y_a_h_oo

Są zatem nieregulaminowe i możesz to zgłosić poprzez log typu Needs Maintenance albo Needs Archived. Pozwole sobie sprostowac - kiedys aby dokonac "wpisu" do Letterka "tzreba bylo" odbic swoja pieczatke, cos narysowac etc., tak wiec te wymagania w opisie sa ok. Ale jako ze gra sie zmienia wystarczy, ze po prostu zrobisz wpis do logbooka (i np. cos ladnego im narysujesz ) i bedzie git. Dopiero w przypadku ewentualnych problemow eskalowalbym watpliwosci do Reviewerow lub do GSa.

To jak zwykle rzuce swoje 3 grosze: Kocham Letterboxy, szczegolnie te pieknie zrobione, z ciekawa zagadka i wyszukanymi pieczatkami. Dziwnym trafem wszystkie ladne lettery mialy pieczatki od Miklobita, ale to zupelnie inna sprawa. Z kazdym z nich jest zwiazane wspomnienie, historia i radosc zdobywania: Gorzno i kilka w Wawie. Zdobylem tez lettery za granicami Polski i... calkowita porazka. Na Lotwie letter to kesz w ktorym jest malutenka pieczateczka (rozmiar 5 groszowki) ktory odbija "usmieszek" i ot, cala zabawa. Jak znalazlem takiego ppierwszego, to sie totalnie zalamalem. Dlatego bardzo bym prosil, aby osoby, ktore chca zrobic letterboxa przylozyly sie do jego wykonania, bo bardzo latwo zawiesc czyjes oczekiwania. Po drugie - w serwisie gc.com obowiazuje chyba tylko jedna zasada zwiazana z letterboxami - w pojemniku musi byc pieczatka na wyposazeniu. Poza tym - hulaj dusza! Letterkiem moze byc prosty multak, rozne zagadki, bonusy serii, a nawet zwykly kesz tradycyjny! Kiedys spotkalem sie z informacja, ze dawno temu, gdy jeszcze ryby chodzily po pustyni a domy zapinaly sie na guziczki, byly sobie ciut inne zasady (i to chyba poza gc): letterbox to poszukiwanie skarbu na podstawie LISTU ktory odnajdujemy, a potem wyruszamy na poszukiwania wedlug wskazowek zawartych w tym liscie. Kolejne podpowiedzi - etapy sa oczywiscie mile widziane. Wiem, ze nie znalazlem wszystkich letterow w Polsce, ale te co widzialem nie powstawaly w tej konwencji. A szkoda. Moze troszeczke o ta zasade ocieram sie z moim Dancing Man'em, ale nadal nie jest to wykorzystanie tradycyjnej formy letterboxa. Czy ktos sie pokusi o przygotowanie "papierowego Wherigo" (bo tak mozna by przetlumaczyc letterboxa z zadaniami opisanymi na kartce)?

A ty masz taki sokoli wzrok, czy wszystkie kesze były tak łatwo schowane, że nie trzeba ich było kilka minut szukać? Czy ktoś wcześniej 'przygotował' trasę, odsiewając brakujące, robiąc zdjęcia gdzie są schowane itp? Pytam z ciekawości Przyjedz do Gorzna na "Skarby Lasu", to sie zorientujesz. To jest specjalnie przygotowany trail do szybkiego znajdywania i logowania pojemnikow - jeden typ skrytki i maskowania i jedziesz jak po swoje. Idea byla taka, aby dla zdeterminowanych mozliwe bylo zrobienie diamentu za ilosc znalezionych keszy jednego dnia Oczywiscie oprocz takiego "jedzenia hamburgerow na czas" sa w Gorzne i inne, nie-trailowe kesze, ktore sa latwiejsze lub trudniejsze, i jak komus nie w smak robic "nudny trail", to moze pojechac rowerem na "Orange", kajakiem na splyw, spacerkiem z dzieckiem po "Marzeniu", konno na "Wanted Dead or Alive", off-roadowym samochodem na "4x4", a ze sprzetem wspinaczkowym na "Bird Line". W Górznie jest różnie A zachwalam, bo sam mialem (skromny bo skromny, ale zawsze) udzial w powstawaniu tych wszelkich geo-rozkoszy.

Grabnij z Niemiec, odwiedz z nim kesz, w ktorym go znalazlas, baw sie dalej.

bedziesz jutro na evencie, to sobie popatrzysz na rozne rozniste. A nawet dostaniesz liste tych, ktore ten event odwiedza

wiecie ze dyskusja na tym forum nie przekona ani jednych ani drugich, prawda? To co kto zrobil nie zostanie zmienione nawet gdyby 99,99% dyskutantow sugerowalo, ze powinno byc inaczej. ja tam nie mam nic przeciwko zabijaniu sie na tym forum, kocham jak sie krew leje, jak flaki lataja, ale ILE JESZCZE TAKICH WATKOW powstanie? Nie wystarcza "spory i dyskusje o niczym"? PS. Jak juz jestesmy na etapie elementow z horrorow klasy B: jak widze Dwoch Panow S mowiacych jednym glosem to az nie chce mi sie wierzyc, ze kiedys bylo zupelnie inaczej. I moze to jest temat do watku "wszystko co nas cieszy"??

Jakis czas temu Wielebny GS wymyslil w dobroci swojej souveniry za znalezienie kesza w kazdy dzien jednego miesiaca. Cool. Ale jaki byl przy tym przekaz marketingowy? Pamietacie? To leguchno przypomne - idz na kesza w okolicy polnocy, znajdz dwa i zaloguj dwa z roznymi datami ("loguj przed i po polnocy"). Tak, wyglada na to, ze data jest wazna. ALE pamietajcie rowniez, ze w laskawosci swojej Wielebny Marketing w domysle mowi o logowaniu keszy online! Przeciez nikt nie robi tego offline, to takie oldschoolowe A my Male Misie rozmawiamy o logowaniu na papierowych karteczkach... Aby zmierzac ku podsumowaniu: moim zdaniem bedzie tyle opinii ilu szukajacych. I chyba kazda z nich jest dobra. Moge nie lubic wpychajacych sie na drodze spryciazy, ale przeciez prawo nie daje mi mozliwosci zabijania ich na miejscu (nawet jezeli stanowia smiertelne zagrozenie dla zycia innych). Preferowalbym rowniez takie zachowania, ktore nie pietnowalyby nikogo za sposob, w jaki sie bawi, bo za przeproszeniem na podstawie jakiego paragrafu? Jest jakis? Nie. No to cool. Jezeli ktokolwiek ma problem ze mna, moim zachowaniem lub moimi pogladami to moze mi to powiedziec w nos lub obgadywac mnie w miedzy soba. Ale na publiczny pregierz to nikt z nas nie zasluzyl (chociaz jak kazdy z nas mam kilku Uogolnionych Kolegow ktorym bym... )

Och, dziekuje! Przypomnieliście mi o kolejnej porcji zdarzen nagannych i do publicznego pietnowania: - logowanie "widzianych" pojemnikow ("bo obok byli Mugole, ale kesza widzialem") - logowanie grupowe ("bylismy tam grupa, jeden sie wspial na drzewo i nas wpisal" - to juz zesmy przerabiali na forum) - foto-logowanie - logowanie "Found it" i wpisanie do loga - "nie znalazlem, kesza chyba nie ma na miejscu" (Brawa!!! Aplauz!!! Mam juz takich kilka wpisow ) - auto-reaktywacja ("nie znalazlem, wiec pewno kesza brak - reaktywuje") To moze zrobmy tak, ze bedzie mozna zalogowac "Found it", gdy znalezienie bedzie potwierdzone fotograficznie, z data i pieczatka okolicznego urzedu, w obecnosci dwoch niezaleznych swiadkow (w tym przynajmniej jeden Reviewer, a co!). Na bank zabawa bedzie sie rozwijala.... Ale mam dzis wisielczy humor. To chyba z powodu przygotowan do moich Madness

Wydaje mi się że jest to Twoja nadinterpretacja. Skoro kesz jest rzadko odwiedzany to równie dobrze można wpisać datę z przyszłości. A jak jest często odwiedzany to również i najwyżej jak ktoś się przyczepi do daty to tłumaczyć się, że wpisało się błędną datę w logbooku. BTW. Mi niejednokrotnie zdarzało się w logbooku wpisać przez pomyłkę datę o jeden dzień do tyłu lub na przód. Ale w internecie wpisywałem już poprawnie. Czy w takim razie również oszukuję? To ja dopisze do listy serie innych "nagannych" zachowan: - wpisywanie sie do logbooka przy zakladaniu kesza, aby "automatycznie" lapac FTFa - zakladanie keszy o skali D/T dobieranej pod indywidualne potrzeby matrixa 81 - zakladanie keszy na konta-wydmuszki - (wczesniejsze) znajdowanie adoptowanych keszy - "zbieranie" duzej ilosci znalezionych keszy, aby zalogowac jednego dnia (kolejny elektroniczny badge) - ... i tak dalej, i ile tego chcemy. Potem dodajmy do tego wszelkie inne zarzuty (zle D/T, opisy od czapy (bo hint po reaktywacji zostal dla starej lokalizacji), smieci w keszu, smieci wokol kesza, brak giftow w pudelkach (ooops, sorry - jezeli juz to Pudelkach. wlasciwa nazwa - pojemnikach ), nielogowanie trackabli, nielogowanie znalezien na czas (max 1,5 godziny inaczej baty!!!!),... ), i juz mamy piekne piekielko, gdzie kazdego usmazymy, uwedzimy, zedrzemy skore, posolimy i pozremy na przystawke. Nie macie innych problemow? Podpisany - ja, Cheater Pierwszej Klasy, Mąciwoda i Wredny Maruda w jednym!

zamiast tych 10mb trzeba sobie bylo kupic PM i robic PQ z trasy. Mialbys wiecej radochy i mozliwosci. A tak ani nie wykorzystales wykupionego transferu, ani nie masz PM. Ale za to korzystasz z wynalazkow zamiast bawic sie jak przyslowiowy "bialy cywilizowany czlowiek" a nie kombinator.

Karol, jakie szczescie ze Cie poznalem tam hen w dolnoslaskich lasach , bo bym nie wiedzial o_so_choziiii ...i zgodze sie z przedmowca - moje pierwsze powstaly gdy mialem 100 na liczniku. A i tak dostalem joby od doswiadczonych braci w walce, za co im jestem wdzieczny, bo nikt mnie tak szybko nie naprostowal jak bacza

@adamowski - jakbyś poczytał forum to mógłbyś wyrobić sobie zdanie na temat nas wszystkich na forum - kto jest trolem, kto wali w ryj, kto jest maruda, kto wredniakiem itd. W takim przypadku nabralbys odpowiedniego dystansu do tego kto i co pisze. To po pierwsze. Po drugie - od wiekow powtarzamy - najpierw pobaw sie dluzej, zbierz doswiadczenia, zobacz, na co sie zgadzamy, a na co nie. Na co jest przyzwolenie (cmentarze?? Zabytki?? jakbys nie zauwazyl, to oprocz regulaminu, ktory wyraznie definiuje zasady, powstalo wyjasniajace wiki i tu mas jak byk co i jak mozna). Dobra, nie kazdy od razu wie o wiki, ale wlasnie po to trzeba czytac fora, posluchac innych, zebrac doswiadczenie, aby nie dostac jak to mowisz "bomby w twarz". Spokojnie. Luz. Oddychamy. Owszem, mamy problem z popularnoscia zabawy (vs. takie Niemcy czy Czechy), ale nie chodzi tu tylko i ilosc, ale rowniez o jakosc. O to, aby przestrzegac przepisow, zasad, regulaminow, obowiazujacego prawa.... Ilosc (czyli statsy) to rzecz wtorna (IMHO). A tak na marginesie - musielismy sie wtedy spotkac w Toruniu, bo tez tam bylem i swoje 2cc dorzucilem do wystapien

Gratulacje dla Akesis za przekroczenie Rubikonu! BRAWO!!!

Masz niedokładne informacje... Nie wolno wysyłać w świat wielu kopii przedmiotu podróżnego, który można logować jako zabierany ze sobą. Grozi to blokadą - co prawda nie konta użytkownika, ale samego przedmiotu. Może za recydywę dostałoby się większą karę. Natomiast GS w żaden sposób nie przeciwdziała rozpowszechnianiu kodu śledzenia w celu jego odkrycia: jeśli ktoś chce, może sobie zrobić trackowalną pieczątkę, zduplikować kod na sigitemkach a nawet opublikować ten kod w internecie. Gdzieś znalazłem raz oficjalną wykładnię zrobiona przez lackeya, która sprowadzała się do stwierdzenia: "Jeśli rozpowszechniasz kod metodą jego powielenia nie możesz kasować logów "discovered" tych, którzy widzieli którąś z kopii a nie oryginał". Warto zwrócić tu uwagę że śledzone pieczątki są oficjalnie sprzedawane przez dystrybutorów GS, gdyby to było nielegalne Groundspeak z pewnością wycofałby się ze współpracy z takimi sklepami. Murazor, mowimy o dwoch roznych przypadkach: a. udostepniam publicznie kod TB w celu jego "discoverowania". Wszystko cacy, wszyscy happy. b. zrobienie wielu kopii tego samego TB w celu odwiedzania roznych keszy, przenoszenia przez ludzi itp. W taki przypadku sam napisales - to nielegalne. czyli do tej pory obaj mamy to samo spojrzenie na zadany temat. I teraz uwaga: jak publikuje kod na stronie, to z reguly dodawana jest informacja: "jak chcesz to zrob discover". Ale jak nanosze kody na przedmioty podrozujace (bo o takiej opcji rozmawiamy), to na takim drewniaczku/kopii TB/zalaminowanym obrazku coina NIE MA informacji "tylko do zrobienia discover", ale jest to po prostu kopia normalnego przedmiotu podroznego. Kazdy loguje "picked us", "grabbed" etc. i robi sie dym. Dlatego osobiscie nie nanosilbym kodu TB na wiecej niz jeden fizyczny przedmiot, ktory pojdzie w swiat. To takie moje 2cc

Za to właściciel dostaje info, kto "odkrył" jego drewniaczki. Ja tam ten pomysł uważam za ciekawy - kto chce, ten zaloguje odkrycie, kto nie chce to nie. Sam mam jednego czeskiego drewnianego coina z kodem śledzenia z travel buga. W sumie jest to pewnego rodzaju symulowanie jednej z funkcjonalności PT na XWG, że cała to seria (a nie pojedyncze egzemplarze) ma swój numer identyfikacyjny. tiaaa... ciekawy. To jest dobry sposob, aby Ci GS zablokowal konto. Kiedys mialem sztucznego TB, ktorego pewien Amerykanin zmultiplikowal i rozeslal w swiat. Nagle okazalo sie, ze TB podrozuje po roznych kontynentach niemalze w tym samym czasie. Odpowiedz firmy byla jednoznaczna. W koncu placisz za jednorazowy kod a nie za serie kodow. Jeden przedmiot - jeden kod.

A jak trzeba będzie wykonać "Zadanie kata na lace"? Od tego jestes Tworca, aby tak napisac tekst by go wszyscy zrozumieli. 1500 lat temu w poczatkach informatyzacji ludziom sie nie snilo, aby wypisywac polskie robaczki w komunikacji mailowej. I dawalo sie rade. I nadal mozna. Oprocz szczegolnie waznych dokumentow nie korzystam ze znakow specjalnych - przynajmniej czyste ASCII zawsze bedzie wyswietlone tak, jak ja tego chce, a nie tak, jak dany system pozwoli

ZAPOMNIJ. Sprawdzane i potwierdzone (iOS, Android, Win) ...a poza tym po co Ci one? Swiat bez znakow diakrytycznych jest piekniejszy, a przeciez i tak kazdy Ci taki text przeczyta

Zaprawdę powiadam Wam: nie idźmy tą drogą! Nakręcanie spirali nienawiści nie przyniesie nam nic dobrego...

Przez te kilka lat, co podrozuje z Geo spotkalem 1 (slownie: jeden) w/w krazek. Ladny. Metalowy. Tylko czemu ich tak malo w naszej czesci Europy?

Odpowiem przewrotnie - a moze zrobisz sobie download keszy, ktore chcesz odwiedzic i zamiast laczyc sie na zywo bedziesz je mial ze soba pobrane?

na pewno masz dubla na http://coord.info/GC4HJ3F

@Mr. W - Win+FF i dziala dobrze. To samo na Linux+FF

Najwazniejsze to zgloszenie Wlascicielowi, ze cos sie zle dzieje z jego keszem - trzeba wyslac log "Needs maintenance". A reszta - to jak uwazasz.

Premium only czy 'normalnych' ? Jak juz posuwamy sie do takiego poziomu abstrakcji - to czemu nie mialyby byc wielosystemowe? Zaraz, a moze jeszcze na Marsie? (bo przeciez w przestrzeni kosmicznej mozna)... Zglosic i zalogowac, tiaaaaaa...

Mysle, ze mozesz odznaczyc "Found it", ale pamietaj, aby byc uczciwym w stosunku do osob, ktore pojada po FTF'a - zaloguj go sobie, gdy juz pierwsi znalazcy zaloguja znalezienia. Z wlasnego podworka moge powiedziec, ze zwykle "wspolzakladajacy" loguja sie jako 6/7/8.... osoba. I spokoj. Milego!