Jump to content

dadoskawina

+Premium Members
  • Posts

    967
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by dadoskawina

  1. Kilka pytań. Dwa dotyczące skrytek seryjnych: 1. Czy jeżeli część serii znajduje się na terenie Polski, a część na terenie innego kraju, to kwalifikuje się do zgłoszenia? 2. Czy jeżeli seria publikowana była w dłuższej przestrzeni czasowej: część skrytek przed 1.10.2015, a pozostałe później, to można taką serię zgłaszać? I trzecie: nie będzie podziału na Polskę północną i południową? W końcu: rozumiem, że wirtuali nie można zgłaszać w żadnej kategorii?
  2. Tak, to może być dobre. Dzięki! Tymczasem problem udało się rozwiązać bez dodatkowych inwestycji - linka, rzutka, haczyk zrobiony z kawałka druta i czasem jakiś patyk do pomocy załatwiły sprawę. Pięć takich skrytek zgarniętych (i poprawnie odłożonych) w nieco ponad dwie godziny.
  3. Próbowalismy dwiema połączonymi standardowymi wędkami. To dawało 8m wędkowego wysięgnika + 2m człowieka. By zdjąć pojemnik brakowało ze 2m, więc tak - wysokość nie jest przesadzona. Team, który ostatecznie sobie z tą skrytką poradził, użył dodatkowo drabiny - zarzucali wędkę stojąc na drabinie. Dzień wcześniej przy pomocy tego samego zestawu udało nam się podjąć skrytkę wiszącą na 10m (i to poszło dosyć szybko), natomiast odkładanie tego to była masakra.
  4. Ma ktoś może doświadczenie w podejmowaniu skrytek zawieszonych wysoko na drzewie (tak około 12m)? Drzewo nie nadaje się do wspinaczki. Skrytki są zawieszone, a nie przymocowane na stałe i w zamyśle autorów powinny być podejmowane z ziemi przy pomocy wędki czy czegoś w tym rodzaju. Pytanie moje, z jakim sprzętem można skutecznie się na to wybrać? Słyszałem, że są jakieś dedykowane aksesoria geocachingowe - wiecie jak się nazywają / gdzie są dostępne? A jeśli tradycyjna wędka, to jaka sobie poradzi (np. z utrzymaniem ciężaru kesza przy odwieszaniu tego z powrotem)?
  5. Tak opisana skrytka nie wygląda na publikowalną - patrz link wyżej. A odpowiedź na postawione pytanie możesz znaleźć np. tutaj: https://www.geocaching.com/play/search?ot=4&types=2,3,8,137,5,11,1858,4,9,3773&c=158&sort=PlaceDate&asc=False
  6. Nie łapię. Czym się różni masowy napływ głosów z zagranicy od masowego napływu głosów z kraju? Nietrudno jest przewidzieć, że największe szanse na zwycięstwo i tak będą miały nie skrytki najlepsze w skali kraju, a skrytki z regionów, w których największa liczba graczy zaangażuje się w konkurs. Ja tam bym się cieszył, że konkurs jest zauważalny również za granicami naszego kraju. Co też przekłada się na zauważenie Polski oraz wysokiej jakości naszych skrytek w zasięgu ponadregionalnym. Zgadzam się. Nie istnieje filtr idealny. Po co zatem na siłę tworzyć filtry, co do których wiemy, że i tak mają wady? Zagadkowy też zostaje dobór kryteriów - dlaczego właśnie te zostały uznane za lepsze od innych, też potencjalnie możliwych? Gdyby np. istniejący zapis uprościć, pozostawiając wpisany w regulamin wymóg 1/3 znalezień w Polsce jako jedyny, to okazałoby się, że... organizatorzy sami nie spełniają kryterium.
  7. Dla jasności. Nie należę do komitetu organizacyjnego i nie brałem udziału w tworzeniu regulaminu zabawy. Powyższy komentarz jest moją własną interpretacją, czy też raczej konstruktywną propozycją rozwiązania problemu. Zapis ten wyklucza również takich graczy jak "lonely_wolf" (założyciel skrytki nominowanej w poprzedniej edycji), czy Polkę szczycącą się obecnie największą liczbą znalezionych skrytek wśród naszych rodaków (ma w Polsce założoną skrytkę ze 100% FP). Pytanie dodatkowe: jak organizatorzy będą to weryfikować w stosunku do graczy, którzy zdecydowali się nie chwalić publicznie swoimi statystykami? I jeszcze: jaka jest definicja konta "uznanego za fałszywe"?
  8. Aby spełnić pierwszy warunek z punktu 3 potrzebujesz znaleźć w Polsce jedynie 306 skrytek. Masz na to czas do 1 kwietnia. Da się zrobić. Potraktuj to jako zachętę do poznawania ciekawych miejsc w kraju
  9. Jeżeli tak się tym rekordem emocjonujesz, to może sprawdzisz i napiszesz nam wszystkim, które to konkretnie skrytki tak nabiły statystyki? Możliwości (bez kantowania) jest co najmniej kilka, mogą to być (jak pisałem wyżej) skrytki z fizycznymi pojemnikami w rejonie gdzie był, ale z ikonkami na innych kontytentach; mógł też dzięki wyjazdowi do Stanów spełnić szereg skrytek-wyzwań, podjętych fizycznie wcześniej i zalogować je z datą spełnienia. Oczywiście, mniej "legalne" metody też są możliwe, ale nie mając pewności, raczej powstrzymałbym się od oceny. A jeśli chodzi o keszowanie na tysiące skrytek jednego lub w ciągu kilku dni, to zazwyczaj wygląda to tak, że jedzie grupa osób jednym autem - jedna osoba kieruje, druga nawiguje, trzecia loguje (przybija jedną grupową pieczątkę z wymienionymi wszystkimi nickami członków zespołu), czwarta wysiada co 160m i wymienia pojemniki, piąta odpoczywa. Po jakimś czasie role się zmieniają. Przy odrobinie determinacji spokojnie da się to ciągnąć dłużej niż dobę. Skrytki na takich trailach są ukryte w specyficzny sposób, tzn wcale nie są ukryte i już z daleka dobrze wiesz gdzie szukać. Najprostsze rozwiązanie: przy słupkach kilometrażowych. Regularnie co drugi czy co trzeci słupek leży sobie petka, widoczna z daleka, łatwa do błyskawicznego podjęcia. Jeżeli pojemnika nie widzisz od razu, należy przyjąć że zaginął i podrzucić własny pojemnik (jadąc na takiego traila musisz być przygotowany i mieć w zapasie co najmniej kilkadziesiąt pojemników na takie "reaktywacje"). Ponadto, aby było szybciej, praktykuje się podmienianie pojemników - podjeżdżasz na miejsce, wstawiasz swój pojemnik z podbitym logbookiem, zabierasz pojemnik, który był tam dotychczas i jedziesz dalej. Logowanie następuje w czasie jazdy i gdy dojedziesz do kolejnego kesza, jesteś już gotowy by dokonać kolejnej podmiany.
  10. Patrz mój komentarz trzy posty wyżej. A jeśli chodzi o liczby, to jest kilkudziesięciu graczy, którzy wg statystyk znaleźli ponad 2000 keszy jednego dnia, tj. przeciętnie 40 sekund na kesza przy założeniu keszowania bez przerwy. A są i tacy co schodzą poniżej 30 sekund.
  11. Skrytki zarchiwizowane możesz zobaczyć na mapie na Project-GC, wykorzystując opcję Tools/MapCompare.
  12. Do logowania są automaty, a dla "zdobywania" keszy w systemie trailowym, 4,5 tys to żaden wyczyn, ani też przesadny wysiłek (nawet jak się zmęczysz w trasie, możesz się zdrzemnąć, a kesze i tak "się łowią"; legalnie). Te 93 tys km jednego dnia też nie robi wrażenią (ani nie jest dowodem oszustwa), jeśli sobie uświadomimy, że przecież są skrytki atnypodalne, a Project-GC potrafi je uwzględniać. Dwie takie skrytki wystarczą i już jest nabite.
  13. W takim układzie mogę polecić moją serię ZOO w Krakowie. Cała trasa jest asfaltowa, w większości płaska. Jest jedno podejście, ale nie bardzo strome i też jest asfalt. Wszystkie skrytki ukryte są w promieniu kilku, kilkunastu metrów od drogi. Serii "Wały Wiślane", niestety, już nie polecę, bo choć od skrytki #001 do skrytki #084 przejdziesz spokojnie asfaltem, to ostatnie 50m na zakończenie pętli (dojście do kładki dla pieszych i rowerzystów przez Wisłę to dość strome podejście wąską, kamienisto-błotnistą ścieżką. Takich mamy inteligentnych projektantów. Zresztą na "wałach" skrytki niejednokrotnie są już w pewnej odległości (często trzeba zejść z wału i iść w krzaki). W centrum Krakowa (w obrębie od Rynku do Plant) też wszędzie z wózkiem dojdziesz. Dalej to już gorzej, bo auta parkują wszędzie i możecie się nie przecisnąć. Spoza Krakowa w tym momencie przypominam sobie ciekawą serię skrytek w Ostrowie Wielkopolskim wokół jakiegoś jeziora - cała trasa asfalt lub kostka brukowa, skrytki w pobliżu szlaku. Też mogę polecić.
  14. Nie precyzowałem, których logów nie czytam. Może właśnie takich, jakie wyżej wskazałeś. Tak czy inaczej, "found" się czyta, albo i nie czyta i od razu kasuje. A po logu NM zawsze zostaje ślad, do czasu aż założyciel odpowiednio niego zareaguje. Łatwo też do takiego logu wrócić po kilku dniach. Nieprzypadkowo stworzono odrębny typ logu NM i warto nauczyć się z niego korzystać.
  15. Z tym się nie zgodzę. Nie ma żadnej gwarancji, że autor to przeczyta. Ja na przykład nie czytam większości logów "found" na moich skrytkach. A nawet jak przeczytam, to zapomnę nim zdążę zareagować, a przekaz ginie wśród setek innych logów.
  16. Czy Ty aby nie za dużo oczekujesz od graczy? Właśnie na tym polega całkowita odpowiedzialność założyciela za skrytkę, że dzięki tej zasadzie, poszukiwacze nie muszą się zastanawiać czy to co znaleźli jest oryginalną skrytką geocache, reaktywacją dokonaną za zgodą / wiedzą / aprobatą założyciela, czy może podrzuconym śmieciem. Serwisowałem niedawno kolejną swoją skrytkę. Zabieram logbook do domu, patrzę, a tu brakuje zdecydowanej większości wpisów. Co się okazało, w terenie były dwa pojemniki - mój oryginalny oraz podrzucona przez kogoś pseudoreaktywacja. Ów ekstra pojemnik w terenie był prawie rok, bo nawet przy okazji wiosennego serwisu nie zorientowałem się, że coś jest nie tak. Co zatem sugerujesz? Czy jako właściciel powinienem usunąć wpisy tych kilkudziesięciu osób, których logów nie ma w oryginalnym pojemniku, a są w podróbce? Jak sądzisz, ile z tych osób było swiadomych, że coś jest tutaj nie tak i że logują znalezienie śmiecia, a nie prawdziwego kesza? Nawet jezeli komuś sposób ukrycia podróbki nie pasował do hinta, to przecież - bardzo często to się zdarza nawet na oryginalnych pojemnikach, bo ktoś nieopatrznie przełożył albo założyciel po serwisie zapomniał uaktualnić. PS. Skrytka, o której piszę została już zarchiwizowana, oryginalny pojemnik zabrałem ale pseudoreaktywacja (której w trakcie serwisu nie byłem świadomy) została w terenie. Nie zdziwię, się, jeżeli za kilka miesięcy dostanę na tej skrytce loga "found" i "znalazca" po usunięciu logu będzie się wykłócał, że nie mam prawa kasować wpisu, bo przecież znalazł pojemnik (dokładnie taką sytuację miałem na innej zarchiwizowanej skrytce). PS2. Piszesz, że jedna trzecia założycieli dziękuje Ci za reaktywacje. Czyli jednak przez większość te działania nie są doceniane. PS3. Z Twoich wypowiedzi, również na innych forach, wnioskuję, że jesteś jednym z nielicznych graczy, którzy reaktywują skrytki nie po to, żeby zalogować własne znalezienie, ale w trosce o przetrwanie skrytki, i że do niektórych pojemników jeździsz wielokrotnie. Bardzo to szlachetne, ale tym bardziej nie jestem w stanie pojąć, dlaczego nie uzgadniasz tego wcześniej z właścicielami keszy. Jeżeli masz wcześniejsze błogosławieństwo założyciela (co oznacza tez, że uaktualni on listing po Twoich ewentualnych zmianach), to wszystko jest OK, możesz reaktywować. Ale jeżeli z założycielem nie ma kontaktu, to naprawdę lepiej doprowadzić do archiwizacji skrytki i założyć w tym miejscu nową, na własne konto.
  17. A czegóż można oczekiwać od gracza, który sam mając zero znalezień porywa się na zakładanie takich serii? Nawet na Geocaching Party się nie pojawił (mimo że willattendował).
  18. 100% zgody z tym co napisał VladMordock. Od siebie dodam jeszcze, że (o czym większość graczy zdaje się zapominać) to właściciel jest odpowiedzialny za skrytkę. I to odpowiedzialny od samego początku do samego końca, włącznie z usunięciem zbędnego pojemnika lub pozostałości po nim z terenu. Zatem, jeżeli ktoś podejmuje decyzję o rezygnacji czy to z opieki nad tą konkretną skrytką, czy też w ogóle z zabawy, to zdecydowanie powinien skrytkę zarchiwizować (lub przekazać do adopcji), a równocześnie z archiwizacją powinien udać się w teren i pojemnik, tudzież jego szczątki z owego terenu zabrać. PS. Jeśli chodzi o tzw. "spontaniczne reaktywacje", problem staje się coraz poważniejszy i dotyczy nie tylko skrytek zapomnianych i nie tylko skrytek trailowych (nie wiem, dlaczego panuje powszechne przekonanie, że na trailach takie "reaktywacje" nie tylko są dopuszczalne, ale gracze wręcz traktują je jak swój obowiązek). I nie dotyczy to tylko graczy z Czech i Słowacji, ale w równej mierze też naszych rodaków. Niejednokrotnie już czytałem logi mówiące, że pojechał delikwent na traila, dokonał 40 reaktywacji i cieszy się, że jest super, i że bardzo pomógł! Moje skrytki, mimo że w miarę regularnie dbam o ich serwis, również są nagminnie "spontanicznie reaktywowane". Ostatnio przy jednej swojej skrytce zabrałem z terenu aż dwie strunówki z papierowymi papkami w środku (logu NM na tej skrytce nie było). Ba, słoik ze strzępkiem papieru, podrzucił mi kiedyś na miejscówkę powszechnie znany i szanowany (!) gracz, i to, mimo że skrytka w tym czasie była oficjalnie zdezaktywowana. Na zakończenie pochwalę się, co znalazłem przy okazji serwisu jednej z moich skrytek w Lesznie (w miejscu mojego oryginalnego pojemnika):
  19. dadoskawina

    Hint

    Jaka jest rola sekcji "Additional Hints" w listingu skrytki? Czy jest to część oficjalnego listingu skrytki? To znaczy czy elementy, które są wymagane przez regulamin jako obowiązkowe w listingu, mogą zamiast w jawnej części być ukryte w szyfrowanej (dodatkowej, jak sugeruje nazwa sekcji) podpowiedzi? Niejednokrotnie już spotkałem się z sytuacją, że informacje NIEZBĘDNE do zdobycia skrytki znajdują się (tylko i wyłącznie) w hincie. Często jest właśnie w hincie umieszczany kod do kłódki, którą zabezpieczony jest pojemnik, a widziałem też letterboxy, gdzie wszystkie wskazówki dojścia do pojemnika od tytułowych współrzędnych zawarte są wyłącznie w hincie.
  20. Wtedy nie dostaniesz favoritki, albo ktoś Ci napisze w logu co o tym myśli. No i pamiętaj, że wszystkim nie dogodzisz. Była kiedyś zresztą dyskusja na tym forum o atrybutach w ogólności i największe autorytety wypowiadały się w tonie, że praktycznie wszystkie atrybuty (za wyjątkiem "skrytka dostępna dla inwalidów na wózku") możesz sobie ustawiać jak tylko wyobraźnia Ci podpowie i nikt Ci nic za to nie zrobi. Na kanwie tej dyskusji powstała genialna skrytka "kryptoreviewer": https://coord.info/GC54VQG, a krakowskie eventy typu "posiadówa w knajpie" zaczęły być publikowane z atrybutem "wymagana wspinaczka na drzewo".
  21. Nie było powiedziane, że trzeba się spieszyć z zakładaniem. Kashubian np. publicznie zapowiedział, że założy dopiero w przyszłym roku.
  22. Kwestią jest nie tylko odległość od przystanku, ale też dostępność owego transportu. Jak autobus gdzieś dojeżdża dwa razy na dobę, to nie dałbym atrybutu, nawet gdyby kesz był 10m od przystanku. Chyba, że kesz byłby ukryty na samym przystanku i chciałbym zwrócić na to uwagę graczy. Przykładowo, dla swojej serii eventów "Bilety to nie śmieci" dodaję ten atrybut, ponieważ jest to centrum dużego miasta i dojazd komunikacją publiczną jest rzeczą naturalną, mimo że od przystanku do miejsca spotkania jest coś koło pół kilometra. Dodaję ten atrybut również dlatego, że w waypoincie podaję współrzędne przystanku i numery linii, którymi można dojechać. Dlatego właśnie pisałem, że atrybut uważam za mało użyteczny. W mieście niemal wszędzie można znaleźć dla niego uzasadnienie. Poza miastem już niekoniecznie.
  23. Wytycznych nie ma. Ale ja to pytanie zrozumiałem nie jako pytanie o wytyczne, ale właśnie o granice tego zdrowego rozsądku. Sam się nie wypowiem, bo nigdy tego zagadnienia nie roztrząsałem, a sam atrybut uważam za jeden z mniej użytecznych. Ale jeśli ktoś ma przemyślenia na ten temat, też chętnie poznam
  24. Statystyk nie prowadzę, ale na podstawie osobistych obserwacji takie właśnie wnioski wyciągam. Geokrety są dobrymi zapełniaczami skrytek (np. TB hoteli), W mojej własnej skrytce zresztą było tak samo. Naładowałem kretów i TB. TB zniknęły szybko, a krety pewnie do dziś by tam siedziały, gdybym się w końcu nie wkurzył i sam nie wywiózł gdzieś. O kody pytaj w sklepach geocachingowych. A za darmo można czasem dostać na ciekawszych eventach.
  25. Można. W podróż możesz wysłać dowolny przedmiot. Ważne, żeby miał doczepiony unikalny sześcioznakowy kod, który identyfikuje przedmiot i pozwala śledzić jego losy. Blaszkę z takim kodem możesz kupić w sklepach geocachingowych (nie musisz kupować konkretnie blaszki; jeśli masz kod, możesz go utrwalić w dowolny sposób). Geocoin ma postać monety, na której wygrawerowany jest ten unikalny kod śledzenia. Taką monetę też możesz puścić w świat, choć znacznie częściej gracze (z racji faktu, że geocoiny mogą naprawdę sporo kosztować) je po prostu kolekcjonują, wożą ze sobą i pokazują na eventach. Geokret to teoretycznie to samo, ale nie jest rejestrowalny na geocaching.com. Podróże geokretów odnotowuje się na niezaleźnej stronie (ich logowanie nie liczy się do statystyk), przez co nie są zbyt chętnie podejmowane i przenoszone przez graczy. Kod śledzenia do geokreta masz za darmo, ale moim zdaniem nie warto oszczędzać - kret utknie Ci w pierwszej lepszej skrytce i tyle będzie z jego podróży.
×
×
  • Create New...