toczygroszek

Niniejsze forum dotyczy stricte serwisu Geocaching.com. Dzięki moderacji, zwanej przez niektórych cenzurą, unikamy niepotrzebnych dysput na temat "wyższości" tego czy innego "produktu", które zawsze kończą się pyskówką. Niniejsze forum powstało kilka lat temu właśnie po to, żeby takich sytuacji uniknąć i skierować to medium do ludzi "nadających na tych samych falach". Mam jednak wrażenie, że dla pewnych osób forum dotyczące lokalnego systemu jest zbyt ciasne i z powodu nieustannego bólu tylnej części ciała w co drugi watek naszego forum jest miejscem dla mniej lub bardziej zawoalowanej agitacji (zwanej wolnością słowa). Na forum panują pewne zasady - jedna jest taka, że dotyczy ono tylko i wyłącznie serwisu Geocaching.com. Niema obowiązku wypowiadania się, ani nawet czytania tego forum. Nic również nie stoi na przeszkodzie, aby założyć własne, z własnymi zasadami - najlepiej takiej bez moder... tfu, cenzury.

To, czy napada, to mniejszy problem. Najgorzej wilgoć działa na pojemniki umieszczone na poziomie gruntu - tam jest cały czas wilgoć.

Hmm, to ja już sam nie wiem, jak to jest z tymi muzeami. Pamiętam, że zdziwiłem się, gdy powstało to w Warszawie, bo EC były zabronione w zamkniętych miejscach typu muzea. Odezwałem się w tej sprawie na forum EC i po krótkiej dyskusji GSA oficjalnie zliberalizował te zasady i zezwolił na publikację takich skrytek. Zakładając swoją, miałem w świadomości zmiany, jakie zaszły w regulaminie i choć osobiście nie jestem zwolennikiem EC w muzeach, zdecydowałem się na założenie jednego z okazji odbywającego się tam EC eventu. Nie przypuszczałem, że jest to jakiś wyjątek i nie oczekiwałem też szczególnego traktowania. Jeśli kogoś bardzo razi ta moja skrytka, to mogę ją zarchiwizować. Jestem w trakcie realizacji kilku innych EC na wolnym powietrzu - jedna mniej czy więcej, to nie apteka. Jednocześnie - nie po raz pierwszy z resztą - deklaruję swoją pomoc w stworzeniu własnego EC - zarówno pod względem propozycji miejscówki/tematu, jak i na dalszym etapie jego tworzenia. EC zachęcające do wyjazdu w teren i obejrzenia skały "na żywo" są o wiele bardziej emocjonujące, niż oglądanie eksponatów w gablotach. FP w moim EC pojawiły się głównie z tego powodu, że nie można dawać tych punktów za eventy, więc poszły na konto opublikowanego w tym dniu EC.

Cieszę się, że powstał taki bryk. Mam na samym wstępie pytanie, bo nie zostało to doprecyzowane. Chodzi mi o miejsca podlegające ochronie - rozumiem, że wszelkie zakazy z tym związane dotyczą pojemników. Czy są jednak ograniczenia dotyczące wirtualnych etapów, bądź EarthCache dotyczące tych miejsc?

Nic nie kleić, tylko użyć magnesy. Po pierwsze można w ten sposób zniszczyć nie swoją własność, po drugie jest duże prawdopodobieństwo, że klej narażony na duże wahania temperatury i wilgoć nie będzie doprze trzymał.

Ładna kolekcja, gratuluję. W żadnym wypadku jednak nie pokazuj żonie.

Mnie to pachnie pomysłem pod tytułem "challenges".

Bardzo fajny pomysł. Gratuluję.

Każdy by chciał.

Z tego powodu warto też pomyśleć o mocowaniu magnesów. Osobiście, po próbach z różnymi patentami typu kleje, taśmy, czy magnesy wewnątrz pojemnika, poprzestałem na dwóch skutecznych patentach. Dla mikro stosuję rurkę termokurczliwą używaną do izolacji przewodów elektrycznych. Dostępne są w różnych średnicach i kolorach, błyszczące i matowe. Najbardziej uniwersalna jest czarna matowa, ale można też dobrać kolor stosownie do potrzeb - mamy wtedy od razu maskowanie. Przykładamy magnes do boku pojemnika (możemy go przyczepić taśmą izolacyjną, żeby nam nie uciekał), docinamy rurkę odpowiedniej średnicy, wkładamy w nią pojemnik z magnesem i podgrzewamy - np nad zapalniczką. Rurka się kurczy i ładnie nam mocuje magnes. Całość wygląda estetycznie, a magnes nam nie odpadnie. Tworzywo z jakiego jest zrobiona ta rurka jest stosunkowo grube i odporne na przecieranie. Stosowanie zwykłej taśmy izolacyjnej nie zdaje egzaminu, ta o wiele szybciej się przeciera. Dla pojemników większych jak np. klipsiak stosuję magnesy z otworem w środku pod wkręt z główką stożkową. Nawiercam 4 otwory w pokrywce klipsiaka i mocuję magnesy za pomocą nitów. Od wewnętrznej strony pokrywki daję jeszcze podkładki, żeby nit podczas klinowania się nie rozsadził plastiku. Zamiast nitów można zastosować śrubki z łbem stożkowym z nakrętką - jeśli ktoś nie posiada nitownicy. Tak zamocowane magnesy są nie do ruszenia. Nit dociska magnes i podkładkę na tyle mocno, że nie nie ma obaw o nieszczelność otworów, ale jak chce być bardzo przezorny, to może przed zanitowaniem posmarować okolice otworu jakimś klejem albo silikonem.

Jak możesz, to podeślij mi jak to cudo wykonać, może wypróbuję. Choć przyznam się szczerze, że sytuacja, gdzie potrzebny był fotohint zdarzyła mi się może kilka razy w życiu.

A będzie tam jakieś Mega?

Dadoskawina - a śpiwór już masz?

Mam kilka pytań. Czy wklejone są wtedy wszystkie zdjęcia z logów, czy tylko te z opisu? Czy możliwe to jest przy pobieraniu pojedynczej skrytki, czy większej ilości keszy w jednym GPXie? Bo jedyne co by mnie interesowało, to pobranie całego PQ (do 1000 keszy) z obrazkami z opisu. Obawiam się jednak, że wówczas taki GPX i tak ważyłby tonę. No bo przecież nie będę ślęczał w domu i przeglądał który kesz ma fotospojler, a który nie. A swoją drogą, to na prawdę nie rozumiem po co ta cała upierdliwość z tymi fotospojlerami, jakby nie można było napisać hinta po ludzku. Moim zdaniem to jest objaw tego, czego w geocachingu nie lubię, czyli pójście na łatwiznę przez założyciela i obarczenie trudnościami poszukiwacza.

Szczerze powiedziawszy to największym problemem w kwestii smartfon vs GPS jest Wherigo. Niektóre Wherigo zwyczajnie nie chcą działać na Garminach. Co więcej, spotkałem się nawet z taką zapowiedzią potencjalnego twórcy Wherigo, który twierdził, że jego scenariusz na pewno na Garminie działać nie będzie.

Haha, to już wiem, czemu zawsze jak jest taki hint i szukam pojemnika po filmie, to nie mogę znaleźć

No bo zdjęć nie widać na garminie.

Co do tego, kto jaki system wybiera, to w stosunku do lat poprzednich sporo się zmieniło i wszystko zależy od regionu. Coraz bardziej ludzie doceniają właśnie możliwość zabawy bez granic i łącza geocaching z podróżami zagranicznymi. Nie ma żadnej odgórnej zasady co do odległości w takim przypadku, nie zawsze nawet da się to sprawdzić, gdy mamy do czynienia z finałem multaka albo puzzla. Tak na prawdę najistotniejsze jest to, żeby się pojemniki nie myliły. Może być nawet tak, że opis sposobu ukrycia, rozmiar itp. okoliczności pozwalają na istnienie 2 pojemników zaledwie kilka m od siebie i się nie będą mylić. Dodatkowe oznaczenie pojemnika i logbooka może ewentualne ryzyko jeszcze bardziej zminimalizować. Jak się dobrze zastanowić to problemy mogą rodzić dwie rzeczy - istnienie dwóch różnych jakościowo pojemników - jedno z super maskowaniem i drugie typu "pojemnik po filmie pod parapetem", oraz ewentualne umieszczenie przedmiotu podróżnego w niewłaściwym pojemniku.

A ja wiem, po co Wam ten matrix tak grupowo. Staniecie teraz jeden na drugiego i ta osoba na samej górze sięgnie ręką po "Matrix Challenge Cache" Gratulacje - Kurdwanów i Wieliczka rządzi

Jak to mówią - mężatka to nie drut kolczasty.

W chwili obecnej jedyna RUDA jaka mnie interesuje, to ruda darniowa http://pl.wikipedia.org/wiki/Ruda_darniowa

Koniecznie zerwij zaręczyny.

A więc spekulanci się nie wzbogacą

Może się też tak zdarzyć, że będzie tam finał lub fizyczny etap jakiejś skrytki, której współrzędne startowe znajdują się zupełnie gdzie indziej.

A jest jakaś szczepionka na wilki?