Jump to content

kwieto

Members
  • Posts

    50
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by kwieto

  1. kwieto

    Mobilny software

    Jak to potem usunąć? I co jeśli na komputerze jest zablokowana edycja rejestrów?
  2. kwieto

    Humor

    Taaa... ognisko po deszczu, ludzie suszą ubrania... Nagle pytanie - co tu tak śmierdzi? "To moje buty!" krzyczy, zrywając się (w butach) jeden z ogniskowiczów :"P
  3. kwieto

    Kacik medialny

    Ja widzę dwa problemy: 1. Geocaching opiera się jednak na jakiejś tajemnicy. Jak wszyscy będą wiedzieć na czym polega, osoba chcąca podjąć kesza nie będzie się musiała konspirować - i tak jej posunięcia będą kwitowane wzruszeniem ramion pt. "o, kolejny geocacher..." :"P IMO lepiej rozwijać się wolniej, ale za to rozsądniej. 2. Dziennikarz zwykle nie zna wszelkich niuansów, czasem ich nie che znać. Potem tworzą się mity... Ten wywiad jest OK, bardzo miły i sympatyczny, ale też jest w nim parę kiksów. Np. wychodzi z niego trochę tak, że odbiornik GPS to jest jakiś archaizm, i używa się go głównie dlatego, że zabawa zaczęła się od GPS - a teraz są skrzynki GPS free i jest fajnie :") Albo jest mowa o tym, że można znaleźć w keszach "naleweczki", choć alkohol jest zabroniony na GC (jeśli dobrze pamiętam) a i na OC było na ten temat sporo dyskusji... Na szczęście takie uwagi przewijają się gdzieś w tle i bokiem, były jednak artykuły gdzie na zdjęciu ilustrującym artykuł była np. saperka i flaszka żołądkowej wystająca z pódełka...
  4. kwieto

    Zakopki na GC

    O ile nie są zasiedlone, to tak. Co do kopania - kopanie ma dwa aspekty, ekologiczny (niszczymy ściółkę) i wrażeniowo-estetyczny (ja się tam po prostu brzydzę mokrymi workami foliowymi w które są poowijane takie kesze i już). Zatem... przy piaskownicy zostaje jeszcze pytanie, czy nie wyciągnie tego jakieś dziecko, w końcu piaskownica jest po to, by w niej kopać :")
  5. Oj, chłopaki się popisują znajomością angielskiego... :"P
  6. To może coś takiego? http://www.jagi.pl/suche-stemple/ Pytanie tylko, jak się takie cuś będzie trzymało na logbooku. No i to dosyć droga impreza, na powyższej stronie ceny zaczynają się od 190 PLN
  7. kwieto

    Znikajace skrzynki

    Może to uprzedzenia, mam jednak wrażenie, że w takich akcjach celują Niemcy... może dlatego że najwięcej niemieckich logów czytam w zagranicznych skrzynkach (statystycznie większe szanse na jakiś "problem"). Jakiś czas temu czytałem np. wpisy oznaczające znalezienie, gości którzy mieli na koncie po kilkaset skrzynek, w stylu "10 minut szukałem, chyba nie ma".
  8. kwieto

    Znikajace skrzynki

    Kiedyś szukaliśmy we dwóch wirtualnego etapu pewnej skrzynki... dość długo i bez powodzenia. Akurat pech chciał, że źle przygotowałem sobie bazę do wgrania (jako x punktów wg odległości od punktu, tyle że z wyznaczeniem punktu machnąłem się o parę tysięcy kilometrów :"P) i posługiwaliśmy się bazą kumpla, zatem nie miałem okazji dobrze wczytać się w opis itd. itp. Nieco się zdziwiłem, gdy po powrocie do domu dostałem od niego hasło, które było do spisania na tym etapie - zajrzałem sobie na stronę skrzynki i.... okazało się, że skrzynka była jego autorstwa ;") Swojej też już raz tak szukałem - przez moment przestraszyłem się, że ktoś buchnął zaraz po założeniu...
  9. TomPL jak masz problem z wyborem, to poczekaj chwilkę aż skończę tekst o GPSach do geocachingu :"P Generalnie mogę jednak powiedzieć, że w chwili obecnej wolałbym Colorado (Ewentualnie Oregona lub Dakotę - to prawie to samo). Wybór ten można w zasadzie podsumować hasłem: wygoda użytkownika. Rozwiązania idealnego oczywiście nie ma, jednak Colo załatwia w tej chwili bardzo dużo* w dość wygodny sposób - i o to chodzi. * - opisy skrzynek, historię logów, wskazówki, możliwość wpisywania różnych typów "znalezień" (znaleziona, nieznaleziona, potrzebny serwis itd.), notatek do odkryć, a jak ktoś się uprze, to można potem swoje znalezienia automatycznie przetransferować do GC. Nie jestem może super na bieżąco, jednak wydaje mi się, że w chwili obecnej nie ma palmtopowego softu zapewniającego aż tyle w ramach jednego programu (?) Jeśli chcesz ciągnąć temat, to może osobny wątek?
  10. Da się. Nie wiem jak to działa do końca, bo ja mam Colorado, tam jest zupełnie inna filozofia. BTW, Spider - a mnie jakoś nie chciało to działać. Może kiedyś zrobię drugie podejście...
  11. kwieto

    Znikajace skrzynki

    A nie był to przypadkiem terminal dla Travel Bugów? Może kosmici przenieśli całość instalacji...
  12. Zawsze można też odwiedzić skrzynkę i podrzucić certyfikat FTF dla szukających z GC. Wtedy nie będzie wątpliwości, czyje znalezienie liczy się jako pierwsze
  13. To też... Pogadaj z Toczygroszkiem, ja nie widziałem umowy z GC, jednak AFAIK taki jest warunek Groundpeak'a Akurat ograniczenie do skrzynek w PL jest OK, bo przy tej ilości geokeszy, z jakimi mamy do czynienia w ramach całego serwisu, mapa by pewnie nie wyrobiła. Ale powiązanie wyszukiwarki ze strony z PQ lub po prostu ściąganie skrzynek na tej podstawie - tak, było by super.
  14. W ostatnim tygodniu zaliczyłem skrzynkę w Milówce (założona przez anglika) i też była w foliówce. Poza tym jedna z macedońskich miała torebkę, i oprócz tego nie pamiętam, żeby któraś była zawinięta w folię.
  15. Niemcy (Bawaria) - duuuużo multaków, ciężko znaleźć coś tradycyjnego a jako że opisy są głównie po niemiecku, multaki są dla mnie mało osiągalne. Tradycyjne - OK, choć bez ochów i achów. Grecja - zakładane przez "niemieckich emerytów" proste i powtarzalne (pudełko po filmach tu lub tam), zupełną pomyłką są podejmowane przez nich próby układania multaków. Sporo skrzynek spoilerowych Macedonia - częściowo podobnie jak wyżej, częściowo zaś "geokeszerska archeologia" - szukasz kesza, którego założono np. w 2006 lub 20007 roku i nikt go jeszcze nie zaliczył... Spotkałem się tam również z dość "dziwnym" sposobem zaliczania keszy, również w wydaniu niemieckim. Np. wpis znalezienia i tekst "chyba nie ma, szukaliśmy 10 minut i nie znaleźliśmy". Reszta to Węgry/Słowacja, pojedyncze kesze więc trudno mi się wypowiadać. Słowacki był tak na prawdę na terytorium Polski, dość dobrze wyposażony i ładnie przygotowany, choć schowany trochę jak nasze - pudełko na żywność w pieńku, tyle że bez foliówki (obyło się bez paprania rąk)
  16. Przesadzasz. Dział GC na forum OC praktycznie nie istnieje, to raz. Dwa, to forum stanowi doczepkę do serwisu www.geocaching.org.pl, gdzie masz informacje służące ułatwieniu polskim użytkownikom GC korzystanie z serwisu. Forum służy głównie do wsparcia tej roli.
  17. Ja też nie :") Czasem jednak zdarza się potrzeba poprawić luty na jakiejś płytce... Rozumiem, że Dremel ma możliwość regulacji wielkości płomienia? Jeśli tak, to pewnie da radę... Na razie i tak nie planuję takich zakupów, natomiast pewnie prędzej czy później będę się musiał do czegoś przymierzyć.
  18. Przypomniał mi się dowcip o McGyverze... :") Mam gazową lutownicę, nieco innej firmy i bardziej ubogą, jeśli chodzi o końcówki. Sprawdza się toto nieźle, przy czym używam jej głównie do lutowania, robótek w drewnie nie robię. Brakuje mi głównie precyzyjnych końcówek do dmuchania gorącym powietrzem, ten Dremel umożliwia lutowanie SMD?
  19. No właśnie, czy da się tym obrabiać np. kamień?
  20. Nożyczki są OK, choć ja zwykle tnę takie rzeczy nożykiem modelarskim, przy linijce. Wtedy mam pewność, że będzie równo :")
  21. Jeśli chodzi o kartki, których ja używam, to jest to A4 I nie jest to żaden "uodporniony papier", a coś na bazie plastyku - inaczej się to tnie, poza tym trzymałem kiedyś w ramach eksperymentu jedną kartkę przez noc w wodzie - potem wystarczyło przeciągnąć szmatką, by było suche. Ołówek ani długopis nie schodził, wymaga gumki do wyczyszczenia, więc opcja "wyprania" danych nie wchodzi w grę (chyba że ktoś przetrze gumką). Świetnie się to nadaje na logbooki zwijane, bo jest sztywne...
  22. Hmmm... może się do Ciebie uśmiechnę.... W grę wchodzi tylko tekst, czy grafika również?
  23. Można kupić w firmach zajmujących się materiałami do druku. Ja używam papieru Xerox'a o handlowej nazwie "premium never tear": http://www.xerox.com/go/xrx/template/018s....rodID=003R96094 Dość droga impreza (ryza 100 szt. to koszt około 100PLN), trzeba jednak przyznać, że się sprawdza. Pisać po tym można bez kłopotów, a że wykonane jest to z jakiegoś plastyku, to nie ma szans aby namokło. Papier jest dość sztywny, co również może być pewnym plusem.
  24. W kwestii pudełek nie jestem w stanie podpowiedzieć. Zwykle przygotowuję pudełko i maskowanie indywidualnie pod dane miejsce (nawet jeśli używam do tego "standardowych" opakowań). Każda skrytka jest trochę inna, więc trudno jest mi ocenić "to się sprawdza, tamto się nie sprawdza". Co do zabezpieczania - raczej tak, żeby nie musieć owijać tego w torebki foliowe. Rozwijanie przemoczonej reklamówki, często dodatkowo uwalanej ziemią, nie jest zbyt przyjemnym doświadczeniem... Logbooki robię z wodoodpornego papieru i moim zdaniem to się sprawdza. Wymiary i rodzaj logbooka dostosowany jest do skrzynki - na razie robię mikro, więc i logbooki są mikro, ze szczątkowym opisem dla przypadkowych znalazców. Mogę wrzucić zdjęcia logbooków, skrzynek raczej nie, bo tym samym część z nich po prostu bym "spalił". Polecam natomiast ten wątek: http://forums.Groundspeak.com/GC/index.php...2421&st=150 Oprócz maskowania, są inne ciekawe pomysły (np. znajdujesz zdalne sterowanie do (zanurzonej) łodzi podwodnej, w której ukryta jest właściwa skrzynka)
×
×
  • Create New...