To zależy.
Moja ulubiona skrytka (Wielkie Zagłębie Lubin) ginęła 4 razy, pomimo iż była premium. Sądziłem, że przemyślałem lokalizację i maskowanie, ale jak widać można 4 razy zaje...ć kamerę z przejścia podziemnego, pomimo umieszczenia znaków teren monitorowany i innych atrap kamer. Trudno,
Skrytka, która najczęściej ginie, to u mnie ta, którą mam "pod nosem". Jednego mikrusa mam pod oknami mojej piwnicy. Mijam go codziennie po kilka razy, a skoro nie ma DNF, to zakładam, że jest.
Paweł, widziałeś moje skrytki PKP w Lubinie, letterbox jest ordynarnie, bezczelnie "ukryty" i przetrwał już 9 miesięcy nietknięty, choć zakładałem, że zapewne zniknie po miesiącu może po dwóch, ale jest to skrytka premium. Generalnie wszystkie moje kesze które są poniżej trudności 1,5 daję (już) jako premium. Staram się również nie robić skrytek tradycyjnych (a jeśli juz to musi być premium). Prawda jest taka, że skrytki "zagadki" są odwiedzane o ponad 60% rzadziej niż tradycyjne (obserwacja na podstawie GOL). Skrytki Premium to dodatkowo "odsiewa" spory procent. Mniejsze jest ryzyko, że grupa gnojków przyjdzie, zobaczy, że tam jest i zniszczy. To jest dla mnie jedyne wytłumaczenie dla premium.
Co do porzucania, jedną skrytkę tylko póki co porzuciłem, zrobiłem to wyłącznie ze względu na to, że po pierwszej skrytce widziałem, że mieszkańcy okolicy są jej wysoce nieprzychylni. Nie było sensu jej reaktywować, bo by znikła znów.