Jump to content

Nawigacje - gdzie, jaka i za ile?


Bodhistawa

Recommended Posts

Witam,

Dziwne jest dla mnie to, że nie powstał tutaj jeszcze taki temat. Mam kilka pytań jako początkujący geokeszer, a dotyczących nawigacji. Mocno zastanawiam się nad jej kupnem, bo wiem, że bez tego wiele tracę. W moim mieście znajdę większość tradycyjnych skrzynek korzystając z Google Maps, ale na dłuższą metę to nie wystarczy i jest sporym utrudnieniem.

Nie chcę wydawać niepotrzebnie pieniędzy. Interesuje mnie tanie, ale nie badziewne rozwiązanie. Nie potrzebuję mega długo pracującej baterii. Czy lepiej kupić nawigację jako osobne urządzenie czy telefon z nawigacją (zamierzam kupić neidługo nowy)? Co polecacie?

Link to comment

To zależy jak bardzo się wkręciłeś w Geocaching lub jak bardzo masz zamiar się wkręcić ;)

 

Wiele osób szuka skrytek przy użyciu telefonu i sobie chwalą. Jeśli zdecydujesz się na telefon z GPSem to proponuję kupić jakiś z systemem Android, gdyż na tę platformę jest wiele aplikacji. Jedną z najpopularniejszych jest oficjalna aplikacja. Jest ona płatna ale nie jest jakość super droga ($10 czyli ok. 33 zł). Sam z niej korzystam i szczerze polecam, gdyż ma wszystko czego potrzeba. Minusem jest to, że korzysta ona z map online więc najlepiej jest sobie wykupić jakiś pakiet internetowy u operatora komórkowego. Są oczywiście jeszcze inne aplikasje na Andorida, np. SmartGPX, c:geo. Plusem tego rozwiązania jest to, że telefon masz zawsze przy sobie, tak więc możesz zawsze keszować ;) Minusem jest słaba dokładność modułów GPS, krótka żywotność baterii, nieodporność na warunki atmosferyczne.

 

Drugim rozwiązaniem (z którego również korzystam) jest zakup dedykowanej nawigacji, najlepiej firmy Garmin gdyż w pełni wspiera Geocaching (w urządzeniu są opisy i logi). Tutaj wszystko zależy od budżetu jakim dysponujesz. Modele które w pełni wspierają Geocaching to: Dakota, Oregon, Montana, 62S, 78S, eTrex 10/20/30. Ceny: Azymut. Plusem tego rozwiązania jest dokładność modułu GPS (bardzo istotne przy zakładaniu skrytek), długi czas pracy na bateriach, odporność na warunki atmosferyczne. Minusem cena...

 

Jeśli masz zamiar keszować w miastach lub na spokojnych spacerowych wycieczkach to ja proponuję telefon z GPS. Jeśli lubisz chodzi po górach, w różnych warunkach, masz zamiar zaliczać bardziej ekstremalne skrytki to polecam Garmina. Oczywiście optymalnym rozwiązaniem jest posiadanie obu urządzeń :)

Edited by SpiderPL
Link to comment

http://blog.geocaching.pl/2011/07/01/moje-sposoby-na-poszukiwania/ - tutaj opisałem w skrócie moje doświadczenia

 

Czytając Twój opis wydaje mi się, że telefon + aplikacja (wybierz sam, czy chcesz zapłacić za oficjalną - ja sobie ją BARDZO chwalę) + pakiet internetowy to jest to czego potrzebujesz. Co do dokładności modułu GPS podejrzewam, że można polemizować, mój w SE X10i jest perfekcyjnie dokładny, bez ściemy. Warto by to kiedyś empirycznie sprawdzić w jakimś teście, żeby mieć twarde dowody. Na kiepską baterię w telefonie też jest sposób - poczytaj na blogu.

Gdybyś miał dalsze pytania - dawaj znać!

Link to comment

Nalezy pamietac ze dostep on-line jest fajny ale w Polsce.

Za granica to juz spore problemy i koszty.

troche potestowalem w tym roku karty prepaid w krajach osciennych wiec w razie pytan - chetnie pomoge.

 

To prawda, poza Polską koszty zatrważają, ale można skorzystać z prepaidów (może znalazłbyś chwilę czasu, żeby podsumować to w jakąś zgrabną notkę, byłaby idealna na bloga, myślę, że wielu osobom by to pomogło), albo z softu, który zapisuje mapy offline (oficjalna aplikacja tego nie potrafi na Androidzie jeszcze, ale c:geo już na przykład tak).

Link to comment

Napisze na razie krotko.

Wszystkie karty to pre-paidy.

 

Litwa - kupilem karte za 4,5 Litow (kurs 1 Lt = 1,10 zł), doplaciłem 5 Lt i za 6 Lt moglem wykupic pakiet internetowy (1 miesiac, 1 GB transmisji) , wiec bez wiekszych problemow

 

Lotwa - podobna sytuacja, w kiosku kupiona karta za 3 LAT (ok 16 zł) i miałem transmisje rzedu 300 MB

 

Estonia - karta 3E (ok 300 MB )ale niewiele z niej korzystalem, w Estonii bardzo latwo znalesc legalne i darmowe WiFi

 

Slowacja - kupilem karte O2 ale okazalo sie ze musze pojawic sie w salonie O2 i ja zarejestrowac, tzn zostalem spisany z Dowodu Osobistego, musialem podpisac umowe. Koszt lacznie, by miec 600 MB transmisji to ok 18 E

 

Wegry - podonie jak na Slowacji - podpisanie umowy (w niej potrzebny jest nawet adres zamieszkania na tarenie Wegier) i za transmisje ok 600 MB zapłaciłem ok 60 zł

 

Czechy - nie testowalem jeszcze ale podejrzewam ze bedzie podobnie jak na Slowacji

Link to comment

Ja używam Nokii E52 (OS Symbian) z aplikacją TrekBuddy (darmowa) + zewnętrzny precyzyjny moduł GPS Pentagram (koszt: 100-120zł). Komunikacja obu urządzeń przez bluetooth. Taki podział zadań oszczędza baterię Nokii - mam dokupione też po dodatkowej baterii, co umożliwia keszowanie przez 4 dni bez ładowania. Ma ten komplet również wady - dwa urządzenia, ładowanie baterii, oczywiście nie największy ekran.

 

Androidowe smartfony z wbudowanym GPS to fajna rzecz (typu Galaxy S II), ale z tego co widziałem u znajomych to bateria nie wystarczała nawet na dzień keszowania. Czyli jak nie masz opcji podładowania się wieczorem to słabo. Ale nie używałem sam, więc lepiej polegać na opinii pozostałych.

Link to comment

To i ja dorzucę swój kamyczek do ogródka. Chowam i szukam skrzynki używając nawigacji samochodowej Lark 43.1 Korzystam z Automapy i aplikacji Igo 8. Znalazłem setki skrzynek, nie tylko w mieście, czy na otwartym terenie, ale również w dość gęstym lesie.

 

Minusy - w pełni naładowana nawigacja starcza max. na jakieś 4-5 godziny keszowania [zależy czy pracowała non-stop, czy też przez część czasu, spędzoną na szukaniu skrzynki pod współrzędnymi, była w trybie uśpienia]. Aby temu zaradzić trzeba pokombinować z zewnętrznym, zapasowym źródłem energii.

 

Nawigacja po uruchomieniu bardzo długo łapie namiar na satelity. Czasem w mieście, prędzej znalazłem skrzynkę, kierując się tym co wypatrzyłem przed wyruszeniem na mapach googli, niż uruchomiła się nawigacja.

Edited by ru.beus
Link to comment

Zgodnie z prawami Murphy'ego - bateria w GPSie zawsze pada ok 50 m od szukanej skrzynki :)

Potwierdzę inną prawidłowość - jak masz turystyka i baterie długo trzymają, to w terenie się okazuje, że zamienny komplet masz w samochodzie (plecaku, domu, na kwaterze...) - zawsze daleko, ano dalej niż te 50 m do kesza (gdzie właśnie jesteś :mad: ).

Link to comment

Bodhistawa zależy jak chcesz szukać, bo jeśli znaleźć kilka keszy po drodze autem nad morze, albo przy wizycie w innym mieście zaliczyć okazyjnie jedną skrzynkę to wystarczy byle jaki smartfon i będziesz zadowolony. Jednak jeśli interesują Cię całodzienne wyprawy to lepiej zainwestować w odbiornik turystyczny. :) Jednak co do modelu telefonu czy nawigacji ;) musisz wybrać sam bo jak poprzednicy pisali każdemu pasuje co innego ;).

 

Mogę Ci odstąpić za dobre:P piwo odbiornik GPS przez blutooth, o którym pisał Highlander. Do tego wystarczy jakąś starsza Nokia na symbianie z allegro za 100-200 i trekbuddy ;). Jaki obecnie masz telefon ? Bo może i na nim da się odpalić trekbuddy :) i sprawdzisz czy ta zabawa się Tobie w ogóle podoba. Jak chcesz ten odbiornik to daj znać na priv. :)

Edited by Mosznir
Link to comment

Bardzo dziękuję za odpowiedzi i Mosznirowi za propozycję :) Z tematem muszę się jeszcze oswoić. Pożyczę od kogoś telefon z androidem i zobaczę jak to w praktyce wygląda. Jak okaże się za mało dokładny to odezwę się, Mosznir, jeśli propozycja będzie nadal aktualna :) Jakie piwo preferujesz? ;)

 

Piszecie o pakietach internetowych. Czy nie da się załadować mapy na telefon, oznaczyć sobie skrzynki i pracować offline?

Link to comment

Piszecie o pakietach internetowych. Czy nie da się załadować mapy na telefon, oznaczyć sobie skrzynki i pracować offline?

 

Jak już będziesz miał telefon z Androidem, ściągnij za darmoszkę z marketu C:GEO. Ta aplikacja zapisuje mapy offline.

Z tym, że te mapy skądś trzeba tak czy owak ściągnąć. Na reszcie programów niestety się nie znam.

Powodzenia.

Link to comment

Ja uzywam dwoch na raz nawigacji. Co dwie nawigacje to nie jedna! ;)

Wsiadam w auto i uruchamiam Tom Toma. Jak chce sie pobawic to nastawiam "najkrotsza trase", jak chce maksymalnie wykorzystac czas to "najszybsza trasa" i jade.

Przy skrytce uruchamiam smartfona (czasami jest to kilka kilometrow, czasami kilkaset metrow od skrytki), a na nim Locusa z mapami offline i C:Geo. Trzeba szczerze przyznac, za akumulator w samrtfonie wystarcza na kilka godzin. Przy czym bardzo mocno zalezy od czasu pracy wyswietlacza.

 

Calkiem do niedawna, znaczy sie do marca tego roku, uzywalem telefonu SE k800i, na nim byl zainstalowany Trek Budy, i odbiornika GPS Pentagram. Odbiornik bez ladowania wytrzymuje kilka dni. Tak sie bawilem od mojego poczatku przez 3 lata. Jedynym wydatkiem na starcie byl zakup tego odbiornika za jakies 100zl. Dalej bym sie tak bawil ale wzrok juz nie ten i ekranik k800i staje sie dla mnie coraz bardziej nieczytelny :(.

Link to comment

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...