Jump to content

dykvo

+Premium Members
  • Posts

    20
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by dykvo

  1. Keszując nie zerkam na atrybuty dopóki wszystko idzie jak po maśle. Gdy pojawiają się kłopoty w znalezieniu, najpierw czytam logi poprzedników, a gdy te nic nie sugerują, sprawdzam atrybuty. Sumiennie dodane atrybuty zawsze mówią coś o miejscu ukrycia, szczególnie te:" Available during winter " , " Wheelchair accessible ", " Tree Climbing ". Jeśli jednak są dodane niezgodnie z rzeczywistością, to mylą konkretnie i tak cenny czas geocachera wydłuża się jeszcze bardziej powodując frustrację. I nawet gdy na koniec, po znalezieniu, okaże się, że np. maskowanie jest świetne, może to być powodem do nie przyznania fava. Niektóre atrybuty, w tym wskazany " Public transportation ", czy inne jak: " Telephone nearby ", są mało przydatne, a tym samym nikt nie będzie miał pretensji, czy są zawarte w listingu, czy też nie.

     

  2. Tutaj jest ciekawy przypadek:

    Tady jsem hledal marně, po přečtení posledních DNF jsem si dovolil krabku nahradit klasickou PETkou. Pokud ti to ownere bude vadit, neváhej keš odstranit a smazat mi log. Díky za keš.

    Jak dobrze zrozumiałem, nasz południowy sąsiad strasznie chciał zdobyć letterboxa. Jednak nie szło mu dobrze, bo pojemnika na miejscu raczej nie było. Po przeczytaniu ostatnich wpisów Dnf(między innymi mojego), postanowił się nie poddać i pomimo braku kesza, a co za tym idzie pieczątki, zdecydował podrzucić "petkę". Jest jednak na tyle uczciwym keszerem, że powiadomił w logu ownera, że jeśli cała sytuacja mu przeszkadza, to może pojemnik usunąć a log o znalezieniu skasować.

    Można? Można. 1 Letterbox drogą nie chodzi.

     

    GC63H6K

  3. Niestety praktyka, o której pisze polop70 i inne szwindle w celu poprawiania statystyk nie tyle nie są rzadkością, ale zaczynają być popularne.Przyczyn takiego zachowania jest wiele. Ja spotkałem się ze wszystkimi przypadkami, o których pisze dadoskawina. Myślę, że takim typowym wzorem do naśladowania stał się "bohater" innych postów na tym forum, pan MT-Jonea z Czech. Ja sam nigdy nie ukrywałem, że dla mnie geocaching bez gc-project byłby nudniejszy. Oprócz wędrówek,ujrzenia bardzo ciekawych miejsc i przyjemności samych poszukiwań, kręci mnie też rywalizacja, zdobywanie punktów,awans w tabeli,matrix. Nie uważam że jest w tym coś złego, choć zauważyłem,że niektórzy ukrywają to przed innymi a nawet tym szydzą. Choć mam na sumieniu parę "przewinień":jakieś grupowe(nie prawdziwe) ftfy i inne duperele, ale uważam się za uczciwego keszera.Zmierzam do tego, że konkurowanie w uczciwy sposób z oszustami, których jest naprawdę wielu,traci sens.Keszując w terenie nie wygram z rywalem siedzącym przed komputerem. Czasem zastanawiam się, czemu i z czego ci ludzie czerpią satysfakcję.Czy górę uważają za zdobytą jeśli wjechali na nią wyciągiem?

    Jest jeszcze coś takiego jak reputacja. Owszem staty można zablokować ale jeśli ktoś z natury jest podvodnikiem (uwielbiam to czeskie słowo)to już się chyba nie zmieni i prędzej czy później wyjdzie szydło z worka.

    Oczywiście to ogromny temat do dyskutowania. Ktoś napisze: Każdy niech się bawi jak chce, itp,itd. Takie jest moje zdanie i obserwacja,które tu przedstawiłem.

  4. A propos wiarygodności wpisów do skrytek przydarzyła mi się taka przygoda:

    Rok temu byłem na wakacjach w Grecji, pojechałem do Aten złapać co nie co. Jako że geocaching traktuję nie tylko rekreacyjnie lecz również sportowo, postarałem się aby na mojej trasie były kesze takie, których jest mniej w naszym pięknym kraju. Tak więc stanąłem przed wirtualem starszym nawet od naszego warszawskiego. Miałem przy sobie dwa aparaty fotograficzne. Jeden wisiał na szyi a drugi to smartfon. Pech chciał, że zdjęcia do tegoż wirtuala zrobiłem tylko smartfonem, którego zaraz później ukradli mi na Omonii (niebezpieczna dzielnica, ostrzegam). Jedno jednak zdjęcie wykonałem zwykłym aparatem. Pokazywało ono miejsce kilka metrów dalsze od wirtuala i je umieściłem w logu licząc na tolerancję właściciela. Właściciel jednak okazał się sumienny i wykasował wpis. Postanowiłem do niego napisać i wytłumaczyć mu sytuację. Korespondencja trwała długo i dopiero po przesłaniu policyjnego raportu, przedstawiającego informację o kradzieży postanowił uznać że kesza znalazłem. Tłumaczył mi, że jest bardzo wielu oszustów. Robi solidną weryfikację raz w tygodniu.

    Jeśliby nie zaliczył mi tego kesza, oczywiście miałbym żal, ale nie do niego tylko do siebie, że nie pilnowałem sprzętu. Moje zdanie na ten temat jest następujące. Zabawa też musi mieć swoje reguły. Logi, które nie mają pokrycia z wpisami w logbooku fizycznym należy bezwzględnie usuwać.

  5. Zgadzam się w pełni z hanbei. Earthcach'e w Polsce stoją na bardzo dobrym poziomie, a to nie tylko zasługa zakładających.Dużo dobrej roboty wypłynęło od GeoAwarePL, za co serdecznie mu dziękuję.Jeśli to coś pomoże, to również wyrażę sprzeciw wobec takiej decyzji groundspeaka.

    Dyskusja w tym wątku zeszła na temat forum, uważam że to ciekawe ale nie w tym wątku.Tutaj jednak powinniśmy podziękować recenzentowi za pracę, którą przecież widać jak na dłoni.

  6. Ostatnio miałem awarię komputera,która została usunięta niestety razem z przydatnymi aplikacjami. Bardzo pomocnym narzędziem była mapa,która generowała współrzędne podczas przesuwania po niej kursora. Nazwy nie pamiętam, na forum szukałem, ale znaleźć nie mogę. Jeśli ktoś wie,proszę o info.

  7. Skoro zabierają odznaki do badga "The Author" jest możliwość nabijania punktów za odznakę z klejnotem. Wskakujemy na rubina +1 punkt, później leniuchujemy aż spadniemy do platyny, po czym bieżemy się w garść i znowu jest rubin +1. No chyba,że punkty też odejmują.

  8. Wszystko fajnie. Ale jak się jest początkującym keszerem, skaczą kordy, niejednoznaczna podpowiedż lub jej brak, to i tak trzeba chodzić, zaglądać, podnosić, słowem zachowywać się nieneturalnie na cmentarzu lub parafii. Co oczywiście może nie być niedozwolone, ale czy nie jest dla was trochę krepujące? Zgadzam się z GeoLog81, że dobre rozwiązanie to zagadka lub multi z finałem jednak poza terenem wspomnianych obiektów.

     

    Nie wiadomo skąd przyszedł mi do głowy głupi żart, żeby zamiast danych nieboszczyka umieścić tabliczkę z kordami do następnego etapu. Przepraszam zniesmaczonych. Trzeba chyba zrobić przerwę od keszowania.

  9. Najbardziej dziwne miejsce ukrycia kesza na środku cmentarza spotkaliśmy razem z plombi tutaj: http://www.coord.info/GC208KY

     

    Trzeba jednak pamiętać o uwarunkowaniach kulturowych, czyli tamtejsze duchy są zadowolone, że ich odwiedzamy i grzebiemy wśród ich kamieni nagrobnych!

     

    W Polsce normy są zupełnie inne i taka lokalizacja kesza jest absolutnie nie do zaakceptowania.

     

    W Krakowie na Cmentarzu Rakowickim jest co najmniej 5 skrytek...

    W drzewach, murkach, metalowych słupkach... Wszystko porządnie i bez profanacji :)

  10. Kościoły - obiekty ciekawe, godne uwagi,często zabytkowe. Setki keszy a zdecydowana większość umieszczona jest na ogrodzonym terenie przykościelnym bez wiedzy duchownych i bez atrybutu teren prywatny. No właśnie, czy w tym wypadku teren jest prywatny? Na terenie tym często znajdują się cmentarze i tu następny zgrzyt, wolno czy nie wolno? Widziałem kesze w bardzo bliskim sąiedztwie z nagrobkami. Czy jest jakaś regulaminowa odległość,żeby nie zakłócać spokoju wiecznego snu? Czy są jakieś normy jeśli nie groundspeakowe to choćby obyczajowe? Czy chodzący do kościołów i odwiedzający groby bliskich mugole nie mieliby(gdyby wiedzieli)nic przeciwko? Chodzi o setki keszy.

  11. Problem rozwiązany zainstalowałem mozille i działa, wcześniej było chrome, lecz dziwne jest to, że na moim profilu wszystko było ok i na moim laptopie(też mam chrome) hulał profil żony.Może dlatego że ja mam jeszcze starego XPka a ona ósemkę i dotykowy ekran.Dzięki wszystkim za rady.

  12. Witam!

    Po wielu keszerskich wspólnych poszukiwaniach moja żona wreszcie postanowiła sie zarejestrować, więc utworzyłem jej profil. Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało ok. Okazało się jednak, że nie można przesuwać mapy na GC.com, można ją przybliżać i oddalać ale przesuwać nie.

    Zalogowałem się na swój profil na komputerze żony a tam można przesuwać, mało tego zalogowałem się na żony profil na moim laptopie i też mogę przesuwać mapę. Generalizując, nie można przesuwać mapy tylko na kompie żony i tylko na jej profilu. Rozumiecie coś z tego?

×
×
  • Create New...