wantsky

Menu / "Wpisz wizytę" -> wpisujesz tekst i "Wpisz do dziennika"

GCPL.tv Odcinek 7: GPS czy smartfon?

Pragnę się pochwalić, że dzisiejszy wyjazd na południowy zachód pozbawił mnie białych plam na mapie polskich województw Złoto coraz bliżej!

Wy nie macie co robić w niedzielę tylko roztrząsać jakieś wirtualne problemy? Ochkarol to już tak pojechał, że dziwię się, że mu się chciało. No ale mu się chciało. W odpowiedzi na postawione pytanie: nie ma co liczyć na jakąkolwiek procedurę. Każdy ma mózg i może myśleć, a na błędach się człowiek uczy najlepiej (o ile potrafi się do nich przyznać). Chcesz zgłosić skrytkę do archiwizacji - zgłoś, nie chcesz - nie zgłaszaj. Chcesz zabrać skrytkę i udawać, że zniknęła robiąc z siebie przy okazji kompletnego kretyna (przed samym sobą - najgorzej) - zrób tak, chcesz dokładać ołówek i karteczki - dokładaj. Proponuję nie szukać usprawiedliwienia swoich działań w procedurach, nigdy się one nie pojawią. Po to mamy rozum.

SQRT(3) - GRATULACJE! Idziesz jak burza.

A ja tu widzę jeszcze inny aspekt. Gdybym miał prosić kogokolwiek lub jakąkolwiek instytucję o wkład w event albo skrytki to na pewno nie uderzałbym w ton "dajcie kasę, a ja wstawię Wasze logo w listing", bo nie lubię się ośmieszać. Albo sponsor widzi sens wkładu w geocaching z innych powodów albo nie i w tym przypadku jestem w pełni za interpretacją regulaminu mówiącą wprost o zakazie komercjalizacji. Gdyby każda rzeczona Pani Jadzia mogła się "ogłaszać" w ten sposób, zrobiłby się burdel reklamowy jakiego nie widziała jeszcze żadna polska ulica, a tym samym geocaching przejdzie na drogę Panoramy Firm. W takiej sytuacji ja bym podziękował za grę, bo nie o to mi w niej chodzi. W ten sposób uwierzyło w sens geocachingu już sporo instytucji, więc można. Trzeba chcieć i próbować, nikt narzędzi do osiągnięcia sukcesu na tacy nie poda.

Jeśli chodzi o pojemniki z IKEA, to wiem o których piszesz i niestety po niedługim cyklu otwierania i zamykania rozszczelniają się, ale może się zmieniły. Oby. Nie ma to jak dobry klipsiak. Notesy z Tiger i ja polecam. Są w różnych rozmiarach i kolorach, a do tego są bardzo ładne

Same kody Groundspeak sprzedaje w liczbie minimum 100 sztuk. Możesz się dogadać z jakimś sklepem, które kody kupuje albo kupić przywieszkę i skorzystać z jej kodu. Nic więcej chyba w tej sytuacji nie można zrobić.

Proponuję wstrzymać się do czasu udostępnienia tej funkcjonalności i oceniać rzeczywiste sprawy. Bo póki co oceniamy domniemane nowości. Może jest coś, co wpłynie pozytywnie na odbiór tego tematu, o czym jeszcze nie wiemy.

Mam nadzieję, że zgłosiłeś wszystkie zastrzeżenia Groundspeakowi, czy "płacę i wymagam"?

I z czego tu się cieszyć? Technologia idzie do przodu, a funkcjonalność stanęła w miejscu na poziomie sprzed 10 lat... Ale w którym miejscu stanęła? Bo z mojej perspektywy widzę regularne optymalizacje serwerów, poprawiany wygląd stron i zadowalającą szybkość działania. Do tego rozwój aplikacji mobilnych w kierunku przyjaznych i mniej energochłonnych. Nie jestem specjalistą od spraw technicznych, ale od strony doświadczenia użytkownika uważam, że działania na tak skomplikowanych zestawach danych stoją na bardzo wysokim poziomie. Trzeba też mieć na uwadze fakt, że nie wiemy nad czym i jak zaawansowane są prace w tle, o których nie wiemy.

Nie ma się co dziwić. Każda duża organizacja próbuje monetyzować swoje aktywa. Społeczność zweryfikuje czy to dobry pomysł czy nie. Ja kasę Groundspeaka rozumiem tak, że jeśli jest, to mamy pewność, że będziemy się cieszyć długie lata niezachwianą stabilnością serwerów i funkcjonalności. Dla mnie to oznacza MOŻLIWOŚCI. Są tacy, którzy w możliwościach znajdują same trudności, ja jestem z przeciwnego obozu i dyskusje na ten temat to tylko niszczenie klawiatury. Miłego dnia.

W imieniu ekipy GCPL.tv, czyli kuchomika i swoim wyrażam niniejszym ogromne zadowolenie z publikacji serii 32 keszy GCPL (podtytuł serii: W 96 pytań dookoła Polski). Wkrótce opublikowany zostanie również bonus do serii. Zapraszamy! http://www.geocaching.com/map/#?ll=52.169086,20.953586&z=14

Dziwny pomysł i mnie nie zachęcił, ale są tacy, którzy dla tego OTFa o własne nogi z pośpiechu będą się potykać, więc target się spokojnie znajdzie. Poza tym to zawsze coś nowego, a nowości nigdy nie za wiele. Życie zweryfikuje czy ma to wzięcie. Nie myli się ten, kto nie próbuje

Albo dwa z kawałkiem gdzieś w hutorze pod Mińskiem! Albo rok w kraju dziewiątego świata. Są pewnie i tacy, którzy za tyle kupują bułki rano. Można stopem, można carpooling sprawdzić, na miejscu souchsurfing można zorganizować. Wystarczy chcieć, serio. Zaintrygował mnie ten event. To byłby piękny krótki urlop.

Może tak, może nie, pozostawimy to bez odpowiedzi

Z włączonym internetem? Tak, ale właściwie bez korzystania z niego, bo z keszami w liście offline zaciągniętej z Pocket Query.

Wiesia, to trochę nie do końca prawda. Mój smartfon bez najmniejszego problemu wytrzymuje cały dzień łażenia.

BIERĘ! i innych zachęcam, bo będzie cudeńko

Spoko spoko, nie popełnia błędów ten, co nic nie robi, więc nie masz się czym przejmować. Fajnie, że zająłeś się tematem, a jeśli doprowadzisz go do końca, to w ogóle będzie gitara.

O, fajnie. To mam śląskie zaliczone, zostało tylko jedno Krzywo wyszło strasznie.

W jakim kierunku zmierza ta zabawa? Był czas, kiedy dużo mówiłem i mało robiłem. Tak jak ja się zmieniłem, tak i zabawa może się zmienić, więc wróżki nie będę udawał. Póki co geocaching jest dla mnie hobby, które zmienia postrzeganie świata (tak jak poznani ludzie, podróże, jedzenie). Na pewno nie jest celem mojego życia. Nie sadzicie, ze dzisiaj telefon komorkowy (i nie mam tu na mysli wszystkomajacego smartfona) jest wazniejszy od odbiornika GPS? Pewnie jest jakiś powód, dla którego nadal nie zmieniłem urządzenia ze smartfona na GPSr. Telefon wydaje się być o wiele bardziej wszechstronny. (Oprócz tego zdarza mi się "zadzwonić do przyjaciela" i mam gdzieś co ktokolwiek o tym myśli.) Dlaczego logowanie DNFa to wstyd i hanba? Ja tego tak nie odczuwam. To najwyraźniej Twoja opinia, więc musisz sobie sam odpowiedzieć. Czy GC i OC to kolejne portale spolecznosciowe, w ktorych "w kupie razniej"? Ja z GC tak nie korzystam, ale takie tendencje widzę po obu stronach (tylko moja opinia). Jak to jest, ze caly opis kesza to: "Cache zawiera logbook oraz gifty na wymianę. Pamiętaj zabierz ze sobą coś do pisania. Szukając skrytki zwróć uwagę na budowę poręczy. Składa się ona z pionowych i poziomych elementów." A znajdujacy ciesza sie, ze maja FTFa, albo ze kolejny punkt do statystyki, a tak w ogole to cool jest? Kwestia podejścia do tematu. Jeśli to faktycznie CAŁY opis kesza, to słabo, ale każdy się bawi jak chce. Czy my musimy byc jak Niemcy i Czesi wiozacy ze soba kompletne kesze by w razie czego zalozyc "nowego" i zalogowac znalezienie ( fotka tez jest dobra) ? Nie wożę i nie zamierzam. Dlaczego nie wycinamy oszukanczych "found it'? Ja wycinam. Czy w tej zabawie potrzebne sa jakiekolwiek zasady i reguly? Tak, bo odbywa się w większości w miejscach, które do właścicieli skrytek nie należą. Cieszę się, że takie pytania się pojawiają, chociaż mimo wrodzonego niepoprawnego optymizmu nie wierzę już w sensowną dyskusję na ten temat. To co mnie najbardziej wkurza, to wpis o znalezieniu jednym słowem. Albo nawet nie słowem. "TFTC" "" "Znaleziony" FUJ!

Bezapelacyjnie tak.

Zainwestuj w dobry klipsiak i nie będziesz potrzebował żadnego pochłaniacza wilgoci.

Pozwolę sobie powtórzyć: w najbliższych (długich) miesiącach nic się nie wydarzy w tym temacie. Nikt z nas nie będzie z siebie robił głupków dla (póki co) kilku blaszek w skali kraju. Jak ktoś zdobył złotą odznakę, to i tak geocaching dla niego/niej jest już sposobem myślenia, a nie zwykłym hobby, więc nie widzę zagrożenia demotywacji. Kolejne odznaki, tak jak pierwotne, muszą być przemyślane, przedyskutowane i zrobione DOBRZE, a nie szybko. Dziękuję (jako współautor wprowadzenia odznaki w życie) za wszelkie sugestie, ale nie ma takich nacisków, które mogłyby zmienić bieg wydarzeń.