GPS w mediach

[+Thathanka]

Polscy żołnierze dostali odbiorniki GPS, które zamiast Afganistanu pokazywały okolice Zielonej Góry lub Afrykę. Kupiono je za milion złotych, mimo negatywnej opinii wojska[...]

 

O co chodzi w wątku z GPS-ami? Na przełomie 2006 i 2007 r. Hertz Systems, zajmujący się wcześniej ochroną budynków, dostarczył wojsku partię 40 odbiorników GPS przeznaczonych na zagraniczne misje, m.in. w Czadzie i Afganistanie. Testowali je żołnierze kilku jednostek w kraju. Byli zdumieni. Płk Mikołaj Przybył, szef grupy prokuratorów, która bada tę sprawę, mówi: - Alarmowali, że sprzęt jest nieprzydatny.

 

Co to znaczy? Poznaliśmy opinię wojskowego zarządu geografii i kartografii, który zbadał wtedy odbiorniki Hertz Systems. Oto wnioski z niej:

 

- odbiornik nie ma wbudowanej anteny, żołnierze muszą posługiwać się długą i nieporęczną;

- problemy z anteną powodują zanik sygnału, a to sprawia, że GPS podaje przypadkowe dane; zamiast np. żądanego miejsca w Afganistanie pokazuje współrzędne okolic Zielonej Góry lub państwa w Afryce;

- bateria działa tylko dwie godziny;

- na odpowiedź na pytanie o swoje położenie żołnierz musi czekać nawet 15 minut;

- po wyłączeniu odbiornika kasują się w nim dane.

 

Na koniec wojskowy ekspert z zarządu kartografii informuje przełożonych: "Próby wykorzystania urządzenia jako typowo nawigacyjnego bez dodatkowego wyposażenia - np. mapy i busoli - prawdopodobnie nie przyniesie spodziewanych efektów".

Cały tekst: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,8..._za_milion.html

 

To nie mogli kupić odbiorników turystycznych?

[+lonely_wolf]

Welcome to Poland...

[+Spider]

http://www.garniak.pl/viewtopic.php?f=6&t=9063

[+formicaPL]

gdybym nie wiedziała jaki dziś dzień, to bym pomyślała, że to prima aprilis

[toczygroszek]

Jak sądzę, to było podstawowym kryterium doboru sprzętu:

 

Hertz Systems to firma polska, w całości z udziałem kapitału polskiego.

 

Nie ważne, że nie działa, ważne że nie daliśmy zarobić zagranicznej firmie

[+soolash]

Nie, polskość tej firmy nie odegrała najważniejszej roli. Odpowiedzialni za przetarg to zwykli przestepcy ... co gorsze w mundurach. O ich podłości niech świadczy fakt rozmowy telefonicznej (zarejestrowana) w czasie której pan "pułkownik" wyraża radość z kolejnej śmierci naszego żołnierza, gdyż ta pomoże w otrzymaniu większych pieniędzy na zakup sprzętu. Masakra i ohyda! Całe szczęście że mojego gpsa nie kupiła mi armia. Sic!

[hipul]

Tak to już jest jak się wydaje cudze pieniądze na cudze potrzeby. Ani oszczędnie, ani rozsądnie.