Nie jestem do końca przekonany, czy wybieram właściwy temat dla mojego zapytania. Sprawa wygląda tak.
Chciałbym założyć kilka skrtek w miejscowościach oddalonych około 55-60 km od Warszawy. Mój dylemat polega głównie na tym, czy wybrać ilość, czy "normalność". W roli wyjaśnienia mojego bólu głowy posłuże się przykładem.
W jedenj z tych miejscowości jest zabytkowa plebania, organistówka, kościół itp. Wszystkie te elmenty sa bardzo blisko siebie, a także są ze sobą logicznie powiązane.
Kierując się normalnością (zwłaszcza w dużych miastach) założyłbym jeden kesz prawdopodobnie mulit bądź zagadkę, który obejmowałby wszystkie te elementy.
W związku z tym, iż jest to mała miejscowość oddalona dosyć sporo od dużych miejscowości (tj. innych skupisk keszy), chciałbym założyć ich, oczywiście nie na siłę, ale jednak jak najwięcej (np. oddzielnie dla kościoła, organistówki i plebanii - naturalnie przestrzegając założonej w regulamienie odległości wzajemnych sąsiadujących keszy).
Głównym powodem takiego działania jest poprzez zwiększenie ilości keszy zwiększenie atrakcyjności tych miejsc. Nie ma się co oszukiwać mało kto, specjalnie bedzie jechał 60 km w jedną stronę specjalnie po dwa kesze. Gdyby było ich więcej np. 10 to zawsze milej będzie poświęcić praktycznie cały dzień na dojazd, szukanie i zwiedzanie zaproponowanych atrakcji.
Zdaje sobie sprawę, że głównym powodem tej gry jest dobra zabawa, którą ktoś może czerpac przykładowo nie z ilości keszy, lecz z samego spędzenia czasu na dłuższej wycieczce ze znajomymi, tylko dlaczego by nie dołączyć do tego wszystkiego satysfakcji ze znalezienia większej ilości keszy.