Dzień dobry.
Z tej strony osoba odpowiedzialna za stworzenie projektu w Parku Narodowym Gór Stołowych. W dniu dzisiejszym zamykamy skrzynki, które odchodzą na zasłużony odpoczynek do kwietnia. Zamykamy szlaki, w związku z tym nie chcemy kusić naszych kolegów keszerów do podejmowania skrytek w niekorzystnych warunkach. W weekend sprawdzałem kondycję skrzynek. Zrobiliśmy jednego z większych keszy w naszym kraju. Jest to finał Błędnych Skał, gdzie na samym końcu wchodzimy do starego straganu i podejmujemy skrzynkę, która została pomalowana przez naszą znajomą z Parku Narodowego. Oczywiście nieraz dochodzi do wykręcania śrub w zamku, kombinowania itp. Zależało nam na wprowadzeniu keszy, które nie są najtrudniejsze do znalezienia, jednak należy pomyśleć czasami by je zdobyć. Niestety część osób jak wspominałem wykręca nasze skrytki i kombinuje na różne sposoby. Jednak dzisiejszy przypadek spowodował, że zatrzymało mi się serce na kilka sekund.
Skrzynka z kodem, który podasz jeżeli dostałeś się po kordach wyłamana w taki sposób. Oczywiście, żeby była jasność mógł to być turysta, który chciał zobaczyć co tam się znajduje. Przedstawiam tylko karkołomny sposób dostawania się do skrzynki. Jednak moim zdaniem jeżeli nic nie zginęło ze środka skrzyneczki to nie była to osoba, która keszuje. Kilka razy z terenu już wyjechała nam śniadaniówka z gadżetami PNGS, logbookiem itp.
Swoim postem chciałbym zwrócić uwagę osobnikowi, który podjął się takiego zachowania. Zastanów się kilka razy następnym razem i odpuść sobie takie akcje.
Jeżeli ktoś napisze mi na PW, że jest przy keszu ale mu nie pasuje rozwiązanie to kilka razy sam podawałem kordy czy kody do kłódki. Ta infrastruktura jest stworzona dla was wszystkich i chcielibyśmy by każdy (zarówno pierwsza i tysięczna osoba) czerpała z niej radość.
Spokojnie, skrzyneczka będzie naprawiona na wiosnę w sposób bardziej pancerny.
Do zobaczenia na szlaku!