Jump to content

Statystyki...


woytas

Recommended Posts

Pewien Czech ostatnio do mnie narzekał, że u nich nie ma już gdzie zakładać skrytek, że wszystkie ciekawe miejsca już są obstawione.

 

Do mnie za to pewien Czech narzekał, że nie da się u niego (mówił konkretnie o Brnie) założyć skrytki w niejednej fajnej lokalizacji, bo znajdują się one w polu rażenia skrzynek typu "Moja ulubiona latarnia 3".

Link to comment

[

Do mnie za to pewien Czech narzekał, że nie da się u niego (mówił konkretnie o Brnie) założyć skrytki w niejednej fajnej lokalizacji, bo znajdują się one w polu rażenia skrzynek typu "Moja ulubiona latarnia 3".

Taa, no trudno, tu kto pierwszy ten lepszy:)

Na szczęście my nie mamy jeszcze( w większości lokalizacji) takich problemów, jakby były- to bysmy na to własnie narzekali, prawda? :laughing:

Link to comment

Tak humorystycznie podchodząc do kwestii zapełniania terenów skrzynkami.. każde Państwo ma określoną powierzchnię i nawet Niemcy kiedyś dojdą do punktu krytycznego kiedy nie da się założyć nowej skrzynki ;) skoro między skrzynkami ma być określona odleglość..:) Jeśli komuś się chce obliczyć jaka jest "pojemność" skrzynkowa :) będzie śmiesznie ;) To taka dygresja od meritum tematu. Jeśli chodzi natomiast o kwestię deficytu skrzynek w niektórych rejonach Polski to nie wiele trzeba inwencji, żeby ruszyć z miejsca. Kilka osób zakładających skrzynki naprzemiennie i każdy coś założy i znajdzie :) Kiedy patrzę na mapę, i widzę jak wiele ciekawych miejsc jest do okeszowania to wierzę, że wspólnymi siłami uda się tworzyć coraz mocniejszą pozycję Polski na europejskiej arenie geocachingu. W takich sytuacjach jak potencjał Polski w geocachingu, przypomina mi się anegdota nt Afryki i fabryki butów, kiedy to przedstawiciel w/w fabryki, poleciał szukając na "czarnym lądzie" nowych rynków zbytu na towary, wrócił załamany twierdząc, że nie da się sprzedawać butów w Afrycie bo tam nikt w butach nie chodzi, natomiast inny przedstawiciel stwierdził, że Afryka to idealne miejsce zbytu bo nikt tam nie chodzi w butach. Także korzystając z kolejnej dygresji, mam nadzieję, że z biegiem czasu Polskie statystyki będą się pnąc w górę...:) osobiście kilka miejsc na kesze już sobie upatrzyłem ;) niech tylko śniegi stopnieją...;)

Link to comment

Jeśli komuś się chce obliczyć jaka jest "pojemność" skrzynkowa :) będzie śmiesznie ;)

Obliczenie dla Polski:

Zakładając odległość min ~160m i optymalne upakowanie wychodzi ok 39 keszy / km2.

Czyli na całą Polskę (~312 tyś km2 ) mamy jakieś 12187500 (słownie dwanaście milionów... ) keszy.

Link to comment

Zgodnie z powyższym, przy założeniu utrzymania takich procentowych przyrostów powiiniśmy kiedyś przegonić Niemcy ale nie chce mi się tego liczyć - pewnie nie będzie to za mojego życia.

Krystian ma rację i mam nadzieję, że pomylił się tylko w kalkulacji swojego życia :)

Wg powyższych założeń przegonimy Niemców za 32 lata, a Krystian będzie miał poniżej osiemdziesiątki...

 

liczone.jpg

Link to comment

A może zamiast szukać dziury w całym i punktu zaczepnego do kolejnego bezsensownego sporu, lepiej spojrzeć na to ze strony:

1. 75km spaceru / wycieczki rowerowej == kilka do kilkunastu godzin w terenie

2. zrób w ciągu doby, to dostaniesz najwyższą odznakę z badgegen

3. jest to magnes na geocacherów z europy i świata, bo na pewno nie jedna osoba na świcie usłyszy o trailu w polskich lasach

 

dooooooooooooooooooooh!

Link to comment

Zupełnie wypaczenie geocachingu niczym projekt PL z lokalnego serwisu a nawet gorzej bo tu wszystkie mają taki sam opis.

 

Zrób lepiej i daj znać gdybyś potrzebował pomocy. Powodzenia!

 

Uważam, że obaj macie racje. Problem w tym w jaki sposób wyważyć power trail tak by dawał przyjemność z ruchu (chodzenia, jazdy na rowerze czy nawet autem) a geocachingem. Ostatnio zrobiłem fajne multi - 18 km rowerem 15 punktów pośrednich. Generalnie było fajnie, ale nie byłem ani zadowolony z geocachingu ani z jazdy rowerem. Sama jazda trwała ok 1-1,5 godziny a szukanie wszystkich punktów i liczenie odpowiedzi ponad 3,5h. Trochę bez sensu... Jak mam ochotę na jazdę rowerem to jadę, jak mam ochotę na skrzynki to idę w miasto. A tak wyszło coś pośredniego średnio strawnego.

Nie wiem czy istnieje idealne rozwiązanie... Istnieją fajne PowerTrail w Alpach, ale znowu nie są one jakoś zbyt wymagające pod względem geocacherskim, idziesz, idziesz i zbierasz... Jak grzyby :D Ja tak lubie...

Jest też inny power trail, ponad 80 skrzynek zagadek wokół Monachium. Fajna sprawa tylko by to wszystko zebrać trzeba przejechać parę tysięcy kilometrów.

 

No nie wiem, jaki jest Wasz idealny power trail? Ja mam 2-3 pomysły, jak to sensownie połączyć... ale raczej tylko na nich zostanie, za daleko mieszkam by serwisować takiego potwora.

 

GeoDarco

Link to comment

Zupełnie wypaczenie geocachingu niczym projekt PL z lokalnego serwisu a nawet gorzej bo tu wszystkie mają taki sam opis.

 

Zrób lepiej i daj znać gdybyś potrzebował pomocy. Powodzenia!

 

u810 robi lepiej jeśli chodzi o spacery po lesie - gorąco polecam jego kesze, zachwyt w miejscach ukrycia keszy i etapach pośrednich gwarantowany. Brutalna prawda jest natomiast taka, że o ile power trail działa jak magnes, o tyle taki leśny, wymagający multak nie jest zbyt często odwiedzany - a przyczyna jest prozaiczna - bo nie daje to nic konkretnego w statystykach - taka jest brutalna prawda.

Link to comment

I znowu czyjaś racja musi być najmojsza. Dobrze, power trail w Górznie jest do kitu, wypacza ideę geocachingu, jest wtórny, przaśny i jeszcze kilka przymiotników. Ale co najważniejsze powinien zostać specjalną ustawą anulowany. To się nadaje tylko do prasy. Odwołujemy mega event i najbliższe święta bożego narodzenia, bo już dzisiaj słyszałem Last Christmas.

Czuwaj!

Edited by wantsky
Link to comment

I znowu czyjaś racja musi być najmojsza. Dobrze, power trail w Górznie jest do kitu i powinien zostać specjalną ustawą anulowany. To się nadaje do prasy.

Wszyscy róbcie wszystko lepiej, przyjadę na zorganizowany przez Was mega event z miłą chęcią i bez narzekań.

Czuwaj!

 

Wantsky, czym ty się przejmujesz? Ja nie mam ani jednej skrytki, która podobałaby się każdemu. Ważne, że dla każdej znalazł się przynajmniej jeden wielbiciel.

Link to comment

I znowu czyjaś racja musi być najmojsza. Dobrze, power trail w Górznie jest do kitu, wypacza ideę geocachingu, jest wtórny, przaśny i jeszcze kilka przymiotników. Ale co najważniejsze powinien zostać specjalną ustawą anulowany. To się nadaje tylko do prasy. Odwołujemy mega event i najbliższe święta bożego narodzenia, bo już dzisiaj słyszałem Last Christmas.

Czuwaj!

Czołem,

jeśli do mnie pijesz - to zupełnie niepotrzebnie. Ja Cię popieram i rozumem Twoją rację. Zresztą W jak Warszawa jest dla mnie fajnym pomysłem na PowerTrail (co prawda psioczyłem na pewne elementy wykonania - ale sam pomysł jest super).

 

I znowu czyjaś racja musi być najmojsza. Dobrze, power trail w Górznie jest do kitu i powinien zostać specjalną ustawą anulowany. To się nadaje do prasy.

Wszyscy róbcie wszystko lepiej, przyjadę na zorganizowany przez Was mega event z miłą chęcią i bez narzekań.

Czuwaj!

 

Wantsky, czym ty się przejmujesz? Ja nie mam ani jednej skrytki, która podobałaby się każdemu. Ważne, że dla każdej znalazł się przynajmniej jeden wielbiciel.

 

FTF, oni są najwierniejsi... co prawda tylko do pierwszego znalezienia, ale zawsze to ktoś :)

 

D.

Link to comment

Zupełnie wypaczenie geocachingu (...)

 

Sam projekt widać że jest rozwojowy, bo nie stanowi zamkniętej całości z jakimś bonuso-finałem. Na podkładzie mapy OSM widać w okolicy jeszcze sporo dróg leśnych. Potem można wypełniać obszar między drogami. Power-Amerykanie stosują często inne typy aby wypełnienie było w innym kolorze (można wypełniać mulciakami - żółty się dobrze komponuje z zielonym). Obwódkę można zrobić z quizów (zagadka może być u sumie taka sama).

Link to comment

Hej, chlopaki luzik!

Ja mam jedynie nadzieje, ze nie ma jakiegos odgornego zalecenia (bo niby skad?), ze wszystkim sie podoba idea megaeventu w Polsce, a jak sie nie podoba to niech to trzyma dla siebie.

Osobiscie sadze, ze wszystkim zaangazowanym w to przedsiewziecie , wszytkiego najlepszego i powodzenia.

Mysle jednak, ze pojawienie sie, nagle i obecnie, pol tysiaca keszy w Polsce, na obszarze jednego powiatu, jednej gminy, jednego solectwa sprawia, ze statystyka GC w Polsce staje sie nic warta.

Pobyt w okolicach Gorzna, w ciagu tygodnia moze znaczyc wiecej, oczywiscie w statystyce, niz rok, dwa, trzy zdobywania keszy po calej Polsce.

Ech ta statystyka....:D

Prawda, ze jest dosyc istotnym elementem w tej zabawie? B)

Czy to jest taki geocaching, w ktory ja chce sie bawic? To zupelnie inna para kaloszy.

Link to comment

Hej, chlopaki luzik!

Ja mam jedynie nadzieje, ze nie ma jakiegos odgornego zalecenia (bo niby skad?), ze wszystkim sie podoba idea megaeventu w Polsce, a jak sie nie podoba to niech to trzyma dla siebie.

Osobiscie sadze, ze wszystkim zaangazowanym w to przedsiewziecie , wszytkiego najlepszego i powodzenia.

Mysle jednak, ze pojawienie sie, nagle i obecnie, pol tysiaca keszy w Polsce, na obszarze jednego powiatu, jednej gminy, jednego solectwa sprawia, ze statystyka GC w Polsce staje sie nic warta.

Pobyt w okolicach Gorzna, w ciagu tygodnia moze znaczyc wiecej, oczywiscie w statystyce, niz rok, dwa, trzy zdobywania keszy po calej Polsce.

Ech ta statystyka....:D

Prawda, ze jest dosyc istotnym elementem w tej zabawie? B)

Czy to jest taki geocaching, w ktory ja chce sie bawic? To zupelnie inna para kaloszy.

 

Luzik - jak mi brakowało tego słowa :)

Co do mega, czy raczej MEGA uważam, za małą złośliwość losu (a może dużą, a może tak było zaplanowane przez twórców), że jest organizowany w 7 rocznicę powstania opencaching w Polsce (to nie jest krypto reklama, tylko stwierdzenie faktu historycznego).

 

Co do samego pomysłu przypadkowo zauważyłem, że zrobiłeś cała trasę I Love PL... http://blog.opencaching.pl/okapi/ilove.php. Czyli takie PowerTraile są ok do zabawy? Czy też może masz jakieś głębsze refleksje o PT po jego przejściu?

Link to comment

(...)Mysle jednak, ze pojawienie sie, nagle i obecnie, pol tysiaca keszy w Polsce, na obszarze jednego powiatu, jednej gminy, jednego solectwa sprawia, ze statystyka GC w Polsce staje sie nic warta.

Pobyt w okolicach Gorzna, w ciagu tygodnia moze znaczyc wiecej, oczywiscie w statystyce, niz rok, dwa, trzy zdobywania keszy po calej Polsce.

Ech ta statystyka....:D (...)

 

Nie przesadzaj. Jak ktoś będzie chciał "expić na 80 level" to w Warszawie, Krakowie czy Wrocławiu można tego natłuc jak karaluchów w akademiku. Do tego południe Polski ma w zasiegu 3-4 godzin jazdy PT czeskie i słowackie. Górzno raczej wyrównało szanse "północników" w dziedzinie nabijania statystyk.

Link to comment

u810, pisalem o statystyce w Polsce, czyli o tym co znajdujemy na geocaching.pl.

GeoDarco, nie chce sie tutaj wypowiadac na temat "I Love Polska".

Czy PowerTraile sa OK do zabawy? Generalnie sadze, ze jak najbardziej.

Przy czym uwazam, ze jest tak samo jak z keszami. Sa dobre i slabe kesze.

Edited by ochkarol
Link to comment

 

Mysle jednak, ze pojawienie sie, nagle i obecnie, pol tysiaca keszy w Polsce, na obszarze jednego powiatu, jednej gminy, jednego solectwa sprawia

 

Spowoduje też, że lasy wzdłuż tego Połeł Tłaila zostana zasłane. Napławdę.

Link to comment

 

Spowoduje też, że lasy wzdłuż tego Połeł Tłaila zostana zasłane. Napławdę.

Zasłane to sa wałszawskie pałki i chodniki, zwłaszcza w słódmieściu....i na Żoliborzu/Bielanach

W Hiszpanii, gdzie jestem tełaz , za zostawienie psiego gówienka płaci się 750 euło

kały... jest znacznie czyściej... :laughing:

Link to comment
A na okolicznych plantacjach ziemniaków pojawi się stonka.

Pewnie amerykańskich imperialistów. Pamiętam z dzieciństwa akcje jej zbierania, więc oferuję swoje doświadczenie, by odeprzeć wszelkie kapitalistyczne zakusy na nasze lasy i pola.

Ło matko, to w latch piećdziesiątych juz byłeś na tym świecie???

Link to comment

u810, pisalem o statystyce w Polsce, czyli o tym co znajdujemy na geocaching.pl.

GeoDarco, nie chce sie tutaj wypowiadac na temat "I Love Polska".

Czy PowerTraile sa OK do zabawy? Generalnie sadze, ze jak najbardziej.

Przy czym uwazam, ze jest tak samo jak z keszami. Sa dobre i slabe kesze.

 

Ok jeśli możliwe proszę o priv z opinią i życzeniami.

 

Stonkę to nawet ja zbierałem w latach '80, więc nie ma co przesadzać.

Link to comment

Pobyt w okolicach Gorzna, w ciagu tygodnia moze znaczyc wiecej, oczywiscie w statystyce, niz rok, dwa, trzy zdobywania keszy po calej Polsce.

Ech ta statystyka....:D

Prawda, ze jest dosyc istotnym elementem w tej zabawie? B)

 

Ano niestety, kesz równy keszowi w statystyce, obojętnie czy to park&grab na power trailu, czy wypasiony multak albo letterbox, czy w końcu EC na biegunie południowym.To już MDCachingpointy są lepszą miarą. Dla mnie najlepszą ze stosowanych jest uaktualniona niedawno miara przyznawania pasów w BadgeGen-ie, choć i tak mam do niej zarzuty zbyt dużej granulacji pewnych osiągów (znalezienia, kraje, regiony), a także przecenianie ogólnego stażu (2 punkty za rok to stanowczo za dużo).

Link to comment

moim skromnym zdaniem geocaching łączy w sobie tak chęć zdobywania ciekawych skrzynek, które są bardziej "solo-projektami", jak i "podrasowania licznika". nie bez powodu ten ostatni nawiązuje do drzemiących w nas łowiecko-zbierackich upodobań naszych praprzodków. widziałem kilkanaście power-traili, po których wyraźnie widać, jakie nastawienie budzą w ludziach: łowy na ilość. i o to właśnie w nich chodzi. kesze takiego traila, które nagle odbiegają od "formatu", powodują rozdeptanie otoczenia, bo każdy na gwałt stara się znaleźć taką skrzynkę jak najszybciej: czas goni, a do końca jeszcze tyyyle keszy. dlatego spodziewajcie się podobnych, prosto wykonanych "szybkich keszy". gdyby ten trail miał 420 średnio długich różniących się od siebie treścią listingów, nie byłby możliwy do zdobycia w jeden dzień (choć pewnie taki numer i tak pozostanie niezłym stresem). i raczej nikt by tych listingów uważnie nie czytał. moim zdaniem zupełną rację bytu ma ten "skok na ilość".

a czy statystyki są drugorzędne? znam kilku keszerów, którzy całkiem fajne własne osiągnięcia, w wielu krajach i na kilku kontynetach, poświęcili dla celów wyższych: sprzedali charytatywnie swoje nicki, pod którymi dzisiaj keszuje ktoś inny, kto miał takiego focha. tyle, że ten ktoś zapłacił za taką statystykę cenę sportowo-wyczynowej protezy (w niemczech to ok 30 tys euronów) albo kilku sportowych wózków inwalidzkich. jeden z tych inwalidów - również keszujący - jest niemieckim paraolimpijczykiem. powiem otwarcie, tak sprzedający jak kupujący mają moje uznanie.

gdyby licznik czy statystyki były bez znaczenia, nie byłoby ich ani na GC ani na OC.

Link to comment

A nie pisalem, ze hanbei na prezydenta?

Pisalem! :D

To piszesz, hanbei, ze w Gorznie beda wozki niepelnosprawnym rozdawac? B)

Szczytna idea.

 

Zejdzmy na ziemie.

W Polsce jest ca 6000 keszy, prawda? Prawda.

Z czego ca 700 w okolicach Gorzna, prawda? Prawda.

Wychodzi na to, ze powiecie brodnickim jest umieszczonych ok.12% wszystkich keszy w Polsce!

Jak powszechnie wiadomo powiat ten slynie z ciekawych miejsc zwiazanych z historia powszechna, unikalnych zabytkow, ciekawych obiektow architektonicznych, slynnych ludzi zamieszkujacych te rejony, bardzo ciekawych obiektow geologicznych i niespotykanych nigdzie indziej walorow krajoznawczo- przyrodniczych. B)

 

Moim skromnym zdaniem tutaj nic z niczym sie nie laczy. To jest czysta statystyka, dla ktorej pojemnik z logbookiem stal sie podmiotem, stal sie celem, zostal "plastykowym przedmiotem pozadania".

Nie czarujmy sie, nie o geocaching tu chodzi i nasi ojcowie, ktorym wystarczaly ryby slone i cuchnace, tez nie maja czego tu szukac (Bo wystarczaly im ryby slone i cuchnace :D.).

Tylko, ze ta ogromna (jak na polskie warunki) liczba keszy znieksztalca statystyczny obraz geocachingu w Polsce.

Tylko tyle i az tyle. Trzeba bedzie wymyslic jakies wspolczynniki korygujace. :)

 

PS

Jakos specjalnie nie bedzie mi to wszystko przeszkadzac gdy sie zamachne na te 420 keszy w 24 h. B)

Link to comment

To jest czysta statystyka

 

Szanuję krytykę, każdy ma prawo do własnego zdania na temat power traila. Ja ujmę to z innej strony. Jeśli ktoś będzie chciał polepszyć statystykę power trailem i tylko dlatego pójdzie na wiele godzin w las obcować z naturą, to jest już wielka sprawa i gra gitara.

Link to comment

Jakos specjalnie nie bedzie mi to wszystko przeszkadzac gdy sie zamachne na te 420 keszy w 24 h. B)

 

To oznacza kesza co 3.5 minuty na pieszo-rowerowym szlaku przez 24 godziny... Powodzenia! B)

 

Choć skoro czwórce Amerykańców udało się 1508 (samochodowo), to czemuż by nie?

Link to comment

Zupełnie wypaczenie geocachingu (...)

 

Sam projekt widać że jest rozwojowy, bo nie stanowi zamkniętej całości z jakimś bonuso-finałem. Na podkładzie mapy OSM widać w okolicy jeszcze sporo dróg leśnych. Potem można wypełniać obszar między drogami. Power-Amerykanie stosują często inne typy aby wypełnienie było w innym kolorze (można wypełniać mulciakami - żółty się dobrze komponuje z zielonym). Obwódkę można zrobić z quizów (zagadka może być u sumie taka sama).

 

Highlander - tam jeszcze będzie upchnięte ponad 100 keszy :-)

Link to comment

Sam projekt widać że jest rozwojowy, bo nie stanowi zamkniętej całości z jakimś bonuso-finałem. Na podkładzie mapy OSM widać w okolicy jeszcze sporo dróg leśnych. Potem można wypełniać obszar między drogami. Power-Amerykanie stosują często inne typy aby wypełnienie było w innym kolorze (można wypełniać mulciakami - żółty się dobrze komponuje z zielonym). Obwódkę można zrobić z quizów (zagadka może być u sumie taka sama).

Highlander - tam jeszcze będzie upchnięte ponad 100 keszy :-)

 

Po co się tak ograniczać. Trzycyfrowe traile - to już było. Tysiąc - to rozumiem.

 

A tak na poważnie. Geocaching to nie tylko pojemniki i statystyki. Gdybym ja dysponował takimi siłami i środkami to bym w pierwszej kolejności okeszowywał ciekawe krajowznawczo i zabytkowo miejsca we wszystkich okolicznych powiatach, bo tam jest pustynia. Dopiero po wyczerpaniu miejscówek możnaby z nudów zacząć budować traile.

 

Odnośnie zaliczania tego traila w 24h, skończy się zapewnie na sztafetach - np. 4 rowerzystów jedzie i każdy robi co czwarty kesz, wpisując całą grupę (a najlepiej zrobić dla każdego grupową pieczątkę). Pozostali przejeżdżają koło wpisującego się i dla zachowania przyzwoitości pro forma zerkają jadąc gdzie był i jak wygląda kesz. Wtedy masz "tylko" 105 keszy na głowę, ale zawsze można zwiększyć sztafetę do 5+ osób.

Link to comment

W Polsce jest ca 6000 keszy, prawda? Prawda.

Z czego ca 700 w okolicach Gorzna, prawda? Prawda.

Wychodzi na to, ze powiecie brodnickim jest umieszczonych ok.12% wszystkich keszy w Polsce!

(...)

Tylko, ze ta ogromna (jak na polskie warunki) liczba keszy znieksztalca statystyczny obraz geocachingu w Polsce.

Tylko tyle i az tyle. Trzeba bedzie wymyslic jakies wspolczynniki korygujace. :)

W tej chwili statystyka może i jest trochę zniekształcona, ale nie przejmujcie się - do końca roku spokojnie będzie 9000 skrytek i to nie za sprawą kolejnych Power Traili tylko dzięki temu, że Geocaching w Polsce zaczął się bardzo dynamicznie rozwijać. Wtedy statystyka nie będzie już zniekształcona. Tak więc proszę nie marudzić tylko udać się w teren zakładać skrytki, co ja za chwilę również mam zamiar uczynić ;)

 

P.S. Węgry już dawno wyprzedziliśmy pod względem liczby skrytek, a ostatnio nawet mamy lepiej niż w Irlandii, bo w Polsce jest o 100 skrytek więcej :D

Edited by Spider
Link to comment

Gdybym ja dysponował takimi siłami i środkami to bym w pierwszej kolejności okeszowywał ciekawe krajowznawczo i zabytkowo miejsca we wszystkich okolicznych powiatach, bo tam jest pustynia. Dopiero po wyczerpaniu miejscówek możnaby z nudów zacząć budować traile.

 

ale co to oznacza? jakie to są niby środki? że znalazło się kilkunastu wolontariuszy, którzy stwierdzili, że przyjadą na własny koszt, a z kolei Box na własne konto dał im spanie i jedzenie u swoich rodziców? bo wyżywić 6-8 chłopa w jeden weekend to nie bułka z masłem, a tych weekendów było sporo. "środki" to jak już kiedyś zostało powiedziane poszły na parkingi, toalety, ubezpieczenie imprezy itp. zajmował się tym burmistrz i urząd marszałkowski: ani żeśby tego nie widzieli ani w rękach trzymali.

trochę mnie irytują takie uwagi. ja na same koszty leczenia po kilku kleszczach, które mnie przez te 10 miesięcy pracy nad imprezą trzasnęły w górzniańskich lasach, wydałem około kafla.

wyjdź z założenia, że wśród tych ochotników są osoby, które np podczas zimy straciły miejsce pracy i pomimo tego nie nawaliły, tylko wydały dodatkowy bak paliwa, by tam pojechać i pomóc.

powiem tak - a wiem to z rozmów z pozostałymi - im bliżej eventu, i bardziej na spokojnie mówimy sobie, ok, jeszcze tydzień i cały ten stres jest za nami, tym bardziej każdy z nas na spokojnie doliczył się, że "przestrzeliliśmy się" ostro. wiedzieliśmy, że każdy będzie musiał zainwestować w to swój czas i przede wszystkim pieniądze. ale raczej nie myśleliśmy, że zrobi się z tego tak okrągła suma.

Link to comment

[...]ostatnio nawet mamy lepiej niż w Irlandii, bo w Polsce jest o 100 skrytek więcej :D

A bo jakiś czas temu przyjechał do Polski "Szpieg z Krainy Deszczowców" (Irlandia leżąca obok GB pewnie jest równie deszczowa...) i zaczął zakładać rejonie Tarnowa/Krakowa :)
Link to comment

Gdybym ja dysponował takimi siłami i środkami to bym w pierwszej kolejności okeszowywał ciekawe krajowznawczo i zabytkowo miejsca we wszystkich okolicznych powiatach, bo tam jest pustynia. Dopiero po wyczerpaniu miejscówek możnaby z nudów zacząć budować traile.

 

ale co to oznacza? jakie to są niby środki?

Były pisane jakieś projekty na dofinansowanie imprezy z różnych źródeł publicznych i prywatnych? Były! I niektórzy mają z tym problem, bo - jak już Bareja w "Misiu" pokazał - różne projekty są robione po to, żeby coś zostało w kieszeni... I nie ma znaczenia, czy w waszym przypadku coś z tego macie oprócz satysfakcji - mogliście na tym zarobic i to niektórych boli... A przecież każdy może "kiwnąć palcem" i zrobić to samo. Ale zawsze łatwiej narzekać i krytykować zza klawiatury.

Przecież to jest już chyba przysłowiowe, że Polak nie chce mieć lepiej jak sąsiad, tylko żeby ten sąsiad miał gorzej B)

Edited by KrystianT
Link to comment

KrystianT, wantsky, nie mozna w ten spsob podchodzic do rzeczy.

To, ze cos komus sie nie podoba, albo, ze ma inny pomysl na zabawe i nie obawia sie tego powiedziec glosno, nie musi byc zaraz odsadzany od czci i wiary.

Nie musi nic go bolec ani nie musi chciec "przypierdolic sasiadowi".

Po prostu, tak czysto niewinnie, moze cos mu sie nie podobac i moze miec inny pomysl na zabawe.

De gustibus non est disputandum.

Nie popadajmy w stereotypy.

Pozostaje jedynie problem czy mowic o tym, czy nie mowic i komentowac to, czy nie komentowac w temacie:

 

Statystyki... czyli kolejny utrudniajacy pomysl Woytasa.

 

Link to comment

Ale moja uwaga dotyczyła czepiania się środków... Co do power traili, to robienie ich dla samej ilości keszy uważam za niewłaściwe i pewnie gdyby projekt, w którym wziąłem udział nie miał jakiegoś przesłania, to pewnie bym się nie angażował...

Ale w okolice Górzna chętnie zawitam i nie ukrywam, że jednym z głównych powodów będzie cel statystyczny :P

Link to comment

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...