaznaczają, iż dopiero zaczynają zabawę; do tego wyrazie widać, że są totalnie 'zielone''. dry.gif

 

geocache_womens_dark_tshirt.jpg?color=Black&height=460&width=460&padToSquare=true

 

@adamowski: doczytaj regulamin, doczytaj FAQ, znajdź kilka keszy i jak będziesz pewny, że rozumiesz o co w tym wszystkim chodzi - poproś jeszcze recenzenta o radę/weryfikację pomysł, na pewno pomoże i zakładaj. Jeśli kesz będzie zgodny z przyjętymi zasadami to nikt nie będzie miał obiekcji.

 

Jakby co możesz pisać do mnie na priv - ekspertem nie jestem, ale kilka keszy widziałem, a w razie wątpliwości napiszę gdzie szukać pomocy.

No i oczywiście mniej roszczeniowo, rozumiem wzburzenie, ale to nie ZUS. bad_boy_animated.gif

Link to comment

Kilka słów, które mam do powiedzenia jako „nowy”. Geocaching świetna zabawa! Straciłem trochę czasu zanim ją odkryłem. Całkiem przez przypadek czytając o targach turystycznych w Toruniu w zeszłym roku. W tym roku się na nich też wystawiałem, ale szanownej „organizac.

Spokojnie drogi Kolego.

Zapewniam,że w realu wszyscy sa znacznie milsi i i bardziej przystepni.

Zbieraj kolejne pojemniki, jedź na ewenty, duzo ich po całej Polsce wiosną, pytaj, pytaj, pytaj...

Nie obrażaj sie od razu, każdy kiedys zaczynał i musiał przełykac nie zawsze miłe uwagi...

Co Cie nie zabije, to wzmocni!

Powodzenia!

Link to comment

. Do tego można zakładać jednego kesza na powiedzmy 20 znalezień, i tak do 500 skrytek, potem bez ograniczeń... Myślę, że pozytywnie wypłynęło by to na poziom znajdywanych keszy...

Czyli po zrobieniu 400 pojemników w power trailu mozna zakładac swoje, bo się ma taaakie doświadczenie?!? :laughing:

Link to comment

hej adamowski,

 

Nie przejmuj się, na każdym forum są jednostki, które walą prosto z mostu i moim zdaniem przesadzają - zwłaszcza do początkujących. Zadziwia mnie to jak łatwo być krytykantem a jak trudno zostać mentorem. Co do zakładania skrytek. Ja osobiście dojrzałem do zakładania po chyba 500 znalezieniach. Przy 100 nie odważyłbym się. Ale to jest względne. Można pójść na traila i znaleźć 500 w kilka dni lub dzień i to o niczym nie świadczy. A można znaleźć 50 w mieście o wybornych maskowaniach i to jest szkoła. Wszystko jest względne. Ja wiem, że zakładanie jest kuszące. Ale nie ma nic gorszego od zakładania skrytek miernych jakościowo. Lepiej sobie odpuścić. Wszystkie krytyczne wypowiedzi na forum wynikają głównie z dbałości o jakość zakładanych skrytek. {...ciach - cenzoruje swoją wypowiedź na temat jakości keszy OC, aby nie czuł się nikt obrażony i nie antagonizować społeczeństwa...}. I o to idzie tutaj walka - o jakość. Reasumując nie napinaj się na innych i na zakładanie. Uwierz mi pomimo, że odbierasz pewne posty negatywnie to osoby je piszące chcą dobrze. Wiem również, że może towarzyszyć ci uczucie, że widząc wiele miejsc chcesz tam założyć kesza i chcesz się śpieszyć, żeby cię nikt nie ubiegł. Uwierz mi miejsc ci nie zabraknie i w miarę zdobywania doświadczenia będziesz mądrzejszy i zrobisz to lepiej a miejsc nie zabraknie - vide wystrczy sprawdzić poziom okeszoawnia Niemiec a Polski. Nie zrażaj się - skup się na poszukiwaniach, zdobywaniu wiedzy, doświadczenia i pieniędzy na materiały na skrytki - tego nigdy nie za wiele.

Pozdrawiam ciepło - trzymaj się.

Za wszelkie nieskładne zdanie i ortografy z góry przepraszam - dzisiaj świętuję....

Edited by longmen76
Link to comment

. Do tego można zakładać jednego kesza na powiedzmy 20 znalezień, i tak do 500 skrytek, potem bez ograniczeń... Myślę, że pozytywnie wypłynęło by to na poziom znajdywanych keszy...

Czyli po zrobieniu 400 pojemników w power trailu mozna zakładac swoje, bo się ma taaakie doświadczenie?!? :laughing:

 

Myślę, że nie należy patrzeć na sprawę przez pryzmat wyjątków...

Link to comment

. Do tego można zakładać jednego kesza na powiedzmy 20 znalezień, i tak do 500 skrytek, potem bez ograniczeń... Myślę, że pozytywnie wypłynęło by to na poziom znajdywanych keszy...

Czyli po zrobieniu 400 pojemników w power trailu mozna zakładac swoje, bo się ma taaakie doświadczenie?!? :laughing:

 

Myślę, że nie należy patrzeć na sprawę przez pryzmat wyjątków...

Rozumiem intencje, ale jakoś nie widzę tego w realu, nie utrudniajmy sobie zycia... :rolleyes:

Link to comment
Osobiście wydaje mi się, że właśnie 100 to jest dobra liczba po której powinno się zaczynać zakładanie własnych... No a przynajmniej 50... i to powinno być w regulaminie i pilnowane przez recenzentów...

 

Znam znakomite kesze zakładane przez osoby, które miały poniżej setki znalezień i dziadostwa zakładane przez tych, co mieli grubo powyżej tysiąca. Ograniczenia "ilościowe" nie są tu dobrym pomysłem...

Link to comment

Chciałem się pożalić, że nie wiem gdzie pojechać w długi majowy weekend na kesze :)

 

Kusi Iława wraz z Nowym Miastem Lubawskim, Trójmiasto, Kraków....

Rubi,zebyś ty chłopie innych problemów w zyciu nie miał! :laughing:

Zacznij od 3city- nieco ci jeszcze skrytencji zostało, a potem powoli w dół- Iława, Nowe Miasto itp..

Kraków zostaw na kolejny czerwcowy długi weekendi połącz to z CARBONEM!

O!

Link to comment

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...