HighlanderPL
+Premium Members-
Posts
501 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by HighlanderPL
-
Ciekawostka - zmiana przez GS typu "Unknown" na "Mystery" spowodowała że Locus nie rozpoznaje tego typu kesza i zamiast ikonki unknown pojawia się brązowy symbol zwykłego waypointa. Ciekawe kiedy to poprawią.
-
Wg mnie nie jest OK - przed chwilą sprawdzałem, i w skali całego serwisu GC PL nie widać "mystery" (mapa, lista skrytek, profil, moje skrytki, statystyka itd).
-
Przejrzałem sobie Guidelines na GC: http://www.geocaching.com/about/guidelines.aspx i nie znalazłem nic w temacie. Opis rozmiarów przy zakładaniu / edycji kesza jest lakoniczny. Najdokładniejsza informacja jest na pobocznej stronie "What does a geocache look like?" http://www.geocaching.com/guide/, cytuję: Micro - Less than 100ml. Examples: a 35 mm film canister or a tiny storage box typically containing only a logbook or a logsheet. A nano cache is a common sub-type of a micro cache that is less than 10ml and can only hold a small logsheet. Small - 100ml or larger, but less than 1L. Example: A sandwich-sized plastic container or similar. Regular - 1L or larger, but less than 20L. Examples: a plastic container or ammo can about the size of a shoebox. Large - 20L or larger. Example: A large bucket. Ale nie jest to spójne z informacjami na polskiej stronie: http://www.geocaching.pl/faq.php?article=cache#III - brak oficjalnej informacji jaki jest próg między Micro a Small - brak wskazówki od jakiego rozmiaru można ostrzegać w opisie że szukamy bardziej nano niż mikro - "Normalny" to "(1-5 litrowy pojemnik)", a wg GC granicą jest aż 20 litrów pojemności Czy można te informacje doprecyzować na polskiej stronie FAQ GC PL? Na koniec pytanie bonusowe - czy w Was, generalnie nielubiana, popularna przed laty "tuba po dużym plusszu" (90-110 ml) to duże mikro czy mała mała? Jakbym jej nie oznaczył, to zawsze w logu ktoś sugeruje zmianę rozmiaru
-
Nie trzeba się wysyłać tak daleko. Wystarczy podać Szwajcarię, Norwegię albo Ukrainę.
-
Przepis na "Skarby Pikietażu": Wybierz odcinek 100km pętli z lokalnych dróg, byle miały pikietaż po bokach, i wtykasz eppendorfa w co drugi słupek (200m), do wyboru parzyste lub nieparzyste. Opis można zrobić jeden, numerację weź z pikietażu. Co sto sztuk schowasz PET'a jako bonus aby nie było rutyny. Trzymam kciuki
-
Ja nie próbuję Cię przekonać do moich racji. Podzieliłem się na forum moją opinią. Geocaching ma wiele odmian. Jak kiedyś bywałem w Górznie to widziałem np. ludzi których niesamowicie kręciła wizja wskoczenia do samochodu aby objechać nim w godzinę jezioro, stając co kilkaset metrów aby wpisywać się do serii keszy z identycznymi opisami różnicami się hintem. Czułem się wtedy z moim rowerem jak ktoś z innej bajki. Mi z kolei wiele radości sprawiło ponowne znalezienie zimą na biegówkach niesłusznie zarchiwizowanego kesza w Izerach, tym bardziej że zobaczyłem że od roku wpisało się do niego kolejnych dwóch Czechów. W obu przypadkach każdy miał radość z geocachingu Niemniej fajnie jakby można takie "sportowe" PT odfiltrowywać z mapy, aby w rejonach nasyconych nimi zobaczyć kesze niosące z sobą jakąś krajoznawczo-turystyczną wartość dodaną. Takie pokojowe współistnienie dwóch odnóg
-
Należy traktować tak jakby ich nie było. To już nie jest skrytka GC. Została zarchiwizowana. Wcześniej była pewnie dwusystemowa i teraz funkcjonuje wyłącznie w innym systemie. Jedynie co można zrobić to założyć nowego kesza na GC związanego z tym miejscem w odległości takiej aby nie zachodziły pomyłki pojemników przez szukających pomiędzy systemami. Sytuacja nie jest taka prosta, jeśli to jest wciąż pojemnik pod tymi samymi współrzędnymi które opublikowano na GC. A co jeśli ktoś ma stary plik GPX wyświetlony w Locusie, i loguje on-line z poziomu Locusa zaraz po znalezieniu? Nawet się nie zorientuje, że kesz został zarchiwizowany.
-
W sumie ta pierwsza odpowiedź wyczerpuje moje pytanie - nie odpowiadam za to gdzie zdryfował wątek Poniżej komentarze do wątków odpryskowych: Owszem, to powinno cieszyć, niestety zauważalna (przynajmniej z północnej perspektywy) część tego przyrostu to np. kolejny power trail z mikrusów poutykanych wzdłuż dróg leśnych. Wiem że wiele osób kocha power traile albo geocaching drive-in lub połączenie tych dwóch odłamów i nic mi do tego - geocaching jest dla wszystkich. Mnie to nie interesuje (najchętniej bym widział możliwość odfiltrowywania power traili z mapy GC PL więc nie odczuwam tego przyrostu keszy tak mocno jakby to wynikało ze statystyk. Plus te wspominane unijne nieserwisowane jednorazówki LGD które są jak pisał Spider tylko na mapie i statystykach. Lubisz power traile - pozwól innym lubić archeocaching. To nie jest zabronione. Dla mnie ciekawsze jest znaleźć w ciekawym miejscu jedną porzuconą skrytkę zarchiwizowaną przez laty z powodu jakichś nieporozumień w komunikacji, niż zbierać mikrusy co 161 metrów wzdłuż dróg leśnictwa. Geocaching jest dla wszystkich. Esencją naszej zabawy jest wpisanie się do papierowego logbooka. Skoro pojemnik istnieje w terenie, i ktoś się do niego wpisał (np. bazując na starym GPX'ie) to powinien mieć prawo zalogować ten fakt on-line. Oczywiście istnieje problem z "dwusystemowcami" którzy postanowili porzucić jeden z systemów - jeśli się porzuci GC, to dużo trudniej zablokować ludziom możliwość logowania. Ja generalnie wolę aktualne liberalne podejście GC do logowania. Kiedyś w lokalnym serwisie nawet "tymczasowo niedostępna" blokowała możliwość logowania w serwisie, co niektórzy autorzy jak się na kogoś / coś obrazili to okresowo masowo blokowali możliwość logowania (nie ruszając oczywiście skrzynek z terenu).
-
Pewien czas temu naocznie spotkałem się z sytuacją gdzie udało mi się znaleźć zarchiwizowany kesz w dobrej kondycji. Zaciekawiło mnie że jest on znajdowany mimo upływu wielu miesięcy od archiwizacji. W przeciwieństwie do lokalnego serwisu, gdzie bez problemu można sobie wyświetlić mapę archiwalnych keszy, na GC trudno jest takowe wyszukać. Przypadkiem zauważyłem że zarówno Litwini, jak i Czesi prowadzą listy zarchiwizowanych keszy. Ta czeska lista obejmuje kesze które w dodatku są aktywne. Ciekawa inicjatywa, można powiedzieć że jest to pewien rodzaj podziemnego geocachingu, bo te zarchiwizowane kesze pewnie często były nieregulaminowe. To jest mój ulubiony archeokesz z okolic Gór Izerskich (może jednak ktoś z lokalnych keszerów by go adoptował bo się okazało że jednak jest zrodny z zasadami tylko zakładacz go porzucił?) http://www.geocaching.com/geocache/GC20BMY_prejezd-kassandra-the-cassandra-crossing A to są te archeo-listy bookmarków: Czechy "Archeocaching - mrtvé, a přece živé" http://www.geocaching.com/bookmarks/view.aspx?guid=5e8e4595-7921-4a98-a328-8f3325f8ffd8 Litwa "Archieved in Lithuania" http://www.geocaching.com/bookmarks/view.aspx?guid=6f346eb8-52ca-4f69-930a-3c0ff7feb254 Czy ktoś z Was kojarzy czy w Polsce jest również taka inicjatywa?
-
Spory, żale i inne niczego nie wnoszące dyskusje...
HighlanderPL replied to toczygroszek's topic in Poland
Dwusystemowy, ale to bez znaczenia bo wszyscy znalazcy z lokalnego systemu (było ich mniej) jednocześnie logowali na GC. Plus kilku PM z zagranicy. -
Spory, żale i inne niczego nie wnoszące dyskusje...
HighlanderPL replied to toczygroszek's topic in Poland
Obserwacje z serwisów moich kołobrzeskich keszy. Ludzie marudzili że same mikrusy albo małe, no to założyłem w grudniu klipsiaka "regulara" w wersji multi, na łonie przyrody, załadowałem ciekawe fanty. Znalazło ją 10 osób. Aktualnie w skrytce nie ma już żadnych fantów poza śmieciami, połowa klipsów odłamana, a pojemnik na dokładkę ktoś zawinął w obleśną reklamówkę. I przy okazji porozrywał i wyrzucił poza pojemnik osuszacze. Pojemnik był normalnie ukryty więc nie zakładam działania osób postronnych, nikt też nie zgłaszał awarii pojemnika. Przy takim podejściu dla mnie element "skarbów na wymianę" nie ma sensu. Jak tylko dam większy pojemnik, to zaraz ktoś dorzuca jakiś śmieć, jeśli ktoś się uprze to nawet w większych mikro wpycha swojego fanta w taki sposób że gniecie logbook. Pozostanę przy mniejszych rozmiarach, takich akurat na logbook i ołówek. -
Wg mnie dużo zależy od tego, jakie wyznaczysz zadanie. Ja przerabiając tradycyjne miejskie w jednoetapowe mulciaki zadanie opieram zwykle o tablicę informującą o historii obiektu którego ma turystom pokazać kesz (którym jest wielokrotnie pogardzany w tym wątku magnetyczny mikrus). Czasami opieram się o ciekawostki związane z obiektem np poszukiwanie detali na elewacji, czy pomniku). Dzięki temu kesz wymusza funkcję edukacyjną. Z tego co czytam w logach turystom się to podoba. Piszesz nieprawdę. Wszystkie moje "konwersje" odbyły się na podstawie prośby do reviewera o zmianę typu, po tym jak zmieniłem opis i dostawiłem waypointa. Zwykle nie przenosiłem pojemnika. Zauważcie że w większości przypadków miejskich keszy, w gęstej zabytkowej zabudowie pełnej wysokich kościołów, trudno jest szukać używając GPS'a. Zwykle korzysta się z hintów, których odkodowanie nie wymaga od poszukiwacza żadnego wysiłku. Zmiana na prosty multi zwykle polega na tym, że współrzędne startowe wskazują na historyczny obiekt wskazywany keszem, a dawny hint który naprowadza na kesza dokładniej niż GPS można odczytać właśnie poprzez rozwiązanie zadania związanego z obiektem. Nie narzucam się nikomu z takim podejściem, ale z efektów moich przeróbek jestem zadowolony i zamierzam je kontynuować (w sumie to zostały mi już tylko takie kesze w Kołobrzegu).
-
A nie masz jakiegoś kesza znalezionego poza granicami Polski? GC PL pokazuje znalezienia wyłącznie polskich keszy.
-
Wszystkie opisy mam dwujęzyczne, plus w nowszych mulciakach trudniejsze i kluczowe dla zrozumienia słowa angielskie podaję jeszcze w wersji niemieckiej. Czekam też tłumaczę na niemiecki hint.
-
Ja dostrzegam jeszcze dwa uboczne efekty masowej konwersji skrytek na PMO w tak atrakcyjnym terenie jak Główne i Stare Miasto w Gdańsku: 1) Młodzi keszerzy bez PMO nieświadomi sytuacji mogą zacząć zakładać w tym rejonie skrytki mają świadomość istnienia jedynie widocznych skrytek non-PMO. Dopiero po instalacji pojemnika, wykonaniu opisu i wysłaniu całości do Reviewera dowiedzą się że ich praca poszła na marne. Bo chyba nie ma żadnego monitu przed wysłaniem do publikacji. Oczywiście problem istniał i wcześniej ze względu na finały mulciaków i quizów, ale tutaj ma to charakter masowy bo domyślam się że obie dzielnice są już obstawione tak gęsto, że się szpilki nie wciśnie. 2) Osoby zakładające PMO nie powinny marudzić gdy w lokalnym serwisie ktoś zainstaluje im pojemnik tuż obok ich skrytki. A w szczególności sugerować złośliwych działań. Osobiście uważam że w takich turystycznych rejonach konwersja skrytek tradycyjnych w proste quizy lub mulciaki i pozostawienie ich jako non-PMO jest najlepszym wyjściem z sytuacji: - ma podobne zalety (mniejszy ruch, ambitniejsi geocacherzy, mniejsze możliwości celowego niszczenia), - mają także dodatkowe zalety (edukacyjne - skłaniają turystów do dowiedzenia się czegoś o zwiedzanym miejscu), - z drugiej strony mają mniej wad (ogólnodostępność, potencjalna wielosystemowość). Konwersja ma oczywiście jedną wadę. Wymaga dużo większego wysiłku od autora skrytki przy jej przygotowaniu i opisaniu, a co za tym idzie trudno takowe zakładać w sposób hurtowy mając jednocześnie inne cele i obowiązki niż to hobby.
-
Patenty na skrytki w bunkrach, jaskiniach itp miejscach
HighlanderPL replied to GeoFreak PL's topic in Poland
Nie można jeżeli obie skrytki dotyczyłyby tego samego obiektu. Z ciekawości - to zastrzeżenie jest jawnie w regulaminie czy to już jest interpretacja reviewerów? -
Ale to wg mojej wiedzy działa tylko jak masz Firefoxa z dodatkiem Greasemonkey i zainstalowany odpowiedni skrypt który samodzielnie dodaje taką listę. Spodziewam się że używa go 1-5% userów OC w tym 0% nowych userów OC.
-
Ja już się o tym przekonałem i (abstrahując od konkretnych przykładów) uważam, że wszystkie te interpretacje regulaminu i interpretacje interpretacji powinny być jawnie i w sposób czytelny (np. na stronie geocaching.pl lub w dedykowanym dziale forum) przedstawione wraz z odpowiednimi uzasadnieniami. Nie wiem czy to coś zmieni, bo reviewerzy mają zauważalną autonomię - niejawne interpretacje (tudzież rozszerzenia) tej samej wersji jawnego regulaminu są różnie interpretowane przez poszczególnych reviewerów
-
Taki offtop, ale jestem pod wrażeniem że wątek wisi ponad 10 godzin, i mimo że zajrzał tu Moderator nie został on wymoderowany z komercyjnej nazwy, bijącej po oczach z tematu jak i treści A w temacie, to jako zakładacz ze sporą ilością dwusystemowych skrzynko-skrytek, od początku stosuję zasadę że FTF ogłasza się w ramach danego serwisu (w szczególności FTF na GC). Liczy się kto pierwszy się wpisze do logbooka po publikacji, która jest przecież nierozerwalnie związana z danym serwisem. Nie bawię się w certyfikaty FTF/STF/TTF więc z tym również nie mam problemu. I jedni, i drudzy łowcy FTF mogą się dobrze bawić, mnie to osobiście nie interesuje bo co innego mnie kręci w tej zabawie. Zresztą ostatnio to nawet szybciej publikuję na GC niż na lokalnym serwisie.
-
Fajna jest zawartość linka widocznego na flaszce
-
Ciekawostką jest również subiektywne pojmowanie "komercyjności" przez Groundspeaka. Z tego co mi się udało ustalić to kesze-reklamy usług turystycznych lub organizacji związanych z turystyką są (bywają) akceptowane, mimo że zajmują się one częściowo lub w całości działalnością komercyjną (w tym również eventy wymagające skorzystania z odpłatnych usług konkretnej firmy związanych z turystyką). Być może oznacza to również że linki do takich aktywności/działalności umieszczane w pojemnikach nie są na cenzurowanym. Ale to by pewnie wymagało zapytania do centrali GS. Turystyka to szerokie pojęcie.
-
Prawie 2000 znalezień robi wrażenie. Pewnie żaden klipsiak nie jest obliczony na taką ilość otworzeń i zamknięć A tak na serio to trudno będzie do przenieść. Obecna miejscówka przy słupku granicznym była bardzo charakterystyczna i umożliwiała dyskretne podjęcie mimo tłumów na szlaku, jak i przetrwanie przez pojemnik okresu zimowego. Trzymam kciuki że coś się jednak uda wymyśleć.
-
Jako poniekąd wywołany do tablicy spieszę z informacją, że w zachodniopomorskim Niemcy (ogólnie - turyści dewizowi, nie skąpiący na konto premium) mają udział w ruchu na poziomie 40-50%, ale w keszach w Gdańsku udział obcokrajowców jest również bardzo wysoki, i nierzadko przekracza 50%. Oczywiście dotyczy to tylko keszy pro-turystycznych tradycyjnych - w mulciakach i quizach ten udział spada do 20%. Świnoujście to pogranicze, ale Kołobrzeg to już sporo od granicy leży. I tak ruch na turystycznej północy to 25% ruchu na południu (zach+pomorskie vs dolny śląsk+małopolska), gdzie jak się domyślam brylują Czesi, którzy mają mnóstwo kont premium. No a przykład Krakowa to już w ogóle chybiony, przecież tam keszuje mnóstwo turystów. Z drugiej strony - na południu jest większa konkurencja keszowa (favki rozkładają się na więcej keszy), stąd większy strumień favek jest niwelowany. Jakbyśmy mieli na GC PL w statystykach coś w stylu "średnia ilość znalezień premium / skrytkę" dla województw to by pokazało gdzie Murazor/Hirch jest uprzywilejowany. Można by to użyć jako wskaźnika korygującego Ten indeks mógłby dać bardziej miarodajny efekt w lokalnym serwisie, gdzie favoritki może dawać każdy użytkownik.
-
Bo przy podziemnej: - rezerwat - kłopoty z wykazaniem, że kolejne skrzynki sa w regulaminowej odległości od siebie Wg mnie tylko kwestia rezerwatu (mimo że okresowo można tam przebywać, no i komercyjne wycieczki sobie chodzą). Co do lokalizowania, to dokładna mapa podziemi jest naniesiona na podkładzie OSM. Wejdź sobie na: http://www.geocaching.pl/map.php i wpisz "Nietoperek". Na analogicznej mapie na lokalnym serwisie faktycznie można zobaczyć jaki jest ogromny rozjazd niektórych skrzynek.