Jump to content

Weryfikacja wpisów


soolash

Recommended Posts

Trochę szkoda mi prądu na zabawę w ciuciubabkę z kimś, kto za wszelką cenę chce mieć punkt na liczniku. Jak coś takiego zauważę, to usuwam, ale specjalnie nie śledzę i nie porównuję wpisów w logach papierowym i elektronicznym.

Czasem nachodzi mnie nastrój czterech jeźdźców apokalipsy i mam ochotę wyrżnąć te wszystkie fake-logi, ale to wyjątkowo ulotne uczucie, więc trochę tego w logach mam. B)

Edited by Thathanka
Link to comment

Też nie chodzę specjalnie i nie wyszukuję czy ktoś się wpisał do logbooka czy nie, ale jak już się zdarzy, że przypadkiem stwierdzę jakiś "fałszywy" log to wysyłam info do jego autora i kasuję wpis. Niedawno mi się coś takiego zdarzyło, gdy robiłem serwis jednej ze skrytce co miała zaledwie ze 4 znalezienia a w logbooku tylko 3 no to nawet nie musiałem specjalnie porównywać. Jak się zorientowałem, ktoś sobie pomylił tą skrytkę z inną z OC oddaloną o ponad kilometr (!). Mam też taką jedną, która zupełnie niezamierzenie znalazła się blisko finału jakiegoś multaka z OC i kilka wpisów wylądowało tam, ale już ich nie kasowałem, dodałem jednak informacje na przyszłość, że od tej pory będę takie kasował. Definitywnie kasuję wpisy typu "zlokalizowałem pojemnik ale było za dużo ludzi, żeby go niepostrzeżenie wyjąć i wpisuję znalezienie". Mam dylemat co robić z wpisami typu "nie mogłem wydostać logbooka", zwłaszcza, gdy kolejnej osobie się to jednak udaje. Ze dwa razy mi się zdarzyły podwójne logi, ale to też zauważyłem zupełnie przez przypadek. Pewnie znajdzie się kilka takich "fałszywych" (nie wnikam - celowo czy nie) wpisów w moich skrytkach, ale nie chciałoby mi się ich specjalnie wyszukiwać. Z kolei w przypadku osób, które znalazły sporą liczbę moich skrytek, to jak robię serwis to zaglądam do logbooka i widzę powtarzające się charakterystyczne wlepki, pieczątki, nicki, więc gdyby ktoś chciał "hurtowo" oszukiwać, to i tak byłoby to widoczne bez specjalnego tropienia.

Link to comment

W jednej mojej skrytce pojawił się log "znaleziona" chociaż pojemnik miałem u siebie w domu (był zapowiedziany remont obiektu to zawiesiłem kesza). Z wpisu wynikało, że gość był na miejscu z jednym z poprzednich znalazców, a ponieważ mi chodzi przede wszystkim o pokazanie miejsca to nie kasowałem... Od dłuższego czasu nie przywiązuję wagi do statystyk, a nieuczciwe wpisy obciążają sumienie tak czyniących...

Link to comment

mnie sie czesto zdazalo, ze po zalogowaniu nieznalezienia zaginionego kesza, wlasciciele po sprawdzeniu, sami posylali eMaila bym sie zalogowal, bo faktycznie pojemnik znikl...

 

A tego to nie rozumiem. Ginące kesze są wliczone w "ryzyko" tej zabawy. Jeśli otwarcie zachęcają do logowania znalezienia na podstawie jedynie wizyty w miejscu, to po co w ogóle umieszczają pojemnik? :unsure: Do zwykłego odwiedzenia miejsca są wirtuale i waymarki, w geocachingu jeszcze chodzi o znalezienie pojemnika. Czy wpisanie DNF z powodu zaginionego pojemnika jest aż tak nie do przełknięcia dla ludzi?

Link to comment

mi ostatnio przyszło wymieniać logbook w skrzyneczce i z ciekawości sobie sprawdziłem je z tymi co w sieci były wpisane i był komplet

 

zaś od jednego znalazcy dostałem maila z pytaniem czy zaliczę mu skrzynkę bo ją znalazł ale było tak zimno ze nie był wstanie wyciągnąć logbooka i się wpisać i też zdjęcia porobił skrzyneczce coby było to prawdą

 

można powiedzieć że każdy się bawi jak chce - jeśli komuś sprawia przyjemność logowania skrzynek których nie zdobył, jest to tylko gra/zabawa i z różnymi już podejściami do geocachingu miałem styczność

 

ja tam wychodzę z założenia w ufność do ludzi - skoro loguje znalezienie to znaczy że był, jeśli oszukuje to oszukuje sam siebie - i sam na tym traci, oczywiście jeśli jest to na większą skale jest możliwość zgłoszenia tego typu użytkownika, ale ja tam na GC czy OC nie zamierzam bawić się w policjanta i złodziei ale w geocaching :)

Link to comment

Przypomniała mi się sytuacja odwrotna i dość kuriozalna - pewna osoba znalazła kilka moich skrytek, zalogowała znalezienia a po jakimś czasie z sobie tylko znanych powodów usunęła te wpisy. No i w sumie jej sprawa, gdyby nie fakt, że później osobnik ów próbował publicznie sugerować, jakobym to ja mu te wpisy usunął...

Ale to już są raczej przypadki kliniczne, jak sądzę poza naszym krajem niespotykane.

Link to comment

Ja swoich jeszcze nie sprawdzalem i chyba nie bede. Niech sie ludzie bawia jak chca. Jak nie u mnie oszukaja to u kogos innego. Ogladam tylko czasami wlepki, stemple bo potrafia byc ciekawe.

 

Za to zdarzylo mi sie juz zaliczyc sobie skrzynke do ktorej sie nie wpisalem. Ulewa byla okrutna i nie chcialem nic zamoczyc. Zrobilem zdjecie i uznalem ze jest. Wlasciciel nie usunal wiec nie mial nic przeciwko.

Link to comment

Takie sprawdzanie ma jeszcze szanse u nas, w Polsce (jesli oczywiscie ma ktos w sobie dusze Antka-policmajstra :mad: )

Np w Czechach znalazlem wiele skrzynek gdzie logbook zapelniony do konca, duzo rozych karteczek dokladanych przez nastepnych znajdujacych.

kto i po co mialy poznij to jakos porzadkowac i sprawdzac ? :angry:

 

Troche co innego jak sie nagle pojawi ktos, kto hurtowo nagle wpisuje dziennie po kilkadziesiat 'znalezien" - byly takie sytuacje na OC PL - bo takie zachowanie po prostu rzuca sie w oczy.

Link to comment

Sprawę kombinowania - przynajmniej w skali indywidualnej - załatwiłoby wprowadzenie haseł, dostępnych w pojemnikach (na logbooku lub okładce - i tylko tam). Wtedy weryfikacja znalezienia odbywałaby się automatycznie, oczywiście pod warunkiem że hasła nie krążyłyby między grupką ludzi.

 

Wydaje mi się że w krajach, gdzie ruch przy skrzynkach jest ogromny, a właściciele ledwo nadążają z wymianą logbooków, weryfikacja uczciwości znalazcy poprzez wpis z logbooku papierowym (albo weryfikacja znalezienia wirtuala przez załączenie fotki) jest kompletną fikcją.

Link to comment

Sprawę kombinowania - przynajmniej w skali indywidualnej - załatwiłoby wprowadzenie haseł

 

Wolę ściemniane wpisy niż zapamietywanie/zanotowywanie kilkudziesięciu haseł na dzień. Niech sobie ludzie logują lewe skrzynki mi to niczego nie ujmuje ;)

Link to comment

Ja mam przypadek, kiedy koleś wpisał 'znalezienie skrzynki', a w papierowym logu ani śladu po nim... Miałem nawet pisać, ale sobie odpuściłem. Wystarczająco dużo stresów mam ostatnio w robocie, by się przejmować takim drobiazgiem.

Link to comment

Ja miałem kilkanaście przypadków:

1) Dostawałem wiadomość z pytaniem czy może zalogować znalezienie pomimo tego, że nie znalazł, ale był na miejscu (bo np. skrytka była zasypana śniegiem)

2) Dodawany był log znalezienia z którego ewidentnie wynikało, że pojemnik nie został znaleziony.

Wtedy pisałem do użytkownika wiadomość z cytatem "Physical geocaches can be logged online as "Found" once the physical log has been signed.", linkiem: http://support.Groundspeak.com/index.php?pg=kb.page&id=309 i z moim komentarzem że logując znalezienie oszukują tylko siebie. Po takiej wiadomości prawie każdy użytkownik kasował swój wpis. Chyba tylko 2 takie wpisy skasowałem samemu (wcześniej wybierając się na miejsce celem weryfikacji papierowego dziennika). Ale ogólnie nie porównuje dzienników papierowych i internetowych bo nie mam na to czasu.

Link to comment

To nie jest właściwie kwestia "oszukiwania". bo jakby ktoś chciał oszukać, to by wpisał TFTC albo coś w tym stylu, nia e pisał, że nie znalazł kesza. To jest raczej nieumiejętność pogodzenia się z faktem, że zaginionej skrytki nie można sobie zaliczyć jako znalezionej.

Generalnie jednak nie zauważyłem, by był to jakiś nagminny problem.

Link to comment

znam grupę ludzi z Niemiec, którzy jeżdżą na wycieczki geocache'owe do innych miast, w których rozdzielają się i idą w inne strony, każda osoba loguje skrytki za innych

 

nie rozumiem kolekcjonowania logów dla ich kolekcjonowania, wg mnie bez sensu totalnie, ale to ich sprawa

 

ja swoich skrytek dużo nie mam, ale jak przy okazji znajdę log w internecie, którego nie ma na papierze, to go usunę wysyłając również informację do danego użytkownika

Link to comment

Zwykle mi się nie chce weryfikować wpisów, ale jak czasem pojawi się jakiś dziwny, to się tym zainteresuję. Pamiętam dwa takie ciekawe przypadki:

 

- Skrzynka kilka miesięcy czekała na pierwsze znalezienie, a potem nagle w ciągu tygodnia dwie osoby zalogowały FTFa. Ta druga osoba twierdziła, że nie było wpisu pierwszej ekipy. Jako że chodziło o FTF, to przeprowadziłem małe śledztwo i okazało się, że pierwsza ekipa po prostu zapomniała się wpisać do logbooka, ale skrzynkę znaleźli - dowodem na to było, że przy drugim znalezieniu nie było w środku certyfikatu FTF i GeoKreta (którego pierwsza ekipa z powodzeniem zalogowała).

 

- Skrzynka puszczona na Mazowszu i tego samego, czy następnego dnia znalezienie przez kogoś z zagranicy. Zaciekawiło mnie to, bo do tej pory nie zdarzyło mi się, żeby poza lokalsami ktoś znalazł moją skrzynkę za miastem i kilkadziesiąt km od Warszawy w ciągu 24h od publikacji. No dobra, może dostał powiadomienie. Ale sprawdziłem logi i okazało się, że koleś z ostatnich znalezień, każdy log miał z innego kraju i to na kilku kontynentach, a to wszystko były skrzynki opublikowane w ciągu kilku ostatnich dni. No to skasowałem od razu ten log, bez sprawdzania logbooka.

Link to comment

Ja wcześniej dodawałem wpisy w dwóch językach, obecnie robię to tylko po niemiecku, jako "polecany moim ziomalom kesz".

 

Wiesiu, proszę, nie rzucaj tymi tekstami o "Osten", bo to jest bzdura, i trochę obraźliwe. Obawiam się, że w cztery oczy z niemieckimi keszerami w Górznie nie rozmawiałaś. Wszyscy pieją w zachwycie o Polsce,

Tak, i niektórzy z nich wracając do siebie " pologowali" w Gdańsku skrytki.

odkrylismy że dzielna czwórca pologowała sobie dzielnie w internecie, , bo w papierowych logach ani sladu po ich wpisach... Jak to ocenić? :ph34r:

Link to comment

Tak, i niektórzy z nich wracając do siebie " pologowali" w Gdańsku skrytki.

odkrylismy że dzielna czwórca pologowała sobie dzielnie w internecie, , bo w papierowych logach ani sladu po ich wpisach... Jak to ocenić? :ph34r:

Może i tak, bo w Gdyni też im się trafiło znaleźć trzy moje kesze. Z taką różnicą jednak, że we wszystkich znalazłem ich wpis.

Przed takimi stwierdzeniami trzeba najpierw sprawdzić wszystko fizycznie, by uzyskać pewność swoich zarzutów. Ja to zrobiłem i mam jasność. Byłem mile zaskoczony.

Link to comment

Mi kiedyś zalogowali znalezienie EarthCache obcokrajowcy, którzy z rozbrajającą szczerością stwierdzili, że nie znają odpowiedzi na pytania, tylko odwiedzili to miejsce, bo było ładne, a oni są z daleka :) Wykasowałem ich wpis, wyjaśniając, że mogę im pomóc w odpowiedziach, ale muszą choć spróbować je udzielić. Umieścili go znowu, mając do mnie jeszcze pretensje, że nie pozwalam im się zalogować i żaląc się, jaki to jestem niedobry. Najwidoczniej jestem.

Link to comment

Tak, zaskoczony bylem tym, ze w moich skrzynkach widnialy ich wpisy, bo o "akcji" u abdula wiedzialem duzo wczesniej od Ciebie (na goraco) i przekonany bylem, ze i ja bede musial niemieckie znalezienia kasowac. Stad moje zaskoczenie. I jest to jedyny sposob na walke z takimi zachowaniami. Mamy jasnosc? :-)

Link to comment

Tak, zaskoczony bylem tym, ze w moich skrzynkach widnialy ich wpisy, bo o "akcji" u abdula wiedzialem duzo wczesniej od Ciebie (na goraco) i przekonany bylem, ze i ja bede musial niemieckie znalezienia kasowac. Stad moje zaskoczenie. I jest to jedyny sposob na walke z takimi zachowaniami. Mamy jasnosc? :-)

Tak jest, zrozumiano! :rolleyes:

w zeszłym roku mieliśmy wesołych Czechów logujących pojemniki , które miałam w domu, cóż, głupota/geopazernosc granic nie zna...

Link to comment
bo w papierowych logach ani sladu po ich wpisach... Jak to ocenić? :ph34r:

Wykasować i nie filozofować.

Obcokrajowcy zawsze mają poczucie humoru i chyba liczą, że nikt ich nie rozumie w Polsce. Jeden gość był dobry u nas w GCVVP9

Hmm, to czmu trzymasz jeszcze jego log?

wywal, napisz miala ,dlaczego i po sprawie!

Link to comment

Na Suwalszczyznie nagminnie robi mi takie logowania grupa Litwinow. Niektorzy z tej ekipy pologowali sobie teraz Bird Line. Czekalem na odpowiedz z HQ, bo weszli na drzewa lamiac zasady juz nie bezpieczenstwa czy zdrowego rozsadku ale kierujac sie wrecz glupota. Przy tym uszkodzili drzewo. Zeby bylo smieszniej, nagrali to i wstawili na youtube. Troche trwalo, ale HQ stanelo w pelni po mojej stronie, otrzymaja oficjalna nagane, a ci, ktorzy u gory nie byli, wyleca z logow. "teamowo" moga sobie takie numery u siebie odstawiac :/

Link to comment

Obcokrajowcy zawsze mają poczucie humoru i chyba liczą, że nikt ich nie rozumie w Polsce. Jeden gość był dobry u nas w GCVVP9

 

Mam wrazenie, ze ten logujacy jest na tyle nowy, ze nie bardzo wie jak logowac; trzepnal sie z data (logowal pozniej, niz jego kompan, ktory wyraznie napisal "didn`t find"). Sa ludzie, ktorzy odwiedziny na megaevencie zalogowali "write note", i tez nikt im tego nie wytyka.

Zdarzaja sie i odwrotne sytuacje. Jeden z moich keszy znalazla wczoraj para, ktora nie ma pojecia o zabawie, wpisali sie, a po powrocie zalogowali na portalu, by odnotowac to jedno znalezienie.

Link to comment

Na Suwalszczyznie nagminnie robi mi takie logowania grupa Litwinow. Niektorzy z tej ekipy pologowali sobie teraz Bird Line. Czekalem na odpowiedz z HQ, bo weszli na drzewa lamiac zasady juz nie bezpieczenstwa czy zdrowego rozsadku ale kierujac sie wrecz glupota. Przy tym uszkodzili drzewo. Zeby bylo smieszniej, nagrali to i wstawili na youtube. Troche trwalo, ale HQ stanelo w pelni po mojej stronie, otrzymaja oficjalna nagane, a ci, ktorzy u gory nie byli, wyleca z logow. "teamowo" moga sobie takie numery u siebie odstawiac :/

To chyba muszą zbudowac sobie Bird Line , he, he, mają cos takego?

No i wpadli przez nowoczesne multimedia... :ph34r:

Link to comment

(...) a ci, ktorzy u gory nie byli, wyleca z logow. "teamowo" moga sobie takie numery u siebie odstawiac :/

 

A to jest ciekawy wątek. Przecież nie jest tajemnicą, że - szczególnie podczas eventów i innych grupowych wypadów - po trudniejszą skrytkę (wysoko na drzewie, na skale, albo nisko w studni itp) udaje się jedna osoba, najczęściej bierze ją na chwilę w dostępniejsze miejsce, gdzie cała ekipa się do niej wpisuje, a następnie ta sama osoba odnosi się do oryginalnej kryjówki. Czyli wg Ciebie takie zachowania to oszustwo?

Link to comment
Na Suwalszczyznie nagminnie robi mi takie logowania grupa Litwinow. Niektorzy z tej ekipy pologowali sobie teraz Bird Line. Czekalem na odpowiedz z HQ, bo weszli na drzewa lamiac zasady juz nie bezpieczenstwa czy zdrowego rozsadku ale kierujac sie wrecz glupota. Przy tym uszkodzili drzewo.

Zgadzam się z tym, że takie sytuacje nie powinny mieć miejsca i że to co zrobili Litwini jest złe. Ale moim zdaniem autor skrytki nie powinien przerzucać na szukającego odpowiedzialności za zniszczenia. To założyciel powinien tak założyć skrytkę by poszukiwacze nie zniszczyli środowiska, biorąc pod uwagę, że może być ona zdobywana w najdziwniejszy sposób.

 

(...) a ci, ktorzy u gory nie byli, wyleca z logow. "teamowo" moga sobie takie numery u siebie odstawiac :/

To po co w taki razie jest atrybut teamwork-yes.gif (Teamwork Required) ?

 

Mam rozumieć, że jeśli skrytka jest na drzewie i zdobędę ją w dwie osoby - np. podsadzę kogoś na drzewo i on zdejmie skrytkę z drzewa a następnie odłoży to później musi być zamiana i on ma mnie podsadzić bym ja też zdjął tę skrytkę? Moim zdaniem to jest bez sensu...

Edited by Spider
Link to comment

Zgadzam się z tym, że takie sytuacje nie powinny mieć miejsca i że to co zrobili Litwini jest złe. Ale moim zdaniem autor skrytki nie powinien przerzucać na szukającego odpowiedzialności za zniszczenia. To założyciel powinien tak założyć skrytkę by poszukiwacze nie zniszczyli środowiska, biorąc pod uwagę, że może być ona zdobywana w najdziwniejszy sposób.

 

Tu się całkowicie zgodzę ze Spiderem i zawsze konsekwentnie krytykuję zrzucanie odpowiedzialności przez ownera na poszukiwacza.

 

Co do wpisów tych, którzy nie zdjęli pojemnika z drzewa - możemy sobie prowadzić dywagacje na temat "etyki", albo zdobywania grupowego, czy pracy zespołowej. Mamy jednak bardzo klarowny zapis - podstawą zaliczenia znalezienia geocache jest wpis w logbooku. Nie ważne jak on się tam znalazł, ale skoro geocacherowi udało się go umieścić, to znaczy, że zaliczył kesza i nie podstaw do wykasowania takiego wpisu.

Link to comment

No to rozpatrzmy taki przypadek: Niech kesz będzie na drzewie, jeden poszukiwacz się wspina, drugi asekuruje. Dodatkowo nie można skrytki zdjąć z drzewa, a logbook jest przymocowany do skrzynki na łańcuchu. :P "Wspinacz" loguje siebie i kolegę. Uczciwe? Moim zdaniem - tak.

Link to comment

No to rozpatrzmy taki przypadek: Niech kesz będzie na drzewie, jeden poszukiwacz się wspina, drugi asekuruje. Dodatkowo nie można skrytki zdjąć z drzewa, a logbook jest przymocowany do skrzynki na łańcuchu. :P "Wspinacz" loguje siebie i kolegę. Uczciwe? Moim zdaniem - tak.

 

Po wejściu na drzewo, ten pierwszy może teraz od góry asekurować tego, co był asekurantem i wejdą obaj :)

Ale znam inny przykład z życia wzięty - jeden siedzi w aucie za kierownicą, drugi idzie po logbook, przynosi go, kierowca bierze logbook i wpisuje wszystkich uczestników wycieczki, wbijając pieczątki pasażerów z tyłu auta ;)

Link to comment

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...