Jump to content

kaliho

+Premium Members
  • Posts

    72
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by kaliho

  1. ale powiem Wam 80 cache w jeden dzień i do tego wszystkie {FTF} do tego jeszcze kilkaset km od współrzędnych domowych +100 do lansu jak nic ;-)

     

    poza tym jakie to FTF w tradycyjnych jak 100 osób przede mną wydeptało taką geościeżkę, że samolot spokojnie może lądować, bo świeci się jak pas startowy ;-)

  2. Tu nie chodzi o pluton egzekucyjny tylko o wyjaśnienie tego co zostało powiedzenie na ewencie. Bo sorry ale logowanie FTF na skrytce która ma dwa lata jest niedorzeczna.

    A na evencie chodziło o FTFy z tych skrytek które pojawiły się w dniu eventu a nie dwa dni/miesiące/lata przed...

    Poza tym chyba logiczne jest że jedyne wątpliwości co do FTF'ów można mieć to tylko earth cache czy inne wirtualne, bo w tradycyjnych jest logbook w którym jest wpisany FTF ;-)

  3. Po prostu nie spodziewałam się, że ktoś z Wielkiego Świata zawita do nas na Prowincję ;-)

     

    Ale faktycznie jakbym jechała specjalnie, to trochę bym się wkurzyła, a swoją drogą no risk no fun, dlatego FTF taki w cenie ;-)

    Mi najdalszy trafił się, jak ślepej kurze ziarno 265km od domowych, przez przypadek załadowany do gps w drodze, bo w domu nie chciało się gpx'a ściągnąć i przez przypadek wypatrzony na mapie po drodze, przy drodze, a takie przypadki to dopiero cieszą ;-) na szczęście wtedy nikt się po FTF nie spieszył ;-)

  4. Nie trzeba logować w terenie. Jednak robiąc taki wpis możesz zaoszczędzić komuś 20-30 km drogi, bo tego kesza może podjąć innym razem po prostu przy okazji. Wpis możesz później edytować lub skasować i napisać nowy (o edycji owner nie jest powiadamiany, o nowym wpisie tak). Jak ze wszystkim są zwolennicy i przeciwnicy takiego rozwiązania.

    Dzięki, za wyjaśnienie, chyba się nie spodziewaliśmy, że ktoś z odległych miejscowości może walczyć o ftf ;-)

  5. znalazca loguje na miejscu, ze srajfona, a potem nie chce mu sie etytować wpisu na komputerze...

     

    Tutaj nasuwa mi się pytanie do ostatniej sytuacji w moim regionie...

    Kiedy należy logować FTF? - trochę mnie zdziwił wpis, że trzeba to robić online na miejscu, bo ktoś może mi deptać po piętach...

  6. Nie lubię zbyt długich wpisów,zwłaszcza zbiorczych- jak na przykład Czesi w Górznie opisują każdy swój dzień i menu od wyjazdu od siebie, i tak kilkaset razy.

    Akurat ten badge podoba mi sie najmniej...

    Ja nie piszę nie wiem jak długich logów, a mam ten badż, więc wystarczy napisać 3 zdania z sensem, opisując np. wykonany skok czy wejście i to jest wg mnie ciekawe, bo i daje nowym osobom pomysł na podjęcie i czasami zaskakujące jest dla zakładającego, jakie to ludzie nie mają pomysły. Więc chyba nie jest wymagane pisanie nie wiadomo jak szczegółowych esei...

     

    Mnie wkurzają puste logi i lub TFTC, ale przekonałam się, że wynika to z tego, że ktoś jest niedoświadczony i myśli, że tak trzeba. Może jak trafią na forum i poczytają to się nauczą - albo jak kiedyś zabraknie im opisów znalazców bo będą stali pod drzewem z miną a'la znak zapytania ;-)

  7.  

    O to chodziło, pszę Pani, kiedyś. Teraz to Badże są na topie <_<

     

    aaaa to może też nie jest złe... bo robienie różnych typów też jest ciekawe, np moje ulubione wigo ;-) chodziło mi bardziej o to, że pojemnik nie ma dla mnie znaczenia ;-) no chyba, że komuś ciąży badż ze skrzynkami wielkości Large a tu same mikrusy i się zezłościł... to już rozumiem żal ;-D

  8. A ja myślałam, że w geocaching chodzi o pokazanie miejsc, a nie zdobywanie przeróżnego rodzaju skrytek.

    Mnie no denerwują wymyślne maskowania, których szukanie zajmuje więcej czasu niż obejrzenie miejsca, czy te z czasami nawet zwiedzenie muzeum.

    Szczerze to zakochałam się w keszowaniu dlatego, że pokazuje więcej miejsc niż przewodnik, z opisów nieraz można się więcej dowiedzieć niż z lekcji geografii, a dodatkowo mam zapisane na mapie gdzie byłam i jaki szczyty czy kamienie milowe zdobiłam i szczerze to mnie bardziej "jara" niż rodzaj użytego pojemnika, czy maskowania. A wdzięczna jestem za każdą skrytkę, bo ktoś włożył w to czas i pieniądze i nie ważne czy wydał na pojemnik 1zł czy więcej, ważne co chciał mi przekazać pokazując to miejsce.

     

    PS. Panie @Spider! Cieszę się, że Pan żyje! już myślałam, że coś się stało, bo prawie miesiąc czekam na odzew do cache http://coord.info/GC2E91R

    W między czasie już zaliczyłam kilka Earth Cache po drodze i wolę krakowskie wpisy typu "loguj, jak coś będzie z odpowiedziami nie tak to się z tobą skontaktuję, lub skasuję loga" - więcej się z tych keszy dowiedziałam o geologiii a Pana "Proszę, loguj "Found it" dopiero po moim zatwierdzeniu odpowiedzi. Jeżeli potrzebujesz zapisać swoja wizytę od razu, zapisz tylko "Write note", później możesz zmienić na "Found it"." powiązane z miesiącem ciszy jest frustrujące... - to jest mój żal.

     

    PS2. czy w przypadku powyżej, można Earth Cache zgłosić do naprawy? - jeśli przez miesiąc autor nie wysyła maila o poprawności odpowiedzi?

  9. Log found it na jednym z moich keszy (T 2,5):

    "Za wysoko, by zalogować, ale widziałem pojemnik."

    Log, z oczywistych powodów, usunąłem.

    Dostałem więc groźby zgłoszenia kesza do archiwizacji i pretensje, że ludzie po mieście nie chodzą z drabiną.

     

    Nie mam nic do niskich osób (no bo skoro ja dosięgam kesza z ziemi, to chyba musiała pisać niska osoba), ale kompleksy chyba czasami przesłaniają elementarne rozumienie świata.

     

    oooo to ja widziałam w Górznie ptaki T 4,5, też z dołu... może też pologuję sobie ;-)

    a serio to miałam raz sytuację, że widziałam kesza za płotem, a płot zamknięty i bez przesady nie logowałam znalezienia, napisałam notkę i po zmianie miejsca przez założyciela udałam się ponownie. Nie wszystkie kesze trzeba zdobyć przecież ;-)

     

    ps. fajny ten temat biadolenia ;-)

×
×
  • Create New...